Powiedzieć o tym rodzicom?

Moi rodzice prowadzą sklep spożywczy. Dopóki mam jeszcze wakacje to im pomagam. Dzisiaj usłyszałam rozmowę jednej pracownicy z klientką (to musiała być jej koleżanka), gadały o dzieciach. No i ta pracownica mówiła koleżance, że od przyszłego miesiąca będą starać się o dziecko bo kończy jej się okres próbny i będzie mieć już umowę na stałe. Potem coś jeszcze gadały i wyszło, że ta dziewczyna chce od początku ciąży iść na zwolnienie. Teraz nie wiem czy mam to powiedzieć rodzicom? Jeśli im powiem to na pewno jej umowy nie przedłużą. To w sumie trochę chamskie z jej strony bo dopiero co zaczęła u nas pracować a już kombinuje, żeby wykorzystać to na maksa. No ale z drugiej strony to gdybym tego nie usłyszała to zrobiłaby tak jak chce.

Nie chce jej się robić i szuka jeleni.

Ja bym powiedziała :)

powiedz! chamska to jest on, bo znalazła sobie pracę po to żeby spłodzić dziecko i siedzieć w domu na dupie i brać kasę. Rozumiem kobiety które muszę w trakcie ciąży być na zwolnieniu, ale żeby tak? Powiedz. Niech znajda sobie nową pracownicę bo z tą beda się potem bujac ze 4 lata...

Jeżeli masz pewność co do treści tej rozmowy to sensowniej byłoby powiedzieć rodzicom.A co oni zrobią z tą wiedzą to już ich sprawa.

Ja bym powiedziała. To nie w porzadku przede wszystkim.rozumiem, że ludzie chcą mieć dzieci, ale ciąża to nie choroba i do pewnego momentu pracować można, a tu widac ewidentnie, że ta Pani szuka sponsora i wybiera najłatwiejszą drogę. Poza tym jak będziesz się czuła wobec rodziców, którzy będą musieli jej płacic za nic!

Popieram.! :D

ja bym powiedziala...

jasne że powiedz, przeceiż to twoi rodzice a ta dziewczyna obca co będziesz ją kryc

POWIEDZ :p / ale będzie zaskoczona,że w jej myślach ktoś grzebie hihi :p

Oczywiście że powiedz. Nie chodzi o tą ciażę, ale o podejście do pracy. Przecież w ciąży normalnie można pracować, co najwyżej nie dźwigać towaru z zaplecza albo innych ciężkich prac. W życiu bym komuś z takim podejściem nie ułatwiała wykorzystywania pracodawcy, w dodatku jeszcze rodziców :o

powiedz.

powiedz jedyny temat, w ktorym zgadzamy sie w 100% :D

Utwierdzacie, mnie w przekonaniu żeby powiedzieć. No w sumie z tym płaceniem to nie do końca bo rodzice by jej tylko pierwsze 33 dni płacili a potem ZUS dlatego właśnie się wahałam co zrobić.

AgaAgaAgaAga-> powiedz rodzicom - zobacz jeszcze nie jest w ciazy a juz planuje ze od poczatku pojdzie na zwolenienie i czeka tylko na umowe... to zwykla oszustka i tyle

tu nie chodzi nawet o kasę... o jej podejscie. Znalazła pracę tylko po to żeby mieć kasę jak będzie w ciąży i z góry juz wie że bedzie na zwolnieniu.. To jest jawne walenie w chooja i tyle.

Właśnie z tego powodu pracodawcy nie chcą zatrudniać młodych dziewczyn. Boją się, że zaciążą i od razu pójdą na zwolnienie. Cwaniary cholerne. Moja koleżanka szuka pracy od roku i znaleźć nie może bo pracodawcy na nią krzywo patrzą bo młoda jest albo proponują umowę zlecenie żeby w razie co być górą.

powiedz rodzicom oni sami zdecyduja co dalej zrobic

ale jak ta dziewczyna nie zajdzie w ciaze i nie urodzi dziecka to kto bedzie was na emeryturze utrzymywal?

Jasne, że powiedz, ja bym się nawet nie zastanawiała.

Ja bym powiedziała rodzicom, niech jej dadzą umowę zlecenie!

powiedz, ale będzie zdziw.

moja teściowa miała identyczną sytuację ....parę lat temu miała swój sklep spożywczy ...przyjęła do pracy kobietę z 2 dzieci chciała jej pomóc ....pierwsza umowa jaką z nią podpisała była na okres próbny na 3 miesiące ....na tydzień przed końcem umowy do sklepu przyszła jej znajoma i tak rozmawiały o tej pracownicy teściowa chwaliła ją i że ma zamiar zatrudnić ją na stałe ....wtedy ta koleżanka bardzo zdziwiona zapytała ją czy nie boi się ryzykować skoro ona jest w drugim miesiącu ciąży a wie to od teściowej tej kobiety która opowiadała na osiedlu jak to synowa się ustawiła bo spodziewa się 3 dziecka ma pracę popracuje tak do 4 miesiąca i pójdzie na zwolnienie ....teściowa oczywiście jej nie zatrudniła a jeszcze ochrzaniła że ta z premedytacją chciała ją oszukać ...nigdy więcej nie przyjęła już do sklepu młodej osoby ...

ja bym ne powedzala