Dobry kochanek nawet z kobiety oziębłej stworzy demona seksu.

A zły będzie narzekał na oziębłość partnerki, i spadek jej libido.

Więc nie narzekaj.

nooo opowiadaj cudotwórco

Od opowiadania są inni, za mną przemawiają czyny.

Kajdanowicz, a kto narzeka ??? Potrafisz czytać ?

Gówno prawda...

hahaha :) jasne - nie z oziębłej tylko niedopieszczonej. Nie widziałeś oziębłej kobiety, dla której seks może nie istnieć zarówno w postaci kontaktów z drugą osobą jak i ze sobą.

to co takiego czynisz!!!chopie!!

rusłan - dlaczego ? sorry za porównanie, ale dobry kierowca poprowadzi każdy samochód. Tak samo jest z kochankiem, to od jego techniki i umiejętności zależy czy kobieta dotrze do bram raju, czy będzie to dla niej kolejny bylejaki stosunek.

Tylko żeby stać się kochankiem, w pełni tego słowa znaczeniu, musi Cie ta oziębła do siebie dopuścić, a jeśli będzie mega oziębła w swej oziębłości, to dostaniesz w mordę zanim się zbliżysz na metr. Takie pieprzenie dla pieprzenia.

v34. Mam ci napisać co czynie ? No prosze cie. Najlepiej przekonać się w realu, a zresztą nie szukam tu kontaktu, ponieważ forum, do tego takie jak to nie służy takim celom.

i wice wersa

Vlad Tepes A dlatego że oziębłość to nie jest kaprys tylko, w większości, objaw choroby albo zaburzeń. Kierowca poprowadzi każde auto, pod warunkiem że jest sprawne.

dobry kochanek to nie technika, bo ile kobiet tyle technik to takze umiejetnosc podkrecenia zafascynowania pobudzenia wyobrazni zanim się realnie spełni. Kobiety kochają uszami :P

Panie Kajdanowicz. Pieprzenie dla pieprzenia to ty uprawiasz. Co to za stwierdzenie że kobieta dopuści faceta ? Takie stwierdzenie rodem z komunistycznego PGR-u w którym pewnie pracowałeś. Kobiete należy poznać, zrozumieść, uwieść, oczarować, a dopiero potem otworzyć jej bramy raju. Nawe z oziębłą kobietą jejs to możliwe, ale wymaga troche więcej czasu. No ale skoro ty jesteś "dopuszczany" do kobiety to współczuje kolego :)

S_M Była zniechęcona a nie oziębła :P

ale pieprzycie! po częsci to racja w wypadku kobiet, które mają partnerów ciapciaków, ale naprawdę nie zdajecie sobie sprawy, że prawdziwa oziębłośc to zaburzenie psychiczne i nie ma takiego kochanka, który by to wyleczył??? Dobrze mówi S_M - poprowadzisz każdy samochód pod warunkiem, że jest SPRAWNY

Vald i czekamy na oczarowanie

dobrze mówi Rusłan oczywiście a nie S_M :)

Pomarańczowy Skurwysyn No tam to jeszcze nie wkładałem ty to bys wszedzie tylko wciskał :P

...bo ja wiem czy to takie proste...?Są kobiety,które zwyczajnie nie mają potrzeb,chęci,nie są zainteresowane.Tak im dobrze.Podobno.Żadnego demona z nich nie zrobisz.Seksu szczególie:))

Każda kobieta ma swoje potrzeby,pragnienia,niespełnione fantazje. Ich oziębłość wynika głównie z tego powodu iż albo nie mają partnera wcale, albo mają ale takiego któremu zależy tylko na zaspokojeniu swoich potrzeb, i w małym stopniu myślą o potrzebach parnerki.

vlad - jakże mało życia znasz to widać po Twojej ostatniej wypowiedzi, - wszystko jest czarne albo białe, jak to już czytałem w innych dyskusjach tego typu - nie to, że kobieta nie ma potrzeb tylko to wina faceta - BZDURA!!! W wielu przypadkach tak, ale trzeba trochę przezyć i zobaczyć różne przypadki. dziwne, że mam zonę jaką tutaj niektórzy opisywali, której nic nie trzeba - wypisz wymaluj i choćbym nie wiem co robił to nic, zimna ryba. A na pytania czy sugestie żeby razem dojść do clue odpowiada że ona tego nie potrzebuje. A jakoś ja, ten sam osobnik kiedy spotkałem się z dwiema innymi kobietami to okazało się, że dziewczyny miały kiepskich mężów a przy mnie szalały tak, ze sobie nie wyobrażasz. I co? Jestem słabym kochankiem czy jednak są kobiety, które są nie do rozbudzenia?

albo sa po prostu nudni jak flaki z olejem :O zamiast zajmowac sie przełamywaniem oziebłosci zastanów sie lepiej jak podtrzymac swoją atrakcyjnosc u partnerki wiecej niz 10 lat :P

"Ich oziębłość wynika głównie z tego powodu iż albo nie mają partnera wcale, albo mają ale takiego któremu zależy tylko na zaspokojeniu swoich potrzeb, i w małym stopniu myślą o potrzebach parnerki." Ciągle mówisz o kobietach niedopieszczonych...

Generalizując jest sporo racji w tym co pisze Vlad, lecz są oczywiście wyjątki od reguły. 1) Choroba 2) Obrzydzenie To tak jak z gotowaniem. Niektórym na sam zapach brukselki zbiera się na wymioty i chodź byś nie wiem jak ją przygotował to on/ona tego nie zje i koniec :)

no są jeszcze takie, co je trzeba hamować w ich popędach tfuuu....! zapędach Ciekawe dlaczego żaden facet nie stworzy topiku na ten temat, że nie dają rady :P:D

Ja czasem wymiękam, ale to nie powód żeby się żalić :P Chyba że moja założy taki temat :D

faceci dosc czesto nie daja NAM!:Prady ale meskie ego nie pozwala im o tym pisać/mowic :P

haha przydałby się "Moja kobieta to demon sexu nie daje rady, pomóżcie!!" :D:D:D:D:D:D