Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taintedlove07

Jak go podejść?

Polecane posty

Gość taintedlove07

Każda z nas wie doskonale jak sprytnie uwieść faceta, ale ja niestety mam inny problem i liczę dziewczyny, że mi pomożecie. Może opowiem w skrócie. Facet kilka miesięcy temu uwiódł mnie i rozkochał w sobie. Z każdego spotkania wracałam z motylami w brzuchu, dosłownie prze szczęśliwa. Niestety, po miesiącu stwierdził, że nie chce mieć dziewczyny, przeprosił i miało to być rozstanie w przyjaźni (zapewne na to liczył), ja się uniosłam no i krótko mówiąc zwiałam wykrzykując jaki to on nie jest. Minęło od tamtego momentu sporo czasu. Nie utrzymywaliśmy kontaktów, nie rozmawialiśmy. Mieszkamy w tej samej miejscowości, wszyscy się tu znają, on niestety mieszka niecały km ode mnie a i tak nam do siebie nie po drodze. Ja nigdy tak do końca o nim nie zapomniałam, choć już z kimś się spotykałam i tu się zaczyna problem...ja go kocham i chcę go sprytnie podejść tak byśmy znów jakoś mogli się spotykać. Napisałam do niego miesiąc temu, bo miał problem, liczyłam na spotkanie, nie doszło do niego choć o tym wiedział. Potem jeszcze ze dwa razy pisałam z nim na gg, ale to ja zagadywałam i gadaliśmy że się wyrażę o pierdołach :/ "cześć, co tam, nic, a u Ciebie, co robisz" a potem twierdził, że już musi iść- olewka. Nie piszę do niego non stop nie chcę się narzucać, ale bardzo bym chciała znowu jakoś to wszystko rozkręcić. Doradźcie, co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnia na torcie 34
kuźwa dziewczyno przecież on cię nie chce...nie poniżaj sie na boga!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kadella derrl
może od tyłu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ms Eve
Ja pier**** , dziewczyna liczy na pomoc a nie na zesrane uwagi! Moim zdaniem trzeba to załatić w cztery oczy! jeśli nie chcesz się narzucać i wyjść na natrętną to dowiedz sie dokładnie gdzie i o której godzinie będzie gdzieś sam np. podczas wyjścia na zakupy. i idz tam. udaj że te spotkanie jest przypadkowe. Jeżeli ucieszy się, że Cię widzi i będzie mu zależało to rozpocznie inicjatywę. Jeżeli nie to najwyraźniej jest skończynym dupkiem :) Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taintedlove07
Oczywiście wiem, że się już poniżyłam pisząc do niego, ale to było silniejsze ode mnie. Walczę z tym uczuciem już długo, długo i naprawdę chciałabym się znowu z nim spotykać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ms Eve
no to zrób jak Ci napisałam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taintedlove07
Mogłabym walnąć z grubej rury i powiedzieć mu że wciąż go kocham, ale się spłoszy :/ jak to facet niestety. Nauczyłam się być bardzo delikatną w stosunku do facetów, ale z nim nie potrafię sobie poradzić, jest że tak powiem trudny, z tym sklepem to by może wyszło tyle że on jest dostawcą no i raczej musiałabym wiedzieć gdzie i w jakim konkretnie sklepie jest akuratnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ms Eve
Nie musi to być sklep! Może spaceruje z psem, albo biega no cokolwiek ! Trochę chęci i optymizmu bo jak na razie to zalatuje od Ciebie strasznym pesymizmem !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taintedlove07
Wiem do jakich sklepów zajeżdża, ale nie wiem o której dokładnie. Nie wiem natomiast kto by doznał większego szoku ja czy on gdybyśmy się po tak długiej przerwie spotkali:) nawet nie wiesz Ms Eve jak ja się do niego bałam na gg napisać, przez godzinę układałam sobie w głowie odpowiednie słowa a i tak napisałam "hej co tam" żenada :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość johnny_cardoza
Jak facet nie chce, którejś z was to od razu jest skończonym dupkiem? A jak wy nie chcecie faceta to od razu on jest narzucającym się wam frajerem. Kobiety to hipokrytki :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taintedlove07
może zaczaję się w krzakach koło przystanku, nałożę mu na głowę reklamówkę z biedronki i pożądnie wygrzmoce, niech wie że ja pani jestem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taintedlove07
Jest wiele sposobów, ale ja się boję. Nie wiem jak z nim gadać, jaką być gdyby doszło do spotkania nawet przypadkowego. Znając siebie nie oderwałabym od niego wzroku i stałabym jak ten słup soli. Panicznie się boję kolejnego odepchnięcia z jego strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ms Eve
sami frajerzy na tym forum ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfdgfd342
ale przeciez powiedział ci ze nie chce dziewczyny . Moze go nie stac na dziewczyne , nie ma pracy , a randki kosztują przecież . Pomysl o tym .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taintedlove07
Ten z 19:42 to podszyw :) przynajmniej się uśmiałam. Co do Ciebie johnny_cardoza nie robiłabym tego cholernego cyrku gdyby facet nie narobił mi nadziei, a później udawał, że nic się nie stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ms Eve
Potrząśnij tym frajerem i tyle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taintedlove07
aha, pominęłam pewien szczegół, mianowicie. Kiedyś po kilku piwkach się upiłam i dobierałam się mu do rozporka. On jednak mnie złapał, wrzucił na łóżko i zdjął spodnie. Zaczął pieścić moje wargi sromowe i delikatnie liżąc guziczek do środka wsunął mi dwa palce. Ja niestety wcześniej pojadłam grochówki. No i spierdzielałam mu się na twarz. Myślicie, że to go do mnie mogło zrazić? Przecież nie jestem pierwszą dziewczyną, która pierdła facetowi w twarz :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taintedlove07
Chłopak pracuje, dziewczynę miał kilka tygodni przede mną, która go zostawiła dla innego. Właśnie jednym z powodów jego decyzji było to, że na razie nikogo nie chce mieć, ale do cholery po co mu było to wszystko, te spotkania, całuski, mógł pomyśleć...wydaje mi się jednak, że on po prostu wciąż miał do niej żal i coś do niej czuł no i strach, że też taką siarę mu odstawią, hmmm, innym powodem była też praca, że stale go nie ma i nie mielibyśmy dla siebie czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość johnny_cardoza
taintedlove07 bardziej chodziło mi o durną wypowiedź Ms Eve. I nie chce Cię urazić, ale może go czymś rozczarowałaś, że zerwał z Tobą kontakt? Możesz próbować go odzyskać , nie ma w tym nic złego, ale jeżeli on chce być sam albo z kimś innym to uszanuj to. Ile to też było facetów, którym dziewczyny robiły nadzieje, a potem ich olały? A jak starają się ich odzyskać to są nazywani przez kobiety frajerami i nieudacznikami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taintedlove07
Proszę was nie róbcie sobie jaj bo to się robi żenujące :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taintedlove07
mi się chce bzykać, a wy takie jaja sobie ze mnie robicie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ms Eve
To Ty jesteś durny Johnny! Dziewczyna chce go odzyskać a Ty ją zniechęcasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taintedlove07
Jakbym go słyszała :) chciał bym uszanowała jego decyzję i starałam się bardzo. Mówił, że jest inny, latał za mną dosłownie, był uparty, ja nie chciałam, na każdym spotkaniu powtarzał, że mu się podobam nie wymyśliłam sobie tego. On mi narobił nadziei, ja sama sobie niczego nie zmyśliłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość johnny_cardoza
Nie zniechęcam, przeczytaj uważnie. Po prostu jej radzę żeby uszanowała jego decyzję jeżeli nie udałoby się jej go odzyskać. Żeby czasem nie chciała się mścić na facecie dlatego, że jej nie chciał. Wiele kobiet niestety tak robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taintedlove07
Ja naprawdę zdaję sobie sprawę z tego, że on już mnie nie chce, że już ma mnie w dupie za przeproszeniem, ale chcę go odzyskać, bo za nim tęsknię, chcę chociaż spróbować, bo jeszcze nic nie zrobiłam w tym kierunku, po prostu nie wiem jak to zrobić, tu nie wystarczy już uśmiech, tu trzeba czegoś więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taintedlove07
johnny_cardoza : a jak miałabym się na nim zemścić wg Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość johnny_cardoza
Wiem tylko, że niektóre kobiety lubią się mścić za takie rzeczy. Nawet na kafeterii było dużo tematów typu 'Jak mogę go upokorzyć i zniszczyć?' :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taintedlove07
Nie, nie ma takiej opcji o to się nie bój, nie jestem taka :) ja po prostu chciałabym jakoś zawalczyć, bo naprawdę nie wiem nie umiem jakoś do niego do tej sprawy podejść. Gdy będę wiedziała, że po tym czasie nie zmienił zdania, no to chcąc nie chcąc odejdę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taintedlove07
Ms Eve może masz jakiś inny pomysł, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taintedlove07
Mam jeszcze jedno głupie pytanie, ale to jest tylko i wyłączni pytanie. Czy gdybym uwiodła jego kumpla to byłaby to zemsta? Bo nie ukrywając podoba mi się jego bliski przyjaciel i gdyby nam nie wyszło tzn. gdy będę 100 % wiedzieć że nic z tego nie będzie to zbrodnią będzie gdy zacznę coś do niego. Nie zrozumcie mnie źle. Nie umiem też użyć innych słów. Od dawna zapatruję się na jego kolegę, ale wciąż myślę o tym. Dlatego z czym kolwiek się wstrzymuję i powtarzam, że to jest tylko pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×