Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mozliwe jest??

Czy dziecko moze odzwyczaic się od matki?

Polecane posty

Ja rozumiem że jechała z radością do dziadków, ale czym innym jest tygodniowy wyjazd na wakacje, a co innego jak w domu pojawia się nowe dziecko a ona jedzie do dziadków i siedzi tak 2 miesiące praktycznie bez kontaktu z własną matką i ze świadomością że ta matka ma teraz nowego dzidziusia w domu i musi się nim zajmować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamisa
a czy na te dwa miesiace calkowicie ja odsunelas od siebie? czy dzwonilas, rozmawialas z nia? jaka byla podczas rozmow telefonicznych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjhgfs
szkoda mi twojej coreczki nie jej wina ze ma taka glupia matke ale to ona za te glupote placi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skadlasjdbakdb
Autorka pisała już, że jej córeczka nie lubiła i nie lubi rozmawiać przez telefon. Więc kontakty telefoniczne odpadają. Wtedy albo się dziecko często odwiedza, aby czuło, że jest ważne dla mamy, albo gdy częste odwiedzanie jest niemożliwe, należy nie oddawać dziecka w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozliwe jest??
No ona nie chce przy maluchu p[omagac, bo wtedy uważa ze cała uwaga wten czas i tak jest skupiona na małym na pierwszym miejscu, dlatego nie bierze czynnie udzialu>prosilam ją nieraz aby podała to tamto, cos potrzymala, przyniosła, i ona wtedy czuje sie ze i tak na tym pierwszym miejscu jej maly i wszystko wokól niego sie kreci... jest tak odizolowana od brata.Nie bede jej zmuszac ani karac ze czegos nie chce podac, no ale naprawde czesto robi cos zlosliwie, schowa malego body ,ktore przyszykowalam do spania, albo smoczka mu schowa....ja wten czas naprawde nie chce na nia krzyczec, aby sie nie czuła ze jest karana przez brata, ale to mnie denerwuje i nie wiem jak na to reagowac,..nie powinna tak sie zachowywac, bo pojźniej tyle czasu mi zajmuje znalezienie czegos, maly sie wydziera w nieboglosy a ja latam po calym domu i czegos szukam , co ona schowala ,a patrzy sie w oczy i mówi ze nie ruszla tego, a widzialam jak brala coś w ręce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mądrala nie wiadomo skąd
boi się i zastanawia kiedu znow ją oddasz:( by ci nie przeszkadzała:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozliwe jest??
Ja cale wakacje i moi rowiesnicy z podwórka ze szkoły spedzali czas u dziadków, ciotków,i to nie dni , lecz cale wakacje, miesiąc lub nawet dwa, jakos nikt nigdy nie mial uszczerbku od tego.Mnóstwo dzieci wyjezdzało do dalszej rodziny na tak dlugi okres i sie nie slyszało aby tak to traumatycznie przechodzili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjhgfs
ale ona nie ma obowiazku pomagania przy twoim dziecku przeraza mnie system wychowawczy tej kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skadlasjdbakdb
>>mozliwe jest??... po prostu: - daj swojej córeczce czasu, może się przełamie powolutku, - poświęcaj jej tyle samo uwagi, czasu i miłości, ile poświęcasz młodszemu dziecku, - spróbuj zaangażować ją w opiekę nad braciszkiem i pomoc w domu, ale nie na siłę. Jak się przełamie i zacznie się angażować, wtedy doceniaj jej najmniejszy gest pomocy i zawsze mów jaka ci jest potrzebna i ważna, - nigdy nie oddawaj swojej córeczki na długi czas, gdy nie jesteś w stanie swobodnie się z nią kontaktować, odwiedzać, itd. No i życzę ci powodzenia, mam nadzieję, że wszystko się ułoży, czego z całego serca tobie i twojej córeczce życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjhgfs
a moze skoro tak cie denerwuje to wyslij ja na pol roku do dziadkow wtedy na pewno zrozumie jak bardzo jak kochasz wychowanie dziecka to ciezka praca wymaga tez myslenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozliwe jest??
..ale ona nie ma obowiazku pomagania przy twoim dziecku...... A gdzie Ja pisze ze zmuszma corkę do tego? praktycznie w kazdym moim poscie pisze ze nie zmuszam do tego i nie bede tego robic bo ona nie chce wiec na sile nie bede jej do tego zmuszac..umiesz czytac człowieczku???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o kurcze :O moi rodzice tez chcieli aby moja starsza corka co nocowala u nich(chcieli abym na poczatku-po porodzie odnalazla sie).mowilam im,ze owszem,corka moze u nich nocowac,jesli SAMA bedzie chciala do nich jechac(7km-a i tak dzwonilysmy do siebie),ja nie bede jej wypychac,zeby nie czula sie gorsza.ale nie puściłabym jej nawet na 2 DNI(beze mnie) a co dopiero na tak dlugi okres jak twoja corcia:O mozliwe ze bedziecie potrzebowaly wizyty u psychologa.ehh :( nie liczylas sie z tym,ze bedac w ciazy z drugim dzieckiem ,po porodzie ,zwlaszcza na poczatku moze byc troszke trudniej??powodzenia mimo wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze sie odzwyczaic
Proiponuje zebys zostawilam synka z mezem na cale popoludnie i poszla z worka do kina, na lody, do zoo, teatru. POstaraj sie znalezc chiwle czasu, ktory poswiecasz tylko corce. WYsylanie starszcyh dzieci do abbaci z okazji narodzin rodzenstwa to poroniony pomysl! Sto razy lepije poprosic mame lub teciowa, zeby przyszla ci pomoc w domu jak nie dajesz rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skadlasjdbakdb
>>mozliwe jest??, dzieci które czują się kochane w domu, zawsze do niego chętnie wracają, nawet po 2 miesiącach wakacji. Twoje dziecko nie czuje się przez ciebie kochane i nie czuje się ważne dla ciebie. Jeśli chowa body... weź drugie i ignoruj jej złośliwości, a i ona przestanie z czasem robić ci na złość. Ona celowo to robi, bo czuje się odrzucona i w tak dziecięcy sposób chce cię ukarać. Zrozum to. Nie krzycz na nią, nie reaguj, ale weź sobie drugie body czy cokolwiek inne. A jeśli już coś ci poda, podziękuj jej i powiedz, że bez niej nie dajesz rady i że jest taka kochana i mądra. Mówi jej, że kochasz ją równie mocno jak braciszka, ale że on jest mały inie umie nawet sam się ubrać czy zjeść, dlatego potrzebuje twojej pomocy i że ona też jak była malutka takiej pomocy wymagała, ale zaznaczaj, że ją bardzo kochasz i jak braciszek urośnie, nie będzie już potrzebował tyle czasu, co teraz. Tłumacz jej, rozmawiaj z nią, mów do niej, nawet wtedy, gdy wydaje ci się, że ona nie słucha. Słucha, słucha, ale musi sobie wszystko uporządkować w swojej malutkiej główce i serduszku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ps.ktos wyzej pisal,ze wyjeżdżał na dlugi czas a uszczerbku na psychice nie ma.zgadzam sie .mozna wyslac dziecko na wakacje,jezeli ONO ma na to ochote.ale nie zeby ulatic sobie zycie .czyli tak jak w tym przypadku matka wyslala corke do babki aby móc zajac sie jej bratem.dziewczynka pewnie czuje sie odepchnieta.ma zal do matki.na razie psci sie i chowa rozne rzeczy brata,oby z zazdrosci nie zrobila mu krzywdy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kogo chcesz oszukać?
HMH.... a może wyślij ją z powrotem do dziadków, a wróci jak będzie mieć 18 lat, żeby ci nie przeszkadzała w wychowywaniu maluszka? wcale się nie dziwię, że córka tak się zachowuje, czuje się niepotrzebna, a wręcz zawadza... biedne dziecko... a ty wpatrzona w maluszka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tryhbrt
Nas mama potrafiła co roku na miesiac-dwa oddawać do dziadków na wieś... teraz nasza trójka ma 20-26 lat i żadne z nas nie ma idealnego kontaktu z rodzicami. Są one poprawne, ale brak w nich uczucia miłości. Więc naprawdę uważaj co robisz, bo takie oddawanie dzieci komuś na wychowanie jest bardzo krzywdzące..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola57321
dziecku nalezy sie szacunek, nawet jesli ma tylko 5 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To przepraszam po co Ci drugie dziecko jak nie potrafisz się nimi zająć. Mała tym bardziej powinna być w domu, przy młodszym rodzeństwie, przyzwyczajać się do niego. jak uważasz jak się poczuła, na pewno niezbyt fajnie. Pojawia sie drugie a ją won z domu bo mamunia nie daje rady. Zwykle nie osądzam ludzi ale przegiełaś Dziecko nie chce się teraz z nikim bawić, bo tam poznała pewnie nowe koleżanki, była caly czas na uwadze, ktoś się nią interesował. Rozumiem jakbyś chodzila do pracy, nie miał się nią kto zająć, ale BYŁAŚ W DOMU I NAPRAWDĘ NIE DAŁAŚ RADY?????????????????????????????????????????? PORAZKA Współczuję Twojej córce, ja jadąc do babci mając 13 lat już po 2 tygodniach płakałam za mamą a co dopiero taka malutka dziewczynka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak dla mnie to....
wy jakies jebniete jestes? juz nie rpesadzajcie ze 5 letnie dziecko ma teraz skrzywiona psychike bo zostalo u dziadkona 2 meisiace :o kurwa, ciekawa jestem co wY PAMIETACIE JAK MIALYSCIE 5lat>? matki-polki co czasu nie maja nawet prysznica wziac bo musza sie zajmowac 2 dzieci na raz :o chyba matka ma tez prawo miec czas dla siebie??? czy to tak iwstyd skorzystac z pomocy dziadko/rodzicow? niestety zycie nie jest takie proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozliwe jest??
81anucha przeczytaj sobie mpoje wpisy z piwrszej strony, caly cza spowtarzam ze ONA chciala jechac, nie wypchalam jej na siułe, cytuje: -..ona chciala bardzo jechac na wakacje do dziadków, cieszyla się ze wyjezdza do nich i to jak, nikt na siłe jej nie zmuszał do wyjazdu..bardzo była zadowolona u nich z pobytu , ale za to strasznie nie chciala wyjezdzac od nich.... -..Ona tam z radoscią do dziadkow ukochanych jechała a nie jak na skazanie za kare.Bardzo sie cieszyla z wyjazdu do nich, wrecz nie mogla sie doczekać.To byl dla niej super spedzony czas, az nie chciała od nich wyjeżdzć........... pisalas: zgadzam sie .mozna wyslac dziecko na wakacje,jezeli ONO ma na to ochote., no wiec miala na to ochote i wyslalam na wakacje, i wedlug twoich i moich kryteriow powinno byc wporządku w takim razie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola57321
i trzeba liczyc sie z jego uczuciami i potrzebami jesli o to nie zadbasz, nie licz, ze w przyszlosci ona bedzie sie szanowac ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola57321
usprawiedliwiasz sie a jednak gdzies popelnilas blad, skoro jest taka sytuacja dziecko zamknelo sie w sobie a ty nie zozumiesz dlaczego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko>>ok .mala sama chciala jechac,ale to za dlugi czas.tak uwazam .psychologiem nie jestem,mam tylk o corke w wieku twojej.i moja tez lubi jezdzic do kochanych dziadkow,jest w nich wpatrzona.ale gdy idzie u dziadkow spac to stawia sobie nasze slubne zdęcie,bo jak sama mowi tęskni za nami.idz z corka do kina,pograjcie w gry planszowe,pobawcie sie w makijaż itp niech pomorze w wyborze zakupow dla brata itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuchareczka kasia
jak mozna oddać takmalutkie dzieco na 2 miesaice do dziadków:-( czy ty za nia nie tesknilas?????????????????? nie wyobrazam sobie czegos takiego:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja myślę że nie ma co porównywać wyjazdu na wakacje a wyjazdu z powodu nowego dziecka w domu. Pewnie sądzisz, że takie dziecko nie widzi różnicy. Otóż moim zdaniem jest to zasadnicza różnica. Już samo pojawienie się nowego dziecka w życiu 5 latki, która mamę miała na wyłączność jest dużym przeżyciem, a co dopiero zaraz po takim fakcie wyjazd od mamy na 2 miesiące. Ja sądzę że twoja córka doskonale sobie zdawała sprawę dla czego jedzie do dziadków i pewnie bardzo się cieszyła na wyjazd do nich. Jednak 2 miesiące dla 5 latki to jest ogrom czasu, bez kontaktu z mamą i ze świadomością że mama opiekuje się małym dzidziusiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eskadfdfdf
MAsz racje, chciala jechac to i pojechala i all powinno byc OK Ale nie jest Jest jakas przyczyna Czy mala wiedziala na ile jedzie i czy wiedziala ze ja zabierzecie ? Czy miala JASNO to uswiadomione? Bo jak nie to moglo ja to nieswiadomie podlamac . Poza tym jesli nawet miala powiedziane na ile, co jak i ze ja zabiuerzesz jak tylko zechce to moglo sie u niej wlaczyc podswiadomie myslenie i zazdrosc o mlodszego. To dziecki. Nie umie radzic sobie z emocjami. Takze mysle ze to nie fakt ze wyjechala ale fakt ze nastapilo to w takim momencie przelomowym dla niej (ona nie mogla tego wiedziec bedac u dziadkow ze tak zareaguje- mala jest). Takze---- MOMENT niefortunny na wyslanie jej. Poza tym mam nadzieje ze dziadkowie nic jej nie nagadali jaka to ona teraz musi byc fajan bo ma braciszka, i jak mamusi musi pomagac i jak musi byc grzeczna ;-))) Ale bedzie dobrze jak troche sie postawisz sama w jej sytuacji i nadrobisz ten czas ( bedziesz na cenzurowanym dosc dl,ugo pewnie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×