brzydzą mnie ludzie jedzący zapiekanki przy dworcach, was też????

w roznych miastach na dworcach pkp-pks lub obok nich jest masa budek z zapiekankami. Dzis byla w takim miejscu - zamkniety budynek, w kacie kilka lokali z zarciem typu zapiekanka wydawanym przez male okienko. W tym zakatku ten charakterystyczny hotdogowo-zapiekankowy smrodek. A zawsze stoi grupka ludzi i wcina te półmetrowe smierdzace buły. Nie wiem jak mozna jesc taki syf. I zauwazylam, ze nigdy nie robia tego ladne, zadbane kobiety - zawsze jakies pasztety lub nieatrakcyjni faceci. A i nie jestem przesadnie higieniczna - w domu jak mi cos upadnie na podloge to zjadam (bo jest czysto), nie mam obsesji mycia sie co 3 godziny itp.

o jezu a moze sa glodni,to jedza,szczegolnie w podrozy

ale ostatnio trochę spuściłam z tonu, byłam głodna jak skurwysyn, przechodziłam obok takiej śmierdzącej budy z zapiekankami. patrzę a jakiejś grubej babie pół zapiekanki poleciało na chodnik. ona odeszła zniesmaczona a ja rzuciłam się na kolana i nawet zlizałam keczup z chodnika :) nie rozumiem tylko dlaczego pozostali ludzie tak dziwnie na mnie patrzyli

ale mozna kupic cos mniej obrzydliwego!! jest masa kiesk ow, sklepów spozywczych. Czesto mozna spokojnie kupic jakas drozdzowke, mini-pizze, pączka, cokolwiek, od biedy i batonika. Te rzeczy nie sa tak oblesne jak smierdzaca zapiekanka wyjeta z niemutej od miesiaca mikrofali, podana przez tłustowłosa pryszczatą kobiete, której nie palca pewnie nawet minimalnej krajowej

oj tam, wielkie rzeczy ludzie są głodni i jedzą, człowiek to takie zwierze że wszystko że żre :D

kiosków mialo byc naprawde dla was to jest ok? czy widzieliscie kiedys ladna, szczupla, zadbana i pachnaca dziewczyne wsuwajaca w siebie zapiekanke? ja dzis 2h godziny czekalam na dworcu i z ciekawosci zrobilam obserwacje socjologiczne. Tylko pasztety jadly zapiekanki

pewno nie najem się batonikiem czy drożdżówką - prędzej mnie zemdli po słodkim. Wolałabym taką zapiekankę - nawet "dworcową"

w tym i ja, nie ważne ,że na kolanach z chodnika (był czysty :))

chociaz ja takich "niewygodnych" rzeczy nie jadam na przystankach,na ulicy tylko wole se w domu przy stole zjesc.

mnie brzydza ci co je tam sprzedaja :o

jak człowiek głodny jest to zje wszędzie

ja to wole byc glodna i cały dzien nic nie zjesc niz jesc takie wstretne gowno. Zreszta jak gdzies daleko jade, to wiem o tym wczesniej i moge zabrac np. jablko albo banana, albo kanapke

mnie brzydza ludzie ktorzy jedza takie zapiekanki, hamburgery zima jak mozna wpierdalac metrowego hamburgera, obwalonego kapusta, ogorkiem, ketchupem itd kiedy na lbie masz czape, wokol szyi szalik a na ciele duza gruba kurtke?

Ja dzisiaj byłam na knyszy w takiej budce

bez przesady. to samo tyczy sie produkcji art. spozywczych. gdzybys wiedziala jak niektore rzeczy zostaly zrobione to na 100 % nic bys nie zjadla.

taaa np maszynowo robiony baton mars - co tam moze byc obrzydliwego??? czy np. snikers. albo slone paluszki. a drozdzowka? wiem jak wyglda praca w piekarni - piekarz ma czapke na glowie zeby wlosy nie wpadały itp. a w budach z hotdogami sprzedaja nieatrakcyjne babska, z tlusta cera, tradzikiem, krostami, tlustymi wlosami - czesto nawet nie zwiazanymi

zapiekanki są smaczne. pałaszuję je koło dworca centralnego w Wawie. :P a to że ludzie się z tym czają po kątach no to co zrobić, muszą to gdzieś wszamać

te same tluste baby stoja przy tasmie przy prod zywnosci ktora pieknie wyglada na polce w opakowaniu:D

Przecież w tych budkach to nie te babki najczęściej robią, one gotowe kupują. U mnie w mieście głównym producentem tego typu zapiekanek/ tostów jest Hambex - pracuje w nim moja siostra i robi takie jedzenia które są rozsyłane po Wrocławskich budkach. Ma odzież roboczą, czepki i wszystko jest robione na czysto, pakowane, ładowane do skrzynek i wysyłane. Babka w budce może to sobie zamrozić lub jak jej schodzi to na świeżo rozwija, podgrzewa i podaje

dobra wyjasnij mi jaki wklad maja te tluste baby w produkcje marsa lub snickersa. Batonik jest wylewany maszynowo, ludzie nic tu nie robia. Moze pakuja juz opanowane batoniki w pudła, a mzoe i to robi maszyna.

podpatrzylam nie raz, baby maja wiaderka z taka pastą-masa pieczarkową chyba, jak jest luz i nie ma kleintow to samruja nia byłu i posypuja tartym serem. i polewaja potem keczupem

jakis problem ze sobą masz...czytaM I widze takie zdania "żadnej szczupłej nie było tam" "nie atrakcyjne babsko" "pasztety lub nieatrakcyjni faceci." "której nie palca pewnie nawet minimalnej krajowej" "czy widzieliscie kiedys ladna, szczupla, zadbana i pachnaca dziewczyne " i zastanawiam czy ty jesteś normalna??? co cię obchodzi czy jej płaca minimalną krajową czy nie??? co cię obchodzi że kobieta sprzedająca zapiekanke jest atrakcyjna czy nie???? co cie obchodzi czy kupujaca jest szczupła czy nie????

Się uczepiłaś tłustej baby, a co myslisz, ze szczupla zawsze dba o higiene? zawsze myje race. Ja widzialam co to raz w reke szmate brudna do przetarcia blatu wziela, a potem te sama reka wziela do reki bulke na hot doga. Wtedy podziekowalam! a uwierz wcale baba tlusta nie byla. Ogolnie w tych budkach czystosc i hiegiene maja gdzies. Nie wazne czy gruba czy chuda.

Wpadaj na zapiekanki na krakowski kazimierz to Ci się odwidzi :D

dlaczego mowisz o produktach robionych maszynowo. zastanow sie nad produkcja zywnosci przy ktorej obecnosc czlowieka jest niezbedna !!! np. kiszona kapusta, wedliny, nabial. jaka masz pewnosc ze nikt ci do kapusty nie naplul

zaraz się dowiemy że w pizzeriach i innych tego typu lokalach siedzą "pasztety" pewnie sama jesteś brzydal i potrzebujesz sobie samoocenę podnieść żal:(

hmm ja nie jestem jakas czyscioszka, ale sorry nawet jak na swiezo umyta podloge mi upadnie cos to laduje to w misce psa. Sama nic nie zjem z podlogi;/ nawet jesli teoretycznie jest czysto to na bank nie na tyle by z niej jesc jedzenie. Tez jestes obrzydliwa autorko jak mozna zrec z podlogi :o

Oooo faktycznie pytała o szczupłą... qrwa jestem jak szczypiorek, a ostatnio coraz częściej jadam tam "obiady" na spacerze i nigdzie mi się to nie odkłada... Dbać o siebie dbam.. kurde dzisiaj nawet prysznic brałam przed wyjściem na taki "obiad" :D

trzęsąc się z obrzydzenia i dłąwiąc zapiekankowym smrodem,dzielnie koczuję na dworcu, obserwując grube baby jedzące zapiekanki. następnie co sił w nogach biegnę w stronę przechodzącego nieopodal patrolu policji i wystawiając oskarżycielsko palec w stronę jedzącej te obrzydliwości kreatury,wołam -"UKRZYŻUJ JĄ" "UKRZYŻUJ"

Endzior z zapiekankami rządzi