moja dziewczyna konrta sliczna kolezanka

No wiec jestem ze swoja dziewczyna Olą juz 4 lata. mam niewiele przyjaciol bo Ola moich znajomych nie lubi, dlatego ze jest bardzo spokojna i troche niesmiala domatorka i woli siedziec w domu niz chodzic na imprezy, a moje towarzystwo to tacy bywalcy dyskotek i klubow. w kazdym razie czasem chodze na zabawy bez niej, bo Ola nie chce isc, ale nie ma nic przeciw temu zebym ja szedl. Nie zdradzam ja, bawie sie tylko z kumplami. Nawt nie flirtuje. Ostatnio jak bylem na takiej imprezie bylem z 5 kumplami i 2 kolezankami. jedna z nich bardzo wyladniala. kiedys sie w niej podkochiwalem bo byla fajna a teraz to w ogole super laska. Lubi sie bawic moze troche za bardzo. I widac ze i ja sie jej podobam. w pewnym momencie zaczela się smiac z Oli ze ona sie boi wyjsc z domu. zrobilo mi sie glupio i wyszedlem. Teraz nie wiem co robic... w ogole nie wiem.

Nie powinieneś wychodzić tylko stanąć w obronie swojej kobiety, facetem jesteś w końcu.

"I widac ze i ja sie jej podobam." Ola będzie zła.

no chialem powiedziec jej zeby nie obrazala mojej kobiety... ale jakos nie moglem. bo Olka rzeczywiscie jest tchorzem i zawsze siedzi w domu.

"... ale jakos nie moglem. bo Olka rzeczywiscie jest tchorzem i zawsze siedzi w domu." No tak, po co bronić Olki jak sama sobie winna. :)

moja dzieczyna jest troche dzika a kolezanka (Nina sie nazywa) jest zbyt towarzyska, ale przynajmniej lubi sie bawic. i nie wiem co robic, bo chyba nadal kocham Ole ale jakos przestala mi sie podobac.

i zajrzyj do zeszycików po jutro w gim masz zajęcia

no chcialem jej cos powiedziec, ale co niby? Odpierz sie od niej?

Nie mogłeś? Wystarczyło powiedzieć "nie obrażaj mojej kobiety, bo ja nie wytykam ci, że chodzisz wiecznie pijana na impezach".

pracuje w zakladzie stolarskim. nie jestem dzieckiem.

no wiem, nina jest glupia, ale mnie jest przykro ze Olka nie daje sie namowic na nic. wyjscie na pizze to dla mnie wielkie ustepstwo. A dwa tyg temu jak podjechalismy pod pizzerie to nie chciala wysiasc z samochodu! nie wiem dlaczego taka jest.

"A dwa tyg temu jak podjechalismy pod pizzerie to nie chciala wysiasc z samochodu!" Może Ola chciała na wynos, a Ty się pchałeś do stolików. Nie wyczułeś Oli.

"odpierdol sie od mojej Oleńki" ale skoro nie przeszło ci to przez usta to znaczy ze bałeś się speciwu, bo ta lafirynda mogłaby wtedy zmienic swój obiekt i juz nie dopatrzyłbyś się jej zainteresowania, ot cała prawda

no cóż, zdziczała i wyobcowana Olka będzie musiała poszukać sobie domatora a ty zaszalej z wiejskimi dzifffkami i wszyscy bedą zadowoleni

po 1 - szkoda,że nie stanąłeś w obronie swojej dziewczyny (to raczej ciebie można nazwać tchórzem) po 2 - obrona nie musi być chamska; no ale twoje wypowiedzi świadczą,że chyba zgadzasz się z Niną i masz swoją dziewczynę za dziwadło po 3 - domatorzy to nie tchórze, po prostu mają inne potrzeby, inny styl życia - nie każdy lubi imprezować tak samo, jak nie każdy lubi np.hip hop

a ten tomek co założył temat to znowu ta sama stara prowokatorka:D ile kobieto prowokacji już napisalaś co?

Głupki przecież to prowo!!

A mówisz jej że jest ładna, że Ci się podoba, że świetnie leżą na niej dżinsy, że ma bardzo modną koszulkę? Mówisz, że lubisz kolor jej włosów czy oczu, że nie ma piękniejszej od niej i że masz ochotę wykrzyczeć to całemu światu? Kobiety potrzebują takich zapewnień, dzięki nim stajemy się silniejsze i bardziej pewne. Mów jej takie rzeczy a na pewno za jakiś czas przyniesie to efekt.

Chociaż jedna mądra osoba!

Droga prowokacjo :) Twoje tematy i pomysły są dobre, ale zdradzasz się nickiem :)

Niektorzy tak maja, ze stronia od innych ludzi. Wez nie pozwol zeby jakas imprezowiczka ktora ci dziewczyne obraza zawrocila ci w glowie. Powiem ci, ze jak mam takie okresy ze nie musze wychodzic z domu nawet do pracy (bo pracuje kiedy chce - w domu), to im dluzej w tym domu siedze, tym bardziej nie chce mi sie wyjsc, czasem mam nawet stresa jak do sklepu musze wyjsc hehe:) Ale im więcej przebywam z ludzmi, jakies wyjazdy pod namiot, imprezy, wyjscia na miasto, zjazdy na studiach, tym więcej chce wychodzic i wiecej ludzi poznawac, jestem smielsza, mam wiecej energii itp. Moze musisz Oli zaserwowac terapie szokowa, pod tytulem wspolny wyjazd, wykup jakas wycieczke last minute gdzies w cieple miejsce i zrob niespodzianke, jak pojedzie, poprzebywa na sloncu wsrod ludzi, napewno nabierze wiecej pozytywnej energii na wychodzenie z domu. A jesli juz naaaprawde odmawia wszystkiego, nawet spaceru tylko dom i dom to sie zastanow czy wszystko z nia w porzadku, bo moze ma fobie spoleczna i zwyczajnie sie boi ludzi?

japierole!! Zadne prowo debile! Jasne ze mowie jej ze jest piekna i ja kocham. bo jest. w dodatku jest bardzo madra, zawsze potrafi mnie zagiac:) tylko ona ma takie odpaly ze jak np z ta pizzeria to ona sie rozplakala jak mielismy wysiadac i powiedziala zebym ja odwiozl do domu i nie chciala wyjasnic o co jej chodzi...

Pogadaj z nia jestescie mlodzi a mlodosc musi sie wyszalec tobie tez nalezy sie cos od zycia a ona jak nie chce to niech siedzi w domu a ty sie baw

dziwi mnie to, że pozwoliłeś śmiać się ze swojej dziewczyny, nawet jeśli w duchu się z czymś zgadzałeś. Jeśli jest się parą, to się stoi za drugą stroną murem w towarzystwie osób trzecich, gdy atakują. Tym bardziej, że wygląda na to, że ta Nina właśnie chciała wyczuć Twoją reakcję i ewidentnie Cię do własnej kobiety zniechęcić. To, że Ola przestaje Cię pociągać fizycznie jest już sygnałem nadciągającego kryzysu. Pogłębia go fakt, że w sprawie spędzania czasu nie jesteście dobrani. Co was łączy? Pasje, tematy, odgadywanie swoich potrzeb, przyjaźń? Musi być choć jeden wspólny mianownik, by nadal coś tworzyć.

!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

wiecie co, naskakujecie na niego, a on tak naprawde nic nie zrobil... doslownie NIC (takze - nie stanal w obronie swej dziewczyny, TAK! ale to daltego,z e tak naprwade sam przyznal pewno w duchu racje swojej kolezance). Prrawda jest taka, ze Ty i Ola jestescie niedopasowani charakterami, nie ma co sie oszukiwac, probowac "przekupywac" dziewczyne komplementami. Takie zwiazki maja naprawde mala szanse na przetrwanie; ludzie oszukuja sie i przeciagaja, przeciagaja... Moim zdaniem jednak nie ma co sie oklamywac, sama przekonalam sie o tym na swej skorze :) znam tez inne podobne przypadki; zwiazki tak czy siak rozpadly sie po paru/wielu latach, badz tez osoby znajduja sie obecnie w tych mniej szczesliwych malzenstwach.

A OLA PRACUJE PO ZA DOMEM? MOŻE MA JAKĄŚ FOBIE SPOŁECZNĄ I DLATEGO SIEDZI W DOMU I PŁACZE JAK MA DO PIZZERI ISC ! Musi sie leczyć jak nigdzie nie wychodzi bo to nie jest normalne :D

do pracy?

Teraz bedzie studiowac zaocznie. mogla na dzienne, ale nie chce... ona ma 19 lat. nie bedzie pracowac.

niektorzy ludzie sa po prostu DOMATORAMI, od razu wyszukujecie sie jakichs fobii spolecznych, hiperbolizacja w czystej postaci... Ona po prostu woli siedzeic w domu, gdzie czuje sie najlepiej; co najwyzej moze meic jakeis kompleksy (zreszta jak 90% bab), moja dobra znajoma tez jedyne co to wychodzi na spacery i to w miejsca odsobnione od cywilizacji... I co, fobie ma??? Na pewno czuje na sobie presje chlopaka, ktory sila probuje ja wyciagac (jak wtedy do pizzerii...); nie lubi tego i koniec, moze jest jeuju glupio i sama juz czuje, ze z Waszym dopasowaniem cos nie tak... Ciezko zerwac zwiazek po paru latach, ale czas plynie, zegar caly czas tyka - zastanowcie sie powaznie nad waszymi osobowosciami.