Mężczyżni na studiach to w większości sieroty

życiowe. Zwłaszcza studenci kierunków humanistycznych. Studiuję na jednym z nich i zauważyłam, że nieliczni faceci mają jakieś pojęcie o prawdziwym życiu. Wiedzą co to praca (także fizyczna), potrafią zadbać o siebie i innych, są samodzielni i niezależni. Niestety to tylko wyjątki, bo większość facetów to takie biedaczyny, co żyją tylko w świecie nauki, książek i rpg. Zero samodzielności, realizmu, zaradności. Taki facet będzie wiecznie trzymał się mamusinej spódnicy i nie będzie oparciem dla innych. Niczego nie przeżyje, nie nabierze doświadczeń, które sprawią, że będzie mądrzejszy życiowo. Inni z kolei są strasznie niedojrzali, mają hedonistyczny stosunek do życia. Wieczne imprezy, picie na umór, a wszystko to na utrzymaniu rodziców. Oczywiście są to moje refleksje i możecie się nie zgodzić, ale wierzcie mi, jak patrzę na moich kolegów z roku, to widzę w nich chłopców, nie mężczyzn.

Też taki jestem

A jakie jest wasze zdanie? Czy studia nie są co dla niektórych przedłużeniem czasu beztroski i życia na koszt innych?

dziewczyny podobnie :) studia to czas kiedy się dorasta, pierwsze własne pieniadze itd

ale jeśli jest to jakiś problem to myślę, że to problem przede wszystkim tych chlopaków a nie dziewczyn...;-P

Studentki to tylko maja zainteresowania typu: kosmetyki, seriale w TV i zaradni faceci.

nie miej im tego za złe, ze nikt nie zwraca na Ciebie uwagi. Do końca życia będziesz stara, samotną panną

studia to czas kiedy się studiuje!

Mam już chłopaka i jest po studiach, więc żeby nie było, nikogo tam nie szukam. Pracuję też i nie pojmuję facetów, którzy studiują i żyją na koszt rodziców.

Autorko, w czym masz problem? Znajdź sobie faceta po zawodówce i będzie ok.

A jak chcesz studiować, a nie "studiować" pracując 40h w tygodniu?

Wyczuwam, ze ona chce sobie meza na studiach zlapac (jak wiele studentek), ale nikt nie jest nia zainteresowany, wiec sobie narzeka.

a Twoj facet pewnie zdejmuje z ciebie bielizne 2metrowym patykiem

a dziewczyny to mnie na studiach nie interesują, ja się ich nawet boję....nie wiadomo o czym one w ogóle myślą

nie no szuka ruchacza, a ze nikogo nie znalazla to pisze jakies farmazony i wymysla, ze ma chlopaka, zal mi cie laska

Bankowo to typ szarej myszy, ktorej nikt nie chcial puknac na studiach.

Śmieszni jesteście. Napisałam o tym, co sądzę, a wy od razu mnie atakujecie.

znaczyloby to,ze wszyscy mezczyzni z wyzszym wyksztalceniem trzymaja sie mamusi spodnicy , nic w zyciu ie osiagnawszy,

studentki są często intelektualnie niedojrzałe

Ja Cię Autorko nie zaatakowałem, a zadałem pytanie, na które nie odpowiedziałaś.

Napisałam w większości.

Krytykujecie autorkę, co prawda wyolbrzymia, bo naturalnie że jak rodziców stac to finansuja dzieci i nei am tu nic nieodpowieniego a wręcz przeciwnie, dobrze robią :) Bynajmniej są studenci, którzy nie pracują, studiują byle jak, nie mają żadnego pomysłu an siebei ani ambicji. I jest takich wielu :O To są chłopcy, ale oni też kiedyś dorosną :) Niektórzy prędzej neiktórzy później (po studiach).

a ja szukam kobiety by spędzić z nią całe życie...jakaś chętna..??

kluczowe jest tu słowo "nieliczni", ja inaczej rachuję :D

W ciągu roku akademickiego jest różnie z czasem, ale są też przypadki, kiedy faceci siedzą w domu w czasie wakacji.

Aha, żeby nie było, to problem dotyczy też dziewczyn.

"Bynajmniej są studenci, którzy nie pracują, studiują byle jak, nie mają żadnego pomysłu an siebei ani ambicji. I jest takich wielu To są chłopcy, ale oni też kiedyś dorosną Niektórzy prędzej neiktórzy później (po studiach)." Zgadzam się z tą wypowiedzią. Autorko, a co złego w tym, że ktoś chce sobie zrobić wakacje? Jeden pracuje, inny wakacjuje (najczęściej jest po środku).

Kazdy zyje tak jak chce i chuj ci do tego.

Żeby nie było, ja tez jestem nieżyciowa :) ale przy tym ambitna i mam farta ;)

i nie chcę studentki