2 tyg.rozmawiamy,a on nie proponuje spotkania:(

Od 2tyg.rozmawialam na gg z facetem poznanym przez facebooka.To kolega z pracy mojego znajomego.Sam do mnie zagadał i tak sie zaczęło.Prawie codziennie rozmawiany,czasami jakis sms.Problem w tym,że póki co on nie zaproponował spotkania,więc tak naprawdę nie rozumiem po co ze mną pisze? z nudów? po pierwszych dniach pisania napisal,.że go intryguje...kiedys cos napisal ze nie ma żony jeszcze niestety...to inteligentny facet i na pewno zapracowany...ost.nawet pytał mnie o mój wzrot...kurcze nie wiem co mam myslec?Nie chce sie poznac,ani nic?Potrzebuje jeszcze czasu?:(

ktos sie wypowie?

a co bys chciala przeczytac?

opinie

rok i nie proponuję spotkania

daj sobie spokoj dziewczyno

dlaczego?

to sama zaproponuj spotkanie i po sprawie

odkłada kase, żeby było go stać na te spotkania, bo wiadomo jak jest

a konkretnie to co chcesz przeczytac?

trudno powiedzieć

nie wiem czy pisze ze mna z nudow...czy moze uznaje ze 2tyg to za krotko,ze nie chce mnie społoszyc?cholera wie;/ w jakims sensie go polubilam i szkoda mi bedzie jesli to sie nie przeniesie do realu:( wczoraj sie mnie spytal jakie mam plany weekednowe...to napisalam ze na dzis ij jutro poki co nie mam planow,a w niedziele koncert...u niego weekedn tez spokojnie...tak napisal...myslalam,że moze cos zaproponuje ale nie kuzwa mac:( zaczynam sie wkrecac i za chwile bedzie znowu kolejne rozczarowanie:( kiedys jak pisal,że jest sam...napisal,że trafial na zle kobiety...ale nie ciągnelam tematu bo przeciez nie bede wścibska na poczatku znajomosci...

ale nawet jak wraca zmeczony z pracy to sie do mnie odezwie i pogada...wiec gdyby mial mnie gdzies to po co by pisal?

myślę że jednak dąży do kontaktu z Tobą , tylko nie w trybie bezzwłocznym i priorytetowym :)

no dwa tygodnie to bardzo długo, już powinien co najmniej o rekę Cie prosić po takim czasie

no dąży do kontaktu tylko własnie widze,że tak powoli...moze faktycznie jest jakis zrażony do kobiet i dlatego nie chce sie speszyc? fiku mikuu---uwazasz,że jeszcze sa szanse na to,ze bedzie chcial sie spotkac w realu?

nie ma już szansy niestety :-( jak mina dwa tygodnie to już przepadło

To tylko dwa tygodnie, daj mu czas, bo takim zachowaniem wychodzisz na desperatkę.

myślę że tak, wyluzuj :)

Ja bym sięsama mu oświadczyła na Twoim miejscu, po co czekać, jak od razu widać, że on taki niezdecydowany..

nie no przeciez ja mu nic nie mowie i nie pisze:) tylko sama sobie analizuje:) dziekuje za pocieszenie:)

Nie, w realu to pewnie nie, ale w biedronce to czemu nie. Podobno teraz modne są spotkania w biedronce :P

zgadzam się z popelina, przecież to mięczak, tylko rozmawiać by chciał a to do czynów trza przejść

No dokładnie, albo po prostu chce się dowartościować i szuka naiwnej. I znalazł!

tylko sama sobie analizuje :-) a mozesz to od teraz robic poza forum?

Nie przejmuj się tak :)

dziwactw leżą. Jak się lasce podobasz to przebiera nogami i można proponować randkę po 5 minutach a jak się nie podobasz to i tak nic nie da. Teorie prawiczków leżą

no ciekawe o co mu chodzi? może tylko o rozmowę

no jak to o co, szuka żony :D

nie upadłaś dzisiaj na coś? Rozmowę? Z babą z fejsbuka?