Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kochani prosze o rade :(

Próbowałam sie pozbierać ale nie umiem. Jak to jest . jak wymazać pamięć?

Polecane posty

Kochane sądzę, że wątek już "umarł" w związku z tym ja się stąd wycofuje. Dodam temat do ulubionych i będę tu zaglądać co jakiś czas jakby tu życie powróciło. Pozdrawiam i życzę powodzenia ! Marika :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka821
Czesc dziewczyny,ja niestety mam ten sam problem,facet ze mna zerwal po 5 latach mimo ze w planach byl slub itd.Ale mimo wszystko dal mi nadzieje ze moze jak odpoczniemy od siebie to moze cos sie zmieni miedzy nami, powiedzial nigdy nie mow nigdy.Najgorsze jest to ze glownie ja to spieprzylam przez swoj charakter,nieustepliwosc,zawsze moje musialo byc na wierzchu. Wiadomo on tez ma swoje wady, ale zdecydowanie mniej i pare rzeczy nas dzielilo,on lubi wyjezdzac na bylejakie wczasy,prysznica nie musi miec, a ja lubie wygode.Dobrym sygnalem jest to ze strasznie przezywal jak sie pakowalam,pierwszy raz widzialam go placzacego i oczywiscie do konca byl na tyle dobry ze nawet nie potrafie go nienawidzic, to jest straszne:(Narazie pozostala mi nadzieja i wizualizacje ze sie godzimy, rzucamy sobie na szyje i znowu mieszkamy razem,planujac wspolna przyszlosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Będziesz walczyć o związek? Zawsze masz jakąś nadzieję... ile bym dała, żeby też mieć.. Może Wam potrzeba czasu, żeby przemyśleć wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochani prosze o rade ..
ja nie pisałam,bo cały dzień miałam problem z kafe 😠😡 tufinka - skoro tydzien od rozstania to nie jest zle ;) ja po tyg. moglam jeszcze wrocic ale duma mi nie pozwalała :o a co do snów, miałam erotyczny - seks w autobusie (tylko nie wiem z kim:O) i że ktoś nagrywał to nakomórke... :o jakos nieśmiało wierzę,że te sny (o exach, niekoniecznie erotyczne) biorą się z tego co panuje w ogólnym kosmosie/chaosie. np kiedyś śnił mi sie ojciec exa, a nast dnia zobaczyłam wiadomosc od niego w której pisał że jego ojciec umarł... wydaje mi się,że jest coś co próbuje sie z nami skontaktować w podświadomosci..ale to moje takie teoryjki olka821- nie bierz winy na siebie, czy on był idealny? szkoda,że zerwał, ale teraz pozostaje tylko czekać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marika temat żyje :) olka821 ał 5 lat to musi bardzo boleć, jak długo nie jesteście już razem? I wiesz my kobietki tak mamy, że chcemy żeby nasze było na wierzchu, no ale nie zawsze nam to wychodzi, próbujemy chyba to osiągnąć złą drogą, a może jeszcze do waszego związku wkradła się jakaś rutyna? A to, że mężczyźni mogą się obejść bez wygód jest naturalne chyba, mojemu byłemu też na tym nie zależało, dlatego myślę, że ta różnica nie sprawiła rozpadu waszego związku, chodzi o coś więcej. kochani prosze o rade no ja dziś to jestem na niego zła, czytam, czytam tą książkę o zołzach i wychodzi na to, że ja fajna babka jestem i nieświadomie stosowałam wiele z tych metod. Jednym moim minusem było to, że się zatraciłam on najważniejszy i że byłam zazdrosna - no ale tu dał mi kilka powodów, więc to mogę sobie wybaczyć. Ha ha a to jest najlepsze co teraz napiszę. Wiecie mój były miał do mnie pretensje o to, że za pieniądze na które sama ciężko pracowałam, kupiłam sobie np.płaszcz za 200zł albo jakieś lepsze buty. Żałował mi moich własnych pieniędzy. Szczyt skąpstwa. Co do snów patrząc głębiej, niektóre miałam jakby prorocze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochani prosze o rade :(
oo :/ a sobie też tak żałował kasy? w ogole co to jest, że facet chce dysponować pieniedzmi laski :o moj raz mi tak wytknął, bo wziełam za mało pieniedzy za korepetycje ( ale bylam mloda i nie chcialam wiecej) też czytalam te zołzy, zaczelam stosowac i ...nagle poczulam sie jak inna osoba, taka w ogole bez uczuć. A może to i lepiej, nie warto sie angażowac... Moj ex bedzie jutro w telewizji...ma o tym opis..może powinnam sie odezwać i napisać coś w stylu" ładnie wygladałeś" :P czy to zbyt pustakowate? a może poczekam jeszcze miesiac może kiedyś sam sie odezwie, gdy bede sie tego najmniej spodziewać... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie, ja książkę o zołzach czytałam ze 2 razy, ale też jakiś czas temu wpadła mi w ręce taka babska powieść po angielsku (czytałam ją m.in. w ramach ćwiczenia języka) "The girls guide to hunting and fishing". Tam też główna bohaterka naczytała się podobnych poradników i próbowała "tresować" faceta... a tak naprawdę okazało się, że chodzi o to, żeby być sobą, nic nie udawać, robić to, co nam serce podpowiada. Wiecie co, u mnie z tym moim ex wszystko stało się strasznie szybko. Zupełnie niezgodnie z poradnikiem.. ale wiem i czuję, że to nie zmieniło jego uczuć. Po prostu, tak musieliśmy to przeżyć i nie żałuję ani chwili, mimo, że teraz to tak boli..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tzn. warto je przeczytać, myślę, że one przede wszystkim uczą, że nie możemy przestać być sobą dla związku, nie możemy starać się za bardzo... ale z drugiej strony czasem właśnie warto dać facetowi odczuć, że zrobiłyśmy coś tylko po to, żeby sprawić mu przyjemność. Szczególnie, jeżeli na to zasługuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochani proszę o radę nom sobie też żałował kupić coś, hm może taki oszczędny... ja bym zagadała akurat masz jakiś pretekst, bo tak wieczność możesz czekać. :) co do zołz nie oznacza to kobiety bez uczuć i nie da się chyba tego robić na siłę. Ja np. nie nosiłam zakupów bo mi za ciężko... nie gotowałam bo nie lubię, on gotował, nie sprzątałam łazienki bo mam delikatne ręce, on sprzątał z drugiej strony czekałam zawsze na niego jak porzucony psiak, starałam się żeby było mu miło, kupowałam mu np. jego ulubiony batonik czy coś tak po prostu, tak więc mam w sobie zarówno trochę z zołzy jak i z miłej dziewczyny. jinx83 wiadomo, że życie nie wygląda tak jak w książce, książka nie uwzględnia tyle uczuć, emocji, nadziei, lęków, problemów. Lektura uświadamia nam tylko pewne zachodzące mechanizmy, ale to od nas zależy czy coś zrobimy z tą wiedzą czy też nie. W ogóle on się z Tobą wcale nie kontaktuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochani prosze o rade ..
to wydaje sie tak nierealne... a zdrugiej strony moze by docenił, że zaintereesowałam sie tym...z trzeciej strony pewnie jestem dla niego już obcą osobą :o kto wie moze mnie zapomnial (juz 11 miesiecy od rozstania:( :O ) a jak tam Twój ex tufinko? odpisał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochani proszę o radę hm napisać możesz spróbować, cóż mój eks na mojego linka nic nie odpowiedział. A jak robię głupią wróżbę to za każdym razem wychodzi, że mnie kocha :) ah desperacja jednak jeszcze jest u mnie ;) Czekam, czekam, odezwę się do niego w połowie września :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój ex się ze mną nie kontaktuje. Tylko raz, tydzień temu się pojawił na mojej siłowni, ale nie podszedł, nic nie powiedział, tylko popatrzyliśmy sobie w oczy... Myślę, że dla nas obojga to była przykra sytuacja, bolesna i oboje wiemy, że wtedy lepiej się nie kontaktować, bo co to zmieni.. Ja daję sobie czas do jego urodzin, do grudnia, wtedy chyba do niego zadzwonię i spytam, jak mu się układa z matką dziecka... Może wtedy, jak usłyszę, że dobrze, to będzie mi łatwiej zrezygnować, będę mogła zacząć coś nowego.. tufinka A może Twój też robi to z rozsądku? Może też chce zapomnieć, bo jeszcze go to rozstanie boli. Może za jakiś czas właśnie będzie łatwiej Wam się znów skontaktować, spojrzeć z dystansem na to, co się między Wami stało? kochani proszę o radę.. A może warto to sprawdzić? Może wtedy albo odnowicie kontakt i znów się do siebie zbliżycie, albo przeciwnie: Ty się przekonasz, że on już nie jest tym człowiekiem, którego tak kochałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jinx83 tak u was sytuacja jest bardziej skomplikowana... podziwiam Twoją cierpliwość, to, że dasz radę czekać do grudnia. Hm jeśli nie da Ci żadnej nadziei po takiej rozmowie to na pewno będzie łatwiej. hmm może i robi to z rozsądku. może naprawdę ma dosyć ciągłych kłótni, może... I tak byśmy musieli się skontaktować pod koniec września, jak mówię, chcę odzyskać kilka rzeczy. Poza tym brak mi Twojej wytrwałości i cierpliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochani prosze o rade ..
to szkoda, że nie odpisał...ja to wlasnie najbardziej boje sie reakcji mojego exa na cokolwiek...albo braku reakcji... przegladalam ostatnio archiwum i tak sie zastanawiam, pomijajac jak go wyzywałam przy rozstaniu :o :( bo on przyjechał po tą rzecz w marcu, powiedział dzieki ja mu prosze... i tyle, ale pozniej napisał na gg 'dzieki : )" ...a ja mu nic nie odpisałam...tak sie zastanawiam czy chciał wtedy moze pogadac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochani prosze o rade ..
uświadamiam sobie jaka byłam beznadziejna- nie tolerowałam jego pasji... dopiero pozniej zobaczylam jak denni są faceci bez pasji...bez zainteresowań...ktorzy mysla tylko o seksie...zdradzają...on byl inny a ja nie doceniłam...cholera jak mi z tym źle, bo on był takim darem od Boga... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochani proszę o radę szkoda, że wtedy nic nie odpisałaś, ale teraz już za późno się domyślać czy chciał porozmawiać czy nie. I nie mów nawet tak o sobie. Ja też popełniłam wiele błędów, ale nie dobijamy się jeszcze bardziej, niestety czasu nie cofniemy. Też nie potrafiłam wykazać się tolerancją, ale wiesz najważniejsze jest to, że jesteśmy mądrzejsze, że wyciągnęłyśmy z tego wnioski dla siebie. Co będzie dalej? Nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każda z nas popełnia błędy. Nie ma co ich żałować, trzeba się na nich uczyć. Ja w poprzednich związkach popełniłam tyle różnych błędów...teraz wiem mniej więcej czego unikać.. ale niestety życie nas zawsze zaskakuje. Może jeszcze jeden zakręt w życiu.. może gdzieś tam czeka na nas szczęście. Wcale nie jestem wytrwała i cierpliwa.. po prostu wiem, że nic nie mogę zrobić. Poza tym jest facebook, opisy na gg i widząc je, wchodząc na jego profil jakoś zabijam tęsknotę. Tak naprawdę to nie wiem, co będzie za te 4 miesiące. Tak sobie postanowiłam, ale może mi się coś odmienić, mogę kiedyś nie wytrzymać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jinx83 ja nie wiem co u mojego eks się dzieje nic... konta nigdzie nie ma, gg bez zmian, bez opisu... Cóż podziwiam i tak nawet takie postanowienie ja jak widzisz nawet sobie tak postanowić nie potrafię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak to nic nie postanowiłaś? Napisałaś, że się odezwiesz w połowie września. Czyli 2 tygodnie czekania. To już coś. Może jak będziesz odzyskiwać te swoje rzeczy, to jednak wam się uda zdobyć na szczerą rozmowę.. może da się to wszystko naprawić...... Chyba idę spać. Miłego wieczoru/nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochani prosze o rade ..
fajnie by było jakby nam sie wszystkim ułożyło :( czasem myślę widząc zdjęcia ziemi z kosmosu -że to taki mały świat,mały kraj...mali ludzie...a tyle problemów... skad sie one biorą... ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochani prosze o rade ..
i ciekawe czy Ci nasi exowie też podglądają nasze profile i są ciekawi co tam u nas :P czy to tylko my kobietki taką mamy przypadłość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jinx83 tak ale to tylko 2 tygodnie, w porównaniu z Tobą to nic :) kochani proszę o radę hm sami tworzymy sobie problemy. tak ja też jestem ciekawa czy oni o nas myślą :) ah jakżeby miło było wiedzieć, że tak ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też się nad tym zastanawiam... Jestem prawie pewna, że nie myślą o tym wszystkim tyle, co my... Ja to postanowienie mam dlatego, bo wydaje mi się, że jeżeli mielibyśmy kiedyś ze sobą być, to tylko, jak on się przekona, że nie potrafi być z tamtą. A na to trzeba czasu. Nie wykluczam nawet, że do tego czasu mi przejdzie, poznam kogoś innego (chociaż na razie wiem, że nie potrafię), ale gdzieś tam mam takie marzenie, że zobaczymy się za jakiś czas i nie wytrzymamy, wszystko wróci. Wiecie co.. z tymi problemami to jest tak, że gdyby wszystko nam przyszło za łatwo, to byśmy tego nie doceniły. Ja miałam parę razy takie sytuacje, że jakiś chłopak chyba coś chciał ze mną zaczynać, ale czułam się tak osaczona, że nie było szans, żebym coś do niego poczuła. Wbrew pozorom nie tylko facet musi zdobywać, kobieta też musi mieć ten moment niepewności. Miłego dnia, ja znów dzisiaj spotkam się ze znajomymi. Trzeba wypełnić sobie czas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka821
Tufinka - tak wlasnie to ze to trwalo 5 lat mnie najbardziej boli, bo teraz mam 28 lat i biorac pod uwage to ze mi sie rzadko kto podoba i to ze jest malo fajnych facetow,takich dobrych, wyrozumialych i rozumiejacych kobiety to nawet nie wiem czy bede kogokolwiek szukac,bo mysle ze malo jest takich co mu dorastaja do piet.Zawsze byl kiedy go potrzebowalam,byl moim ogromnym wsparciem i ostoja.Tez powiedzial tak jak ten twoj facet ze cos w nim peklo,od pewnego czasu byl jakis dziwny,wyczulam to,ale nigdy bym nie przypuszczala ze moze mnie zostawic,myslalam ze jego milosc jest wieczna i na zawsze, a rutyna swoja droga,coraz rzadziej sie kochalismy,spalam w osobnym pokoju bo on strasznie chrapal i nie dalo sie oka zmruzyc,widocznie to tez mialo wplyw na rozstanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochani prosze o rade...
mam nadzieję, że ci wasi faceci szybko pójdą po rozum do głowy i wrócą... niestety czas działa na niekorzyść... czasem ciężko uwierzyć, w to co kiedyś było...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jinx83 tak masz rację, raczej się tym tak nie przejmują jak my... Hm mam nadzieję, że Twój były szybko się obudzi z tego letargu. Ha i zgadzam się po raz drugi z tym, że jakby przyszło to zbyt łatwo to byśmy nie doceniły :) bym wtedy na pewno żadnych wniosków nie wyciągnęła z tego. Też muszę dziś gdzieś wyjść bo oszaleję... olka821 no u mnie to samo też nigdy bym nie przypuszczała, że jednak odejdzie, przecież miał być zawsze... Hm z tym "pęknięciem, wypaleniem" z ich strony to przydałaby się męska opinia, bo ja nie wiem czy to taka chwilowa zaćma czy też naprawdę facet budzi się pewnego dnia i myśli tak wypaliłem się nie kocham jej. Po prostu mój kobiecy umysł tego nie pojmuje. :) Cóż wy spaliście oddzielnie, my się długo nie widzieliśmy, uważam że zarówno jedno i drugie ma wpływ jakiś, ale to chyba nie sedno problemu. kochani proszę o radę jak mi smutno jak mi źle czytam sobie http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4063353 ;) hm zobaczymy co będzie, oby było dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×