Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niezdecydowana____

Czy warto urządzać wesele czy lepiej obiad w małych gronie? Nie żałowaliście?

Polecane posty

Gość niezdecydowana____

Może jest tu ktoś, kto miał skromny obiad w restauracji i później żałował, że nie urządziło się wesela? My planujemy ślub i koszty to 25000 na 65 osób i to naprawdę nie jest zawyżona kwota. Byliśmy w szoku, że tak wszystko podrożało, bo kilka lat temu były zupełnie inne ceny. Z jednej strony ja chcę wesela, bo w rodzinie kuzynki miały wesela i od dzieciństwa dla mnie było to normalnością, że jest ślub to jest i wesele. Obawiam się, że później będę rozczarowana, że wesela nie było :( Ale z drugiej strony za te pieniądze możemy wyposażyć mieszkanie, które kupimy na kredyt w przyszłym roku (kredyt, bo nie mamy innego wyjścia). Czy w dzisiejszych czasach warto urządzać wesele czy lepiej zaprosić najbliższą rodzinę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesele (przynajmniej powinno) jest jedno w życiu, więc nei żałuj pieniędzy. Meble i sprzęty kiedyś się zużyją a wesele pozostanie w pamięci na zawsze. My zrobiliśmy bardzo huczne wesele (tzw. w remizie) które ja i cała rodzina pamiętamy do dzisiaj..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak lubisz to rób
dokładnie, jak jesteś przyzwyczajona i lubisz wesela to rób, ja specjalnie fanką wesel nie byłam, ale zrobiliśmy i nie żałuję, było super, na pewno jakbyśmy nie zrobili to byśmy żałowali, taki dzień jest raz w życiu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złośliwacholera
Jeśli już na wesele musiałabym wziąć pożyczkę- nie chciałabym go absolutnie...:( Ale jeśli masz na nie gotówkę, bez zapożyczania się - nie wahaj się!! Masz rodzinę, na których obecność możesz liczyć? Przyjaciół, którzy Cię nie zawiodą? To rób wesele!!!!!!!!! :D Ja miałam spore, na 130 osób, w remizie. Huczna 2-dniowa balanga!! :D Goście dopisali, w kopertach sporo kasy, kilka prezentów (fajnych i przydatnych)... No, i te wspomnienia...:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość purpura_to_moj_płaszcz
Ja nie znoszę wesel i mój facet też nie, więc na pewno nie będziemy go wyprawiać. Wolimy kasę przeznaczyć na jakąś wypasioną podróż poślubną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie by szkoda kasy było. Już lepiej wydać to na fajną wycieczkę na miesiąc miodowy niż na wesele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Njlepiej się nie hajtać wcale , bo to dzieci trzeba mieć utrzymanie dzieci do koszty i obowiązki ! A , tak kase można przeznaczyć na wycieczki , lub kupić sobie auto itd !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cierhaj
a dla mnie te wszystkie wesela to glupota! stokroc bardziej wolalabym porzadny obiad w restauracji wsrod najblizszych niz bylejakie wesele (na takei z prawdziwego zdarzenia, z klasa stac niestety malo kogo). i po co to wszystko? zeby Cie obgadali? :O zebys miala problem z nietrafionymi prezentami? zeby kilku podstarzalych wujkow skonczylo po 12 z nosem w salatce? :O dla mnie to zenujace, sto razy wolalabym przeznaczyc tą kase na podroz poslubną lub na jakis start na nową droge...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cierhaj
taaa tak sie niby uprzedza a pozniej masz i tak 10 kompletów widelców i trzy miksery z promocji w biedronce :D i co, wyrzucisz takich gosci? naprawde nie rozumiem ludzi ktorzy tak upieraja sie na wesela... wczoraj znajomi robili wesele corce, bida u nich az piszczy, dwa kredyty na karku ale weselicho musi byc :D kij tam ze corka z zieciem nie maja gdzie meiszkac aniz a co zyc, grunt ze potupajka bedzie dla chlorów z rodziny - typowo wiejskie myslenie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ta, pewnie pojechać w podróż i tyle. Wesele to jest zabawa którą się pamięta całe życie i wspomina. Podróży ją czeka jeszcze wieele, a własne wesele jest tylko JEDNO w życiu.. I nie o prezenty tu chodzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cierhaj
no ale coz takiego w tym weselu? no co? sala, dlugi stol i wodka, a pozniej plotki i obrabianie doopy :D malo kogo stac na porzadne wesele w fajnym lokalu z dobrą muzyką i bez ogólnej żenady - po co wiec wydawac te 20 tys na le co? nie lepiej sobie urzadzic super chate?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stół, jedzenie ale przedewszystkim to że para młoda tego dnia jest najważniesza. Jest wesoło wszyscy się bawią. Nie rozumiem gdzie znalazłaś obrabianie doopy? W czym w weselu? Powtórze na chate i tak kiedyś uzbierają a wesele ma się JEDNO W ŻYCIU!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podróż poślubną też będę miała jedną, jedyną w życiu. Może kwestia tego, że mnie opcja wesela nie kręci, a jeżeli już to ekonomiczna - chociaż pewnie na ognisko i tak nikt nie przyjdzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ale curva zaprosisz gosci np tylko na ślub , bo wesela nie robisz tak ? To żaden gość nie da Ci tyle kasy jakbyś go zaprosił na ślub i wesele ! Teraz para zaproszona na wesele daja min 500 zł .Impreza weselna kosztuje 200 zł od talerzyka tak ? Wiadomo , że np chrzestny i chrzestna dadzą więcej niż 500 zł tak ? Babcia i dziadek też raczej odpalą wiecej kasy . Wiadomo , że musisz kupić suknie , wódke , grajków nająć , fotograf , samochód itp ! Ale przeważnie zwracają się poniesione koszty z pieniędzy zebranych jako prezenty !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cierhaj
dla mnie to wiocha i tyle :D zasciankowe, glupie myslenie typu zastaw sie a postaw sie - powtarzam - jak kogos nie stac na PORZADNE wesele to niech sobie daruje. obgadywanie jest zawsze po imprezie - a to muzyka zła, a to wódka za tania, a to wystrój mógł być ładniejszy bla bla bla... porzadny, wykwintny obiad w restauracji dla najblizszych to eleganckie i mądre wyjscie, wesele tylko dla bogatych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cierhaj
hahaha "na chate i tak kiedys uzbierają" :D dobre :D czyli niech zyją kątem po stancjach albo u tesciów na zydlu ale welele musi byc bo przeciez trzeba sie pokazać :D a co nie stac nas? :D:D ludzie... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezdecydowana____
Zwracają się? A znasz jakiś taki przypadek, że się zwracają? Zwracają się w iluś tam procentach. Ale na pewno nie w 100%. Moja kuzynka też robiła wesele niedawno i chociaż na to liczyli to im się nie zwróciło - mimo tego, że mieli na zaproszeniach napisane, że wolą pieniądze (w formie wierszyka) a zamiast kwiatów mieli kupony lotka od każdego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze - mam zamiar zaprosić tylko tych ludzi których chcę mieć na swoim weselu, a to czy mi dadzą mikser czy kwiatki zerwane po drodze to mi już obojętne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość purpura_to_moj_płaszcz
Proszek, ale nie wszyscy lubią wesela:) Ja np. nie chcę, bo nie zamierzam być w centrum uwagi jakiejś jarmarcznej imprezy i wszyscy się będa na mnie gapić. Tańczyć nie umiem i w sumie też ie lubię, sukienki ślubne mi się nie podobają, jak i zresztą cała ta stylizacja. Wolę podróż i mój facet też, to dopiero będzie dla nas wspomnienie. Po weselu tylko plułabym sobie w brodę, że tyle kasy poszło na zmarnowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie oglądaj się na innych, zrób wedle własnego uznania :) Jeżeli wesele ma być dla Ciebei kłopotliwym (i kosztownym) obowiązkiem bo wypada, to odpuść. A na tekst że wesele ma sie raz w zyciu odpowiem: zawsze mozesz zorganizowac super imprezę (np. z okazji 5lecia, 10 lecia małżństwa itp)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak masz pieniądze to rób
My najpierw urządziliśmy mieszkanie, potem za swoje pieniądze (bez pożyczek) zorganizowaliśmy ślub i wesele, a za kasę którą dostaliśmy na weselu pojechaliśmy w zajebistą podróż poślubną i jeszcze odłożyliśmy na lokatę. Wesele można robić jak ma się na to pieniądze, jakbym miała wybierać wesele czy urządzenie mieszkania, albo miałabym brać pożyczkę czy ciągnąć od rodziców, to nie zrobiłabym wesela. Choć pewnie bym żałowała, bo nasze było naprawdę fajne i nie miało nic wspólnego z "jarmarczną imprezą", bo nie zapominajmy, że to głównie od nas zależy jak wygląda nasze wesele. Jak zatrudnisz wsiowego wodzireja, który będzie dyktował toasty co 3 minuty zanim podadzą jedzenie, to wiadomo że szybko wujkowie skończą z głową w sałatce, albo będzie urządzał "zabawy" w stylu przeciągania jajka przez nogawkę, to wiadomo że wyjdzie siara, bo dziś już chyba nikt się tak nie bawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie rozpierdalają
ludzie którzy biorą kredyt żeby zrobić zajebiscie wielkie wesele. zastaw sie a postaw sie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezdecydowana____
U mnie wygląda tak z kasą, że rodzice narzeczonego powiedzieli, że pomogą w miarę możliwości swoich. Im też się nie przelewa, ale powiedzieli, że postarają się chociaż połowę pokryć kosztów. Ja myślałam, że z narzeczonym sami zapłacimy, ale oni nalegają. Jego ojciec uważa, że to jest zadanie rodziców i też nie możemy mu mówić, że nie chcemy jego pomocy, bo może być mu przykro. Moi rodzice są zupełnym przeciwieństwem :( Ale szkoda tu o nich gadać. Powiem tylko, że moja matka przy gościach potrafiła powiedzieć, że ona ani złotówki na wesele nie da. To co tu dużo gadać. Ale ja mam trochę oszczędności, więc jak przyjdzie co do czego to pieniądze najwyżej ja dam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cierhaj
no czyli sama widzisz ze Was zwyczajnie nie stac... tymbardziej nie rozumiem o czym tu dyskutowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezdecydowana____
Moich rodziców stać na to, by dołożyć coś do wesela. Ale oni mają ciężkie charaktery. Przy założeniu, że mojego faceta rodzice daliby połowę i ja dałabym połowę to przez ten rok zbieralibyśmy wspólnie z facetem na wyposażenie mieszkania lub wkład własny a nie na ślub (ja mam małe oszczędności).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cierhaj
będąc w Twojej sytuacji na 100% bym nnie zrobila. zdecyduj jak uwazasz, to Twoje zycie i Twoj dylemat choc przyznam ze dla mnie absurdalny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezdecydowana____
Dzięki za odpowiedzi. Może ktoś się wypowie jeszcze, kto miał obiad zamiast wesela? Dlaczego taki wybór i czy żałowaliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×