Do mam ktore wrocily do pracy , jak dziecko mialo 5 miesiecy

Jak sobie poradzilyscie ? i czy nie odbilo sie to na dziecku?

moi obaj poszli do zlobkow w takim wieku i nic im nie bylo. nie jest :) kwestia przyzwyczajenia no i zalezy czy na 9 godz czy krocej, moj starszy poszedl od razu na 9 godz to osobiscie bylo mi przykro ze prawie go nie widuje bo wracalam do domu o 17.30 a o 18.30 szedl spac

Wogole jak ma sie takie niemowle w obcych rekach zostawiac ?Ja zarobilam na to i maz zebym mogla siedziec z synkiem do 2-3 lat,wiadomo nie kazdy moze ale ten rok to moim zdaniem minimum z jakim powinno sie rozstawac z dzieckiem na tyle czasu..

moja miała jakies osiem miesięcy, miałam opiekunkę. Było OK.

ja też jestem zdania że przynajmniej pierwszy rok życia dziecka mama powinna być z nim w domu

No dokładnie, po co rodzić, jak nie jest się z dzieckiem. To jakieś dziwne. Rodzisz bo inne też mają dzieci? No bo chyba jakbyś sama z siebie pragnęła dziecka, to po to aby z nim być, cieszyć się jego obecnością. Ja sobie nie wyobrażam iść tak szybko do pracy, nie jestem jakąś nawiedzoną mamuśką, ale jak zdecydowałam się już na dziecko, to dlatego że bardzo chciałam i teraz jak na nie patrzę, to cieszę się że jestem z nim blisko, codziennie widzę postępy u małego i nie ma nic piękniejszego.

Chyba trochę przesadzacie kobietki. To chyba logiczne, że jak ma się pracę to po macierzyńskim się wraca (no i ewentualnie po urlopie wypoczynkowym, który się nazbierało). Ja też będę wracać (mała będzie miała wtedy 7m-cy). A co mamy niby zrobić? Pieniądze są potrzebne, co więcej odczuwam też potrzebę przebywania z innymi dorosłymi. Czy to znaczy, że nie kochamy swoich dzieci? Dla mnie córka jest wszystkim, ale życie to nie tylko rodzina, ale też praca. Każdy ma swój światopogląd i niech każdy żyje jak chce. Ale nie krytykujcie innych tylko dlatego, że żyją inaczej niż Wy.

A pomyślałyście głupie bździągwy, że nie każdego stać, żeby siedzieć rok w domu? Albo że nie każda kobieta potrafi się zamknąć na 12 miesięcy w domu tylko z dzieckiem? Ja na przykład mam niezłe zarobki (wyższe wykształcenie, 3 języki obce) a nie stać mnie było na siedzenie na wychowawczym. Oprócz tego nie wyobrażam sobie siedzieć rok w domu. Jestem zwięrzęciem spółecznym i potrzebuję kontaktu z ludźmi (nie imprezy, spotkania, ale codzienny kontakt nie tylko w temacie pieluch, kupek i zupek). Nie, nie robię kariery - po prostu pracuję, 8 godzin dziennie.

Ale 9 godzin to chyba trochę za długo,jak dla takiego maluszka,o rany...Ja też do pracy wróciłam,ale na pół etatu,więc w sumie nie ma mnie 4 godz.to chyba najlepsze wyjście,o ile można sobie na to pozwolić...no i nie do żłobka,jakoś nie kojarzy mi się dobrze...

jeśli ktoś ma możliwość i chce, to czemu nie, ale ja sobie tego nie wyobrażam

bylam bezrobotna , dlugo - a trafila sie swietna praca, po prostu spelnienie marzen - nie moge odmowic , bo druga taka okazja sie nie powtorzy , a za co utrzymam dziecko ?

Ja wrocilam jak corka miala 3 miesiace ... i wcale Mala z tego powodu nieszczesliwa nie byla i ja tez :P. Spedzam z corka 3-4 godziny dziennie po powrocie z pracy i wszystkie week-endy.... Do tych co tak krytykuja mamy powracajace do pracy po macierzynskim.... dziecka miloscia nie wykarmisz i dach nad glowa trzeba miec. Moje dochody niezle podbudowuja domowy budzet, dzieki temu mozemy sobie pozwolic na fajne wakacje, wypady na week-end dzieki temu wspolny czas spedzamy MILO i w pogodnej atmosferze... a nie siedzac w domu (ew na placu zabaw pod domem :O ) i martwiac sie o kazdy nastepny dzien. Nie wystarczy patrzec na to co jest tu i teraz, trzeba jeszcze troche przyszlosciowo na zycie potrzec... w moim wypadku "wypadniecie z obiegu" na 2-3 lata oznaczalo zawodowe samobojstwo... i w przyszlosci chyba zeby w sciane i pod most :P

Ja powiem tak.. Zabezpieczylam sie tak z mezem,ze w razie ciazy,bedzie nas stac na moj "nie powrot" do pracy..Nie wyobrazam sobie zostawiac tak male dziecko a juz wogole na 8 czy 9 godzin..Ja wrocilam po 2 latach i to na pol etatu,jakos sie dogadalam z kierownikiem dzialu..Ale jakby sie nie zgodzil tez by sie nic nie stalo..Poszukala bym po tych 2 latach innej pracy...

Ja z obiegu nie wypadne,a mialam okazje jeszcze zrobic kilka szkolen podczas urlopu o polepszyc kwalifikacje zawodowe ;)

Ja jeszcze nie urodzilam, ale planuje wrocic do pracy po 3 miesiacach. Tu gdzie mieszkam prawie kazda kobieta tak robi, takie jest prawo i tyle. Przysluguja nam 3 miesiace macierzynskiego i jakos nikogo to nie dziwi. Pewnie, ze niektore dziewczyny wracaja po roku albo w ogole zostaja w domu ale to naprawde rzadkosc. Ja nie wyobrazam sobie siedzenia w domu non stop. Fakt, nie robie moze jakiejs wspanialej kariery ale bardzo lubie swoja prace, ludzi, z ktorymi pracuje i ogolna atmosfere. Do pracy wroce na czesc etatu i nie sadze, ze zrobie tym dziecku albo sobie krzywde, a jak ktos potepia tego typu wybory- to jego sprawa, nie dbam o to co mysla inni...

jak mały miał pół roczku. Oczywiście, ze nie żałuję bo mam dobra pracę:)no jasne mogłam iść na u. wychowawczy BEZPŁATNY i skrobać się z kasą i żyć od wypłaty do wypłaty męża...........

jest tez kwestia tego, ile kto zarabia. Jak sie przed porodem zarabialo 1-1.5 tys zl i pracowalo na przyklad w sklepie po kilkanascie godzin na dobe, to rozumiem, ze sie woli zostac z dzieckiem w domu. Ale jesli ktos zarabia 4-6 tys. to jakos ciezko sie wyzbywac tych pieniedzy na rzecz zostania z dzieckiem w domu. No i oczywiscie dochodzi kwestia kontaktu z ludzmi. Wydaje mi sie, ze matki, ktore maja kontakt z ludzmi jakos pozytywniej wplywaja na swoje dzieci, niz te co siedza w tylko w domu. Ja niedlugo tez wracam po macierzynskim do pracy, dlatego jestem ciekawa opinii tych, co juz wrocily. Chociaz one pewnie tutaj nei siedza, bo nadrabiaja z dzieciakami teraz czas spedzony w pracy :)

Mnie osobiscie interesuje, jak to jest z odciaganiem pokarmu dla dziecka...kiedy zaczac robic zapasy.

http://www.tipy.pl/artykul_630,jak-przechowywac-mleko-odciagniete-z-piersi.html

Plastikowe pojemniki do przechowywania odciągniętego mleka są lepsze od szklanych nie tylko dlatego, że szklane łatwo się tłuką, lecz również dlatego, że zwalczające choroby białe ciałka krwi w mleku kobiecym bardziej przyczepiają się do szkła, niż do plastiku i przez to mniejsza ich ilość jest dostarczana do organizmu dziecka.

krok 2 Niektóre odciągacze zaopatrzone są w pojemniki, które można wykorzystać do przechowywania mleka i do karmienia z nich dzieci, inne pozwalają na użycie standardowych butelek niemowlęcych do przechowywania odciągniętego mleka.

Małe butelki (125 ml) są praktyczne dla małych dzieci, które mają jeszcze niewielki apetyt. Duże (250 ml) są dobre dla starszych niemowląt. Jeżeli mleko przechowywane będzie w temperaturze pokojowej dłużej niż 30 minut lub w lodówce dłużej niż 48 godzin, to wysterylizuj pojemniki lub butelki albo umyj je w wodzie o temperaturze przynajmniej 80 stopni C. W innym wypadku wystarczy umycie gorącej wodzie z płynem za pomocą szczotki do butelek.

Jak najszybciej schowaj do lodówki odciągnięte mleko. Jeżeli to nie jest możliwe, użyj sterylnego pojemnika, którym pokarm pozostanie świeży w temperaturze pokojowej do 6 godzin (osłonięty przed słońcem z dala od kaloryferów lub innych źródeł ciepła). Możesz przechowywać mleko z piersi w lodówce do 48 godzin lub schładzać je przez 30 minut, a następnie zamrozić.

krok 5 Napełnij pojemniki tylko do 3/4 ich pojemności, ponieważ zamrożone mleko zwiększy swoją objętość. Pokarm przechowywany w zamrażalniku lodówki zachowuje świeżość do dwóch tygodni, a w zamrażarce do trzech miesięcy. krok 6 Aby rozmrozić mleko, potrząsaj butelką pod strumieniem letniej wody z kranu i zużyj je w ciągu 30 minut. Możesz też rozmrozić mleko, wstawiając je z zamrażarki do lodówki, wtedy musisz je podać dziecku przed upływem 3 godzin. krok 7 Nie rozmrażaj mleka, pozostawiając go w temperaturze pokojowej, nie używaj także w tym celu kuchenki mikrofalowej. Nie zamrażaj ponownie. Jeżeli dziecko nie wypije całej porcji mleka, wylej resztkę do zlewu.

a kiedy zacząć odciągać pokarm i kiedy to robić ? Czy między karmieniami ?

jak masz nawał to zbieraj tylko pamiętaj ważność 3 miesiące

jakoś oznacz np naklejką z napisana datą kiedy ściągniete do czy jak tam pasuje :)