Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ii7iii

zazdroszcze kobietom ktore wyszly za maz za dom, samochod i majatek meza

Polecane posty

Można iść samemu do roboty, można się wykształcić i coś własnego wykombinować, możliwości jest multum - i wtedy też wykarmić dzieci. Jeśli się jest z kimś kogo się kocha to jego portfel nie ma najmniejszego znaczenia. Czy gruby, czy pusty. Kobieta powinna znać swoją wartość i się szanować a szanująca się kobieta w związku potrafi również dawać a nie tylko wyciągać łapy po więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bogaty i fajny -- a może ona wie a ty o tym nie wiesz taka z niej spryciula ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy człowiek powinie zadbać o siebie jak sobie frajer znajdzie o połowę młodsza to wtedy dramat dupa stara i gola :) licz tylko na siebie albo zawczasu zabierz mężowi tyle aby ci starczyło :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta ;)
a czego wy chcecie ma dziewczyna znalezc nieporadnego biedaka by przypadkiem nie narazic sie na miano materialistki glupoty ja jestem zaradna i nie chce zwiazac sie z miernota by miec kolo mlynske u nogi uczepione i mysle tez o przyszlosci naszych dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mhmmm... jak zaczynałam spotykać się z moim mężem to przychodził na randki w koszulach z podartymi rękawami i ogólnie nie prezentował się okazale :P (pamiętam, że koleżanki, które teraz zabiłyby za takiego faceta podśmiewały się z nas - one wolały lans ja wolałam ponadprzeciętną inteligencję i poczucie humoru mojego faceta), na randkach często grzebaliśmy po kieszeniach po jakieś grosze, żeby mieć na jakieś drożdżówki czy hot doga robionego w domu. Potem ja zaczęłam pracować na studiach i zarabiać niezłą jak na studenta kasę - mąż (wówczas chłopak) nie pracował, nie zamierzał dopóki nie ukończy studiów (nie chciało mu się podejrzewam szukać:P) no i bimbaliśmy za moją kasę. Jeżeli teraz mąż zarabia dużo więcej niż ja, a zawodowo i finansowo podejrzewam, że nigdy mu nie dorównam tzn. że mam się rozwieść i przepraszać, bo na studiach dopadło mnie wyrachowane jasnowidzenie i wiedziałam, że on będzie miał kasę? Pliiiiiiiiiiiiis.... dziewczyny jak Wam źle to zmiencie chłopów albo same zacznijcie zarabiać (jak to powiedział znajomy, któremu żona wyrzucała małe zarobki "jestem za równouprawnieniem").

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona panienka z okienka
Ja się wyniosłam z domu jak miałam 18 lat i po kilku miesiącach pojechałam do angli z chłopakiem ... pracowalismy ciezko na 3 zmiany ! ( ja prace dostalam dopiero po 3 miesiacach poszukiwan) byly czasy ze nie mielismy na jedzenie ...ale jestesmy wytrwali i dalismy rade !!! po 6 latach cięzkiej pracy zarobilismy kupe kasy !!! wróciliśmy do PL z pomysłem na życie i idzie nam całkiem nieźle ... NIKT nam nie pomógł nigdy !!! teraz dziewczyny jak widzą w jakiej sytuacji jestem ..często mówią " ta to kasiastego sobie znalazła" no ale tak nie jest !! razem na wszystko zarobilismy ... i teraz żyjemy sobie spokojnie ... wiec jak komuś jest bardzo źle zawsze możne spróbować zarobić zagranicą !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedaczka,biedaczka
urodziłam się i wychowałam w rodzinie biedaków, niczego od nich nie dostałam,poszłam w świat w wieku 18 lat,całe życie uczciwie pracuję, wyszłam za biedaka,moje dzieci są biedakami a dziś juz nie jestem biedaczką, jestem dzidówą bo jest coraz gorzej i trudniej więc jesli ktos twierdzi że kasa nie daje szczęścia to się myli, dac nie daje ale pomaga, kobieta która ma kasę ma fundusze na swoje fanaberie,fryzjera,kosmetyczkę,ładne ciuszki, to powoduje komfort psychiczny,poczucie bezpieczeństwa a tym samym buduje pewnośc siebie kobieta której nie stac na to wszystko z czasem staje się zmęczona zyciem, ciagłym martwieniem się co jutro...staje się przygaszona a z czasem brak jej poczucia pewności, traci wiarę w lepsze jutro cholerny swiat ! tak się zastanawiam czy gdyby ktoś mi dał dzisiaj zpowrotem 20 lat czy umiałabym wyjśc za faceta dla kasy, chyba tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona panienka z okienka
bogaty i fajny --- dobrze robisz !! ja zawsze powtarzam , ze jak chcesz miec wartościową dziewczyne to jedz na randke autobusem a nie merasiem !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona panienka z okienka
biedaczka ---- skoro jestescie biedakami to po cholere wam dzieci >>>??? ja bym sie nigdy w takiej sytuacji na dzieci nie zdecydowała ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie bo tutaj też jest kwestia stereotypu. Ja tego lata musiałam ojcu zawieźć do Polski jego auto, akurat do nich jechałam więc od razu jego samochodem, bo bez sensu brać kogoś i jechać na dwa auta. I tak podjechałam pod jakiś spożywczy w jakiejś małej wsi po drodze kupić coś do picia i też jakaś stara babcia na widok jak otwierałam samochód skomentowała, że sobie wyszłam za jakiegoś kasiastego niemca pewnie i że materialistka (auto na niemieckich blachach, ja po polsku normalnie mówiłam w sklepie) Poza tym mam BMW i też w Polsce kiedyś ktoś niby żartem się pytał czemu się autem faceta wożę, czy się chce lansować (auto jest moje) Dlatego nie można wszystkich mierzyć jedną miarą, nie każdy kto ma pieniądze albo jakieś nowe czy ładne auto jest od razu materialistą. Możliwości jest wiele. Co nie zmienia faktu, że jeżeli kobieta wychodzi za mąż za dom, samochód i majątek a nie za męża - tak jak to w temacie opisane - jest materialistką. Zamiast narzekać weźcie się do roboty, kształtujcie, a nie siedzicie i oglądacie życie innych ludzi. Kto jak żyje jego sprawa - ALE Twoje życie jest w Twoich rękach i co z nim zrobisz zależy od Ciebie. Musisz żyć tak aby potrafić bez wyrzutów sumienia spojrzeć sobie w twarz przed lustrem, aby kiedyś móc opowiadać dumnie o swoim życiu swoim wnukom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ostatnio wróciłam z miasta do mojej wioski w której dorastałam. Wszystkie moje koleżanki z którymi dorastałam są zamężne i mają dzieci (dziewczyny po 22 lata). jedna siedzi z dzieckiem w domu, mąż zarabia, druga studiuje za pieniądze chłopaka, trzecia nie pracuje bo jej się nie chce - facet zarabia dostatecznie dużo za granicą) i wszystkie są zadowolone. Ja bym tak nie mogła. Nie mogłabym złapać faceta na dziecko czy brać od niego pieniądze na studia. I to nie kwestia biedy bo mnie też czasem brakowało na bułkę, nie miałam sie w co ubraćź ale nie poszłam dawać dupy za chleb, tylko honoru i godności. jasne, że zazdrościłam koleżankom ciuchów i innych rzeczy ale z czasem sama dorobiłam się tego co chciałam. I nie potrzebuję do szczęścia krzykliwych domów, samochodów czy kasiastego męża, umiem docenić to co mam. Pieniądze wam nigdy nie dadzą szczęścia bo szczęście to stan ducha. jedynie mogą ułatwić drogę do tego stanu, ale zastanówcie się czy jesteście tak puste, że pieniądze są dla was wszystkim. dla mnie liczy się rozwój duchowy, swoje pasje itd można być biednym i szczęśliwym jesli się akceptuje siebie. tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedaczka,biedaczka
bardzo smieszne ? na naprodukowałam ich 7-ro tylko dwoje i to w duzych odstępach czasowych, pozatym całe życie pracuje , nie jestem pijaczką ani jakims nieudacznikiem kiedy ja wychodziłam za mąż (robiąc ślub za własne zarobione pieniążki) moja koleżanka z którą pracowałam również wychodziła za mąż (miała zafundowany slub przez rodziców) , ja mieszkałam kątem na stancji ona dostała mieszkanie w prezencie, i nie mów mi że kasa się nie liczy !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta ;)
a ja jestem materialistka zalezy mi na bezpieczenstwie finansowym kocham swoja rodzine i pragne dla nich wszystkiego co najlepsze i mysle o przyszlosci dzieci, ich wyksztalceniu i nie obchodzi mnie to ze kos nazwie mnie materialistka jesli ja o siebie nie zadbam, nikt inny tego nie zrobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aroczkaaa
Tak jak już pisałam wcześniej, kiedy poznałam mojego chłopaka obecnego to oboje jeszcze uczyliśmy się, dziś mój chłopak ma dobrze płatną pracę, ja jeszcze studiuje a szkołę opłacam za moją rentę po zmarłym tacie. Tak jak pisałam mamy z chłopakiem już zapewniony dom. Nigdy nie zastanawiałam się czy mój facet będzie zarabiał dużo czy mało, uczę się i mam nadzieje że w przyszłości znajdę pracę, zbieram teraz na własny samochód, zbieram już rok i jeszcze trochę mi brakuje do kupna, mój facet za jedna miesięczną wypłatę mógłby już sprezentowac mi samochód ale ja nie chcę. Poczucie że auto kupione jest za moje oszczędności dodaje mi pewności siebie a po za tym wstyd by mi było chocby przed jego rodziną że zafundował mi samochód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona panienka z okienka
jak sie chce założyć rodzinę to trzeba mieć zaplecze finansowe ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona panienka z okienka
sorki ale 2 dzieci duzo kosztuje ! ksiażki , ubrania wycieczki .... nic dziwnego ze z biedaka na nędzarza przeszłaś! szkoda tylko dzieci , które będą wyśmiewane przez inne , bo dzieci nie rozumieją wielu rzeczy i są okrutne dla innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta ;)
i uwazam, ze zdrowy egoizm i nawet materializm sa potrzebne w zyciu i swiadcza o zdrowym rozsadku a takie ze nie wazna kasa, milosc wszystko zwyciezy to dobre dla egzaltowanej 16-latki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaaaaa___--
a jak ja mam isc na te studia robic kariere jak mam na utrzymaniu matke i siostre?? no jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aroczkaaa
Ja mam jedną taką znajomą która ma męża, mąż oczywiście zarabia wystarczającą kase aby utrzymac ją i córeczkę. Ona zero wykształcenia, zajmuje się krawiectwem, nie pracuje oczywiście, siedzi w domu i wychowuje córkę. A jej mężuś nie wraca na noc do domu bo woli z kumplami jezdzic po dyskotekach, zdradza ją, co chwile poznaje nowe kobiety, jezdzi na weekendy w góry itp. Żal mi jej i na takie kobiety patrzę z pogardą bo same do tego doprowadziły! Ona chciała by odejsc od niego ale nie może, a czemu?? Bo gdzie pójdzie?? Nie ma pracy, nie ma domu, nie ma nic! Zdaje sie teraz tylko na jego łaskę, a on to wykorzystuje i ma ją w dupie. Nie rozumiem kobiet które po ślubie zasiadaja na laurach i myślą że wygrały życie. A potem płacz i zgrzytanie zębów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta ;)
nie ma co siedziec na laurach plakanie nic nie da trzeba sie wziac w garsc zawsze jest jakies wyjscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aroczkaaa
marta moim zdaniem dla niej nie ma już wyjścia. Gdzie ona znajdzie pracę?? Za co sie utrzyma?? właśnie dlatego dziewczyny bierzcie się za siebie i nie wybierajcie wychowywania dzieci tylko marsz do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta ;)
zawsze jest wyjsie nie rob z siebie cierpietnicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej dziewczynyy
macie racje !! ja mam meza i tez nie pracuje !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona panienka z okienka
a kto tu napisał , ze nie pracujemy ??? uwazam , ze jak sie nie ma dzieci to trzeba pracowac ! a jak sie ma dzieci to dopuki nie pójda do 0 to mozna z nimi siedziec i je wychowywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aroczkaaa
marta------> ale ja pisałam o znajomej, a nie o sobie! Więc nie wiem czemu napisałaś żebym ja nie robiła z siebie cierpiętnicy :O Chyba że kierowałaś te słowa do kogoś innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta ;)
oj,to nie do ciebi tylko do autorki wybacz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aroczkaaa
marta---> ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta ;)
co by nie mowic zgrabna dupka zawsze jest w cenie i mozna na nia zlapac kasiastego fagasa :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aroczkaaa
ja dawalam dupki jezszce w gimnazjum jak nie mialam nawet na okladke na zewszyt:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×