Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość michalekkkkk

Mam 19 lat

Polecane posty

Gość michalekkkkk

Witam ! Chcialbym przedstawic pewna sytuacje ktora panuje u mnie w domu i wysluchac waszych opini na ten temat. A wiec tak mam 19 lat mieszkam w domku jednorodzinnym mam dosyc dobre warunki finansowe. Wszystko zaczelo sie od tego ze gdy poszedlem na kurs prawa jazdy moj tato obiecal mi ze gdy zdam to prawo jazdy to kupi mi jakies auto, prawo jazdy zdalem wtedy powiedzial mi ze na wiosne gdy zrobi sie cieplo to bede mial swoj obiecany samochod, wiosna przyszla samochodu nie bylo powiedzial ze gdy skoncze szkole to bede mial samochod skocnzylem szkole samochodu dalej nie ma powiedzial wtedy ze po maturze w maju kupi mi obiecany samochod boo przed matura bedzie mi jezdenie w glowie a nie nauka wiec zdalem mature samochodu dalej nie dostalem, odrazu po maturze poszedlem do pracy i wyrbalem studia zaoczne ktore zaczynam od pazdziernika. Wiec tak pracuje od godziny 9 do 18 fakt mam lekka prace boo jestem kierowca. Ale aby dotrzec do tej pracy musze wstac o godzinie 7 aby cos zjesc sie wyszykowac, zrobic jedzenie, dotrzec na autobus , itp. po skonczonej pracy jestem na godzine 18 30 w domu zjem obiad, odpoczne chwile jest godzina 19 30. Mój tato kopal oczko wode na ogródku i chcial abym mu po pracy pomogl to kopac, ja nie mialem na to czasu bo chcialem zrobic cos w okol siebie. poszla o to wielka klutnia zostalem wyrzucony z domu i nawyzywany od najgorszych. Za 2 dni wrocilem do domu nie chcial ze mna jesc obiadu wyzywal mnie i rzucal sie z rekoma. Od tamtego czasu sie z nim nie odzywam jest to juz okolo miesiac czasu. Powiedzial mi ze nigdy nic od niego nie dostane i ze nie mam na co liczyc. Rodzice sie denerwuja ze nie pomagam po pracy nic w domu ze wychodze do kolegów. Ja im próboje przetlumaczyc ze oczywiscie ze moge pomoc, przeciez to jest normalne ze trzeba pomagac ze po pracy moge cos z godzine czasu porobic w domu ( odkurzyc, zmyc podloge czy jakies inne proste czynnosci ). A taka czynnosc jak kopanie oczka wodnego chcialbym aby mi mowili wczesniej i zeby zaplanwoac to np. na weekend poneiwaz wymaga to poswiecenia troche czasu kilka dobrych godzin albo i pół dnia. Lecz oni nie potrafia tego zrozumiec, mowia ze nie widze nic co jest w domu do zrobienia nie daje nic z siebie i tylko ciagle wychodze i traktuje dom jak hotel.Ze powinienem sie sam z siebie wlaczac do pracy w domu, lecz ja chcem aby bylo to mi mowione co jest do zrobienia a jak jakas wieksza rzecz zajmujaca wiecej czasu planowana na czas wolny w moim przypadku to jest weekend. Dodam ze nie biore od rodzicow pieniedzy na zadne przyjemnosci staram sie dysponowac odpowienio swoja pensja aby mi starczylo na swoje wydatki ( samochod obiecany kupilem sobie sam ). Powiedzcie mi jak to wszystko wyglada w waszych oczach czy to oni maja racje czy ja jestem jakis ułomny i czegos nie rozumiem. Bo na prawde nie wiem co mam o tym wszystkim myslec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×