Faceci to hipokryci

jestem załamana czyms co teraz przeczytałam o sobie

rozwiń myśl :)

Pisałam z takim chłopakiem z miesiąc. Kontakt się urwał. A dziś czytam o sobie, że to dlatego, że mam obleśny pysk, mimo, że byłam nawet fajna. Utwierdziło to moje kompleksy i obraz siebie jako syfiary, a moje myśli samobójcze się odnowiły. Najlepsze jest to, że pisał mi, że jestem całkiem ładna wprowadzając mnie tym w błąd, że aż tak źle ze mną nie jest.

Po cholerę faceci mydlą kobietom oczy? Gdyby mi napisal chociażby że jestem przeciętna to nie odbiłoby się to aż tak na mojej psychice.

daj spokój powiedział tak bo wiedział,że to cię zaboli.uderzył w Twój czuły punkt.gdyby to był facet z klasą nie zachowałby się tak.

Nie przejmuj się tym co powiedizał, przeciez tym samym wyszło z neigo chamstwo, dobrze że ktos taki dał ci spokój, bo to idota :)

Kurrwa, no jestem tradycyjnym pasztetem. Ale już nawet nie o to chodzi. Akurat ja się nie chciałam z nim umawiać, opowiadałam mu dużo o tym jak kocham się skrycie w innym chłopaku, to była relacja bardziej koleżeńska z obu stron, nie tylko z jego. Już nawet nie można liczyć na zwykłe pisanie, jak się jest brzydkim. Kompletna dyskryminacja szkarad. Aż się rozbeczałam, tak mi przykro. :(

Faceci zazwyczaj piszą bzdury na temat wyglądu kobiety i walą tanie komplementy. Też tak robię, ale nie piszę później coś innego. BSA piszemy o facetach:P ty nie jesteś facetem:P ty jesteś prawikiem:P

On nie wiedział, że to przeczytam, napisał pod innym nickiem i myślał, że go nie poznam.

Autorko, inna opcja to to, że uraziłaś jego męską dumę mówiąc w superlatywach o innym mężczyźnie.

Oj tam męską dumę. Gdyby na mnie leciał, to można by o czymś takim mówić. Ale od początku pisaliśmy, że jesteśmy tylko kolegami, on też zresztą opowiadał o jakichś tam kobietach, które mu się podobają. Dziś czytam, że byłam całkiem fajna, ale szkaradna z pyska i rzecz jasna zerwał kontakt dlatego. Nigdy się w nim nie kochałam i to nie chodzi o jakąś miłość nieszczęśliwą, a o to, że pasztety mają przejebane w życiu, nikt nawet nie chce z nimi gadać.

BSA a ja chodziłam po wodzie i byłam cichą kochanką billa gatesa:) teraz już mi się nie chce:P

Nie musiał na Ciebie lecieć. Od po prostu - może sam miał jakiś kompleks, nie wiadomo. Albo czymś go zirytowałaś, więc się zwyczajnie wyżył.

BSA, no nie jego wina, ale co to ma do rzeczy w kontaktach z drugim człowiekiem, kiedy on nie chce niczego więcej ponad rozmowę? Ja też nie chciałam się umawiać na randki, a tylko gadać. Zresztą też nie należał do ideałów, był przeciętny, a nawet przybrzydkawy, a nigdy mi nie przyszło do głowy żeby z tego powodu kończyć znajomość. Najlepsze jest to, że pierrdoli o tym jakoby wnętrze i intelekt były ważne u kobiety, a jak nie ma się ładnej buźki, to już nawet poklikać się nie chce, bo nie ma pod jakiego jotpega zwalić gruchę.

"Teraz już mi się nie chce, wolę bardziej sensowne rzeczy robić w necie." Propagowanie nazizmu jest bardziej sensowne?

pewnie, że nie jest trudny chyba, że jesteś prawikiem o mało wdzięcznym nicku BSA :P

Haha ! Zobacz : P http://13a9.skroc.pl

Najdalej za rok popadnę w taką depresję, że ukręcę sobie stryczek, albo będę musiała iść na terapię, bo z każdym takim komentarzem ogarnia mnie coraz bardziej chujowe samopoczucie. Doskonale rozumiem ludzi, którzy mają problemy z powodu brzydoty. Pewnie niejeden prawiczek jest cudownym człowiekiem, a inni mu wmawiają, że coś ma z psychiką nie tego i dlatego jest sam. Niektórzy to rzeczywiście ludzie z zahamowaniami, ale spora część samotnych brzydali to porządni, inteligentni, żartobliwi ludzie odrzuceni przez społeczeństwo przez ryj jak mielone. Z takimi to się już nawet gadać nie chce.

Nikt już się nie wypowie? :( Miałam nadzieję chociaż na pocieszenie. :(

Przydałby się teraz JacekJ z tym swoim "Pozdrawiam, Jacek". :(:(

a po ile są u ciebie ogórki gruntowe?

Największym problem jest to, że przyjmujesz wszystko co ktoś powie jako wyrocznię, a facet w tym przypadku chciał uzyskać to co uzyskał, przy okazji sam się dowartościowując, bo zapewne czuje się zerem i ma problemy emocjonalne, bo normalny człowiek tak nie postępuje. Zależy ci na opinii emocjonalnego popaprańca?

Powiedz mi, dlaczego przejmujesz się jakimś niewrażliwym, złośliwym dupkiem ? Boli Ci, bo mu zaufałaś. Otworzyłaś się do niego, pokazałaś co czujesz a on Cię zdradził emocjonalnie. Lekcja - następnym razem zanim się otworzysz przed chłopakiem, upewnij się dokładnie że można mu ufać. Powiedz mu jakaś drobną i nieszkodliwą tajemnice (coś małego) i poproś o dyskrecję. Poczekaj kilka tyg. Jak się nie wygada - możesz powiedzieć coś dalej ... Zaufanie buduje się stopniowo i długo, aby uniknąć rozczarowania i bólu zdrady.