podyskutujmy na temat czy Europie grozi dezinetgracja?

Jak myślicie, czy to daleka perspektywa?

chyba szybciej niz sie tego spodziewamy

To naturalnie bardzo interesujące zagadnienie.Nie mniej wypadałoby jednak je trochę uściślić. O dezintegrację w jakim sensie chodzi?

I ja przyłącze się do tej dyskusji a jednocześnie poprę pytanie jak wyżej.

ekonomiczną, bo od niej się z reguły zaczyna upadek

Coś mi się nick prawidłowo nie wyświetlił a to byłem ja.

czy Chiny pomoga wyjść Europie z kryzysu zadłużeniowego

czyżby rzymska trójka nie istniała w opcjach wpisywania nicków?

W takim razie nie będzie tak

na poziomie globalnym-europejskim wszelka kontrola finansowa i zadłużeniowa jest wcale niełatwa (delikatnie mówiąc) i kto wie, w jakim stopniu już wymyka się z rąk

A ja bym kurwa chciała podyskutowac-czy Polsce grozi upadlosc emocjonalna! Bo z tego co widze,co sie dzieje -ludzie nie wytrzymują.Ciągły wzrost wszystkiego co popadnie a spadku nie widać.Chodz by 1- dnej pierdzącej dupy ze stołka w rządzie! Skandal za skandalem. Mieszkania drogie jak skurwysyn. Zarcie nie lepiej.Zero dodatków i pomocy.Gdzie sie da i jak sie da upierdolą wszystko co niby przecietnemu kowalskiemu by sie nalezalo. Pracy-ni huja.tylko jakies ochlapy.Co by na bulke starczyło. Krasc sie nie da bo namierza -wpierdolą zawiasy i tyle z tego. Uczciwie zarobic tym bardziej bo okolo tego bezrobocia to hujem cyklinowanym smierdzi. i tak to wygląda. Wiec w cipie za przeproszeniem mam osobiscie waszer wypociny na temat waszej europy i jej zdezelowanych nacji.racji.kolacji. czy jak kto woli.

neguje te smial teze

stąd wzięło się moje pytanie, właśnie z polskiego kryzysu.

Uważam że Europa w jakimś sensie ulega dezintegracji i że można ten proces rozważać na wielu płaszczyznach a stosunki ekonomiczne to tylko tego pewna cząstka . Mamy też pewien kryzys społeczny i prawny a szczególnie w tym drugim wypadku jego istotnym elementem jest zrównywanie norm prawnych z moralnością i uznanie tego za moralność . Media coraz częściej towarem marketingowym próbuja czynić rozmaite patologie i gdy to się połączy z źle pojmowaną wolnością to stanowić to może tzw mieszankę wybuchową.

Przeciętnie inteligentny człowiek jak ważne jest podtrzymanie tzw dobrego morale u żołnierzy. A czy przeciętny polityk wie i chce poprawiać sytuację w kraju? Upadłość moralna wskutek niedostatkow ekonomicznych to jest bardzo bardzo interesujące sformułowanie

ponowna regionalizacja? W ogóle każdy naród chce w jajiś zachować własną suwerenność, a globalna Europa raczej będzie się starała wchłonąć państwa słabsze, wykorzystać naiwność, nieudolość i tanią siłę roboczą, zniszczyć swiadomość i przynależność narodowa i etniczną. Skądś już to znamy...

Tak ten problem to temat rzeka rzekłbym nawet że temat morze

wypowiedzi "czyli" - Polska za jakis czas pewni chwyciłaby ponownie za szabelki, bo ma to we krwi i wynarodowic się nie da nikomu, mimo, że Polacy są tacy jacy są i nie potrafią póki co w madry sposób zagospodarować żadnej z wywalczonych wolności