Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość llllloollla

wykonczył mnie psychicznie jestem wrakiem czlowieka i

Polecane posty

Gość Macius skarbie
ja tez mam 22 lata...od roztsania minal rok ja jestem ja zwariowałam i tyle . pozbieramy sie , damy rade chociaż teraz wydaje sie to niemożliwe 3m sie :(🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość millutka
wiem boisz sie ze juz nikomu nie zaufasz ze nie spotkasz nikogo na swojej drodze ale zobaczysz z czasem przyjdzie wszystko tylko musisz sie odciac,zobaczysz ze gdy sie odetniesz i pozbierasz nie bedziesz nawet odczowala potrzeby posiadania faceta.Ja pokochalam sama siebie i jestem szczesliwa i tak szczerze mowiac nie chce sie wiazac z nikim, nie odczowam nawet takiej potrzeby.jestem juz po 3 nie udanych zwiazkach z czego ten ostatni byl najgorszy bo z psychopata nie wiem czy kiedykolwiek zaufam jeszcze jakiemus facetowi.jestem mysli ze na kazdego czeka gdzies szczescie.naprawde szkoda mi Cie bo to samo przeszlam i wiem jak to jest i wiem jak ciezko jest odejsc.u mnie bylo akurat tak ze z dnia na dzien go znienawidzilam do tego byl przy mnie moj dobry przyjaciel ktory otwieral mi oczy i jednoczesnie byl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llllloollla
tak chce być szczesliwa i myśle ze na to zasługuje w 100% bo jestem dobrym uczynnym czlowiekiem i pomagam każdemu kto tego potrzebuje może nie każdemu ale w miare możliwosci chciała bym pomagac.. i tak jak dla tego mojego chlopaka co mnie tak wykonczyl tez zawsze bylam dobra nigdy mu niczego nie odmawialam chociaz mialam swiadomosc jak mnie wykożystuje i finansowo i dla swoich wlasnych potrzeb ale robilam to ze strachu przed samotnascia.. dodam jeszcze ze jest taka sprawa ze ja jak się tak głebiej zastanowie to zdalam sobei sprawe ze ja nie chciala bym go nawet na męża tylko ciągle walcze o cos albo z kimś np tak jak ostatnio walczylam z tą dziewczyną o niego, bardzo balam sie przegranej ze to ją wybierze.. balam sie odrzucenia a teraz w pazdzierniku on idzie na wesele brata i boje się ze weznie inna.. ze mimo ze mi gadal i zaprosil na to wesele mnie to jak się przestane odzywac weznie inna dziewczyne.. to bylo by straszne dla mnie takie upokorzenie przed jego rodzina mnie ze po tym wszystkim co dla niego robilam on by mnie tak potraktowal ja mu zawsze pomagalam a on mnie tak wykiwal.. boje sie tego wykiwania.. boje sie ze moje miejsce zastapi w 100% inna dziewczyna i ze ją bedzie szanowal i dla niej bedzie dobry a dlamnie jest taki mimo ze ko tak kocham i tak się poswiecalam dla niego tyle lat boje sie ze przegram sama z soba ze moje poswiecenie ze bylam na kazde jego zawolanie nic nie dalo ze inna ktora nie robila nic bedzie przez niego szanowana i kochana tego sie boje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
popatrz lllllloollla da sie z tego wyjsc. Pisze Ci millutka, ze da sie- tylko trzeba na nowo pokochac sama siebie. A jak sie kogos kocha( w tym rowniez swoja osobe) to robi sie wszystko dla jej dobra. Nawet Twoje zdrowie fizyczne sie juz buntuje i krzyczy do Ciebie - dosccccccccccc!!! mam juz dosc!! daj mi cieszyc sie zyciem, nie drecz, nie badz uparta, nie szukaj szczescia z tym facetem bo go nie mozesz tam znalezc, tam go nie ma!!!! Posluchaj swojego glosu. A ze jest trudno to zrobic, to ja to wiem. I wiedza wszyscy ktorzy sami to przeszli lub maja wystarczajaca ilosc empatii w sobie by to poczuc. Ano latwo nie jest, ale to nie znaczy ze cos jest niemozliwe. Wyznacz sobie konkretne cele w zyciu- chocby male. Urwij kontakt. Nie probuj nawiazywac go ponownie i nie pozwalaj na dalsz manipulacje swoja osobą. Odnajdz swoja godnosc, bo jak Ty sie nie uszanujesz to facet tym bardziej tego nie zrobi. To na poczatek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llllloollla
powiem tylko jeszzce jedna przeszkode ktora jest dla mnie trudna a mianowicie chodzi o to ze ja praktycznie odcielam się od wszytkich znajomych bo zawsze jak sie z nim rozstalam na jakis czas i kolezanki mnie pocieszaly i buntowaly na niego ja wtedy z nimi się kolegowalam a jak on sie odezwal i chcial ostatnia szanse dawalam mu ja i wtedy koleznaki się odemnie odwrocily i tak bylo 3 razy az przestaly sie ze mną odzywac i nie dziwie się im ale w kazdym razie moja jedyna kolezanka jest ,,jego'' siostra a z jego mama tez super zyje lepiej niz ze swoja bo ja osobiscie mam slabe kontakty z wlasnymi rodzicami za to z jego mam bardzo dobre, u jego dziadkow bywam czesciej niz u swoich i wlasnie bardzo zwiazalam się z jego rodzina jestem tez chrzesna synka jego siostry .. bo my bylismy razem 7 lat i kazdy myslal ze juz tak zostanie.. i jest mi bardzo trudno sie odciac od niego nie wiem czasami mam ochote wziasc sznurek bo jzu dluzej nie moge w tym bagnie i kazdy dzien mnie wykancza,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, masz 22 lata i za przeproszeniem piepszysz ze boisz sie samotnosci. No to najwyzej bedziesz przez jakis czas sama, bez faceta. A co to , facet musi byc- byle jaki byle tylko byl zebys czula sie szczesliwa. Nie bierz mi tego za zle co Ci teraz napisze, ale bardzo dobrze by bylo zeby inna go sobie wziela, bo tacy ludzie jak on sie nie zmieniaja, a jesli juz to tylko na chwile. To sa psychopatyczne zachowania i zaburzenia tego faceta. Rozumiem ze gorzko smakuje "porazka", ale kurde zalezy jak sie na to patrzy- czy porazka jest byc z tym facetem czy odejsc. Ja mysle ze to pierwsze i w doopie za przeproszeniem bym miala co sobie pomysli rodzina, ze ktoras tam inna "wygrala" z Toba. A niech wygrywa, bo nagroda nie jest warta staran. Jestem po rozwodzie, po dlugoletnim malzenstwie. Teraz mam drugiego meza. Czulam smak porazki- ze jednak sie nie udalo, choc sie staralam. Nie jest to mile uczucie. Ale wazniejsze od tego bylo to ze chciala, byc w zyciu szczesliwa z kims kto dba o mnie, kto szanuje mnie, nie oklamuje, wie gdzie jest jego miejsce w rodzinie itd. Mialam bardzo silne objawy nerwicowe- nie moglam spac, nie moglam jesc, zaczelam miec powazne klopoty ze zdrowiem- ze stresu. Tak sie nie da zyc. Tak mozna tylko bardzo szybko umrzec... I kolejna sprawa walkowana przez wiele osob- po jaka cholere kobiety poswiecaja sie dla faceta, poswiecaja swoja osobowosc, swoje wlasne szczescie, pieniadze. Po co??? Bo sie kocha??? Kochaj, ale nie badz glupia. To byla tylko i wylacznie Twoja glupota ze myslalas ze jak tak sie poswiecisz dla niego i bedziesz dobra to on sie zmieni, on doceni, bedzie dobry. Nie , nie bedzie. bedzie natomiast dalej wykorzystywal Twoja naiwnosc i milosc a raczej uzaleznienie i wracal co jakis czas bo zadna inna kurwiarza nie przyjmie pod swoj dach. A on urobil sobie takie dobre "cielatko" i daje nadzieje ciagle ze jak cielatko bardziej sie postara to moze PAN sie zmieni. Albo ewentualnie obieca te zmiany i po sprawie. Nie odbieraj tego co pisze jako chec obrazenia Ciebie. Pisze to tylko i wylacznie dlatego zebys zobaczyla ze nie warto biec w tym wyscigu. Ze mozna powiedziec samej sobie- tak, pomylilam troche drogi , pomylilam osobe, ale to zaden wstyd stanac i powiedziec _ Pierdole, dalej nie ide, bo nie ma po co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 lat to szmat czasu. Ale gdy jest zle to niechyby bylo i 17 lat- nie warto/ I co Ty mi tu piszesz o sznurku jakims??!! Oj bo zloje skore na pupie i to porzadnie. Takie chwile nie sa latwe- zgadza sie, ale tez i nie trwaja w n ieskonczonosc - chyba ze da sie im na to przyzwolenie Wiec przestan dawac to przyzwolenie. Mloda koza jest z Ciebie jeszcze i jeszcze tyle osob poznasz w swoim zyciu ze nawet sie nie spodziewasz. A co do kolezanek- to tak jak i Ty sama, nie dziwi sie ze nie chca juz utrzymywac kontaktu. Ale wiesz co, zawsze mozna znalezc wyjscie z takiej sytuacji. Jesli mialas z nimi naprawde dobry kontakt to trzeba isc i powiedziec jasno i bez owijania w bawelne, ze wiesz ze spiepszylas sprawe kontaktow, wiesz ze nie sluchalas ich rad gdy "twoj" facet zaczal okazywac Ci na nowo wzgledy, i ze przepraszasz, i jesli to mozliwe potrzebujesz ich wsparcia. To nie wstyd przyznac sie do porazki, nie wstyd prosic o pomoc. Jesli jednak nie beda chciala byc z Toba, zrozum, nie oceniaj. Poszukaj nowych znajomych, powoli, powoli znajda sie z pewnoscia. Co do rodziny jego- szkoda faktycznie ze oni tacy sympatyczni sa, ze jestes taka zzyta z nimi, ale wiesz ze z nimi zwiazku partnerskiego nie tworzysz i nie stworzysz. Widzisz w zyciu nie trzeba isc po trupach by cos osiagnac, ale po lekko rannych czasem tak. Jesli sa ok to zrozumieja Twoja decyzje. A Ty to kochana mysl o sobie przede wsztystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llllloollla
dziękuje ci dziękuje ... bardzo mi wiele przetlumaczylas .. juz mam wiecej sily w sobie dzieki temu co mi piszesz.. kochana jestes i napewno bardzo madra osoba..:) nie wiem jak to bedzie mam nadzieje ze juz niedlugo zacznie sie kolejny rok mojej nauki i ze bede miala co robic i przestane wegetowac w łózku cale dnie i myslec o nim czy się zmieni czy nie.. eh masz racje poswiecenia nie sa nic warte.. i niech sobie go weznie inna z tego co mi wiadomo to ta dziewczyna z ktora sie spotykal podczas naszego rozstania tez przezywala to co ja.. widzialam jej smsy jak mu pisala ze ty to lubisz się pastwic i czemu taki jestes czemu raz mily a raz taki wredny ze nie masz sumienia itp.. wiec on juz chyba taki jest a dziwne bo kiedys taki nie byl.. zmienil sie od kiedy zaczol cwiczyc na silowni i brac rozne wspomagacze na mięsnie.. kreatyna,deka itp mozliwe ze to od tegu mu sie cos w glowie przestawilo bo pieresze 3 lata byl idealny dla mnie kochal mnie i szanowal ale juz tak nie jest i racja stac mnie dla kogos lepszego nie ma co ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzisz, do tego zeby byc szczesliwa w zwiazku sama milosc nie wystarcza. Rozum jest po to zeby z niego korzystac i uwierz mi bo sama niejedno przeszlam ze chocbys Ty sie starala za dwoje, to nie wystraczy by bylo dobrze. Co to za zwiazke gdy jedno bawi sie kosztem drugiego, sprawia ze czujesz sie zle, zdradza, oszukuje, poniewiera, porzuca jak zuzyta zabawke by po chwili wrocic, bo a nuz zabawka oczy otworzy i nie bedzie sie wiecej chciala bawic w ta grę. Co to za zwiazek??? Tego pragniesz dla siebie???? To Cie uszczesliwia???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lllloolla ten facet sie nie zmieni.Jesli juz to na chwile , bo bedzie mial w tym swoj cel. I wiesz, on bedzie wracal i porzucal bez konca, dopoki mu na to pozwolisz. Watpie w to czy te chwilowe jego "poprawy" i powroty uszczesliwiaja Cie na tyle zeby zrekompensowac to wszystko co zlego przezywasz. Nie warto sie spalac dla kogos kto tak sie zachowuje. W zyciu nie moglabym juz takiej osobie zaufac, nawet mimo pozornej poprawie, bo zawsze wietrzylabym zdrade, podstep, kazdy sms powodowalby we mnie bicie serce- kto to pisze, co chce, a moze on znow mnie oszukuje... Widzisz, nie wierze w to ze mozna byc szczesliwa gdy byla taka a nie inna przeszlosc w zwiazku. Co by Ci z tego przyszlo gdyby jednak zostal z Toba i wiecej nie fikal (lub lepiej sie maskowal) ? Po co wpiepszac sie w zwiazki z takim pokreconymi facetami gdy mozna jeszcze znalezc kogos normalnego, o zdrowych pogladach. Ten facet lubi podbudowac swoje ego tym ze tak kreci, manipuluje dziewczynami a one "glupie" bija sie o niego... No to nie bądz kolejna glupia ktora to robi. Niech sie bija, niech szarpia, ale ja Ci powiem ze facet zlamanego centa nie jest wart, Nikt nie jest bez wad, ale kurwiarzom, zdradzaczom trzeba wyraznie powiedziec STOP i zasmiac sie w twarz. Chyba juz wystraczy Ci tego rodzaju doswiadczen zyciowych. Mozliwe tez ze cos mu sie tam pofikalo w glowie po tym co tam bierze , ale to nie znaczy ze musisz byc z takim czlowiekiem, ze musisz chciec. Jedyne co musisz to zadbac o sama siebie i dac sobie szanse- nie jemu!!!, na normalny zdrowy zwiazek, bo szkoda Cie kochana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mozesz myslec w ten sposob ze inna sobie go wezmie i beda szczesliwi wedlog mnie taki czlowiek nigdy sobie nie ulozy normalnego zycia z zadna kobieta bo jak widac on nie wie co to szacunek i co to prawdziwa szczera milosc nigdy zadnej tego nie da.za to ty jestes normalna kobieta ktora napewno ulozy sobie zycie i beda to zdrowe relacje ja w Ciebie wierze i ty tez uwierz w siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i jeszcze jedno:) ja wiem ze pewnym ukojeniem jest swiadomosc ze z inna tez nie za bardzo mu wychodzi, bo jesliby wyszlo lepiej to zawsze powstaje w glowie watpliowsc ze moze jednak to ze mna bylo cos nie tak, moze nie bylam warta w jego oczach takiego starania i tym podobne bzdety. Rozumiem Cie dobrze- to normalna ludzka reakcja. Ale wiesz co??? Wspolczuje lasce ktora go wezmie. Ja tez bedzoe oszukiwal, bo taki juz jest. I jesli kiedykiolwiek sie zmieni to nie nastapi to szybko. Wierz, bo wiem co mowie... Powodzenia w dbaniu o wlasne interesy! :) :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wedlog mnie on taki zawsze byl tylko ty wczesniej mialas klapki na oczach tak przynajmniej bylo w moim przypadku.gdybyscie mieszkali razem duzo wczesniej bys to odkryla tak niestety jest.moja matka tez byla przeciwna temu zwiazkowi odpoczatku jej sie nie spodobal a ja klocilam sie jeszcze z nia.dzis wiem ze miala racje pomimo ze tak samo go nie znala.po prostu kobieta ktora juz troche w zyciu przeszla umie rozpoznac czy czlowiek jest dobry czy nie i wcale znac drugiego czlowieka nie musi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mowisz ze niedlugo nauke zaczynasz na uczelni mozna poznac wiele wartosciowych ludzi tylko nie mozesz zamykac sie na swiat,badz otwarta na ludzi a zobaczysz jak bardzo sie twoje zycie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llllloollla
dziękuje dziwczyny zagladajcie na ten temat zcasem napisz jutro i bede pisala jak sie sytuacja posunela moze bedziecie mi cos w stanie doradzic jak zareagowac nap na to co on bedzie pisal i robil oki:)*?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam duperele
Uciekaj póki czas, dziewczyny tutaj dobrze Ci radzą :) Ja niestety byłam tak głupia, że zostałam żoną takiego psychopaty :( I żeby zrozumieć swój błąd musiałam stracić dziecko, przez niego.... Ktoś taki nigdy się nie zmieni, nie wierz w ani jedno jego słowo bo on mówi dokładnie to, co Ty chcesz usłyszeć; podnieca go władza nad Tobą; nie kieruje nim żadne uczucie bo wszystko kalkuluje na zimno i z pełnym wyrachowaniem; pewnie pochodzi z patologicznej rodziny. Za kilka lat zostanie z Ciebie wielkie ZERO i dopiero wtedy będzie Ci ciężko się pozbierać...UCIEKAJ!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llllloollla
no dziewczyny pisze wam powiedziec co i jak wiec wczoraj okolo 23 wrocil z pracy i dzwonil do mnie 2 razy ale nie odebralam tylko napisalam mu ze skonczylo ci sie jest koniec na zawsze maltretuj sobie inna.. ale nic nie odp i dzisiaj rano o 9 wydzwanial z 10 razy ja odrzucałam i wyslam mu 3 smsy ze skonczylo ci się raz na zawsze, nie pozwole sobie na takie traktowanie bo na to nie zasluguje i znajdz sobie inna ofiare a juz jedna taka masz sama sie o to prosi więc zajmij się nią albo i lepiej nie bo ty komus kiedys zjebiesz zycie a najbardziej sobie, zaslugujesz na dziewczyne o twoich pogladach spaczona psychicznie bez uczuc.. nie pisz i nie dzwon bo juz nie odbiore.. To mi odp na to- ja juz z nia skonczylem mowilem ci!! ( chodzilo mu o ta dziewczyne) to ja mu odp- mnie to juz nie obchodzi wole byc sama niz codziennie chodzic jak męczennica i cierpiec.. to mi odp- to ładnie.....;/ jak chcesz.. ja juz nic na to nie odp ale wiem ze i tak bedzie jeszcze dzwonil nie raz ale juz nie bede pisac smsow ani odbierac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CAFMSL;J
JESTEM ŻONĄ TAKIEGO PSYCHOLA.....MAMY 2 DZIECI.....DRAMAT...... DZIEWCZYNO UCIEKAJ BŁAGAM CIE DOPÓKI NIE JEST ZA PÓŹNO...... NAWET TO CO ODPISAŁ....TAK JAK MÓJ MĄŻ POTRAFI.....ALE NIE DA ODEJŚĆ....WALCZ O SIEBIE I NIE WRACAJ NIGDY....MOŻE IDŹ DO PSYCHOLOGA....TA WIĘŹ Z NIM TO JEST FORMA WSPÓŁUZALEŻNIENIA....JAK OFIARA W SIECI PAJĄKA, KTÓRY POWOLI WYSYSA KREW....JAK SIĘ OTRZĄŚNIESZ I ZROZUMIESZ KIM JEST NAPRAWDĘ, TO WTEDY POCZUJESZ JAK FAJNE JEST ŻYCIE MOJE MAŁŻEŃSTWO TO DŁUGA HISTORIA, ALE JESZCZE TROCHĘ..... BĘDĘ ŚLEDZIĆ TWOJ WĄTEK ŻEBY CIEBIE WSPIERAĆ TRZYMAM KCIUKI ZA TWOJĄ WALKĘ!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno-nie ładuj się w coś takiego! Wiem sama po sobie.Miałam takiego faceta właśnie.Czego bym nie zrobiła to źle.Byłam zawsze bardzo pogodną osobą,usmiechnięta i cieszącą się z życia a mój były zrobił ze mnie zamkniętą w sobie dziwczynę,zamyśloną,strachliwą..Bałam się cokolwiek powiedzieć,żeby znów się nie obraził,nie zacząl krzyczeć..Masakra!.Teraz też niedawno poznałam kolesia,który ma chyba podobny charakter..trzymam go strasznie na dystans.pisałam tu już o jego zachowaniu na swoim topiku.Zauważyłam,że znów zaczyna się dziać to samo..Pozbierałam się po byłym już-znów byłam uśmiechnięta a tu znów załapuję jakieś doły.Wczoraj było super miło na naszym spotkaniu.Dziś ani jednego smsa,telefonu.Napisałam mu 2 rano na dzień dobry i później czy coś się stało-nie odpisał.Wiem,że jest w pracy ale albo zostawił telefon w domu albo znów coś mu się durnego wbiło do głowy i ma focha :(.pewnie to drugie.Jutro wyjeżdzam na tydzień w ważnych sprawach i powiem Wam,że się cieszę,odpocznę i może nabiorę dystansu,że jak on się nie opamięta nabiorę sił,by mu powiedzieć:"spadaj".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CAFMSL;J
Notebook69 jak ci się udało odejść? Było ciężko z nim? Dręczył? Jakie są teraz relacje?Macie dzieci? Zaczynam szykować się, ale jeszcze nie teraz - to skomplikowane i nie chcę tu tego pisać. Myślę tak jak Ty....to co piszesz jest bardzo trafne i budujące.... Pozdrawiam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo dobrze zrobilas teraz najwazniejsze zebys w tym wytrwala niech dzwoni i pisze a ty to olej zobaczysz jakie zycie jest piekne gdy juz sie uwolnisz.pisalas wczesniej ze masz bardzo dobry kontakt z jego matka i wogole rodzina ale pamietaj jedno co by sie nie stalo matka i tak zawsze stanie za swoim synem.trzymam za ciebie kciuki i zycze powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tak wiemy
"i takie są skutki zadawania się z idiotą" nie nie...kolkes cwany to ty byłas idiotka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a po co
na przyszłość przyjmij zasadę że "Twój partner świadczy o Tobie" i więcej nie lituj się nad cwanymi frajerami, jesli ktoś od kogoś odchodzi to bez powrotu, inaczej nigdy nie zapomnisz tych sytuacji które powodowały odejście, zawsze będą wracały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tak wiemy
ja sie nie litowałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llllloollla
dodam jeszcze ze mi napisal- odbierzesz mam sprawe ważne .. ja napisalam- no co chcesz nie nie odbiore napisz.. to mi napisal- ty masz moja banke na benzyne i lejek moj w bagażniku ? bo potrzebuje bo mojemu ojcu stanol samochod musze mu dowiesc wachy... ja odp ze mam ale wiem ze to glupi pretekst zeby sie spotkac tylko.. to odp ze nie.. to podwiozla bys mi ja? czy mam wpasc a ja juz nic nie odp to tylko napisal mi ->? znak zapytania ale nic nie odp juz.. on juz szuka pretekstu zeby sie spotkac i zalagodzic sytuacje ale sie nie daje ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tak wiemy
powiedz ze jak chce to niech ruszy dupe i sam sobie odbierze... jak nie to niech sie wali bo nie masz zamiaru nigdzie jechac... P.S wiem ja tez kiedys byłam taka idiotka i zmarnowałam rok czasu na faceta który kompletnie nigdy w zyciu nie powinien mnie nawet palcem dotknac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tak wiemy
a najlepiej zrobisz jak mu zawieziesz a pozniej znikniesz z powiezchni ziemi , zmien numer telefonu, nie ma cie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisz mu zeby sam po to przyjechal i wyjdz z domu niech ktos z twoich domownikow mu odda albo zostaw mu w jakims miejscu i napisz gdzie to jest.nie spotykaj sie z nim musisz byc silna pamietaj :) jesli sie z nim spotkasz to zapewne on znowu zamydli ci oczy te typy tak maja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drań wyrządził Tobię wielką krzywdę, ale nie martw się - na pewno nie pozostanie z tego nierozliczony. Na początek zalecam całkowite odcięcie się od niego, uświadomienie sobie że jest złym czlowiekiem i na czym to zło polega (najlepeij w gronie przyjaciół), a następnie długa przerwę regeneracyjną aż staniesz się gotowa zaufać komuś następnemu. I nieważne co teraz czujesz - zaufaj mi - czas naprawdę leczy wszystkie rany. Powodzenia życzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×