byłam głupia to teraz mam

jaka ja byłam głupia, dałam się oszukać mężowi , jak pięknie opowiadał jakim to on będzie cudownym ojcem,a tym czasem jest horror, ja już nie mogę, padam na pysk, wstaję z dzieckiem o 6 rano i do 21 jestem ciągle na nogach,a on jakby dziecka nie miał!!! przez rok życia dziecka był z nim na spacerze ze dwa razy, przewinął go z 3 miesiące temu ostatni raz, nie kąpie, nie karmi, nie robi w domu nic!!!! wstaje do pracy o 7,30 o 16.30 już jest w domu je i albo leży albo siedzi i dłubie w garażu, często z kolegami pija piwko na podwórku a ja ciągle z dzieckiem, wszędzie go ze sobą zabieram, w weekendy ma wolne jest to samo. niczym się nie interesuje, jak ja mogłam być taka głupia i ślepa? :( jest mi tak źle.

wychowaj, albo pogoń a jak było u niego w domu?

tak samo ojciec pan i władca ale on tak się zapierał, że nigdy nie będzie taki jak jego ojciec.myślałam, ze widzi błędy ojca i ich nie powieli. kurwa co on mi opowiadał!obiecywał, wydarować sobie nie mogę że uwierzyłam.

juz raz zagroziłam rozwodem, pomogło na krótko:-O

to teraz juz nie groz, tylko zrob to!

tia, wiekszość facetów tak ma.

wiekszosc? gdzie?????? bo ja takiego trepa jak ten z opisu autorki nie znam,a znajomych mam wielu:O

Niestety trafiłaś na frajera i patałacha...Miałaś pecha i tyle. Nie Twoja wina, że uwierzyłaś, że da Ci to, czego oczekujesz...Ale teraz czas go zostawić

nie no każda ma kochającego czułego męża, który zaraz po powrocie z pracy- leci do dziecka a w między czasie gotuje Wam obiad. Ludzie gdzie Wy żyjecie? 4 na 5 facetów nie umie (nie chce) zajmować się dzieckiem a nauka zajmuje mu z rok.

lomu trafne określenie, patałach :-O okulary powiem ci że po koleżankach widzę, że mają dobrych mężów, albo tak jak ja udają, robię dobrą minę do złej gry bo się wstydzę:(

mysle że Twoje znajome tak samo...

większośc facetów tak ma, że co wyniosło z domu to tak zostaje niestety, nie ma co wierzyć w obiecanki tylko przyjąć najgorszą wersję - że będzie się starał dążyć do tego jak było u niego w domu - jeśli mu tam było wygodnie

witaj w klubie.moj taki sam jest.chociaz w weekendy wyjezdzamy zawsze cala rodzina,ale reszta jak u ciebie tak samo..facet mysli,ze jak lpracuje to juz nic robic nie musi. a my kobity pracujemy caly dzien.

Mam kilku kolegów - ojców. Zachowanie Twojego faceta nie jest zachowaniem odpowiedzialnego faceta...Naobiecywał Ci, ty uznałaś dziecko za szczęście - On za wpadkę....Jest nieodpowiedzialny i nie dorósł do tego, by nazywać go Mężczyzną.... Bo mężczyzna bierze odpowiedzialność za swoje czyny....A on jest zwykłym dupkiem i w dupę powinnaś go kopnąć

o chryste, to ja od dzis bede kazdego dnia spiewac piesni pochwalne na temat mojego cudownego meza:)

no to dorcia33 współczuję strasznie. teraz to bym wiedziała, że należy spodziewać się najgorszego a nie wierzyć w obiecanki cacanki. ale teraz jest już za późno, nie tak łatwo jest odejść..

lomu na odwrót, to on namawiał na dziecko, naciskał, opowiadał jak to fajnie by było być ojcem.a teraz się na nas wypiął. totalnie. teosia no to pozazdrościć męża.

dzieki,przekaze mezowi:D wspolczuje ci tego goscia, kopnij go w dupe,moze sie opamieta

no tak bywa niestety,ale dziecko daje tyle radosci,ze mam sile

" to on namawiał na dziecko, naciskał, opowiadał jak to fajnie by było być ojcem.a teraz się na nas wypiął. totalnie. teosia no to pozazdrościć męża. " W takim razie jest zajebistym frajerem....................................................

dorcia ja wstaje z łóżka tylko dla syna, ale czasem i tak mam wszystkiego dosyć, i dzisiaj jest jeden z takich dni, mały cały dzień marudził, cały dzień na rękach chociaż już dawno chodzi, i nawet wykąpać się nie miałam jak bo mężulek w garażu.

tak i najlepszy tekst jak go zapytałam po co mu było dziecko skoro nic przy nim nie robi " bo chciałem coś po sobie zostawić" zabił mnie tym, po tym właśnie odeszła, i głupia byłam że wróciłam. chyba nigdy nie nabiorę rozumu:-O

po co mu było dziecko skoro nic przy nim nie robi " bo chciałem coś po sobie zostawić" Ja pierdolę....................Serio dziewczyno..Podziwiam Cię, że jeszcze jakimś cudem z nim jesteś.....

moj kiedys mi powiedzial,ze on nie chcial przeciez dziecka. no coz rece mi opadły

o ktoś mi zahasłował nik:( najgorsze jest to, że masz marne szanse na lepsze wychowanie syna:(

mi jest raczej wstyd, nie ma tu miejsca na podziw. wytrzymuję, mały rośnie jest coraz łatwiej, niestety do pracy nie wrócę do żłobka się nie dostał, ale jeszcze rok się przemęczę, a jak się odbiję to dam wam znać:D

no jeden lepszy od drugiego. dorcia a ile ma twoje dzieciątko ?

sa dni lepsze i gorsze. chcialabym zatrudnic pania do sprzatania,ale moj mezus nie chce sie zgodzic.mowi ,ze w weekendy bedziemy razem sprzatac i pojdzie raz raz.niestety kiedy przychodzi sobota gada,ze w tyg pracuje i weekend jest do odpoczynku. i koło sie zamyka.

D.Bill* teraz to mnie dobiłaś totalnie......staram się jak mogę, ma dopiero rok a ja mu tłumaczę , jak trzeba się zachowywać, traktować dziewczynki,jak być facetem z prawdziwego zdarzenia i modlę się , żeby z ojca przykładu nie brał.

ma pol roku i ogolnie duzo czasu spedza na moich rekach.teraz mu zabki ida to juz wogole.