Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna autorka

Kobiety z dzieckiem - ROZSTANIE

Polecane posty

Gość smutna autorka

Powiedzcie Ci mi proszę jak sobie poradzić? Mam 3 letnie dziecko i koniec wieloletniego związku. Siedzę i ryczę, a muszę coś robić! Musze dla dziecka się trzymać i się zajmować, muszę się wyprowadzić, muszę się pozbierać! Nie wiem co mam robić, za co się zabrać? Zostawić wszystko i wyjść z jedną torbą ciuchów? Jak pozabierać rzeczy/meble dziecka? Muszę z nią do rodziców wrócić a tam nie mamy nic, muszę powiedzieć to rodzicom i pewnie tłumaczyć się też wszystkim innym a ja nawet nie jestem w stanie sama przed sobą się pozbierać. Proszę opowiedzcie jak to było u was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdsdsdsdsdsdsdsd
ale to byl twoj mąż i ojciec dziecka???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każdy ocenia Cię przez pryzmat
często ojciec się wyprowadza, nawet jak de facto jest jego mieszkanie. chociażby na jakiś czas bo wiadomo facetowi łatwiej. i wtedy sie sprawy układa co i jak. łączy ich dziecko to on pomaga nawet matce swojego dziecka, nie powinna być pozostawiona sama sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna autorka
mąż nie, ojciec tak. Tu nie mogę zostać, to nie jest nasze ani jego mieszkanie. Pomagać finansowo pewnie będzie sam z siebie chciał, widywać się z dzieckiem mu nie zabronię. Ale nie potrafię się pozbierać i wziąć za nic....... nie wyobrażam sobie tego ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdsdsdsdsdsdsdsd
nie byl męzem wiec mial prawo odejsc i cie wywalic, trzeba bylo nie zaczynac do dvpy strony. dobrze ci tak, to nauczka dla takich kobiet jak ty, konkubinat=patologia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co mi tam, mi tam, mi tam
to skoro to nie jest wasze mieszkanie, to dlaczego ty masz sie wyprowadzic? rozumiem, ze chodzi o utrzymanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojej przestanie konkubinat = patologia. Wcale nie prawda. Ile jest szczęśliwych par które żyją bez ślubu a ilu jest nieszczęśliwych rozwodników. Pomyślcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdsdsdsdsdsdsdsd
tak tak szczesliwe pary bez slubu, i konczy sie jak w tym temacie :D i co teraz jestes nikim, bo nawet slubu nie mieliscie, jestes totalnym zerem a tak bys chociaz byla rozwodką z polową domu i kasą. no ale jak myslalo sie dupą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co mi tam, mi tam, mi tam
ja tez nie mam slubu a dziecko w drodze i nie uwazam sie za jakas patologie. Dobrze nam razem tak jak jest. oczywiscie nie mowie, ze slub jest wykluczony ale na razie ani ja ani moj facet parcia na slub nie mamy. poza tym tez znam wiele par zyjacych w konkubinacie po wiele lat i patologii zarzucic im nie mozna. A slub nie gwarantuje niczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co mi tam, mi tam, mi tam
sdsdsdsdsdsdsdsd--> az szkoda cos pisac do ciebie bo i tak nie zrozumiesz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaaaa, bo jakby byli po ślubie to do rozstania (rozwodu) by nie doszło... Tepe kretynki, pomyslcie na drugi raz zanim komus dokuczycie. Mają czelnosc oceniać w jakim kto jest związku. Przyjemność wam toi sprawia czy co? Marne musicie miec życie w takim razie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna autorka
z połową czego bym była? przeciez napisalam ze niemamy mieszkania... kasa zreszta tez normalnie jak u ludzi, o zadne alimenty na dziecko wiem ze nie musze sie martwic, sama od niego nic nawet nie chce. Zadalam jedynie pytanie ak sie z tym wszystkim pozbierac? z jednej strony poszlabym tak ja stoje i kompletowala sobie zycie od nowa, nie wiem moze on by mi pozniej przywiozl wszystko - pewnie tak ale czy ja tego chce? zeby on mi zwazil rzeczy do dmu rdzicow? chyba go zabije moj ojciec jak popatrzy niego dluzej jak 5 minut. zabierac to wszystko? nie wiemjak, nie ogarniam tego po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna autorka
spoko nie przejmuje sie takimi komentarzami czy slub byl czy nie, nie bylo w tym zwiazku i nie bedzie nogdy w zadnym innym nastepnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko powiedz co się stało będzie Nam łatwiej Ci jako tako pomóc. I nie zwracaj uwagi na te tępę 'kobitki', które nie maja pojęcia o życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdsdsdsdsdsdsdsd
rodzice beda sie smiac z ciebie, ze dalas sie tak potraktowac.. tak to chcoiaz byc byla po rozwodzie, to juz lepiej by wygladalo. a tak nie mieliscie slubu, facet sie toba znudzil i sajonara papa malenka i teraz do rodzicow wracac z podkulonym ogonem hahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdsdsdsdsdsdsdsd
ludzie tak to chociaz by byla rozwodką jakby ja facet kopnal w tylek a teraz czym ebdzie? ni to pies ni to wydra i tylko cala wioska bedzie sie z niej smiala hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sdsdsdsdsdsdsdsd, a ty masz kogokolwiek? pewnie męża, który cie leje jak zupa za słona, bo normalny, szcześliwy człowiek nie pluje jadem na około. Jaką trzeba być pustą, miałką osobą, żeby odnajdywać radość i satysfakcję z dosrywania obcym ludziom na forum internetowym. Juz widzę jak w realu byłabyś taka butna. Durna, sfrustrowana, zakompleksiona szara mysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna autorka
akurat pod tym wzgledem zapewniam Cie ze rodzice tego nie powiedza, tato byl po mojej stronie jak niechcialam slubu, sam mowil ze z tym mozna czekac, zawsze przyjdzie czas, mama pewnie bedzie mnie pocieszac ze no i dobrze sie stalo bo go po prostu nie lubila...... ale mi sie nawet tego sluchac nie chce. nie stalo sie dobrze bo czy go ktos lubil czy nie nie zmienia faktu ze ja go kochalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdsdsdsdsdsdsdsd
hahaha mnie nikt nie wywala z domu z dzieckiem, bo mu sie znudzilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"i tylko cala wioska bedzie sie z niej smiala hehehe" no tak...wszystko jasne. Pewnie jedna z tych baboli wioskowych, co to sens życia widzą w obgadywaniu innych. Ploteczki z sąsiadkami pod kościołem dzisiaj były? Zdążyłyście obgadać, kto nie poszedł i ktora w niedzielę rosołu nie gotuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdsdsdsdsdsdsdsd
dzis mamy spotkanie babuli wioskowych hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pestka w śliwce
nie ma szans na uratowanie tego związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna autorka
ja sie nie przejmuje tym co ona pisze bo w kwesti slubu akurat mam swoje zdanie i sie ciesz teraz tym bardziej ze go nie mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxkali
wspolczuje ci - nie bede cie czarowac teraz tylko bedzie gorzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdsdsdsdsdsdsdsd
:D Ok ide robic zupe slubnemu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna autorka
on poznal kogos, twierdzi teraz ze chce rozmawiac i zobaczymy co zrobic zeby to naprawic..... ale ja nie wiem czy chce, skoro on potrafil z kims sobie bajerowac na boku:O Nie zdradzil mnie fizycznie byly klotnie normalne jak to w zwiazkach, tak przynajmniej myslalam a on szukal sobie przyjaciolki do pocieszania zktora zaczal cos bardziej baerowac, oddalac sie od nas. teraz zwala wine na klotnie i ze musimy dojsc do porozumienia. ja nie widze porozumienia bo to taki powrot na sile wydaje mi sie, ale rozstanie tez jest straszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×