Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ale mi smutno jest :(

spowiedź przedślubna

Polecane posty

chciałaś wrócic na łono Koscioła :) ale stawiasz jakis warunek ten kosciól ma byc przyjazny tobie i twojej moralnosci. Niestety to ty chciałas do niego wrócic Kosciół cie o to nie prosi, on odwołuje sie do twojego sumienia. Jesli zagłuszasz sumienie jakimis wytłumaczeniami to Twój powrót naprawde mija się z celem i sensem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale mi wesoło jest :)
"spowiednik nie ma prawa nikogo skrzyczeć" Nikt nie ma prawa skrzyczeć innego człowieka. Ale jeżeli "przestępca" oburza się na skrzyczenie przez "stróża", to jest jednak coś innego niż "bezpodstawne" skrzyczenie niewinnego człowieka. Jest jeszcze coś takiego jak subiektywny odbiór. Jeżeli dziunia "dla świętego spokoju" mówi, że coś zrobiła źle (nie podzielając tej oceny) to każda forma jej "skarcenia" jest "miażdżąco krzywdząca". Pielęgnuje tę "wyrządzoną sobie krzywdę" ubarwiając coraz bardziej jej obraz. I po roku czasu ze spowiednika robi się jakiś sadystyczny zboczeniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajjjknn x
Nie chodzi o to, że ją upomniał, ale jak ją upomniał. Co miało na celu to "przepowiadanie" przyszłości i straszenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajjjknn x
To nie tylko kwestia subiektywnego odbioru. Uważasz, że słowa, które padły w konfesjonale były tylko subiektywnie krzywdzące? Moim zdaniem nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jajjjknn x Nie chodzi o to, że ją upomniał, ale jak ją upomniał. Co miało na celu to "przepowiadanie" przyszłości i straszenie? nie wiemy czy upomniał w taki sposób jaki opisała to moze byc jej osobisty odbiór i bardzo subiektywne spostrzezenie :) Mógł uzyc w argumentacji stwierdzenia ze kiedy przed slubem nastąpił grzech ciezki to budownie na takim grzechu rodziny moze spotkac się z trudnosciami nie do pokanania i jest to bardziej prawdopodobne niz budowanie rodziny na fundamencie czystosci i szacunku. Brzmi jak przepowiednia ale nią nie jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikon i minolta
I własnie pokazałaś, że jesteś hipokrytką. Pamiętasz jak kościół podchodzi do sprawy dzieci? Ja pamiętam jeszcze z czasów religii w LO. Po co brałaś ślub kościelny skoro z góry zakładasz, że nie chcesz mieć dzieci. Kobieto w życiu trzeba być konsekwentnym. I absolutnie nie wolno by hipokrytą. W tym momencie wyszłaś na rozwydrzoną nastolatkę, której poszło coś nie tak i tupnęła nóżką. Jestem ateistką, tak zostałam wychowana. W mojej rodzinie nie było chrztów, komunii i tego całego zakłamania jakie ty zrobiłaś. Nikomu na kilka miesięcy przed ślubem nie przypominało się o kościele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale mi wesoło jest :)
"na koniec powiedział mi, że będę nieszczęsliwa w małżeństwie, bo jak coś się w grzechu zaczęło to w bólach i nieszczęściach się skończy" Nie mam powodu, aby kwestionowac, że mogą się trafić tacy idioci (także w sutannach). Ale normalny człowiek nie przejmie się slowami idioty. Co innego jeżeli też "ma coś za uszami".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i takie traktowanie Koscioła z doskoku jest dla niego samego bardziej szkodliwe niz brak wienych :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale mi wesoło jest :)
"Nie chodzi o to, że ją upomniał, ale jak ją upomniał" - nie chodzi o to, że poszła do spowiedzi, ale o to po co poszła??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajjjknn x
Pisze, ze poszła, bo chciała odbyć prawdziwą spowiedź. Może chciała, a może faktycznie chciała tylko ubrać białą sukienkę. Nie wiem czy jej żal był autentyczny, a spowiedź szczera, nie wnikam w niczyje sumienie. W końcu są ludzie, którzy się nawracaja i chcą wrócić do życia w wierze. Jak pisałam wcześniej - przepowiadanie przyszłości jest sprzeczne z nauką Kościoła, więc ksiądz nie może nikomu nic takiego mówić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale mi wesoło jest :)
"jestes taki "katolicki"" Raczej "petencki". Jeżeli idę do urzędu po jakiś papierek i urzędniczka mnie wkurwi wymyślaniem jakichś "niezbyt jednoznacznie zapisanych w prawie bzdur" to jednak spokojnie z nią dyskutuję . Jestem "petentem" i papierek jest mi potrzebny. Kiedy już mam go w ręce nie żalę się światu, z jaką idiotką musiałem się męczyć. I tylko tym sie różnimy. "przepowiadanie przyszłości jest sprzeczne z nauką Kościoła, więc ksiądz nie może nikomu nic takiego mówić" - a co jeżeli powie? Czy jego rozgrzeszenie stało się nieważne? Podpisana po spowiedzi kartka też jest nieważna? Może autorka szuka podstawy do unieważnienia ślubu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spowiedź przedślubna
na kafeterii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×