Podkoszulek trzylatkowi pod t-shirt???!!!teściowa przegrzewa mi dziecko!!!!

Prowo, czy nie prowo, wystarczy się porozglądać i zobaczyć, jak poubierane są dzieci, które wychodzą na spacer z babciami. A to, że dziecko jest pod opieką babci, to nie znaczy, że babcia może z nim robić, co jej się rzewnie podoba, bo niby z jakiej racji? Opieka a narzucanie swoich pomysłów, to raczej dwie różne sprawy. I w takim wypadku nie ma co się zastanawiać, tylko babci podziękować i zatrudnić opiekunkę, bądź jeśli to możliwe dać dziecko do żłobka czy przedszkola.

no tak, niech zrezygnuje z babci przecież dziecko prawie zabiła, to po co mu taka babcia, żałosne np. w żłobku to dopiero sie świetnie zaopiekują tak autorko do żłobka daj dziecko, tam napewno go nie przegrzeją

nm,.iop jesli to wg Ciebie to PROVO, to nie musisz sie wypowiadac. Lekka przewiewna sukienka w upal dla dziewczynki, czemu nie?od razu musisz nazywac mnie tepa...? Moze troche ponosza mnie ciazowe hormony,ale przy kolejnym dziecku postawie wyrazniejsze granice.

no nic kochana życzę Ci szybkiego porodu i zdrowego dzieciaczka, tak poza dyskusją

Nie przesadzaj. Chociaż głupie przeziębienie lubi się zmienić w poważniejszą chorobę. A zmienić na opiekunkę - tak, bo skoro babcia to beton, do którego nie docierają proste argumenty, to w innych bardziej istotnych sprawach też nie będzie się liczyć z opinią synowej, tylko zrobi po swojemu. No chyba, że synowa uświadomi skutecznie teściową, kto decyduje o sprawach dziecka.

niewdzięcznica Dla Ciebie wszystko jest albo czarne albo biale. Albo koszulka albo przedszkole (Mala sie nie dostala). Chcialam tylko pogadac z jakas przychylna dusza i znalezc potwierdzenie swoich poczynan. Kiedys jak Mala byla chora,wezwalam lekarza do domu a on pierwsze co zrobil to uchylil okno :)przegrzanie dziecka to najgorsze co mozna zrobic. Niestety moja tesciowa jest troche starszej daty (ma prawie 70 lat) i mnostwo nieaktualnych pogladow...

niestety zadna babka nie jest tak durna jak zaklada autorka,a to ze dzieci sa ubrane jak sa to wina matek nie babek.dzisiejsze babki nie maja po 80 lat,jak dobrze w sie w rodzinie "uklada"to przewaga 40-stek,wiec nie moga miec az tak zle w glowie poukladane,w przeciwienstwie do tych smarkatych leniwych wszystkowiedzacych mamusiek.a jak nie pasie to dupy rano dzwigac dziecko do zlobka wyprawic i do pracy wio:D:D:D

hm opiekunki to też czasem żywe betony itp. nie ma złotego środka, a babci przynajmniej nie płaci

za zyczenia oczywiscie dziekuje:)

A napisała, że nie płaci? Jak faktycznie nie płaci, to może lepiej zapłacić? Płacę - wymagam :)

u nas 40 -stke ma maz....

tesciowa mojej siostry tez tak robiła, zawsze musiałą byc madrzejsza i ubrac jej córke nie w to co ona przygotowałą, wiec siostra wzieła i pochowała czesc ciuchów i tesciowa przestała, wez schowaj gdzies te koszulki i bedziesz miała spokój ;)

przecież nie piszę , że ma siedzieć jak mysz pod miotłą, a zrobić coś z tym raz na zawsze, ale stanowczo i bez obrazy

nie, nie place.jeszcze dziecku kupuje soczki itp. na pewno dla dziecka chce dobrze,ale argumnety z zewnatrz do niej nie docieraja.

przecież nie piszę , że ma tak być, ale autorka powinna coś z tym zrobić raz na zawsze, stanowczo ale bez obrazy w końcu to jej dziecko

11:20 [zgłoś do usunięcia] limecica_2 u nas 40 -stke ma maz.... NO TO JAK MOZESZ BYC TAKA STARA I GLUPIA

mam 31lat, nie jestem ani stara,ani glupia

no,ale skoro juz wyszlam na jedze,to napisze Wam kilka z brzegu zasad wychowywania dziecka wg tesciowej: 1.dziecko kladzie sie na podloge - bedzie goraczkowac - nalezy dac napar z lipy z miodem. 2. Sloiczki to chemia - kupuja tylko leniwe i zle matki. 3. Dziecko MUSI spac w skarpetach! 4. Okien nie otwieramy - przeciagi!!! 5. Na wszystko pomaga kwas borny i syrop z cebuli - reszta chemia. 6. obinac czesto wlosy 7. nie podawac dziecku kartofli (tucza!!!) 8. na nocnik sadzamy roczniaka,dwulatek musi mowic plynnie. jesli nie - matka jest leniwa - jej dzieci tak robily!!!

zgodzę sie tylko z poglądem dot. słoiczków, poza mamami, które rzeczywiscie mają zapieprz i brak notoryczny czasu ja zawsze dziecku gotuje, a teraz robi to osoba opiekująca się moim dzieckiem w życiu mój maluch nie zjadł słoiczka

A ten kwas borny, to na co? Z tego co kojarzę, to za często nie można go używać, bo jest trujący.

nie rozumiem pkt 1 a kartofle, to właśnie mają mało kalorii, a dużo wit c i bardzo dobrze wpywaja na układ trawienny człowieka poszperaj troche w necie, a znajdziesz coś do poczytania na ten temat

zamiast kartofili nalezy dawac dziecku kasze i ryz, bo kartofle wg niej to samo zlo. kwas borny zamiast masci - na wszystko! kiedy dziecko poklada sie na podloge znak ze bedzie chorowac i trzeba przeciwdzialac.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Kwas_borowy Poczytaj sobie autorko i porozmawiaj z teściową.

niewdzięcznica ale masz swoje warzywa i mięso tak? bo jeśli nie to nierozmumiem dlaczego to co ugotujesz jest lepsze od słoiczków

a mój pokłada sie na podłogę i to jest znak, że idziemy pa lulu, czyli spać he he co do ziemniaków, to naprawdę poszperaj i daj poczytać, bo nigdy nie załapie ja tak robię i udowadniam, a potem zostawiam ją sama sobie do przemyślenia

grejs w większości tak, ale kupuję też mrożonki, albo coś na bazarze myślisz, że co tam w tych słoiczkach jest dobrego? były już tpiki i artykuły na ten temat jeśli usprawieldliwasz się w ten sposób to droga wolna ja robię tak, ty tak

jeju współczuje Ci tesciowej i jej chorych zasad, moze poszukaj nianie???

o nianiach to już jest temacik, też żyjesz w niepewnosci co ona tam wyprawia z dzieciakiem

nie usprawiedliwiam się w żaden sposób bo ja też sama gotuje swojemu dziecku, słoiczki jje b.rzadko, w podróży np. i nie uważam że są one złę

no, chyba tu nie kwestia gustu, ale ja nie ufam słoiczkom i przyrządzam obiady małemu sama