rodzina bałaganiarz

mam 17 lat i ciągle musze po wszystkich sprzątać!! mama też sprząta, ale nieraz zostawi w salonie filiżankę po kawie albo tależyk. a potem krzyk, że jest bałagan. właściwie to odkąd zaczęły się wakacje cały dom jest na moje głowie. codziennie odkurzam, myje 3x dziennie po 20 szklanek, łyżeczek, aż szlag mnie trafia. NA szczęście mam zmywarkę to talerze schowam,ale szklanki musza być zawsze czyste na wypadek gości, żeby zrobić cos do picia. nie jestem pedantyczna, wręcz przeciwnie, ale na myśl, że sami dorośli w domu a taki syf to aż scyzoryk w kieszeni się otwiera. moi bracia ciągle wyciagają szklanki, butelki po napojach zostawiają tam gdzie wypiją, szklanki i inne naczynia to samo. nic nie chcą robić, nawet śmieci wynieść do piwnicy. Rano wszyscy wychodzą do pracy, zostawiają burdel, ja posprzątam. Po południu przyjdą i od nowa, mycie, wycieranie. ale to nie ma sensu bo wieczorem od nowa. próbowałam już chować te szklanki, ale zawsze znajdują. a nie schowam ich przecież do osobnego pokoju. nie wiem co mam robić. wniosek jest taki że kazdy powinien po sobie posprzątać a nie tak srać srać i dupy nie wycierać. najchętniej zbuntowałabym się i zostawila to, nie sprzątała, ale jak ktoś przyjdzie a ja sama w domu i taki pierdzielnik ? siara na całego. ja nie wiem co by to było gdyby mnie zabrakło.

Pociesz się, że za 2 lata wyjedziesz na studia

Pociesz się, że za 2 lata wyjedziesz na studia

Mam dokładnie to samo. Nie mogę się doczekać szkoły. Potem praca i spierdalam stąd jak najdalej. :O niech żyją w chlewie

podnosze