Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pierwszy dzien i porazka

Moja corka po raz pierwszy w szkole i dostala juz "uwage"

Polecane posty

Gość aaania12345678
Pierdole :/ Każda radzi, by lać pasem. Co to za chory kraj! Dla mnie bicie drugiej osoby to jakieś zwierzęce jest! Trochę więcej szacunku dla człowieka i jego potrzeb! Dziecko przyzwyczajone od małego, że nie musi siedzieć 4 godziny na miejscu to logiczne, że może być mu ciężko! A Wy wszystko pasem załatwiacie? To jakiś horror. Dzieci wrażliwsze mogą do końca życia Wam to wypominać i zapamiętać na zawsze - jak np ja mojej matce nigdy nie zapomnę tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
abc101, chyba nie do końca wiesz, czym się zajmuje psycholog. Bo mam wrażenie, że odebrałaś moją wypowiedź, jakbym traktowała to dziecko, jak jakieś nienormalne, a wcale tak nie jest. A i ja wcale nie dokonałam diagnozy poza oczami, tylko myślę, że dziecko może być nadpobudliwe, choć nie jestem tego PEWNA, dlatego powiedziałam, że warto byłoby porozmawiać z psychologiem, bądź pedagogiem. A te długie rady, które wysłałam, wzięłam z pewnej stronki, gdyż pomyslałam, że mogą się przydać. I proszę Cię, nie krytykuj mnie, czy innych, bo sama lepsza nie jesteś, i także się wymądrzasz. Może to Ty nie masz racji? Nie wiadomo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierwszy dzien i porazka
jeszce raz napisze: nie ma ani nadpobudliwosci ani adhd bo jest baardzo cicha, spokojna, niesmiala, ale gdy minie wiecej niz pół godziny zaczyna sie wierciś, kręcic, musi nogi rozprostowac , nawet spacerkiem gdzies pare krokow. Przez cale 30 -35 min normalnie spokojnie siedzi , ale te ostatnie 15 minut lekcyjne to jest dla niej juz męczarnia Z wych. rozmawialam przy odbiorze dzecka i sie dowiedzialam to co wam napisalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, słcuhaj :) ja powiem Ci szczerze, że także jestem cicha, spokojna, i nieśmiała -to przede wszystkim, i także nie mogę usiedzieć w miejscu bez ruszania nogą, czy czymś tam, więc wywniskowałam to ze swoich doświadczeń. A własnie -jestem nadpobudliwa trochę. To , że dziecko jest nieśmiałe, czy spokojne ( z czasem też się może jej to zmienić ), nie znaczy jeszcze, że nie jest np nadpobudliwe. Ja nie mówię, że to jest na pewno to, bo przecież nie jestem znawcą, ale tylko przypuszczam. Dlatego mówię też o tym pedagogu, bo ja sama do tej pory żałuję, że wcześniej nie zostało to u mnie zdiagnowzowane ;). Pozdrawiam, i życzę powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteście popierdoleni
i tyle tylko dyscyplina dyscyplina dyscyplina! banda sztywniaków :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Louise92, masz rację; nie wiem, czym zajmuje się psycholog czy pedagoog, gdyż nigdy nie widziałam oczekiwanych rezultatów ich pracy:DJak ktoś miał problemy , to dalej je ma w takim samym stopniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i wiesz, wtedy powiedzenie dziecku, że nie wolno chodzić po klasie, w czasie lekcji trzeba siedzieć przez 45 minut, być cicho, itp nic nie da ;). A dlaczego? Bo dziecko i tak nie wytrzyma, i będzie robiło swoje :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozecie dac linka
no to cóż- to ja też nie chce siedziec w pracy 8 godzin- wytrzymuje co najwyżej 4 a potem chce sobie pochodzić i pierdole :D jak dziecko taka księżniczka, to niech se do szkoły prywatnej idzie albo załatwi nauczanie w domu🖐️ nauczyciel nie może tracić połowy lekcji na to, żeby non stop komuś uwage zwracać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
abc101 widzisz, musiałaś w takim razie trafić na tych "nie z połowania", "nie prawdziwych". Ale uwierz, że nie każdy taki jest, i w większości przypadków psycholog czy pedagog każdemu pomoże. A szczególnie w takich przypadkach jak ten bardzo często dziecku da się pomóc. Tym bardziej, że jest jeszcze małe. Wiadomo jednak, że nie każdemu w całkowitym stopniu zawsze da się pomóc - tak samo jest ze zwykłymi lekarzami. A jak nie wiesz na czym polega ich praca to nie wypowiadaj się na ten temat i nie krytykuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Louise92, dałaś do pieca :D Cieszę się, że jesteś tym "pozytywnym przypadkiem" A poza tym jesteś bardzo naiwna....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
abc101 dlaczego uważasz, że jestem naiwna? Bo jakoś nie mogę tego zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo wypowiadasz sie z perspektywy cudownie uzdrowionego młodego ADHD-owca, którym praktycznie nie byłaś i wszystko naginasz do tego zagadnienia....Poza tym wydaje mi się, że nie masz nic wspolnego z dziećmi, a jeśli już to bardzo niewiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze - nie wypowiadam się z takowej perspektywy, ponieważ zacznijmy od tego, że jeżeli dziecko już ma ADHD to tego się nigdy nie wyleczy. Można jedynie zminimalizować. Po drugie - nigdy w żadnym poście nie mówiłam, że ja mam ADHD, a jedynie, że jestem nadpobudliwa. Zauważ różnice (bo tak, jest ogromna) między ADHD a nadpobudliwością. Poza tym, skoro mnie nie znasz, nie masz prawa wypowiadać się na temat, czy mam coś wspólnego z dziećmi, czy nie, bo możesz się wielce zdziwić. A i jeśli chcesz faktycznie dalej prowadzić tą bezsensowną rozmowę między nami, kto ma rację a kto nie, to nie warto robic tego tutaj, i zaśmiecać kobiecie jej temat, który założyła, by kogoś z nas się poradzić, choć i ja w ogóle nie mam ochoty rozmawiać z Tobą na ten temat. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze mówiąc, to nie do końca zrozumiałam Twoją wypowiedź ^^. Pisałam, bo odpowiadałam na Twoje bezsensowne zarzuty ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Louise92 Szczerze mówiąc, to nie do końca zrozumiałam Twoją wypowiedź I od tego należałoby wyjść :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja 2,5 latka rano ok
minus dla nauczycielki, ze juz pierwszego dnia i to pierwszakom uwagi wpisala - natomiast ty musisz z corka porozmawiac ze musi siedziec i tyle - wyobraz sobie, ze w klasie na raz 24 dzieci wstaje i chodzi, bo nie moga usiedziec, co ma zrobic ta pani - od poczatku wprowadza dyscypline i dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie martw sie
tez jestem nauczycielka i nie rozumiem kolezanki. sama chodzilam do 1 klasy 30 lat temu i owszem uczono nas siedzenia ale i przerwy robila z nami nasza nauczycielka n.p sklony, zabawy, stanac kolo lawki (wszytkie dzieci) i jakies lekkie cwiczenia zrobic obok lub przejsc sie po korytarzu. wstyd mi za kolezanke bo ja tak samo robie i nigdy bym dziecku nie wpisala za to uwagi. i napewno nie w 1 dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 678987678909876
jak jedziecie autem stajecie co 20 min b musi sie rozprostowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LFOWIYGSLDKVNZV
Do dupy ta nauczycielka. Ja chodziłam do podstawówki jakieś 25 lat temu i moja nauczycielka wiedziała co i jak. Jak mnie zaczynało nosić po klasie to sobie pochodziłam i już. Tylko rozpierduchy na lekcji nie mogłam robić - tj. gadać, zaczepiać. Mi wystarczył spacerek i pooglądanie np gazetek. czasami zapuszczałam się do toalety. Swoją drogą to teraz nauczanie początkowe nazywa się dywanowym i dzieciaków do ławek nie przywiązuje. DLA NAUCZYCIELA DWÓJA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
abc101 w poprawnej interpunkcji języka polskiego stawiamy tylko jeden, maksimum dwa znaki zapytania, a nie kilkanaście ;)). Nawet słyszałam kiedyś, że stawianie więcej niż trzech znaków przestankowych zmniejsza wynik ilorazu inteligencji o kilka punktów. Nie wiem czy to prawda, ale tak tylko mówię, na przyszłość ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddssss
facetka przegiela, przeciez dziewczynka nie biegala po klasie tylko do kolezanki aby cos pozyczyc, a to jest roznica, biegac z nudow, a przybiec cos wziąć i oddać.Jakas tempa zdzira ta belfrzyca :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×