Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ...happyMymmy...

Majóweczki 2011

Polecane posty

marga a ja tez moge porozmawaic z Julcia tylko szkoda ze ona jeszcze nie rozumie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Leena ja robiłam chrzciny w domku. Mieliśmy 11 sierpnia, w czwartek, tak nietypowo bo matka chrzestna mieszka we Francji i w piątek już wyjeżdzała. Chciałam w domu bo chrzciny dopiero o 18.30, więc stwierdziłam,że potem położe małą już na noc do spania. Miałam 20 osób, troszkę ugotowałam, troszkę zamówiłam, mama zrobiła sałatki i nie było źle. Wszyscy szybko się zwineli bo w piątek do pracy. Pomogli mi potem posprzątać, tak że o 22.30 bylismy juz po i miałam w miarę posprzątane;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
edzia ja uwielbiam rozmawiać z Helenką bo ona wtedy tak się cieszy, że macha rączkami i nóżkami, śmieje się i piszczy. Ehh ja mam fioła na punkcie moich dzieci. Kocham je strasznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marga ja tez uwielbiam rozmawiac z Julcia i ona tez mi sie tak odwdziecza jak twoja Zosia ja tez bardzo kocham swoja Julcia a to dlatego ze pierwsze dziecko stracilam :( i dla niej zrobie wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do chrzcin to ja tez robilam w restauracji i niczym sie nie przelmowalam a bylo super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
edzia bardzo Ci współczuje :-( Nawet sobie tego nie potrafię wyobrazić... Mimo,że mój poród przez pierwszą część był prawidłowy, w 2 fazie coś się zaczęłó kopać, Miałam zielone wody płodowe, a potem dłuugo mała nie mogła się urodzić. Byłam przerażona, prosiłam o cesarkę, gdyż b. się bałam o Helenię. Położna miała nieciekawą minę ale wszyscy czekali.:-( W czasie skurczy partych główka ciągle uciekała, Boże co ja się namęczyłam żeby ją urodzić...Jak się w końcu udało to okazało się, ze mała jest 2 razy owinięta pępowiną wokół szyi i była już lekko sina. :-( Na szczęście jest ok i dziękuję Bogu,że nic się jej nie stało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agatekgagatek88 ja na wakacjach nie byłam. Plany były, ale w końcu uznałam, że synek jest jeszcze za mały na takie wyjazdy i że jak pojadę to się chyba bardziej umęczę niż wypocznę. Na przyszły rok, jak już synek będzie jadł większość rzeczy bez problemu i będzie bardziej samodzielny, to nie widzę przeszkód, żeby gdzieś wyjechać. Ale oczywiście podziwiam te kobitki, które zdecydowały się na wyjazd z maleństwem i mogą szczerze powiedzieć, że wypoczęły i miały wspaniałe wakacje. Widzę, że pojawił się wątek chrzcin. Tak jak pisałam wcześniej, ja miałam je w tę niedzielę. Robiłam przyjęcie w lokalu, bo mieszkanko mam trochę za małe, żeby przyjąć 20 osób, a do tego nie miałam już siły sprzątać i gotować. Ale zazwyczaj imprezy robię u siebie w domu, bo lubię piec i szykować żarełko. Mój mąż również. A może nawet chyba bardziej niż ja. Od razu wymyśla jakieś nowe dania i wertuje tydzień wcześniej wszystkie książki kucharskie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Edzia współczuje tego co Cię spotkało... Ja miałam komplikacje po porodzie i mój maluszek mógł zostać bez mamy.... na szczęście wszystko dobrze się skończyło Synuś niedawno usnął, cały dzień jestem śpiąca i ogólnie nic mi się nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatekgagatek my nigdzie nie byliśmy na wakacjach, tak samo jak Michciu_28 chyba w przyszłym roku się już zdecydujemy na mały wypad :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez mialam ciezki porod rodzilam moje panie 14 godzin niezla katorge przezylam ale warto bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lenaaa 29 ojej to nie ciekawie... ale na szczescie wszystko dobrze sie skonczylo i malenstwo ma mamusie i jestes tu z nami. :) u mnie na szczescie nic sie nie dzialo ale mi mowili ze jak zaczne rodzic to mnie rozerwie bo ja bardzo szczupla i waska w biodrach na szczescie nie bylo az tak zle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To współczuję wam dziewuszki tych porodów. Ja się nie nacierpiałam, bo jak odeszły mi wody, to po dwóch godzinach miałam już przy sobie dziecko. No, ale je wycięli:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej my dzisiaj po małym zabiegu mała miała podcinany jezyczek bo był przyrosniety nawet obyło sie bez wielkiego płaczu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
remi to super ze zabieg sie udalo i tak bez strasznego placzu :) moje malensto wlasnie spi a co do porodu to mi odeszly wody 0 6:30 a urodzilam o 20:30 i mi pomagali ssakiem bo juz nie mialm sily przec i tez mnie bardzo rozerwalo w sumie to jak pytalam lekarki ile mam szwow to mi mowi ze nie jest w stanie policzyc :) ale jest przezycie a rodzilyscie same czy z mezami??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lecz mimo takiego porodu ja bym juz chciala miec nastepne, ale stwierdzilismy z mezem ze Julcia chociaz rok musi skonczyc a potem mozemy myslec o nastepnym :) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj przy skurczach byl ale na czas partych go wygonilam nie chcialam zeby to widzial. ale jak mnie zszyli to juz byl. ja tez chce nawet z 2 lata poczekac 3 lata roznicy zeby byly chcialam. ja mam rodzenstwo i nie wyobrazam jakos sobie zeby mala nikogo nie miala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj przy skurczach byl ale na czas partych go wygonilam nie chcialam zeby to widzial. ale jak mnie zszyli to juz byl. ja tez chce nawet z 2 lata poczekac 3 lata roznicy zeby byly chcialam. ja mam rodzenstwo i nie wyobrazam jakos sobie zeby mala nikogo nie miala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anastazja moj maz byl od poczatku porodu do konca i nie wyobrazam sobie zeby go tam nie bylo i byl bardzo dzielny podziwiam go za to :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anastazja ja tez tak jak ty nie wyobrazam sobie zebym miala tylko 1 dziecko co najmniej 3 chociaz moj maz chce miec druzyne pilkarska hehehe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi 2 starczy :):) moj chcial jednpo ale go przekonalam i jesli bog pozwoli za 2 lata staramy sie o 2 bobaska :):) moze tym razem synek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mojemu pozwolili wejść nawet na salę operacyjną i był przy cc. Potem mi opowiadał, co i jak wyglądało, bo ja się tak trzęsłam na stole operacyjnym ze strachu, że prawie nic nie pamiętam. Dziecka też nie widziałam, tylko jego stópkę dali mi do pocałowania i zabrali na mierzenie, ważenie. Mój mąż opowiadał mi potem, że jak małego wyjęli to najpierw wyglądał jak mała biała kiełbaska, która dopiero jak złapała oddech, to zaczęła się usztywniać i różowieć:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie chcialam zeby moj byl przy partych bo ta krew potem to odcinanie pepowiny to rozwarcie. ladnie to nie wyglada moze sie balam ze jakos sie mnie obrzydzi potem przez to moja kolezanka tak miala :( i dzis juz sa ze soba ale razem nie sypiaja smutne ale prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo dziecko za nic nie chciało się odwrócić i cały czas dupką było ustawione do wyjścia:) A jak wiadomo, pierowródkom nawet nie proponują rodzenia przy takim ułożeniu dziecka. Bałam się tego cc i jeszcze przed cięciem marudziłam pielęgniarce, że ja to bym wolała urodzić naturalnie, ale powiedziała, że nie ma mowy, no i mnie pocięli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widze,ze temat porodu wraca:)) agatekgagatek - moj relaks u kosmetyczki wygladał tak:poszłam z mała od razu ze spaceru bo bym sie nie wyrobiła, zadzwoniłam do m ze dalam Kalinie cycusia i juz jestem zeby po nia przyjechał, cos mu sie nie spieszyło zaczeła mi robic nogi z zniunia na rekach, za chwile kupe zrobiła ze jej z pampka poleciało bokiem, przyjechał m. bez torby z pampersami musiał po nie wrocic a ja juz miałam cale pazury prawie zrobione, zabrał ze soba bratowa zeby ja wzieła dalej na spacer i zanim sie wygrzebały to ja juz byłam prawie gotowa do wyjscia:) my bylismy pod koniec sierpnia nad jeziorem 6 dni -super mała sie zachowywała, a w nocy spała jak zabita ( z suszarka oczywiscie) az bylismy w szoku ze takie grzeczne dziecko 2 lutego wybieramy sie do Egiptu ze znajomymi, którzy maja tez dzieciatko z 5 czerwca na basen odkryty z nia chodziłam, mój syn to staszny pływak:) mama michasi- podziwiam, ze sama organizujesz chrzciny u nas bedzie 40 osób takze nierealne zebym to ogarneła chociaz mamy domek jednorodzinny. ja wczoraj okna mylam. co do jedzonka robisz??? włosy mi nie wypadaja o dziwo bo po 1 ciAzy to masakra była.odzywka WAX pomogła aaa i moje dziecko wczoraj odkryło ze ma nogi.usmialismy sie okropnie dotykała, szczypała i chciała do buzi ciagnac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie duzo z Was pomysli o tym Egipcie, zebym sie w głowe pukneła zeby takie małe dziecko brac do syfu., ale ze starszym tez jak był mały to bylismy i wspominamy dobrze:) rozmawiałam z paroma lekarzami, pisalismy za i przeciw, w dwie rodziny i lecimy. jezscze z nami zdecydowali sie niedawno znajomi z rocznym dzieciakiem. wykupujemy tez ubezpiecz. zeby lekarz był 24 na dobe z nami w hotelu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaina własnie oglada pierwsza miłosc i strasznie piszczy i gada:) lece do garów jakas kolacje zmontowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×