Plamienie w ciąży w UK!!!!!!!!!

Są tu jakieś dziewczyny co miały ten problem będąc w UK? :( W Polsce wiadomo- jakiekolwiek watpliwosci , plamienie/krwawienie/bol brzucha- pogotowie, szpital, usg, luteina/duphaston, obserwacja i leżenie. Nie wazne ktory tydzien.. UK- zero, poklepanie po ramieniu, paracetamol i czekanie co sie stanie.. Pierwsza ciaze poronilam tutaj :( Zbadali mnie dopiero PO wszystkim.. Teraz jestem w 11 tygodniu i wczoraj mialam lekko brazowy sluz ;(( Spanikowalam... zrobilam histerie u GP i jakos udalo mi sie dostac skierowanie na USG do szpitala na jutro.. Teraz leze i odpoczywam.. Ale co dalej?? Okaze sie , ze jest ok to mam uznac "ze tak sie zdarza"?? A jak cos sie dzieje, przeciez mi nie pomoga podtrzymac ciazy :( Mam zapas luteiny ale nie wiem kiedy i czy ja brac, dzonilam do PL ginekologa mowila ze pierw musza potwierdzic puls.. Jestem zalamana..

bedzi dobrze, taki sluz i plamienia sa czesto do 3 miesiaca, lez nie wstawaj jak nie trzeba, tylko do toalety i wykapac sie, nie rob nic!!!!! zobaczysz, ze bedzie dobrze!

Czy mnie sie zdaje czy juz kiedys tu pisalas wtedy jak poronilas ale potem zaszlas w ciaze i urodzilas synka to ta sama osoba bo nick taki znajomy?

Nie, nie.. Ja we wrzesniu ( 2 :( ) zeszłego roku poroniłam w 6 tygodniu.. To było drugie nasze podejscie, odrazu ciaza, wszystko ok w 7 tygodniu prywatny scan i idealne wyniki... A wczoraj to juz mi sie w posadach swiat zastrzasl.. woda mineralna, dzieki Ci za pocieszajace slowa.. Niby mowia, ze sie zdarza.. ALe nikt nie mowi, od czego, dla czego.. A wtedy tez sie zaczelo od takich plamien a skonczylo jak skonczylo ;( W tym wszystkim najgorsze to podejscie do sprawy w tym kraju.. Czlowiek nie czuje sie bezpiecznie ..

byl juz widoczny zarodek w 7 tygodniu?

ja mialam w 6 tygodniu plamienie i to ostre, duzo brazowej krwi, dostalam leki, lezalam tydzien, za tydzien a kontrole, byl juz widoczny zarodek i tetno

Był, ślicznie mu biło serduszko.. Wedle OM był to 6 tydzien i 5 dzien i co do dnia taki sam wiek ciazy wyszedł według jego wymiarów.. Ciesze sie, ze udalo mi sie zdobyc ta wizyte jutro - pierwsze usg mialam miec dopiero za 2 tygodnie ponad- ale denerwuje sie co na nim ujrzę :(

bedzie dobrze, naprawde nie martw sie, bo stres dobrze nie dziala, a zobaczysz jutro, ze to nic takiego i tak sie dzieje czesto, zycze powodzenia, bedzie dobrze, nie zamrtiwaj sie, lez i odpoczywaj!!!!!!!

i nie czytaj na forach, bo jak ja sie naczytalam, to juz zwatpilam w ciaze i tylko stresu sie najadlam

Dzieki Ci.. Ja poprostu czuje sie bezsilna, bo wiem, ze w razie W nie mam co liczyc na pomoc tutaj :( Taka mialam nadzieje, ze bedzie bez najmniejszych nawet podstaw do obaw.. Ehh leże do jutra do samego wyjscia do szpitala.. Ciekawa tylko jestem czy sa tez dziewczyny co mialy plamienia w ciazy w UK i nie skonczylo to sie zle?

Ludzie krew nie może być brązowe, to śluz może być brązowy! Albo jest żywa krew, jasno, czy ciemniejsza, albo śluz, jak śluz, to najczęściej nic takiego! I przestańcie wierzyć w te cudowne podtrzymania w Polsce, wiele kobiet i tak roni, a przecież biorą wspaniały Duphaston...prawda jest taka, że w pierwszych tygodniach, to ma być to będzie, żaden super lekarz nic tu nie pomoże...chyba że ktoś jest po 2 poronieniach i dokładnie wie, co jest nie tak!

I później te które po plamieniach rodzą zdrowe dzieci, uważają że to dzięki Duphastonie :O, może i po części tak, ale jakby byl taki cudowny to poronienia były bardzo rzadkie, a nie jedna biorąc go i tak poroni, bo tak ma być, za słaby płód, natura wie co robi...

nie cudujcie - autorka potrzebuje podtrzymania na duchu:)

To jest złudzenie, że w Polsce "ratują" ...tylko przez to że w Polsce tak się wmawia, że już po teście pozytywnym jest "dziecko", kobiety tam przeżywają, jak poronią na samym początku...a z medycznego i realnego punktu widzenia dużo później można mówić o dziecku...

ja milam krew koloru ciemno brazowego!!! nie byla to wydzielina brazowa, tylko poleciala brazowego kolru krew, ginekolog powiedzial po zrobieniu usg, ze jest jej sporo, duzo zostalo na "aparacie" usg. Ale powiedzial tez, ze te brazowe raczej tak bardzo nie niepokoja ginekologow, gorzej jak jest zywo czerowona. Nie strasz dziewczyn, bedzie dobrze, mysl pozywtywnie, mnie tez tu nastraszyly, ze juz pewnie poronilam, a tydzien pozniej okazalo sie, ze ciaza prawidlowo sie rozwija.

Więc tak zachowaj spokój, nie masz żywego krwawienie, to najważniejsze :). Napisałam prawdę, nie ma co owijać w bawełnę...

Nie cudujcie chyba nie wiesz co do końca mówisz. W pl może i mamy gówniane szpitale, ale lepszą opiekę. To po pierwsze. Jeżeli poronenie ma być z powodu zbyt niskiego progesteronu to jednak duphaston pomoże.

oczywiscie, ze jest duzo poronien, ale jest tyle samo krwawien i plamien w ciazy, glowa do gory napisz jutro co i jak, zapisze sobie w ulubionych Twoj temat!!! BEDZIE DOBRZE!!!!! zobaczysz! Trzymja sie!!!

Poza tym dla ciebie to nie jet dziecko, a dla mnie i dla wielu innych kobiet jest to dziecko. Wyczekane i upragnione.

Ale powiedz co taki lekarz powiedźmy w 6 tc, może poradzić, jak zaczyna się poronienie??? Duphaston i luteina...Czy w Polsce jest lepsza opieka, no i inna, co nie znaczy, że lepsza czy gorsza...

lepszą opiekę, bo za pieniądze...

Lepszy duphaston i luteina niż nic...

Jedyne co może zrobić, to nie panikować, bo w krwawienia w ciąży, to też norma, w u ciebie to nawet nie krwawienie, a już masz 11 tc, więc tylko krok Cię dzieli o stabilnej ciąży ;)

No właśnie to złudzenie bo gówno ten Duphaston pomoże jeśli, to nie progesteron...

Nie ważne, czy dziecko, czy nie od samego początku, prawda jest taka, że to nic nie można zrobić, to natura i nie ma co wymagać od lekarzy!!!

w polsce jest zdecydowanie lepeij, chcoiaz dlatego, ze dadza leki, w uk do 12 tygodnia uwazaja, ze jest naturalna selekcja co ma byc to ma byc, a tak jak napisala nikon... jak jest za malo progesteronu, to leki pomoga

A jeśli to progesteron? Ja miałam robiony w 4 tc i był ok. Póżniej planiemienie, zrobiła badanie raz jeszcze i okazałao się, że niski. Dostałam pochodną i dzisiaj mam zdrowe dziecko. GDyby nie lek, pewnie bym go nie miała. Idąc twoim tokiem myślenia, to w ogóle nie powinno się brać jakichkolwiek leków (naturlana selekcja). Raczej nie zaszkodzi, jeżeli nie pomoże.

Tylko że niedobór progesteronu, to jedna z wielu przyczyn poronień, w Polsce kobiety ronią często, ale przecież brały Duphaston...

nie cudujcie- oczywiscie, ze i z pustego Salomon nie naleje.. Jak płód nie jest wykształcony prawidłowo to i rzadne magiczne pigułki nie pomogą.. Zauważ jednak, że wiele, wiele, wiele jest przypadków wahania progesteronu które powoduje poronienie. Wtedy taka luteina czy duphaston mają znaczącą rolę w podtrzymaniu takiej ciąży. A jak mimo tych tabletek dochodzi do poronienia to mówi się trudno, zrobiłam wszystko co mogłam. Tutaj nie ma nawet minimalnej chęci pomocy w podtrzymaniu wczesnej ciąży. Ba, 11 czy 12 tydzien juz dla mnie wczesna ciaza nie jest w zadnym wypadku!- dla lekarzy tutaj i owszem. W w poprzednim poronieniu nie krawiłam przed. Mialam tylko brazowy sluz a konkretnego dnia rano juz zalałam sie krwia i do tego bol nie do wytrzymania. Juz bylo po wszystkim..

Co do opieki w UK to mogę powiedziec tyle. Moje siostra rodziła tam 2 dzieci. Drugiego po porodzie nie umyli... Ja miałam złamaną lewą rękę i cóz. Na założenie gipsu czekałam ponad 7 godzin, ręka jest złożona krzywo. W pl chirurg zapytał, który lekarz mnie tak składał...