Gdzie spokojna kobieta może poznać kogoś na poziomie?

Dwadziescia trzy lata, studentka. Spokojna, ale nie typ kujonki, taka po środku raczej. Lubiąca dobrą książkę, muzykę, szeroko pojętą kulturę, podróże, taniec. Z wyglądu ani najpiękniejsza, ani też najbrzydsza.

nie mam pojęcia :(

Dodam, że często wychodzę z domu, a mimo to jeszcze nie zdarzyło mi się nawiązać żadnych znajomości poza uczelnią i ludźmi z okresu liceum.

jest poziom

te skurewysyny zapirdalaja i ja ich w dupe kopam http://www.youtube.com/watch?v=LwBxb-sl1xc

ksiazki wyszly z mody teraz sa komputery

I nie chodzi mi tylko o facetów. Ogólnie chciałabym nieco poszerzyć grono koleżeńskie, niezależnie od płci.

skoro po środku, to na pewno nie typ kujonki, jasna sprawa;)

Nie muszą to być jacyś wielcy intelektualiści. Preferuję raczej ludzi, którzy potrafią połączyć szersze horyzonty z poczuciem humoru i luzem.

nudny ten topik

Lubiąca dobrą książkę, muzykę, szeroko pojętą kulturę, podróże, taniec może poznać kogoś w czytelni lub księgarni, na koncercie, dyskotece, w podróży, na sali tańca i wszędzie tam gdzie przekuwa w czyn swoje szeroko rozumiane zainteresowania.

Kurcze, jak po środku, to ani ciepła, ani zimna. Niedobrze.

na Kafe, Tu właśnie poznasz kogoś na poziomie, jestem ja, gotowy do zapoznania się ;)

Bywam w takich miejscach, o jakich piszesz dość często, ale ciężko jest zagadać jako pierwsza do przypadkowej osoby. Może to kwestia mojej nieśmiałości, nie wiem.

aburabi , nie wiem czy nie za wysoki ten poziom :D

studentka na studiach

???????

Osobiście jestem zwolenniczką poznawania ludzi w realu. Jakieś portale randkowe czy czaty to nie moja bajka.

Z Bielska Białej i okolic.

Może się spotkamy :)

Nie. Jak 'po środku', to znaczy, że z tyłu.

Co rozumiesz przez określenie ktoś na poziomie? koniecznie student lub po wyższym ? czy nie o to chodzi.??... " dobra partia" czy "dobry charakter" ? gg 37501882

Oj, nie czepiajcie się tego "po środku". Pisząc to miałam po prostu na myśli to, że nie jestem ani szarą kujonką, ani też fanką przesadnego imprezowania. Męczę się w towarzystwie mędrkujących kolesi pozujących na doktorków, ale też irytują mnie osoby, które żyją tylko piciem i zabawą. Ciężko mi trafić na kogoś podobnego do mnie.

czepiacie się 'pośrodku', umiar ejst wskazany i w nauce i w imprezoaniu, brac ze wszystkiego to co najlepsze ale nie zatracac się w tym :)

Nie musi to być student, ale dobrze byłoby gdyby czytał książki i miał jakieś ciekawe hobby, żeby nie brakowało tematów do rozmowy. Oczywiście dobre serce, życzliwość, otwartość to rzeczy, które stawiam ponad wszystko.

Jakiś wysyp tematów dziś :D Przypomnę najciekawsze miejsca: - w autobusie, - na ławce w parku, - na spacerze po mieście, - na zakupach w CH, - w kolejce po bułki.

Właśnie, dobrze to ujęłaś, Fiku :) Ważne jest to, żeby osoby, które mają dużą wiedzę nie odnosiły się z wyższością do innych. Niejednokrotnie spotkałam się z czymś takim u mnie na roku i wierzcie, że to wcale nie zjednuje sympatii innych ludzi.

No dobra, teoretycznie wszędzie można kogoś poznać, ale jak mówię, w kontaktach z nieznajomymi jestem dość nieśmiała i nie za bardzo umiem zaczepić.

W pociągu jest dużo fajnych panów zawsze:).

Ano dojeżdzam pociągiem na uczelnię i do tej pory jakoś nie udało mi się wpaść na kogoś interesującego. Tzn. znam z widzenia takiego jednego faceta, niejeden raz dojeżdzaliśmy tym samym pociągiem, ale na patrzeniu się skończyło. W rzeczywistości niestety mam tego pecha, że podobam się głównie takim grzecznym chłopaczkom, którzy na każdym kroku podkreślają jacy to oni mądrzy nie są.