czy jestescie rasistami?

Nigdy nie bylam rasistka ale jak sie mieszka w UK to sie oczy otwieraja. Ja mieszkam tam ponad 4 lata, rasistka bylam juz po roku. :( Az sie tego boje. Jestem jak Hitler. Powybijalabym ciapatych, azjatow, murzynow, turasow, albancow, latynosow... Ale ludzie tych narodowosci z 'upper class' i z kulturalnym zachowaniem mi nie przeszkadzaja.

jestem jak Hitler- heh, to musisz być nieźle nakręcona;) ja nie cierpię kitajców czyli zółtków a w moim mieście niemal się o nich potykam:( no i standardowo cyganie...

no to witam w klubie :)

Ja tez juz 6 lat w UK i te same odczucia mam-nie bylam, ale sie stalam...

No niestety, jestem pokrecona. Jak Hitler. Ale co na to poradze? Nie przeszkadza mi kolor skory czy narodowosc. Gdyby nie ich zachowanie, mentalnosc, kultura, to w ogole by mi nie przeszkadzali. Zygac mi sie chce jak ich widze, slysze. Trudno czlowiekowi zyc z taka nienawiscia. Az nie wiem co mam zrobic.

anonim xxxx wisz co? udlaw sie ta twoja nienawiscia!!Boze ! jak mozna porownywac sie do Hitlera? czy ty dziewczyno czytasz co ty piszesz?? Zprzez takich jak Ty wstyd sie przyznac ze jestem czlowiekiem! Osoba myslaca.Ty jestes z gruntu ZLA!! Chyba nikt ,nie mogl by mnie bardziej obrazic, jak !!!nazywajac mnie Hitlerem!! Jestem w autentycznym szoku!!!!!

To jak Ty myslisz, Samosia to juz Twoj problem. Kazdy ma wlasne zdanie. Wiedz, ze Hitler ma tez swoich fanow na swiecie. Mimo, iz jestem Polka, to jestem jedna z nich. Calkowicie rozumiem jego idee nienawisci. To, ze osoby takie jak Ty nie rozumieja tego, to ich sprawa. Nie mozna ukryc, ze Hitler jest najbardziej znanym czlowiekiem na swiecie. Ps. Nienawisci i rasizmu nauczylam sie w UK.

Nie przeszkadzają mi ludzie innej rasy. Może nie bd lubić jakiegoś np. chińczyka, ale to już kwestia osoby. Inne wyznania też mi nie przeszkadzają. Liczę, że moje im też nie :) Ale nie toleruję niemców ;/

Tak jestem. Nie znoszę pierdolniętych japońców, chińczyków i wszystkich innych skośnookich potworów!. Wolałabym być pierdolonym żukiem gnojarzem niż żółtkiem.

nic do nich nie mam dopoki zaden nic odemnie nie chce. W moim przypadku jak zwiazek to tylko z polakiem. Nie jestem rasistka . choc tak jak przedmowca po ostatnich zamieszkach w londynie troche mna drgnelo . akceptuje ich ale tylko na stopniu kolezenskim

nigdy nie bylam rasistka, nie przeszkadzaly mi ani inne wyznania, ani inny kolor skory. po 7 latach w us nadal nie przedzkadza mi ani kolor skory ani wyznanie, ani pochodzenie. mam duzo znajomych z Koreii i z Japonii, mam przyjaciolke Japonke i bardzo dobrego przyjaciela Turka, bliska koleznake pochodzenia Indyjskiego, znajomych murzynow itd. ale ze smutkiem przyznam ze dziele ciemnoskorych na murzynow i na czarnych. Ci pierwsi potrafia sie zachowac, Ci drudzy sa jak malpy z zoo. zero kultury za to duzo chamstwa. niestety ale czesciej spotykam sie z chamskim czarnoskorym niz z chamskim bialym. nie mowie ze nie ma niewychowanych bialych ale czesciej trafiam na chamskiego murzyna jednak. juz od dziecka sa tak wychowywani. przyklad chociazby z dzisiaj. mieszkam w bialej dzielnicy, na placu zabaw super, rodzice siedza, zwracaja dzieciom uwage jesli ich dziecko jest niegrzeczne. za to moja tesciowa mieszka w bardziej mieszanej okolicy. bylam dzisiaj na placu zabaw niedaleko od jej domu i synka popchnela czarnoskora dziewczynka, na oko moze 5-6 letnia. bez powodu podeszla i go popchnela. potem go popychala zeby sie nie bawil przy tubie, darla sie na niego itd. potem przyczepila sie do jakiegos innego chlopca i tez na niego krzyczala i popychala. rodzice siedzieli z 200 m dalej, zajeci rozmowa wcale nei przejmujac sie ze juz kilku rodzicow zwrocilo ich corce uwage. i to nie pierwszy raz mamy taka sytuacje i z przykroscia stwierdzam ze za kazdym razem za wyjatkiem dwoch byly to dzieci czarnoskore. rodzice w ogole nie reagowali. kiedys raz uslyszlaam od matki ktora stala obok jak jej syn mojego zepchnal ze zjezdzalni, ze jej syn jest jedynym dzieckiem w domu. ha.. moj tez ale jak robi cos nie tak to zwracam mu uwage i ucze jak powinien sie zachowywac. dwa razy zaczepilo mojego syna dziecko o pochodzeniu hiszpanskim. niestety to kolejna grupa ludzi w ktorej czesciej spotykam sie z chamstwem. wiadomo nie wszyscy. podsumowujac, nie jestem rasistka, nie oceniam na podstawie koloru skory, oceniam na podstawie tego jakim kto jest czlowiekiem. a chamscy potrafia byc wszyscy ale z przykroscia stwierdzam ze czesciej spotykam sie z tym ze strony murzynow i hiszpanow niz bialych. mimo wszystko nadal nie nastawiam sie z gory ze jak murzyn to chamski, daje szanse.

Nie. Mam nawet w gronie bliskich znajomych (między innymi, bardziej pospolitymi dla Polaków rasami) Wietnamkę, Chinkę i 2 Chińczyków, Libankę, Hinduskę i Hindusa, pół Cygankę, małżeństwo egipskich Arabów, w rodzinie mam Żydów, a ponadto przez 2 lata moimi najbliższymi sąsiadami zza ściany byli tureccy dziadek z babcią (przemili ludzie, tak na marginesie). O ile ktoś jest miły i uczciwy wobec mnie i innych, nie widzę powodu by traktować go inaczej. To samo się tyczy Polaków - nie traktuję ich lepiej tylko dlatego, że są moimi współziomkami, ale przede wszystkim patrzę na ich postawę społeczną. Jeśli jest negatywna, to naturalnie nie chcę mieć z nimi nic wspólnego. Ciekawostka: moi rodzice (starsi już ludzie) zaprzyjaźnili się kilka lat temu ze słowackim małżeństwem podczas pobytu w sanatorium i od tamtego czasu mimo niewielkiej bariery językowej (każde mówi w swoim języku) utrzymują ze sobą bardzo bliski kontakt i regularnie się odwiedzają. Co więcej zatrudniają do pomocy w domu Ukrainkę (która od czasu do czasu wpada również do nas jak jest potrzeba) i jest traktowana bardzo po przyjacielsku i wszyscy bardzo jej ufamy - wspaniała osoba.

Kluska, ja także miałam w życiu podobne doświadczenia (dla odmiany z ludźmi marokańskiego i tureckiego pochodzenia w jednym z europejskich krajów) - chodziło dokładnie o nieuczciwość w miejscach publicznych na stanowiskach pracy, głośne zachowanie i imprezowanie po 24.00 do późnych godzin nocnych w dni robocze na osiedlach gdzie mieszkali ludzie w podeszłym wieku, rodziny z dziećmi i rzesze tych którzy muszą iść do pracy, plus nieeleganckie zachowanie mężczyzn na ulicy, ale - no właśnie, ALE - równoważyły je dobre doświadczenia z innymi przedstawicielami tych samych ras, dlatego wszystko odnoszę w pierwszej kolejności do zachowania (i braku dobrego wychowania) jednostki i staram się nie generalizować i nie przenosić jej cech na ogół przedstawicieli ich rasy. Widzisz, ludzie innych narodowości mają podobnie jak Polacy, uprzedzenia rasowe wobec NAS Polaków jako rasy, bo na podstawie pewnego wycinka społeczeństwa (głównie niewykształconej emigracji zarobkowej z nieciekawych polskich środowisk) wydaje im się, że niemal wszyscy są biedni, piją, klną, kradną auta, plują pod nogi, panowie są łysi, mali, grubi i chodzą w dresach, a ich kobiety noszą tapety i tipsy itd. Czyli zachowują się podobnie jak ty oceniając ludzi z Afryki i Ameryki Łacińskiej na podstawie podobnego wycinka imigrantów. Jakby to inaczej powiedzieć.. nie każdy na pierwszy rzut oka "Czarny" mówi w Ebonics, tak samo jak nie każdy na pierwszy rzut oka "Polaczek" nie umie sklecić poprawnego zdania i co przecinek wtrąca przekleństwo. Wszędzie są ludzie i LUDZIE.

mogłabym ich tolerowac pod warunkiem że nie mam z nimi styczności, mogłabym powiedziec to samo co anonim xxxx że też nie zdawałam sobie sprawy z tego że tak łatwo jest przestawic swoje myslenie . Wydawało mi się że jestem tolerancyjna do czasu kiedy nie wyjechałam na zachód europy , po pół roku zygac mi się chciało od ciapatych,turasów,muzułmanów i innego dziadostwa, i wcale nie chodzi tu o kolor skóry tylko o mentalnośc,zachowanie,sposób bycia itp pozatym myslę że gdyby czanuchów byłoby więcej niz białych to dopiero daliby nam popalic, wiem co mówie! więc jestem rasistką,nawet nie zdawałam sobie kiedys sprawy z tego jak można selekcjonować ludzi, człowiek to człowiek a jednak......mozna

Do postu wyżej: Zależy od środowiska w którym przebywałaś. Akurat trafiłaś tam gdzie są być może tanie ceny mieszkań i dlatego okolica skupia głównie nieciekawego pokroju przedstawicieli ras które wymieniłaś. Gdybyś mieszkała w lepszej okolicy mogłabyś widywać ludzi tego samego pochodzenia o zupełnie innej kulturze osobistej, stopie życia, wykształceniu, stanowisku pracy, zarobkach... Nie wolno generalizować. Stąd się biorą uprzedzenia rasowe. Pomyśl, że tak samo ty jako Polka możesz pojechać na weekend na zwiedzanie do Wlk. Brytanii albo Niemiec i przedstawiając swój paszport, dowód, albo po prostu odpowiadając na pytanie skąd jesteś, lokalni milcząco mogą taksować cię wzrokiem (który raczej nie jest pełen zachwytu). Jak się wtedy poczujesz? To boli. Postaw się teraz w roli tych do których ty automatycznie żywisz niechęć. Czy naprawdę myślisz, że wszyscy są tacy jak ci z gorszych dzielnic?

Hej, jestem mama 4 dzieci napisalas "Widzisz, ludzie innych narodowości mają podobnie jak Polacy, uprzedzenia rasowe wobec NAS Polaków jako rasy, bo na podstawie pewnego wycinka społeczeństwa (głównie niewykształconej emigracji zarobkowej z nieciekawych polskich środowisk) wydaje im się, że niemal wszyscy są biedni, piją, klną, kradną auta, plują pod nogi, panowie są łysi, mali, grubi i chodzą w dresach, a ich kobiety noszą tapety i tipsy itd. Czyli zachowują się podobnie jak ty oceniając ludzi z Afryki i Ameryki Łacińskiej na podstawie podobnego wycinka imigrantów." mozesz mi prosze powiedziec gdzie napisalam ze oceniam wszystkich ludzi czarnoskorych i pochodzenia hiszpanskiego tak samo na podstawie wycinka imigrantow? owszem mam takie doswiadczenia jakie mam ale mimo wszytko nie oceniam czlowieka na podstawie wygladu. ludzie sa rozni i biali tez nie sa aniolami. po prostu pisze o swoim doswiadczeniu. jakbys miala kiedys okazje prejedz sie na dolny Brooklyn w ny i zobacz jak wchodza Ci prosto pod kola nawet jak masz zielone swiatlo bo nie beda czekac, przy tym patrza sie na Ciebie jak na kawalek g... . i nadal mimo ze mam take dosiadczenie to wiem ze jest duzo wartosciowych ludzi innych ras i nie oceniam z gory tylko na podstawie koloru skory. oceniam czlowieka na podstawie jego zachowania. i tak masz racje polacy tez roznie sie zachowuja

czy możesz napisać co takiego ci zrobili murzyni, Chińczycy, Latynosi, Turcy etc. że wybiłabyś ich jak Hilter???? bo trzeba być zdrowo rąbniętym żeby posunąć się do takiego przykładu niszczenia ras ludzkich jakie wykonywał Hitler :O wg jego filozofii eugenikii, ty też nie powinnaś żyć, bo masz coś z psychą, a takich (swoich, białych, niemieckich ludzików) on też eliminował. Chyba mało wiesz, poucz się historii zanim zaczniesz wypisywać takie brednie :O

ha ha :-) Bardzo podoba mi sie okreslenie ze nas Polaków oceniaja na podstawie ''pewnego wycinka społeczeństwa (głównie niewykształconej emigracji zarobkowej z nieciekawych polskich środowisk)'' No wiec ja - jako element tej (nie)wykszatconej emigracji zarobkowej - calkowicie nie zgodze sie z ta opinia. Na opinie o Polakach pracuja wszyscy Polacy. Ci w Polsce równiez. Od dawna jestesmy znani z takich narodowych cech jak pijanstwo, kombinatorstwo, zlodziejstwo, przesadna duma, górnolotny patriotyzm na pokaz, przekonanie o wyjatkowowsci naszej historii, religijnosci itp. '(nie)wykszatcona emigraca zarobkowa' to tylko zwierciadlo tych wszystkich najgorszych cech jakie posiadamy jako naród. Od 7 lat mieszkam w Irlandii, bardzo tolerancyjnym zreszta kraju, który nie ma nadmiaru kolorowych emigrantów (tak jak np UK) ale ma ich wystarczajaco duzo zeby byli zauwazalni. Nikomu oni specjalnie nie przeszkadzaja i w ogóle o rasizmie mówi sie malo bo rasistowskie incydenty sa sporadyczne. W moim miescie mieszka kilkuset uchodzców z Somali których Irladnia przyjela z otwartymi rekami. Bardzo mili i ciekawi ludzie. Nie uwazam sie za rasistke ale sa takie sytuacje kiedy inne grupy spoleczne mnie wkurzaja. Np to ze irlandzcy cyganie jezdza na koniach po autostradach i stwarzaja niebezpieczenstwo na drodze. Irytuja mnie czarni lekarze których nie potrafie zrozumiec bo ich angielski jest tak podstawowy ze bardziej juz chyba byc nie moze. I hiduskie lekarki które wciskaja mi ze bede miala 6kilowe dziecko i ze swietnie dam sobie rade bo my POLKI potrafilybysmy urodzic nawet slonia:-) Baaa, nawet sami irlandczycy mnie czasem wkurzaja. Generalnie nie chodzi tu o kolor skóry ani pochodzenie. Ja sie wkurzam na konkretne zachowania... tak samo jak bym sie wkurzyla na niemila polke w sklepie miesnym czy autobusie.

Autorka kóra porównuje się do Hitlera jest jak dziecko które sądzi że jest dorosłym, tym samym uważam że jej "nienawiść" nie ma nic i nie będzie miała wspólnego z ideą i filozofią Adolfa Hitlera gdz tamten studiowal i pielgnowa swoj nienawic prawie przez całe swoje życie, był to bardzo wykształcony człowiek a co czego dokonał było bazowanę w grubej mierze polityką a nie samą nienawiścią, polityka to czyste zło, nie ta teoretyczna ale praktyczna . Autorka pożyła kilka lat w UK i już am się za Hitlera? No way :D

A co byście powiedziały gdyby wasze dziecko chodziło do klasy wieloklturowej i wielonarodowej? Miałybyście coś przeciwko temu>

Ja wlasnie do takiej szkoly zapisalam swoje dziecko:-) Wielokulturowej i wielowyznaniowej.