Piotrusiu

Jestem jestem jutro wolne sam w nocy .

Piotruś kiedy w końcu się odezwiesz. Stęskniłam się za Tobą złośliwcu....w

to nie kwestia złośliwości....raczej zasad :(

Podobno najgorsza walka jest pomiędzy tym co wiesz a tym co czujesz....w

A. Czy to Ty?

Największą walkę człowiek toczy sam ze sobą. Wszystko dzieje się w naszej głowie. Najważniejsze , żeby to wszystko zrozumieć, zaakceptować, wyciszyć się, przestać walczyć. Wtedy wszystko wydaje się takie proste. Piotrusiu, w moim sercu zawsze masz swoje miejsce, już tam zrobiłam porządek i wieczną rezerwacje dla ciebie.

http://dziendobry.tvn.pl/wideo,2064,n/duch-szymona-wydry-carpe-diem-i-marie-napieralskiej,139373.html Wciąż pamiętam, wciąż się rozklejam....mi to chyba już nie przejdzie...Ty mój Łabowski

I znowu tęsknię:(

olej to i pomyśl ze nienawidzisz :( i zaraz Ci się wyjaśni

Dzieki za pocieszenie, już próbowałam go znienawidzieć , niestety nie potrafię. Mimo , że jest narcyzem, robi słodkie oczka do wszystkich kobiet, (widzę jak się tym karmi), znam wszystkie jego wady i zalety i nadal go kocham, niestety.

To wciąż trwa...tyle lat

trwa i nie trwa

Trwa Piotrze, trwa...

A. Wpadnij do mnie do pracy to pogadamy, ok, chyba że się boisz...

Jasne trwa :(

Albo i nie

Dla mnie trwa

Wystarczy, żebyś powiedział szczerze o swoich uczuciach i rozdział będzie zamknięty. Dlaczego tego nie zrobisz, dlaczego boisz się rozmowy ze mną? Nawet boisz się spojrzeć mi w oczy teraz.

Może o boję się rozmowy z Tobą, Twoich reakcji na moją osobę, coś ostro mi powiesz i wejdzie i w pięty. Pomimo upływu czasu chciałbym być z Tobą. Wiesz, nie spotykałem się z nikim przez te lata, jestem zamknięty na relacje z kobietami, choć na brak zaintetesowania nie narzekam, wcale nie jestem typem narcyza, raczej mam kompleksy, ale co tam...nie wszystko jest takie jak nam się wydaje. Przecież jesteś w związku z tym facetem i chciałaś, abym dał Tobie spokój, czy nie tak było, czy moje uczucia są dla Ciebie ważne, nie rzucam słów na wiatr, jak powiem, że Ciebie kocham to mnie wysmiejesz za pewne, czy to My nie wiem...

za pewne :D wyśmiałam

Tęsknię. Przyjedź, proszę...

13:24 Gdzie miałbym przyjechać...?

Znów nadchodzi Twoj dzień...będę myśleć.

on nie tęskni

Nie wszystko jest takie, jak nam się wydaje. Myślałam, że to potoczy się nieco inaczej, trudno. Liczyłam na szczerość, otwartość, jednak nie otrzymałam tego. Teraz to już bez znaczenia, widocznie nie zależy ci na mnie. Gdyby było inaczej, wiedziałabym o tym... Rozdział oficjalnie zamykam, odcinam się od ciebie, nie chcę mieć z tobą nic wspólnego.

Tęsknię.

Głupia jestem ale myślę.... zbyt często.

Kto tęskni?

Kto tęskni?

A ja już tak często nie myślę, lepiej się z tym czuję. Jak pomyślę ile pracy mnie to kosztowało, żebym nie myślała... Warto pracować nad sobą, nad swoimi emocjami, to pomaga w życiu, nie tylko przy niespełnionych miłościach:)