Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lumena26

jest mi ciężko:(

Polecane posty

no ja sobie czegoś takiego nie wyobrazam nie obraź sie autorko, ale dla mnie to patologia zwiałabym gdzie pieprz rośnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedy ja urodzilam (przez cc) to w domu nawet palcem sie dotknelam maz gotowal sprzatal pral prasowal itp a czasem nawet mala sie zajal jak ja po nocy chcialam odespac i tak jest do tej pory razem prowadzimy dom raz on sprzata a raz ja a corka ma 20 miesiecy i jak zachodzilam w ciaze mialam wielka nadwage ze wzgledu ze bralam hormony przez 5 lat i nigdy maz mi nie powiedzial ze mam schudnac a po ciazy nadal sie nie odchudzam a jemu to nie przeszkadza!!! a nawet myslimy o drugim dziecku . byc moze twoj maz nie umie sie znalesc w nowej sytuacji ze dziecku poswiecasz duzo czasu a on czuje sie odtracony ja proponuje najpier szczera rozmowe z mezem jak maly spi.niech z toba pojdzie do gina na kontrole i poslucha o pologu to moze przejrzy na oczy i nie pozwol zeby szarpal wozkiem bo bedzie odwrotny skutek a tobie poroponuje spacery wycisz sie na nich a jak maly spi to ty tez spij

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anexxis
wiesz co Lumena - ja miałam depresje poporodową i nie mogłam znieść płaczu dziecka, potem nawet jego obecności. I raz zdążyło mi się nakrzyczeć na dziecko, żeby się zamknęło:( Mąż mnie wtedy potrząsnął i tak wygarnął, że pamiętam do dzisiaj. Nie raz wstawał do małego i nie raz zostawał z nim na pól dnia. Nie raz kazałam mu lub sam z siebie robił te wszystkie rzeczy, które zazwyczaj wykonuje kobieta w domu. Dzieki temu mój mąż wie jaki to ciężki czasem kawałek chleba mieć i wychowyać na codzień dziecko I wiem, że obroni to dziecko w każdej syt nawet przed jego matką ( czyli przede mną). I taki powinien być mąż według mnie, wspierający w każdej chwili. Poza tym mój mąż po pracy nie ma wolnego na seriale, gry czy swoje rzeczy. Ma obowiązek ale i szczere chęci zajmowania się synem. Bo moja praca ( i twoja) trwa 24.h i ja też chce odpoczać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zamknij sie skurwysynu- to uslyszalam juz kilka razy i za to mialam ochote mu przywalic. nawet nie za to ze w nocy nie wstaje, tylko za takie slowa, ja nosilam pod sercem, jak znosilam bol ktory trwa nadal a tu takie slowa do dziecka bo placze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bez przesady38!!
wtakim razie jesli autorka jest mysli ze jakby zostawila dziecko mezowi a nie zastała by dziecko cale tak jak przed wysjciem wten czas jet to facet niepoczytalna, ktory jest zdolny zrobic krzywde dziecku i doslownie nie mam pojecia na co czeka autorka, Ja bym zostawila z nim dziecko na jakis czas, jesli by skrzywdzil dziecko wten czas facet idzie do zakladu psychiatrycznego lub do wiezienia. Ale autorko jesli masz pewnosc zeby sam na sam zostal zdzieckiem i by mu krzywde zrobil jestes nieziemsko piźnieta ze jeszcze siedziesz z taki czliwkeime pod jednym dachem.Malo to sie slyszy o malutkich dzieciach zmartrtetrowanych lub zakatowanych? musi sie cos zlego zdarzyc abys dopiero otworzyla oczy? na co ty czekasz???Dojdzie do tego ze na twoich oczach kiedys zlapie dziecko za nogi i pierdoonie nim o sciane lub podloge, wtedy by do ciebie to cos przemówiło? masz staly dostep do radia, tv , neta? nie widzisz , slyszysz co sie malym dzieciom dzieje z nieobliczalnymi rodzicami???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lumena a Ty masz do kogo wyjechać?, bo na mamuśkę chyba też liczyć nie możesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko...nie robiłam NIC..w sensie nic zeby zrzucić kg bo nie miałam na to czasu...Wszystko ładnie zeszło samo..A Ty sie nie przejmuj...jeszcze jestes w połogu!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bralam
slub tez z wielkiej milosci i wpadlismy (bylam na studiach, nie chcialam jeszcze dziecka). W ciazy nie przytylam duzo, ale dla mojego meza po porodzie bylam gruba. Tez ciagle uwage mi zwracal, ze mam cos z soba zrobic. Schudlam, glodzac sie, zeby tylko jemu przyjemnosc sprawic (po porodzie nie wygladalam zle, mialam w koncu kobiece ksztalty- przedtem bylam chuda). Doszlam do wagi 46 kg przy wzroscie 172 cm. Tylko potem mojemu mezowi zaczelo dziecko przeszkadzac, nie zajmowal sie naszym synem, nie wstawal w nocy, a co wiecej-wyniosl sie do swoich rodzicow, bo mu placz przeszkadzal. Podjelam wiec decyzje o rozwodzie, maz nie mial obiekcji, zadowolony byl, na malego placi alimenty, ale nie odwiedza go, nie interesuje sie nim. Jedno dobre, ze mam zamoznych rodzicow, ktorzy pomogli mi finansowo i dali dach nad glowa-ukonczylam studia, maly byl pod opieka mojej mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja nie napisalam nigdzie ze boje sie go z nim zostawic i wyjsc. to nie tak, maz ogolnie nie jest czlowiekiem agresywnym to nie w tym rzecz. gdzie mam wyjechac jak mieszkam z rodzicami i babcia w moim rodzinnym domu to maz mieszka u mnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rany lumena- walnij mu raz a dobrze patelnia w leb- co twoj maz sie kolorowych gazetek naczytal- ze sliczne dziecko lezy i gaworzy- a usmiechnieta mama kawke czyta? przeciez to tylko malenkie dziecko ktore probuje komunikowac ze cos mu potrzeba rozmawialiscie ne ten temat przed narodzinami- ze proza zycia brutalna jest? ze dziecko to kolki kupy i nieprzespane noce? cos sie facet naprawde pogubil- i trzeba nim solidnie wstrzasnac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurwa jakby skrzywdził dziecko, to co jej da zakład czy więzienie myślisz ty trochę BEZ PRZESADYczy udajesz, że myślisz ja bym sie chyba zabiła, jakby mi mąż dziecko skrzywdził (nie mówiąc o najgorszym), a ty chcesz malucha bezbronnego na próbę wystawiać, jezu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i przepraszam za pewne słowo, ale naprawdę jestem wściekła, aż mi gorąco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Bezprzesady38!
debilko, zamilcz,zamilcz bo az zal czytac twoje wypociny spierdalaj!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anexxis
nagraj te słowa " spierdala skurwysynu " i daj mu odsłuchac za dnia jak nie pomoże, to daj odsłuchac rodzinie, może jego rodzicom? a jak to nie pomoze to będziesz mieć dowód w sądzie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bez przesady38!!
No to SUPER!! naprawde, jelsi nie boisz sie z nim dziecka zostawiac,i mąż nie ejst agresywny do dziecka. w takim razie zostaw dziecko na iles tam godzin z nim, ty w tym czasie wyjdz sobie SAMA lub z jakimis znajomymi na spacer , zrob to, przuymus go do opieki nad malym a ty w tym czasie poprostu wyjdź sobie z domu , chocby sie przejsc , lub z kolezankaimi do pubu sie spotkac, lub u kogos na kawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam wspanialego faceta
uswiadomilam sobie teraz ze mam naprawde wsplanialego meza,jeszcze dzieci nie mam ale sie staram,od 3 lat biore rozne tabletki hormonalne zeby zajsc w ciazy i przytylam 14 kg w tym czasie,mam nadwage i maz mi caly czas mowi ze jestem najpiekniejsza a jak bedziesz w ciazy to jeszcze piekniejsze bo taka kuleczka z ciebie bedzie,chociaz czasami mowi ze mam zaczac jakiegos sportu ale tylko ze zwgledu na mojego zdrowia :) niech ten twoj maz se strzeli w leb i da ci spokoj ! masakra co to za facet !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
raz sie pokłocilismy tylko nie pamietam o co, ale powiedzialam mu ze jak wyjdzie (a juz byl ubrany) to niech nie wraca.Powiedzialam mu prosto z mostu z jak wyjdziesz to juz tu nie wrocisz wiec zostal i siedzial potem zasnal na fotelu ubrany a ja sama kapalam 5 dniowe dziecko, a on sie gapil obrazony. kurwa:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgdgbhtf
czy on byl tez do ciebie taki chlodny i " brutalny" ( ze tak napisze), bo inaczej tego nie idzie opisac. ja tez przechodzilam depresje podczas pologu. bardzo duzo plakalam, krzyczalam na dziecko (ale nie z przeklenstwem). maz bardzo mnie wspieral, zajmowal sie dzieckiem, ja nie karmilam piersia to on w nocy wstawal i karmil. musze poiwiedziec ze bez niego bym chyba umarla. do teraz tak jest, uwielbia zajmowac sie dzieckime po pracy ale tez chce czas dla siebie. ty tez potrzebujesz troche czasu dla siebie bo zwarjujesz. kazdy ma taka potrzebe. na twoim miejscu powaznie bym z nim porozmawiala. jezeli on nie ma zamiaru sie zmienic tzn. zmienic swojego stosunku do ciebie i dziecka to bym sie zastanowila czy chce tak wychowywac swoje dziecko. zeby ono wszystko widzialo i potem byc moze bralo przyklad z ojca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bez przesady38!!
skoncze kiedy topik zostanie zamkniety :) To jest forum PUBLICZNE i kazdy sie w nim moze wypowiadac ile chce i kiedy chce, takie mam prawo i korzystamz tego :Dwasze petycje tylko wzmagaja mój apetyt na odszczekiwanie się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trytr
po porodzie przez 6 tygodni ( czas połogu ) kobieta powinna oszczędzać siebie nie dźwigać i nie ćwiczyć to czas potrzebny na regeneracje organizmu, na wszystko przyjdzie czas, po dzieciach zostało mi całkiem sporo a mam ich 3-kę maż nigdy mnie nie odepchnął, wyobrażam sobie jak fatalnie musisz się czuć z tą presja i odtrąceniem, przestań się katować zajmij się maleństwem męża ty dla odmiany odsuń od was, traktuj jak powietrze nie odzywaj się i nie zwracaj uwagi na niego, niech zobaczy jak to jest może do niego dotrze i zrozumie co ważne w życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może ty zamilcz, bo głupoty piszesz, że się czytać nie da i wcale cię debilką nie nazwałam, ani innym słowem po prostu sobie przeklęłam, bo mi słabo jak cię czytam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lumena...bardzo mi Cie szkoda i mocno Cie przytulam...Ten facet nie zasługuje na Ciebie,Na WAS... Ja bym wzieła małego i wyjechała...wiem ze łatwo powiedzieć...ale jaki ojciec tak mówi do swojego dziecka...:( Płakać sie chce jak to czytam...naprawde..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie, ty idiotko sie odszczekujesz, nic nie wnosisz do dyskusji,nic!!! pojelas ograniczona babo, ze problem autorki jest ogromny,ze to jakis koszmar,a ty sie bawisz w "odszczekiwanie"??? jezuuu:O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bez przesady38!!
dlaczego ma zabierac malego i wyjezdzac? jezeli Lumena pisze ze nie jest agresywny i dziecku krzywdy nie zrobi, wiec w takim razie niech autorka sobie niekeidy raz dziennie wychodzi na 2-3 godz w ramach relaksu a niech tatus sie malym zajmuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bez przesady- ty umiesz czytac? czy teksty sp*** sk***synu, wrzaski i potrzananie wozkiem wg ciebie jest oznaka glebokiej milosci ojcowskiej? to ja sie pytam- w jakiej rodzinie sie wychowalas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorry, ale ja takiemu nerwusowi dziecka nie zostawiłabym, zwłaszcza po tym co mówił, ten facet nie rozumie co to jest dziecko, po co ono jest i co należy przy nim robić, jak się nim zajmować tylko od razu zamknij się ty .........., to chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze chwila tej ojcowskiej miłości a rzuci dzieckiem o glebę przysłowiową, bo nie da mu piwka przy serialiku dopić, bo akurat go brzuszek zaboli i będzie płakał jak to sobie wyobrazić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja sie modliłam, płakałam, żeby moje dziecko wyzdrowiało, chuchałam i dmuchałam, bo to taka kruszynka bezbronna, mój mąż też, a ten tu takie rzeczy wyprawia skąd tyle agresji w mężczyznach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×