Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość okradziona

zabrał mi wszystko

Polecane posty

Gość ........kropka....
Autorko... nie będę komentować tego co zrobilaś czy też czego nie zrobiłaś. Coś się stało i się nie odstanie, jedynie może się coś zmienić. Większość pisze, że Twój mąż powinien Cię szanować, bo przecież w zdrowiu i chorobie, na dobre i na złe.....jak to było przed ołtarzem. Człowiek nie bierze ślubu tylko z samej miłości, bo gdyby tak było to nie istniałoby coś takiego jak ZDRADA. Miłość to klapki na oczach, to choroba-uzależnienie. Każdy inaczej oczywiście to postrzega, ale zawsze sprowadza się do jednego. Człowiek patrzy na całokształt w wyborze partnera. To tak jak pierwsze spojrzenie, zapamiętuje się oczy , a nie to co siedzi w człowieku, bo przecież jak można znać kogoś , kogo widzi się pierwszy raz. Oczywiste jest , że kobieta zmienia się po ciąży w sensie wyglądu zewnętrznego. Potem wraca bardzo szybko do figury sprzed ciąży lub nie wraca-kwestia organizmu i chęci. Tu zgadzam się, że Twój mąż nie tyle co powinien okazać Ci więcej szacunku (bo to zależy co on rozumie pod hasłem -szacunek), jak powinien ograniczyć pewne słowa. Biorąc z Tobą ślub, wybierając właśnie Ciebie kierował się zarówno Twoim sercem , charakterem, sposobem bycia, jak i wyglądem zewnętrznym . Wtedy go podniecałaś, dziś może nawet na Ciebie nie spojrzałby. Związek to uczucie i seks. Są ludzie dla których seks jest naprawdę ważną rzeczą w związku i są tacy , dla których seks nie jest najważniejszy. Ci , pierwsi będą szukać podniety gdzie się da. Dla drugich będzie to zbędne. Zauważmy , że każdy związek budowany jest na innej podstawie, jest ten sam fundament , który jest dla wszystkich , ale jest on zbudowany z innego materiału. Jeśli chcesz rad........ Przede wszystkim rozmowa z mężem, szczera, spokojna, bez kłótni i wyrzutów, od początku do końca. Ustalcie jak było kiedyś i jak jest teraz. Co zmieniło się od pewnego czasu i wyciągnijcie razem wnioski czy to jest dobre czy nie, i jaki to miało wpływ na wasze życia jako WSPÓLNOTA i jak na każdego z OSOBNA. Dowiedzcie się czy odbieracie to tak samo czy tez każde inaczej. Trzeba wszystko przefiltrować, odświeżyć i znaleźć przyczynę tego w czym tkwicie-chaosie. Kiedy już to ustalicie, kto jak zawiódł, kto bardziej i kto mniej to wtedy należy postanowić co dalej, czy chcecie być razem czy macie siebie dość. Jedna osoba to nie związek, pamiętajmy o tym. Jeśli będziecie razem na tak-ok spróbujmy, wówczas trzeba ustalić co należy zmienić, ale nie każde z osobna w sensie ja biorę się za to , a ty za to , nie nie! jedno musi pomagać drugiemu na zasadzie np. "chcesz abym znowu ci się podobała, chcesz odnowić nasze stosunki łóżkowe, to pomóż mi w schudnięciu. Nie koniecznie katowaniem się też tą sama dietą, ale miłym słowem, dodawaj mi chęci abym chciała coś zmienić" i na odwrót. Możliwe , że przyczyna jest zdrady jest inna , coś co nigdy by Ci nie przyszło do głowy, a wmawiałaś sobie wiele innych rzeczy. Wszystko wyjdzie podczas rozmowy, powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hanaja
dobrze ktos ci doradzila.psycholog!!! tkwisz w bagnie dziwie sie ze po wczesniejszych komentarzach typu: rzygac mi sie chce jak na ciebie patrze" nie odeszlas ale zaloze sie ze mu wybaczysz to wszystko dla dobra siebie i dziecka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolciaa
Okradziona - wiele w zyciu przeszłam - i mogę to smiało powiedzieć: jesteś zdrowo myślącą kobietą. Poradzisz sobie. Teraz masz chwilę słabości, załamania, rozterki, ale to jest normalne. Wyjdziesz z tego, bo madrze myslisz. Psycholog bardzo by się przydał, bo byłoby Ci łatwiej, ale jeśli nie masz mozliwości spotkania twarza w twarz to skorzystaj z pomocy droga mailową. Na stronie www.kobieceserca.pl była kiedyś (byc moze teraz tez jest) możliwośc skorzystania bezpłatnie z takich porad. Pozdrawiam i przytulam (za te piękne, smutne oczy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablabla....
Autorko, mam dla Ciebie propozycje - małe kroki. Zrób sobie listę/plan co chciałabyś zmienić, zrobić i zacznij to realizować punkt po punkcie. Jeden dzień - jeden punkt. Za ciężko? Rozbij punkt na jeszcze mniejsze części, przykład: wizyta u psychologa - 1) znaleźć psychologa w mieście, czyli wykonać kilka telefonów, 2) umówić się na wizytę, 3) zorganizować sobie wyjazd do miasta itd... Mieszkasz na wsi, zacznij jeździć na rowerze albo chodzić z kijkami. Raz tyjemy raz chudniemy, tylko niewielki odsetek kobiet może (przepraszam) żreć co chce i ile chce i ma rozmiar 36. Większość ma "coś" z przemianą materii. Wniosek taki - przemyśl dietę lub skonsultuj się ze specjalistą. Ważna jest Twoja świadomość pewnych mechanizmów w Twoim życiu, od ojca tyrana począwszy na mężu tyranie skończywszy. To dobry znak i pierwszy krok. Teraz tylko zrób drugi. Rozejrzyj się wokół siebie, przecież nie mieszkasz na pustyni, są sąsiadki, które mogą stanowić grupę wsparcia (choćby zwykłym poplotkowaniem o gotowaniu lub o czymkolwiek). odnoszę wrażenie, że wiele problemów u Ciebie bierze się z Twojego osamotnienia, poczucia, że zostałaś ze wszystkimi problemami sama. Mało tego, sama sobie jeszcze dokładasz obciążając winą. Dziewczyno, nie jesteś sama! Wokół Ciebie jest wiele osób, wystarczy tylko powiedzieć im - pomóżcie. Nie zamykaj sobie świata, nie odcinaj się trwając samotnie w bólu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bazienka_2
sram ryjem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablabla....
Autorko, poczytaj uważnie co napisała bazienka, bo mądrze napisała Wagę warto utrzymywać dla własnego zdrowia fizycznego (psychicznego też ale nie powinno to być tym co określa kobietę - jej waga) Tyko Ty możesz zmienić coś w swoim życiu, wystarczy chcieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okradziona
dziękuję wam za rady - mądre. postaram się zmienić chyba dam sobie urlop od myślenia co będzie po prostu odpocznę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okradziona
postanowiłam z nim dziś poromawiać jak radzicie zobaczymy co z tego wyjdzie - dam znać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stokrota:)
a ja Ci powiem , że 90% facetów jakby miała okazję to by zdradziła i taka jest prawda. Jak jest Hujkiem to nim będzie ... znam małżeństwa gdzie kobiety są ładne, zadbane, a pomimo tego są zdradzane ... i nie raz byłam świadkiem takiej sytuacji ... więc na moje oko on jest ciulem i to czy ty będziesz szczupła czy nie to i tak by to robił i wyszukiwał sobie innych wad w Tobie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okradziona
stokrotka - może masz rację, okaże się nie mam już siły żeby znieść więcej a z drugiej strony cholernie boję cię co dalej, co zrobię jak powie OK zdradziłem i już. bez tłumaczenia ... nie wiem ..... dla mnie sprawa tak trochę wygląda - że cokolwiek zrobięt o ja najwięcej stracę, bo jak wybaczę to będzie mi ciężko a jak nie to stracę kogoś kogo kocham . i to ja muszę podjąć decyzję,. będzie ciężko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stokrota:)
Ja też nieraz miałam taką sytuację, że facet mnie w jakiś tam sposób zdradził, choć jestem ładną, szczupła i zadbaną kobietą ale taka już ich natura ... facet potrafi kochać i zdradzać ... mam kolege , który kocha swoją żone przynajmniej tak twierdzi ... ale nudno mu już i dlatego ją zdradza, a ma naprawdę ładną i sexowną żone a bierze się za takie kobiety ,że masakra ... :/ ale ten twój mąż to debil bo nie ma do Ciebie szacunku i tym próbuje usprawiedliwić samego siebie, że czuje się nieszczęśliwy w waszym małżeństwie ... ale to naprawde nie dlatego,że jesteś gruba ... bo jak facet kocha to wszystko potrafi zaakceptowac i kocvhać !! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stokrota:)
a jakiej treści był ten sms ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stokrota:)
a powiec mi jestes zależna finansowo i mieszkaniowo od niego ? jaki on ma znak zodiaku ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stokrota:)
jesteś naprawdę fajną i wartościową kobietką, a Twój mąż to poprostu idiota ... ale cóż to w życiu normalne ... a ile kobiet nie wie, że jest zdradzana ... znam faceta, który też ma super żone a jeżdzi nałogowo po burdelach i mega kase tam zostawia ... więc naprawde dużo facetów to idioci szukający odmiany ... możemy się starać, a oni i tak nie docenią tego bo charakter mają taki jaki mają ... a tego nie da sie zmienić ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okradziona
smsy są już od roku pierwsze sa w październiku ale takie niewinne np. że podaje inny numer że nie mogła odebrać itd. nie wzbudzało to moich większych niepokoi bo mąż jest handlowcem dodam że ja nie szpieguję jego telefonu tylko wtedy była sytuacja że kazał mi pousówać wiadomości bo miał zapchaną skrzynkę. na moje nieszczęście mam cholerną pamięć wzrokową i nie wiedzieć czemu numer mi utkwił w pamięci potem w lutym tego roku był sms o treści: dziś nie będę mieć lokum są obydwoje w domu" i to mnie zaintrygowało ale jeszcze nie panikowałam. ostatnio sms o treści "co tam teraz mogę odebrać" no i stało się spisalam numer wklepałam w net tak dla sprawdzenia i niesamowita rzecz się stała. telefon należy do dziewczyny z mojego miasta - niestety to dziwka reklamująca swoje usługi za 100 - 120 zl od godziny. dodam że w sms ach były dwa numery i obydwa zgadzają się w necie z tą panią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okradziona
mój mąż często wyjeżdza nie mogę go śledzić bo pracuję i po polsce nie będę się uganiała za nim dom jest jego i teoretycznie to on zarabia na rodzinę ale to nie problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stokrota:)
no to naprawde idiota ... on ma już taki charakter i będzie to robił bo jest pełno takich facetów i uważaj by Cię czymś nie zaraził ... czasem po facecie sie tego spodziewać nie można a on to robi ... przykre ale prawdziwe ... ja bym mu zadyme zrobiła i zapytała teraz dałeś jej 100 czy 120 czy może rabat masz ? i niodzywała się ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stokrota:)
to juuż lepsze niż tacy co sąsiadki podrywają ... bo on idzie typowo na bzykanie a tam żadnych emocji nie ma ... te laski traktują ich przedmiotowo , a często uprawiacie sex i sobie go urozmaicacie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okradziona
dla mnie to niestety żadne pocieszenie czy to sąsiadka czy dziwka. nie moglabym zdradzić męża bo kocham i pewnie patrzę na ludzi według własnej skali wartości. no i mam teraz problem bo nie potrafię odkochać się w dwa dni. najgorsze że w nocy sobie pomyślałam PO CO ON MI KAZAŁ WYKASOWAĆ TE WIADOMOŚCI JAKBYM NIE WIDZIAŁA .... TO BY NIE BOLAŁAO i niestety wiem że to najgłupsza rzecz na świecie jaką można pomyśleć w takiej sytuacji ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stokrota:)
wiesz co nie trzeba mieć niskiego poczucia wartości a poprostu to lubieć ... ja znam faceta który, jest mega pewny siebie , ma własną fierme i mega przystojny .... ale woli może woli z takich usług korzystać dla wygody ... nie znam twojego faceta więc nie wiem dlaczego ? jak na moje oko to idiota potrzebujący odmiany ... dla mnie to istne zero i nic nie warty buc ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okradziona
pomóźcie - jak z nim rozmawiać co powiedzieć, on nie wie że ja wiem o tych sms ach pewnie pomyślał że skoro nie ma tam fotek ani sprośnych tekstów to je przeoczę. co powiedzieć jak rozmawiać - nie chcę rozdzierających lamentujących scen chcę konstrukctywnej rozmy ale nawet nie wiem jak zacząć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablabla....
najpierw zastanów się co właściwie oczekujesz po tej rozmowie, co chcesz osiągnąć, jedno co ważne to nie pozwól sobie wmówić, że to Twoja wina, że przez Ciebie chodzi na dziwki bo go nie pociągasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siri
Jesteś DOROSŁYM DZIECKIEM ALKOHOLIKA i z tym powinnaś zgłosić się do psychologa i mu o tym powiedzieć ,to po pierwsze...a po drugie Twój mąż w jednej sprawie ma rację ,a mianowicie to Ty masz zmieniać Siebie...swoje myślenie przede wszystkim ...W tym problemie jest Ci potrzebna na początek przynajmniej pomoc fachowa ...Gdzie Ty mieszkasz? Poszukaj najbliższej poradni dla osób uzależnionych i współuzależnionych , albo psychologa w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie...Zadbaj o to ,bo będzie gorzej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stokrota:)
jakie kochanie ? ja to bym mu rewolte zrobiła, a on Cie ma za nic i Cie nie szanuje bo Ty sama kochana siebie nie szanujesz ... i on widzi, że będąc przy Tobie może sobie na to i tamto .. pozwalać ... bo mu się nie sprzeciwisz i uważasz, że jest twoim "bogiem"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stokrota:)
miłość jest ślepia i oślepiła Ciebie ... ale dodaj do tego rozumu .. ja bym się zastanowiła czy takie małżeństwo ma sens i chciałabym żyć z takim człowiekiem ... który by mnie tak traktował ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablabla....
stokrotka - to nie Twoje życie, nie znalazłaś się w takiej sytuacji więc nie wiesz jak byś się zachowała, nie pisz więc Autorce, co Ty byś zrobiła bo tego nie wiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okradziona
Hej jestem. mam taki mętlik w głowie że aż huczy jakbym na kacu była. wczoraj była rozmowa było ciężko i jest ciężko decyzja - należy do mnie - CHYBA KONIEC. nie wiem czy dam radę opisać wszystko czego się wczoraj dowiedziałam o moim mężu. nie spałam nawet sekundy cala się trzęsę z nerwów - chyba zaczynam nowe życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alakaka
nie czytałam wszystkich odpowiedzi ale po pierwszych twoich wyznaniach autorko ty nie z tusza masz problem a z psychiką zacznij od psychiki od glowy dopeiro zajmij sie tuszą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfdssdds
autorko a jak on odnosi się do zdrady? tłumaczy ją Twoją wagą? na wieść, że się dowiedziałaś jak zareagował? (sorry ale w gąszczu innych wypowiedzi nie doczytałam) co on na to? żałuje? mówi, że kocha?? według mnie powinnaś zabrać się za siebie - w żadnym wypadku dla niego, dla siebie... żebyś była atrakcyjna dla siebie nie mówię, że dla męża nie warto się starać być atrakcyjną - warto, ale tylko wtedy gdy mąż jest szczery chciał innej.. mógł powiedzieć, odejść i wtedy zaczynać, a nie zdradzać jak ostatnia świnia dla męża, któremu przeszkadzała by Twoja nadwaga ale byłby wierny- byłoby warto się starać, albo dla tego który szczerze by przyznał, że odejdzie ale nie dla dupka który zdradza niech pakuje walizki, wypieprza z Twojego życia.. dasz sobie radę, masz prace? zasądzisz alimenty oczywiście dziecko niech odwiedza a Ty zadbaj o siebie, postaraj się może Wam się kiedyś ułoży, może nie.. a może spotkasz mężczyznę, który jest szczery, nie jest hipokrytą jak Twój mąż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfdssdds
ps.. jak zobaczy jak sobie świetnie radzisz, dbasz o siebie, zmieniasz się - zatęskni ale wtedy pokaż mu fucka - bo mógł jako mąż motywowac cię do pracy nad sobą, pomóc Ci wrócić do wagi a nie zdradzać i wypominać Ci wygląd zero empatii, wyczucia-nie warto z kimś takim być!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×