Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna autorka

Kobiety z dzieckiem - ROZSTANIE

Polecane posty

Gość 43g3g3g
sdsdsdsdsdsdsdsd to juz nie te czasy ze na wsiach sie smieja z kobiet z dzieckiem a ty ile masz lat //?/15 ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 43g3g3g
zreszta tylko w polsce ludzie sie wpierdalaja w czyjes zycie w innych krajach maja to w dupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może u niej się śmieją i dlatego taka jest:D Zresztą czytałam tu kiedyś wątek laski, która codziennie musi męzowi gotowac dwudaniowy obiad typu bitki lub miesna rolada, bo za podanie makaronu z sosem jest krytykowana nie tylko przez męża, lecz również kolezanki ze wsi (swoją droga ciekawe skąd wiedzą, co kto ma na obiad).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxkali
wszedzie samotna laska z dzieckiem ma przesrane - samej jest trudniej , pozniej sie tylko poglebia patologia a uzywanej laski z dzieckiem nikt normalny nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj tam, nie ma reguły. Mój dobry kolega związał się ostatnio z dziewczyną z dzieckiem, a jest jak najbardziej normalny. Kobieta z dzieckiem przynajmniej odstraszy wszystkich nieodpowiedzialnych palantów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 43g3g3g
te ktore najglosniej krzycza ze maz zostawil laske z dzieckiem i ona jest teraz nikim nie zdaja sobie sprawy ze moga skonczyc identycznie!!! slub nie daje gwarancji na nic, tylko zabezpieczeniem majatkowym jest i tyle mezczyzni to huje kobiety zreszta tez wiec nie dziwcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna autorka
powiem szczerze ze akurat o brak zainteresowania sie nie martwie bo awet bedac w zwiazku nie raz spotkalam sie z zainteresowania i propozycja ze jak bede kiedys sama to zebym dala znac. Nie nazekam ze tak powiem na siebie, ale i tak teraz nie chce zadnych zwiazkow, moze kiedys jak ten odchoruje. szkoda tylko ze nikt mi nie odpowiedzial na moje glowne pytanie - jak sie wyniesc? myslalam ze spotkam tu kobiety ktore byly w podobne sytuacji i podpowiedza mi co robic czego nie robic czy rozmowa bedzie miala jakis sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale Wy jesteście wredni... kobieta w takiej sytuacji a Wy jej, że to jej wina bo zaczynała "od dupy" bo "bez ślubu miała dziecko" itd.. postawcie się w jej sytuacji.. autorko- może rodzina Cię wesprze? czasem kończy się coś i mimo że sprawia to ból - jest to początek, szansa na coś lepszego jeszcze ułożysz sobie życie spróbuj ochłonąć, porozmawiać z ojcem dziecka, razem coś wykombinujecie - najważniejsze abyście mimo rozstania potrafili komunikować się i wspólnie dbać o to by Wasze dziecko było szczęśliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do wyprowadzki... będziesz miala u rodzicow duży pokoj? może lepiej wynająć kawalerke? zawsze to na swoim, samemu.. lepiej napewno musisz wziąć łóżeczko, materac, a reszta? to zależy co masz u rodziców w pokoju pogadaj ze znajomymi, może ktoś ma wieksze auto, jakkiegoś Vana to Ci przwiezie rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna autorka
u rodzicow mam swoj stary pokoj, dwie komody i rozkladanae lozko. jest pokoj pusty ktory kiedys moglabym corce urzasamadzic, nie wynejme nic, nie stac mnie samej na to w moim miescie. zreszta sama teraz mieszkac tez sobie nie wyobrazam. nie wiem co mam robic, boj sie li rz nim rozmawiac, boje sie ze bedze mnie przekonywal bysmy byli razem ale nic sie nie zmieni. to bardzo boli, naprawde bardzo... wolalabym zeby mnie bil to przynajmniej mialabym taki prawdziwy powod a tak klotnie i oddalnie sie, to wszystko jest o dupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on sie zakochal
w innej lasce, wiec nawet nie mysl o powrocie, gdyby dziecko was nie laczylo, to sama sobie odpowiedz czy chcialby to ratowac? a ze wzgledu na dziecko nie warto moim zdaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak zwykle nie na temat
Autorka pyta o coś, a Wy piszecie porady z innej parafii: skąd w ogóle wiecie, jaka jest jej sytuacja? Może mieszkanie jest wynajęte u brata męża, który jej nie znosi, a ślubu nie mają, bo autorka jest nieślubną córką księdza. Co za różnica, chyba ona wie lepiej? Więc ja odpowiem, choć nie byłam w takiej sytuacji, ale kilkakrotnie byłam zmuszona do wyprowadzki w tempie ekspresowym. Powiem tak: przeprowadzka zawsze generuje koszty. Oczywiście najdroższym, ale i najprostszym sposobem jest wynajęcie samochodu, który przewiezie Ci wszystko z miejsca na miejsce. Postaraj się podzielić rzeczy na te, których będziesz potrzebować natychmiast (w tym rzeczy dziecka, coś dla siebie itp.) oraz te, które mogą zaczekać (np. garnki, które możesz przez pierwsze parę dni pożyczac itp. czy książki). Te drugie popakuj i odłóż, a te najważniejsze zabierz ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna autorka
jakby on to tak powiedzial ze sie zakochal to byloby to latwe, on tylko poznal i gadaj sobie, gadaja troche za duzo..... moze to tylko nuda, odskocznia - po prostu potrzebuje kopa w dupe? dlatego to takie trudnejak ja odejde a on mi bedzie plakal za tydzien. chyba pojade do rodzicow i powiem ze sie po prostu poklocilismy, juz jestem spokojniejsza i chyba dam rade tak mowic. ale to boli, bardzo boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna autorka
niechce tego ratowac ze wzgledu na dziecko i mu to doskonale nakresle podczas rozmowy, on wie ze nie bede mu bronic kontaktow boje sie, nie wiem co robic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka 700
szczerze,Autorko-to nie masz zlej sytuacji,tzn,jesli chodzi o warunki,ja odchodzilam od meza z powodu zdrady i moja matka nie byla dla mnie podpora.Ty masz bardzo dobry start w nowe zycie-pokoj u rodzicow,ich pomoc to jest wielkie szczescie i docen to i zatroszcz sie o sprawy materialne-czyli wez te meble i wasze rzeczy czyli Twoje i Dziecka,bo na pewno sie przydadza a jak juz facet szuka pocieszenia u innej,chocby tylko wyzalenia,bajerowania itd-to dobrze to dla was nie rokuje moj mezulek na kolanach przysiegal,ze mnie nie zdradzil,a posuwal inna od kilku miesiecy masz pomoc rodzicow-to naprawde duzo,staniesz na nogi-nie martw sie ja doszlam do siebie szybciej niz myslalam,po prostu zycie wymaga od nas skupienia sie na rzeczach praktycznych i zapomniec mozna nawet o wielkiej milosci,jak trzeba sobie poradzic z codziennoscia zycze Ci szczescia i wytrwalosci pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna autorka
dzięki, ale to tak bardzo boli. tak mam u rodzicow mozliwosc mieszkania tzn dach nad glowa ale nieznaczy to ze beda mi podpora. matka zacznie gadac swoje a nie mowilam, wyzywac go i tym podobne ale wspierac mnie nie bedzie, tmam ato pewnie powie jest ok bedzie dobrze - bo podpora byc tez nie potrafi. i mam dach owszem ale to nie zmniejsza bolu i pustki jakiej teraz czuje. bylo chwile dobrze i juz znowu nie daje rady., caly dzien nic nie jem ni pije, dzieckiem zajmuje sie tyle ile musze na sile tzn jedzeni, jakies tam glupstwa i lezymy w lozku bajki ogldamy a ja dyskretnie placze w poduszke usmiechajac sie niby do niej gdy patrzy i zagaduja..... ale nie moge, nie daje rady sama. nawet nie mam dobrej przyjaciolki zeby mnie przyszla przytulila i w najbardziej kryzyzsowych momentach mowila juz juz uspokuj sie bedzie dobrze. jestem sama z tym i nie wiem skad wziac sily. na chwile znajduje je w corce, ale tylko na chwile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×