Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama Lilusi

1 rocznica ślubu- wielka klapa :(

Polecane posty

Gość dżordżini armani
doczytaj mój nick tylko powoli literka po literce ---> D Ż O R D Ż I N I

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Swoją drogą macie dziwne układy - mąż śpi w innym pokoju, bo mu dziecko przeszkadza.A pomóc to nie łaska? On musi być wypoczęty,bo idzie do pracy - śmiechu warte. Rozumiem,że ty nie musisz, być wypoczęta, by cały dzień zapierniczać przy dziecku i w domu? Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji.Dziecko jest wasze, więc obowiązki z nim związane również należą do was (a nie tylko do ciebie).Rozumiem - mąż nie wstanie w nocy i nie poda cyca, ale zmienić pieluchę może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dżordzini, wstydź się, wyzywać karmiace piersią matki. sowjej matki tez nie szanujesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przestańcie facetów tłumaczyć, bo to nie jest wbrew pozorom inny gatunek. Potem chodzą takie lesery obiboki, bo kobietom naturalne wydaje się, że: ma gorszą pamięć do dat, mniej emocjonalnie pochodzi, musi się wyszaleć, musi wyskoczyć z kolegami i napić się wieczorem piwa, o kwiatkach nie pamięta, gotować nie umie, pralka go przerasta, a zostawiony sam sobie nie upierze, tylko łazi w brudnym, no bo "facet nie zauważa". Same potrzeby, myślałby kto, że upośledzeni. Przecież im tak wygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z innej strony - może miał faktycznie tego dnia kiepski humor, kłopoty w pracy itp.A zamiast ci o tym powiedzieć, chciał wyjść z wami na spacer, tylko że sytuacja go przerosła i zachował się oschle.Brałaś taką ewentualność po uwagę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z opisu wynika,że nie potraficie ze sobą rozmawiać.W całej sytuacji jest dużo niedopowiedzeń - ty nie wiesz dlaczego mąż zachował się jak buc, on nie wie co ugryzło ciebie.Pretensje możecie mieć tylko do siebie. SKoro macie 6letni staż to chyba raczej powinniście już posiąść umiejętność rozmawiania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blankaaa, najłatwiej to okopać sie na swojej pozycji, nawyzywać faceta i oczekiwać ,że w rodzinie bedzie kwitła miłość, a dziecko bedzie miało szczęsliwe dzieciństwo. Oni z Marsa, my z Wenus- musimy sie dogadac tu, na Ziemi. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Lilusi
Jak tak teraz czytam Wasze i swoje wypowiedzi, to sie załamałam.Byłam silną kobietą , do pewnego czasu w naszym związku było dzielone po połowie ( mam na myśli obowiązki).A teraz pozwoliłam z siebie zrobić ścierkę.....ech...Ok, chyba mi hormony buzują.ryczę jak bóbr....w głowie milion myśli a ślubny niedługo wróci z pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dżordżini armani
moja matka z golmi cyckami po mieście nie latała! a jak ktoś sobie bachora zrobił to niech ludzi gołymi cyckami i ulewającym gówniarzem w knajpie innych nie obrzydza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marina :)
łoj, nie ma się co tak nad nim cackać i zastanawiać ;"dlaczego on taki jest jestem dla niego taka dobra o on tego nie docenia????" To go przywołaj do porządku, zostaw z dzieciakiem i idz na kawę z koleżanką czy na ploty lub do fryzjera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mówiłam, że to deprecha, hormony cię zalały, to jest ten czas: 2-4 tygodnie po porodzie. Odczuwasz pierwsze duze zmęczenie tym wszystkim co masz na glowie, brak snu, a porodowa euforia minęła. idż do rodzinnego po delikatny antydepresant, nie męcz się, niech Lilusia, nie ma smutnej mamy. ciau!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Lilusi
salianka Z opisu wynika,że nie potraficie ze sobą rozmawiać.W całej sytuacji jest dużo niedopowiedzeń - ty nie wiesz dlaczego mąż zachował się jak buc, on nie wie co ugryzło ciebie.Pretensje możecie mieć tylko do siebie. SKoro macie 6letni staż to chyba raczej powinniście już posiąść umiejętność rozmawiania. To fakt! To moj mąż ma z tym problem. Ma problem z rozmowa o uczuciach i problemach rownież.To zawsze ja ciągłam go za język, i doprowadzałam do rozmów,kłotni,rozwiązywania problemów.Teraz wydaje mi się,że hormony mi buzują, nie mam siły proszenia się o cokolwiek, i wyjaśniania co i jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marina :)
zadbaj sama o siebie bo mąż raczej nieporadny w tej kwestji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiele kobiet tak postępuje - skoro jesteśmy w domu z dzieckiem to automatycznie odciążamy partnera - bo przecież on zmęczony po pracy.Podstawiamy pod nos obiadek i generalnie dogadzamy. Jeśli facet jest sprytny to będzie to wykorzystywał z prostej przyczyny - tak jest wygodnie :) Jeśli natomiast jest mądry to sam z siebie pomoże. Dam ci prosty przykład (choć nie do końca na temat) - mąż po powrocie z zagranicy miał pretensje,że wydaję dużo na zakupy.Więc po n-tym razie wysłałam go,żeby sprawdził jakie są ceny.Wrócił i przeprosił. Jak starasz się by dom błyszczał, obiad był na czas itp.to z reguły robisz to do południa - mąż tego nie widzi.A często czego nie widzi (w znaczeniu pracy, włożonego wysiłku) tego nie doceni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadskakiwanie ja widać "świetnie" się sprawdziło. Może czas spróbować czegoś innego, tak, żeby o buc zaczął dbać o żonę, nadskakiwać i przynosić śniadanie do łóżka? Cyba, że to buc nieuleczalny, wtedy pozostaje tylko siatka ogrodowa, beton i mało uczęszczany zalew :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dżordzini, a gdzie mieszkasz, że tam z gołymi cyckami baby latają ? przerysowalaś sobie i to grubo te sytuacje, widocznie masz jakis osobisty problem z tym, że inna kobieta ma dziecko, a ty nie. każda matka karmiąca zachowuje sie w sposób dyskretny, nie bedzie gnała do chaty z dzieckiem, które w takie upały musi praktycznie co chwilę pić z piersi. zamiast marnować energię na wyssane z palca zarzuty, spożytkuj ją na pisanie petycji do władz tego miasta bab z gołymi cyckami, żeby zrobili wszędzie ustronne miejsca dla kobiety karmiącej. ciau!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Lilusi
Kobro Dziękuję za Twoje posty!Jakoś mi lepiej jak czytam co piszesz, Masz dużo racji.Uświadomiłaś mi pare rzeczy. Tylko,czy teraz nagle powinnam ślubnemu wszystko wykrzyczeć? Nie chcę się kłocić przy dziecku, w ogole nie chcę się kłocić.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I wali tekstem "a Tobie co się stało? Idziesz i wyglądasz jak łamaga" po czym dostał mi się szturchaniec w bok."Wyprostuj się" o matko i ty sie tak pozwalasz traktowac???? jakby mi ktos takiego szturchanca zaserwowal to by dostal lewego sierpowego :D Przysiagam oddalabym Twoj ojciec tez popychal matke? Myslisz ze takie zachownie jest normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hormony z pewnością robią swoje - słusznie ktoś napisał. Dopadło cię zmęczenie życiem codziennym i natłokiem nowych obowiązków. Jak nie porozmawiasz szczerze z mężem to będziesz dalej się ze wszystkim męczyła sama. Rozumiem - on pracuje, ty jesteś w domu. Też byłam w takiej sytuacji.Ale do głowy mi nie przyszło, by robić wszystko.Był podział obowiązków, np.: ja gotowałam, on zmywał ja prasowałam ciuszki, o n pieluchy (tetra się kłania) ja wycierałam kurze, on odkurzał. Uwierz mi - da się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marina :)
a po co się kłócić? poinformuj jaśnie pana, że jurto planujesz np. wyjść na 2 godziny, pokaż gdzie pampersy, śpioch, odciągnij trochę mleka i tyle. Włącz go w te domowe obowiązki, to Tobię będzie trochę lżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byłam w podobnej sytuacji dwa lata temu- tez dziecko i dom tylko na mojej glowie. tylko u mnie jest odwrotnie, to mąz bardziej uczuciowy, a ja zamknięta w sobie, on wymyśla co robić w rocznice ślubu i mnie wyciaga. ale klopoty z dogadaniem sie ma chyba każda para w jakimś stopniu, sądzę że dobrze jest napisac sobie, to co chce sie powiedzieć i przeczytać sprawdzajac czy w tym tekście nie ma oskarżeń i pretensji- należy napisać co ty czujesz z jakiego powodu i o co prosisz, jakie zmiany proponujesz, by sytuacja w domu nie pogarszała się. pozdrawiam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaangażowanie macierzyństwem i prowadzeniem domu sprawiło,że zapomniałaś o sobie.Musisz mieć trochę czasu tylko dla siebie - by wziąć kąpiel, umówić się na kawę z kumpelą czy poleniuchować i poczytać książkę. Zadowolona z życia mama, szczęśliwa i uśmiechnięta jest znacznie troskliwsza dla dziecka niż wiecznie zmęczona życiem marudząca kwoka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
a ja w ogóle nie rozumiem tego, że on śpi w innym pokoju!! Przedziwne to dla mnie, naprawdę. Osobiście zauważyłam, że dziecko musi się naprawdę się wydzierać, żeby facet się obudził, więc nie sądze, żeby kwilenie sprawiało, żeby się zrywał :P Z tego, co piszesz wynika, że nawet w wekend wszystko w domu robisz!! Kurde, wprowadź męża w obowiązki domowe i opiekę nad dzieckiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Lilusi
Co do spania ma słaby sen, mała śpi z nami łóżku tzn. ze mną.Mąż usprawiedliwiał się,że się boi,że JA jej coś zrobię ( bo z natury mam mocny sen, ale wiadomo, po porodzie już się zmienił na czuwanie) i on się czuje niekomfortowo bo musi czuwać nad nami.Gdy spaliśmy razem to prawie zawsze się przebudził, jak mała kwiliła.Też jest to dla mnie w pewnym stopniu cios, ale zaakceptowałam to. Wiem,że to dziwnie zabrzmi ale jego denerwuje jak mała krzyczy,płacze.Jak siedzimy po południu w jednym pokoju a mała nie chce spać, to potrafi się nią zająć chwile.Ale jak pojawi się jakiś problem, zaraz wymówka,że pewnie chce cyca, albo że ma narobione w pieluszce i muszę iść zmienić.Jak jest spokojna to sie nią zajmie, jakiś problem zaraz mi ją oddaje. Wiem,że źle robię, nie wiem czemu się tak stało.Niby czasami czuję,że coś jest nie tak, nawet głupiego dziękuję nie usłyszę....wkurzę się wewnętrznie o to....ale dalej robię to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co jesli?
To on nie przewija nawet swojego dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
to on nie przewija własnej córki?? No proszę Cię.... Kurde, otrząśnij się dziewczyno, bo naprawdę zostaniesz z wszystkimi problemami córeczki sama. Uważam, że masz prawo być na niego wściekła i powinnaś mu to powiedzieć!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gąska balbinka to ja
KOBRO wracaj do siebie na wieś bo dzieci ci w domu płaczą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Lilusi
Ostatnio mu się udało 1 raz - wczoraj- bo zatruta sytuacja między nami.To nic że pampersa założył tył na przód:P Tak to doszedł 2 razy do momentu wyciągnięcia starej pieluszki i wyrzuceniu jej i podtarciu pupci,więc jak chce to potrafi.Ale On raczej nie chce, wie że ja to zrobię bez gadania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×