Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nieznająca się jeszczee

pytanie do matek i cięzarnych - mdłości, wymioty, jak to jest???

Polecane posty

Gość nieznająca się jeszczee

Czy można miec tylko mdłości i przez to nic nie móc zjeść? Czy np. się wymiotuje i zwraca to co sie zje? Czy może byc tak, że zjedzenie czegos likwiduje te mdlości i potem sie je normalnie? Czy chudnie sie od mdłosci czy wymiotów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i tak już po
już sie odchudzasz ledwie zaszłaś? :-O a tak ogólnie, to w ciąży się TYJE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyki cyki
Ja pierdykam! :O Nie wiesz, na czym polegają wymioty??? Mnóstwo tu takich topików, poszukaj sobie i módl się, żebyś nie rzygała ani żeby cię nie mdliło, bo zobaczysz, jak to różowo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieznająca się jeszczee
no generalnie przybiera sie na wadze, co niekoniecznie oznacza tycie. Bo jak przybierzesz na wadze np. 8kg, a dziecko z jego oprzydządowaniem, dodatkową krwia itp będzie wazylo 10kg, to suma summarum schudniesz 2kg, co nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam tak, że miałam takie mdłości że w ogóle nie mogłam jeść... a jak już zjadłam coś "przez rozsądek" to i tak był zaraz zwrot... schudłam około 5 kg... a bardzo pomogła mi herbata z imbirem zaraz z samego rana, najlepiej zrób ją w termosie i trzymaj przy łóżku... tak abyś nie musiała się w ogóle podnosić z łóżka... odkąd zaczęłam to stosować było lepiej i zaczęłam jeść cokolwiek :P ale nie bój się to nie trwa wiecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieznająca się jeszczee
no wiem o co chodzi z wymiotami - że sie rzyga ale mdlości? to nie oznacza że sie wymiotuje, tylko że muli. Czy mimo tego sie je, czy też to odstrasza od jedzenia i wychodzi na to samo, jakby sie rzygalo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ahaa jeśli chodzi o wagę to teraz nadrabiam... mam wilczy apetyt i jakbym jadła na każde zawołanie to przytyłabym już ze 20 kg... bo głód jest niesamowity!!! ale staram sie go zagłuszać świeżymi owocami, marchwią, wodą lub jakimiś chrupkami ryżowymi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieznająca się jeszczee
ja sie strasznie boje że przytyje bo ogólnie mam praoblemy z wagą - non stop mam gigantyczny apetyt i musze sie bardzo ograniczac, jak np. 2 tygodnie sobie pofolguje i jem jak czlowiek to zaraz mam 5kg na plusie i musze je zrzucac miesiacami. Naprawde mnostwo siły wkładam w to, by nie tyć (tarczyce mamz drowa i hormony też) i boje sie, że w ciąży przytyje, bo moja mama utyła 20-30kg w ciązy i nigdy nie zrzuciła tego, choc sie wciąż stara i jeszcze walczy, ale jest otyla mimo 55 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyki cyki
"Czy np. się wymiotuje i zwraca to co sie zje?" :O :O :O A JAK MYŚLISZ? Mnie nawet widok mięsa w gazetce reklamowej mdlił do tego stopnia, że musiałam wychodzić ze sklepu, żeby nie zemdleć albo nie wymiotować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nieznająca... hmm ja mam ten sam problem, więc doskonale Cię rozumiem!!! Ale nie martw się, staraj się po prostu jeść zdrowo, odstawić słodycze i zagłuszać głód tak jak ja... chodź na spacery, na basen i wszystko będzie dobrze... wiadomo, przytycia nie unikniesz, ale po porodzie jeżeli będziesz karmiła piersią też powinnaś zacząć zrzucać balast. Wtedy zapotrzebowanie na kcal zwiększa się średnio o około 700 kcal, więc jeżeli będziesz normalnie jeść i ćwiczyć chociaż troszkę to wszystko będzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieznająca się jeszczee
niestety mój głod dotyczy głownie slodyczy i to głównie czekolady i rzeczy z czekolada :-( mięsa, warzyw moglabym nie jesć wcale, albo raz dziennie (oczywiscie jem czesciej, bo trzeba) ale wciaz bym tylko jadla słodycze :-( ograniczam sie jak moge, ale jednak nie umiem bez nich życ. Boje sie, że w ciaży bedą jeszcze silniejsze "zachcianki"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha cyki... to ja miałam to samo ale na widok pizzy... nie wiem dlaczego w sumie tylko pizzy... sam widok wystarczył żebym musiała usiąść i napić się wody... inne mięso, bez problemu... Ja jem dużo tajskiej kuchni i hinduskiej i z kolei jak czuje zapach curry to mnie ssie potrójnie :P Haha ostatnio właśnie poszłam do pracy w sobotę i skończyłam jakoś przed 20:00 no i lecę na łeb na szyję do mojej ulubionej tajskiej knajpy po te curry z kokosem... ale facet już widzę zamyka, pakuje się... ja na kolanach błagałam go że jestem e ciąży i żeby mi zrobił te curry bo nie wytrzymam do poniedziałku... on się popłakał ze śmiechu i mi zrobił :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nieznająca... cukier to substancja uzależniająca i pewnie już wpadłaś w jej sidła... ale tak szybko jak wpada się w nałóg cukrowy, tak szybko można z niego wyjść! Mówię Ci odstaw wszelki cukier (biały) na tydzień, żadnej słodzonej herbatki, coli, batonika, drożdżówy, nic... jedz za to winogrona, banany jablka... fruktozę jednym słowem. Jeśli naprawdę nie możesz wytrzymać kup sobie słodzik spożywczy. Od słodyczy można się uwolnić! A jeśli chodzi o czekoladę to w czasie ciąży i tak będziesz miała lekarski zakaz na czekoladę... mi doktor na pierwszej wizycie powiedział koniec z czekoladą i kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieznająca się jeszczee
aj, próbowalam nie raz rzucac, ale skutkowalo to tym, że po paru tygodniach bez czekolady w koncu sie łamalam i zjadalam 3-5 na raz.... więc juz wole sobie dozować. no ale nie o tym temat - ja pytałam o mdlości!!!! czy przy samych mdlościach tez sie chudnie jak na wymiotach, czy odwrotnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viva los dj
ja wymiotowałam strasznie dzien w dzien, nawet w nocy się budziłam zeby się wyrzygać od 7 tygodnia do 15, wygladałam jak zombi, blada jak sciana, ledwo żyłam, mega anemia, mało brakowało, zebym wylądowała w szpitalu, ginekolog juz mi pisał skierowanie, ale na szczescie przeszło. NIc mi nie pomagało jedynie czopki, ale zapomniałam nazwy, zaczynało się na litere T chyba ;p ale to moglam brac tylko 6 dni, wymiotowałam po wszytskim co zjadłam. POmagała mi woda niegazowana, popijałam zawsze gdy mnie naciagało, potrafiłam wypić po 4 butli wody i to mnie uratowalo przed odwonieniem ;/ Radze Ci tez z rana jak się obudzisz coś zjesc zanim wstaniesz, kawalek chleba czy sucharka, lepiej mi tez bylo jak zjadlam mandarynke, ale szczerze mowiąc pomagało to na chwile. To był najgorszy okres w moim życiu, ledwo żylam. Nie wychodziłam nigdzie, nie jeździłam na studia, cały czas rzygałam i leżałam, nie mialam nawet siły isc do ubikacji zwymiotować to wymiotowałam w łozku do miski...Nie życze nikomu takich przeżyc, ale jak minął 15 tydzien wszystko minęło jak ręką odjął, jak zaszłam w ciązy wazyłam 48 kilo, w 15 tyg 44 kilo, a w 41 tygodniu prawie 70 ;p ale to tez dlatego, ze rodziłam teraz w czerwcu były straszne upaly a ja puchlam jak bania i się woda zatrzymywała ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieznająca się jeszczee
viva i schudłas z tych 70? ile wazysz teraz? wiele przeszłaś, musisz byc dzielna babka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miłam mdłości do 3ego m-ca.Żywiłam się tylko pieczywem,na mieso nie mogłam patrzeć.Mdliło mnie 24 h na dobe .W tym czasie schudlam 3kg.Pózniej apetyt wrócil .Ogólnie w ciązy przytyłam 12 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viva los dj
kochana dzien po porodzie wazyłam 15 kilo mniej, teraz waze 55, zostało mi 5 kilo do zrzucenia, ale nie bede się teraz odchudzać, bo jeszcze karmie piersią. POwiem wam szczerze, ze jak tak rzygałam to nienawidziłam tej ciązy, faceta mojego, ze mi zrobił dziecko i ze tak cierpiałam, naparwde czasami nie chcialo mi się żyć... ale na szczescie szybko się to skonczyło, choć wydawało mi się wtedy, ze trwa to wieczność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viva los dj
dodam, ze urodziłam małego 1 czerwca, więc mineło już 3 miesiace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieznająca się jeszczee
viva no to super że jest ok. Ile masz wzrostu? 55kg to mało, nawet jak sie jest niewysokim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viva los dj
mam 160, bałam się ze bede miała rozstepy, bo troche mi sie przytylo, ale na szczescie skonczyło się na dwoch kolo pępka, bo brzuchol miałam potężny, no i niestety brzuszek jeszcze mam jak galaretka, ale miałam cc więc to chyba dlatego, troche wolniej mi schodzi, ale ogolnie nie narzekam na figurkę po ciązy, jak patrze na inne młode mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieznająca się jeszczee
no to ładnie :-) Reasumując: czy jak ma sie mdłości, to: a) nie je sie przez to, bo muli i sie nie ma ochoty b) je sie mimo to normalnie c) co sie zje to sie wyrzyga ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama synkaaaaaa
te czopki nazywaja sie TORECAn ale one tez gowienko pomagają :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyki cyki
U mnie był podpunkt a). Udało mi się nie rzygać, ale to często na zasadzie zaciskania zębów i przełykania śliny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kowkjaqkdqa
a mnie jak ciągneło na wymioty to puszke coli wypijałam mocno bekałam i potem było o.k

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mialam mdlosci do prawie siodmego miesiaca, i w dzien i w nocy, nie wymiotowalam, chociaz nie raz mialam ochote to powodowalo u mnie, ze mialam wiekszy apetyt(moze dlatego tez, bo rzucilam palenie niedlugo zanim zaciazylam)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyki cyki
U mnie nawet po coli nie było ok, a wczoraj jak popełniłam ten błąd, to... o masakra... :O Gin stwierdził, że cola pomaga przy zatruciu pokarmowym, a nie na hormony ciążowe. Ale wiem, że nie niektóre kobiety cola działa pozytywnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
viva - oj to współczuje. Nieznająca sie - tak muli tak, że się nie chce jeść. Wszystko śmierdzi i na nić nie masz ochoty. Ja wymiotowałam mało, a i tak na początku 4 kg schudłam, bo nic mi nie wchodziło. Mdliło nie tylko rano, ale w zasadzie 24 h na dobę. Trwało tak do połowy 18-tego tygodnia, czyli dość długo. Potem mogłam w sumie jeść wszystko, ale do końca ciąży miałam pozmieniane smaki i czasami zastanawiałam się, czy kiedykolwiek będa mi rzeczy smakowały jak przedtem. Minęło parę dni po porodzie jak ręką odjął.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×