Piotrusiu

wierz mi dziewczyno, ze nie warto... nie warto...

tak bardzo za Tobą tesknię...

za mną?

nie wydaje mi sie, chyba ze jesteś moim Piotrkiem :)

twoim? :D:D:D gdyby tak było,nie pisałabyś tu

tak MOIM, bo był i zawsze pozostanie we mnie, nawet jesli to bedzie tylko wspomnienie, a ja tak samo będę jego. Nawet jeśli tylko w jego głowie, to wiem ,ze mnie nigdy nie zapomni.

A o jakiego piotra chodzi jaki miał nick

nie miał żadnego nicka, chyba, że życiowy - "chciałbym, ale za bardzo boję się ryzyka"

pfff,,, akurat,,, chciałbym:O jakiego ryzyka? gdyby kochał i nie widział poza tobą świata nie byłoby żadnych przeszkód, nawet gdyby dzieliła was odległość 10 tys.kilometrów, do tego jeszcze żona, dzieci, majątek, praca, ...cokolwiek :) posłuchaj doświadczonej kobiety po 40

wiele osób mi to mówiło ostatnio, fakt cos w tym jest, tylko po co tak kogos w sobie rozkochiwac a pozniej pozwalać tak cierpieć?

taki typ zabawi się i szybko znudzi a ty się biedna zaangażowałaś zapomnij... on już pewnie nawet nie pamieta ze istniejesz, nie wspomina

w to, ze sie zabawil jestem skłonna uwierzyć, ze nie pamieta niestety nie, tego nie da sie zapomnieć.

ta pewność, że Cię nie zapomniał? może ktoś mu w tym pomógł?

i mnie nigdy nie zapomni...chyba nawet nie chce ;-)

bo pisze do mnie często, fakt, ze dziwne to jest, ze tylko pisze, ze teskni a nie podejmuje zadnych akcji, ale samo to chyba utwierdza mnie w przekonaniu, ze pamięta, i nie zapomni przez dłuzszy czas.

tak, to na pewno była pomyłka, niestety kolejna :(

P jak porażka i pomyłka! Mi ostatnio tez Pan o tym imieniu zrujnował życie!

no coś w tym jest, skoro tyle nas przez Piotrów cierpi

jest tylko tyle, ze Piotrów jest około miliona w PL, to imie tak pospolite jak pospolity jest trądzik wśród młodziezy

że tęskni..i to jest wszystko co robi...może to ten sam P?

a ile ma lat?

jeszcze nie dobił do 30...a Twój?

27

to trafiłyśmy na innych... ja chcę przestać o Nim myśleć...

mam to samo, strasznie chcę się odkochać, bo to nie ma przyszłości :(

to tak jak ja..wiem, ze nigdy nie będzie dobrze...a jednak jeszcze za Nim tęsknię...miejmy nadzieję, że Nam się uda odkochać:)

nic innego nie pozostaje, tylko ta nadzieja, jak zawsze..

ale z was kretyny

zapomnimy siebie...możesz być szcześliwy z inną...