Czy facet bez prawka może podrywać kobiety? Czy lepiej czekać aż zda się prawko?

Któraś z was by poszła na randkę z facetem, który nie ma prawa jazdy?

A niby dlaczego nie może ??? Jezu, czy wy naprawde uważacie, że wszystkie kobiety to materialne suki? :o

jak bedziesz tak myślał o sobie to i kobiety będą tak samo mysleć o tobie

szczerze w tych czasach to ciezko jak facet nie ma prawka. to podstawa do zycia nawet dla kobiet.

ja na pierwszej randce domagam się okazania prawka oraz dyplomu uczelni

Musi mieć prawko.Bez tego będzie porównywany do tych co mają. Dziewczyna będzie musiała znosić docinki koleżanek wożonych przez swoich facetów, ironiczne uwagi rodziny i w końcu nie wytrzyma.

Ja prawka i dyplomu uczelni żądam jeszcze 18 miesięcznej historii rachunku bankowego, poświadczenia z KRD, i video z pierwszego razu (prawiczki są be)

Ja *prócz prawka (...)

A ja durny zawsze przedstawiałem zaświadczenie o niekaralności. Teraz widzę, że w tym tkwił błąd. :D

Dziewczyny są zbyt słabe psychicznie, żeby wytrzymać presję społeczną związaną z byciem z kimś, kto jest "gorszy" i nie ma tego co inni.

Wiesz, nawet wskazane jak facet coś w papierach ma, wtedy jest taki męssssski, maczo i wgle Najlepiej jakby to był jakiś rabunek (zaradność), pobicie (obroni swoją dziunie), jazda po pijaku (wie jak zaszaleć) No tak, nie ma to jak silni faceci co na jedno słowo kolegów dostosowują się do nich.

"Wiesz, nawet wskazane jak facet coś w papierach ma, wtedy jest taki męssssski, maczo i wgle Najlepiej jakby to był jakiś rabunek (zaradność), pobicie (obroni swoją dziunie), jazda po pijaku (wie jak zaszaleć)" Od dzisiaj zaczynam pracować nad swoim CV. Zrobię spektakularny włam do pobliskiego kiosku "Krawiectwo" w stanie likwidacji. Ukradnę tępe nożyczki. Po drodze pobiję ochroniarza w spożywczaku (wymagana grupa inwalidzka do ochrony), a na koniec ucieknę po pijaku na składaku :D W dodatku na flaku. Może nawet do lokalnej gazety trafię, obok "Mieszkaniec Robert M. zapłacił 100 zł mandatu za zaśmiecanie chodnika... Ten wieczór nie zwiastował nadchodzącej zbrodni. Wieczorne promienie słońca nieśmiało przedzierały się przez dżunglę wielkiego miasta. Kilku zagubionych przechodniów przemykało do swych spraw. Wtedy Robert M. ruszył dziarskim krokiem ze spożywczaka. Brutalnym ruchem zerwał papierek z dopiero co kupionego batonika XXXXX po czym... rzucił go na ziemię!!! Jednak strażnik miejski Alojzy Ś. był na swym posterunku. Wyskoczył z krzaków, w których się maskował i przyłapał zbrodniarza na gorącym uczynku. Robert M. tylko zdążył zakląć szpetnie. I dopadła go sprawiedliwość." Ach, jak pomyślę co o mnie napiszą. Będę miał branie. :P

masz racje

kobiety daja kosza facetom bez prawka

ot tak sobie, wszystkie byłby już Twoje :D

ja bym się nie umówiła z facetem, który nie ma prawka. Mój byly mąż nie miał prawka i nie zamierzał mieć, mimo iż zapłacił za kurs itp. Wszędzie musiałam go wozić, tak więc podziękowałabym od razu panu, który nie ma prawa jazdy

"ot tak sobie, wszystkie byłby już Twoje" Dlatego właśnie pracuję nad chytrym planem włamu do kiosku - krawiectwo. Poważnie rozważam, że jest sprzyjającym mi fakt, iż zdemontowano do niego drzwi wejściowe zaraz po zlikwidowaniu. To chyba powinno mi trochę pomóc. Jak już sforsuję grube kraty w oknach, żeby wejść, będzie którędy wyjść :) Już wkrótce wszystkie będą moje :D

ja też tak mówiłam, że nie będę się spotykać z facetem, który nie ma prawka i tutaj nie chodzi o auto, którym jeździ, ale o sam fakt, że w miarę rozgarnięty facet, to jednak powinien to prawko mieć. sama mam i jeżdżę, to jest rzecz przydatna i praktyczna itd. aż w końcu poznałam takiego jednego, inteligentnego, wykształconego, zaradnego i ambitnego a bez prawka. spotykałam się z nim, ale nie często, bo mieszkaliśmy w pewnej odległości od siebie - gdyby miał prawko, to może (z praktycznego punktu widzenia spotkań) coś więcej by z tego wyszło. muszę przyznać, że byłam zdziwiona, bo że auta nie ma ok, ale jak powiedział, że nawet prawka, to mnie zatkało, chociaż nie dyskredytowało go. wolałabym jednak nie spotkać następnego takiego;)

Kiedyś prawa jazdy nie było, a ludzie d00pczyli się i mnożyli jak szaleni . . .

"Kiedyś prawa jazdy nie było, a ludzie d00pczyli się i mnożyli jak szaleni . . ." Kiedyś anarchia była. Robili to na nielegalu :D A teraz co rusz to drogówka z krzaków wyskakuje. To i kobietę połaskotać nawet strach. Bo mandat i 6pkt. karnych.

o czym Ty mowisz? co ma prawo jazdy do randki? Ja keidys na randce przyjechalem pociagiem, potem do restauracji podjechalismy tramwajem i bylo ok. Moi rodzice maja strasznie drogie samochody rzucajace sie w oczy, wiec po co na 1sza randke brac samochod za kilkaset k, imo bez sensu. Tak wiec samochod nie ma znaczenia, zupelnie. Jesli dziewczynie bedziesz sie podobal to na pewno oleje samochod, skupi sie na Tobie.

posiadania sa najwazniejsze

moze podrywac kobiete bez prawka...