Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Rolling in the deep

Właśnie doszło do mnie że dziewczyna, którą kocham nigdy nie obdarzy mnie uczie

Polecane posty

Gość Rolling in the deep

Zabujałem się w dziewczynie. Niby normalne, ale nie w moim przypadku. Nigdy nie miałem dziewczyny, a wiek swój już mam (23) więc to dla mnie naprawde cos wyjątkowego. Niestety dziewczyna , którą obdarzyłem swym uiczuciem traktuje mnie jak kolegę. Ja jej jeszcze nie powiedziałem tego co czuje, ale w końcu muszę. To trwa ponad 8 miesięcy i jest coraz gorzej. W tym czasie ona była bardzo blisko z dwoma naszymi znajomi. Nieświadomie bardzo mnie tym zraniła. Okropnie mnie to boli. Muszę jej w końcu powiedzieć co czuje, ale wiem, że to będzie koniez znajomości. Z jednej strony szkoda, ale z drugiej mam już dośc tego udawania, że może coś sie zmieni i uda się jej zaimponować [ że coś z tego będzie. Chciałem się wyżalić i zapytać jak jej to powiedzieć? A może po prostu zerwać kontakt? Co sądzicie? Jak się zachować? Dopier dzisiaj to do mnie dotarło, bo wcześniej byłem zaślepiony i nie wiedziałem co sie dzieje tak do końca. Potrzebuje porady. PROSZE POWIEDZCIE CO MYŚLICIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BZYYYYKI
daj se spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość próbuj, próbuj
mam znajomych, którzy przez wiele lat byli dla siebie znajomymi z podwórka, często rozmawiali, od czasu do czasu razem gdzieś się wybrali - we dwoje, albo w większym towarzystwie. Po pewnym czasie pomyśleli, że czemu by nie spróbować zacieśnić ich znajomości. Teraz są szczęśliwym (chyba) małżeństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika_z_pamietnika
i daj spokoj innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rolling in the deep
Ale co jej powiedzieć? Czy wogóle coś mówić? Może zachować to dla siebie, a ona niech dalej żyje tak jak do tej pory. Jest dla mnie ważna to fakt, ale to że jestem dobry i pomocny to jednak za mało jak dla niej. Smutne ale prawdziwe. Nie chcę cierpieć więcej z jej powodu, a to naprawdę boli... Starać się? Próbować? Czy dziewczyny są takie wyrafinowane? Wykorzystają jeśli będzie potrzebny i odrzuci gdy przestanie być potrzebny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kmf0po32p
kolego dlaczego takie tematy wymyślasz o 4 w nocy? Może od początku zacznij od czegoś łatwiejszego, kup jej róże zaproś do kina...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość próbuj, próbuj
piszesz, że ona traktuje Cię jak kolegę - a miała okazję poznać Cię lepiej? Może po prostu zaproś ją na jakieś kino, obiad, spacer, spróbuj z nią pogadać na spokojnie o różnych sprawach. Pozwól się jej poznać nie tylko jako kolegę, od którego coś tam można pożyczyć. Jeśli naprawdę Ci na niej zależy daj Wam trochę czasu na wspólne poznanie. Bo jeśli dotychczas byłeś dla niej tylko kolegą, to wyznanie uczuć może tylko ją wystraszyć. Daj jej po prostu do zrozumienia, że jesteś otwarty na to żeby waszą znajomość popchnąć dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie, adoruj ją, a nie wyskoczysz od razu z tym, co czujesz....miałam w grupce znajomych takiego kolegę, zawsze dobrze mi się z nim rozmawiało, tak jak z resztą z pozostałymi naszymi wspólnymi znajomymi....sama przeżywałam zawód miłosny...miałam wrażenie, że nie jestem mu obojętna, ale myślałam, że mi się tylko tak wydaje...z resztą, nie obchodziło mnie to, bo miałam swoje sprawy...aż on się zdobył pewnego dnia na odwagę, tzn. byliśmy na imprezie, a on był ciągle przy mnie, zaczął dużo pić i w pewnym momencie wyrzucił wszystko, co mu leżało na sercu i jeszcze miał do mnie pretensje...ja go odepchnęłam, bo co miałam biedna zrobić...byłam zdziwiona, nieprzygotowana na takie nagłe wyznania z pretensjami...m.in. chrzanił, że z mojego powodu nie wyjechał na studia do innego miasta itp., bo chciał być przy mnie, i jak ja mogę kochać kogoś innego, jak on mi jest oddany całym sercem itp. ; potem na trzeźwo też potwierdził swoją bajkę, że kocha kilka razy, ale raz że nie kochałam, dwa byłam zła, że mnie za przeproszeniem opierdolił za coś , o czym ja pojęcia nie miałam... no i zaczęłam go unikać, i już go dawno nie widziałam...tak się kończą takie wyznania znienacka...nie polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rolling in the deep
Nie chce jej jakoś osaczać, a na coś takiego się zanosi. Wiem, że wyznanie czego kolwiek zepsuje naszą relację. Przynajmniej z moiej strony. Ja jestem obok, widzę co ona robi i mnie to boli. Nie mam do niej pretensji. Czuję raczej złość do siebie, że nie jestem taki jak jej "wybrańcy". Wiele potrafie zrozumieć i wiele wybaczyć. Z mojej strony adorowanie jeszcze jest możliwe, tylko że ona nadal chce tego ze swojej przeszłości. Poraz trzeci poczułem się jakby wbijała mi nóż w serce i chyba mam ochotę z tym skończyć. Niedługo będziemy mieć okazję do wyjścia razem, ale nie wiem jak sie wtedy zachowam. Może ból już przejdzie, ale osukiwać się nadal. Łudzić, że będzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietazwydmmmm
Nie zwierzaj jej się, nie zrywaj kontaktu. Znajdź sobie kogoś! To jest naprawdę rozsądna rada - sprawdzisz w ten sposób jej i swoje uczucia. Nie chodzi mi o to, żebyś cynicznie wykorzystywał jakąś postronną dziewczynę, ale zacznij się z kimś umawiać i zobacz, jak zareaguje - czy będzie zazdrosna, czy zupełnie obojętna (przy czym przesadna obojętność to oznaka ogromnej zazdrości :D). Nie łudź się, że ona teraz nie ma pojęcia o niczym. Kobiety bacznie a dyskretnie obserwują mężczyzn w ich otoczeniu i zwykle zauważają, że coś jest na rzeczy. Twoje zainteresowanie tej dziewczynie na pewno pochlebia i albo uważa Cię rzeczywiście tylko za kolegę, ale myśli, że Cię wcale nie krzywdzi, bo przecież jest miła i w porządku, albo trzyma Cię w odwodzie, na wszelki wypadek, jakby kiedyś była bardzo samotna. Moja rada - nie wyznawaj jej uczuć. Jest duże prawdopodobieństwo, że ona się bardzo rozczuli i bardzo delikatnie, wykorzystując cały kobiecy urok wyjaśni Ci, że ona nic do Ciebie nie czuje, ale nie możecie zrezygnować z tej przyjaźni. I będzie tak jak do tej pory, tylko gorzej. Bądź trochę chłodny, pospotykaj się z innymi, a jak to nie przejdzie i nie wytrzymasz tak dalej, to wtedy jej powiedz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@kobietazwydmmmm Proszę, nie każ mu chodzić i ranić kolejnej kobiety jak sam ma problem. PO CO TE GIERKI !!! To jest głupota. @Rolling in the deep Ty wiesz co trzeba zrobić kolego. Tylko boisz się odrzucenia. Teraz żyjecie w kłamstwie (one cię uważa tylko za kolegę, a Ty jesteś zabujany). Zagraj w otwarte karty. Jeśli ona powie że na nic więcej nie jest gotowa - będziesz wiedział na czym stoisz. A może ona też tak jak ty potajemnie się w tobie podkochuje ? Z udawania i braku szczerości nic dobrego nie zbudujecie. Uwierz mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@Max Zander vel Klaun Twoje instrukcje wygenerują uczucie traumy, nienawiści, chęć mordu, zemsty, odwetu. Mu ty piszemy o miłości ... nie ta bajka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×