Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

Gość pomaranczowa truskawka
ja tez jestem w ciazy, 29 tydzien. Co miesiac kiedy widze mojego syna na ekranie monitora leca mi lzy jak malej dziwczynce. Nie moglabym sie go pozbyc... Autorko nie wiesz co zrobilas.. Ja tez jestem mloda, ale nie licze na zasilki tylko na dwie pary rak, ktore zapracuja na mleko dla mojego dziecka! Ps. nie kazda ciazy to zgaga, mdlosci i inne dolegliwosci, ja akurat przechodze ciaze bajecznie, zero rozstepow, zero mdlosci, zero zgagi, czuje sie swietnie i nie przytylam, bo w ciazy trzeba byc z glowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lady B - Ciebie nie oceniam, ale jeśli para ma wystarczającą ilość potomstwa i już nie chce więcej, to się wtedy współżyje w dni niepłodne (NPR) ginger - tylko, że przez to dziecku odmówiono prawo do życia... to jest jeden z cięższych grzechów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na zgagę początkowo pomagało mi zwykłe rennie, potem już nic. To było straszne, wolałam mdłości niż to ciągłe pieczenie i uczucie, że żołądek podchodzi mi do gardła. Nie polecam mleka, po tym zgaga jest o wiele gorsza, mimo że z początku przynosi ulgę. W każdym razie dużo pij wody :) duży dzieciak to wskazanie do cc, racja :) ja nie jestem bohaterką i nie rodziłam sn :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjftjt
oczywiście, niech lepiej urodzi niechciane dziecko i będzie tak jak tuttaj: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4950174&start=300 Matka dziecka nienawidzi, mówi, że to bachor który zniszczył jej życie. Dobrze, że autorka usunęła ciążę, jednego pokrzywdzonego dziecka mniej na tym świecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowa truskawka
chociaz nie potepiam cie za to co zrobilas, twoja sprawa. Ale na twoim miejscu poszlabym jak najszybciej do ginekologa, bo mozesz miec powazne konsekwencje tego kroku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katiana, w dni teoretycznie niepłodne też można zajść w ciążę :D ja właściwie 3 dni przed spodziewaną miesiączką zaszłam w ciąże, dziwne nie? Po prostu owulacja mi się przesunęła pod wpływem stresu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowa truskawka
ginger21 na zgage bardzo dobra jest woda zuber, moj maz ma bardzo silna zgage i od razu pomaga. Tylko strasznie smierdzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomarańczowa i taką postawę lubię!!! ja też staram się o siebie dbać i też jeszcze nie przytyłam jakoś dramatycznie i nie mam dolegliwości :) a co do tego usg... to ja jak zobaczyłam głowę i rączki to normalnie płakałam i się śmiałam na przemian z radości :P chociaż wiem że dziewczyna która jest na samym starcie może nie czuć jakiegoś przywiązania lub słabości i nie odbiera dziecka jako dziecko tylko jako zarodek i dlatego nie mają wyrzutów sumienia... z resztą nie wiem jak w polsce, ale tutaj w niemczech jak poszłam to gina, to cały czas mówił "zrodek" "plamka" itp gdy posadził mnie na fotelu do usg pierwszym jego pytaniem było czy usuwamy... jak powiedziałam że nie, wtedy zaczął mówić dziecko i przesunął monitor usg żebym mogła sobie obserwować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowa truskawka
moj lekarz na pierwszej wizycie mowi do mnie "i teraz zajrzyjmy do maluszka" to wtedy tak naprawde poczulam ze on juz zyje, bilo mu serce:) Ja na poczatku tez nie potrafilam sie cieszyc, pomimo ze planowalam zajsc w ciaze. Razem ze mna w ciaze zaszla moja kuzynka, doslownie dwa dni roznicy, na pierwsza wizyte poszlysmy razem, okazalo sie ze jej dziecko nie zyje, nie bilo mu juz serce, 9 tydzien, widzialam jak plakala, az sie zanosila od placzu, wtedy poczulam strach ze to moglo mnie spotkac bo ciagle narzekalam ze to jednak za wczesnie bo mam dopiero 24 lata. Dziekowalam Bogu ze mnie to nie spotkalo bo powoli rodzila sie we mnie milosc do tej istoty we mnie. Dzis wiem ze to chlopiec, na ktorego bede czekac jeszcze ponad 2 miesiace, codziennie mysle o nim jak wyglada, czy mnie slyszy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh wieź nie strasz... moja kuzynka też zaszła w ciążę i ma iść go gina ze mną, a mówi że strasznie się boi bo brała antykoncepcję i silne środki na nadciśnienie i serce, bo nie wiedziała że jest w ciąży... mam nadzieję że twoja historia się nie powtórzy! Ja też już gadam ze swoim dzieckiem, myślę że to będzie facet i ma na imię Wojtek :P i tak gadam z nim czasem jak głupia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nestea.......
ja tez jestem w 9 tyg. i mam schiza ze cos sie moze z dzieckiem stac :( co do autorki to jak to sie mowi: nic w naturze nie ginie i na pewno kiedys odczuje w jakis sposob konsekwencje tego kroku. ale nie mnie oceniac. kazdy ma prawo robic z wlasnym cialem co chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowa truskawka
moj maz ma na imie wojtek:) hehe z wczesna ciaza to nic nie wiadomo, znam wiele przypadkow gdzie doszlo do poronienia, ale zazwyczaj to kobiety ktore chcialy dziecka, te ktore nie chcialy samoistnie nie poronily. Taka przewrotnosc natury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lady B - ale metoda NPR to nie jest współżycie w dni teoretycznie niepłodne, tu trzeba dokładnie zbadać na podstawie temperatury i śluzu i określić kiedy może być rzeczywiście owulacja i jeśli jest to nie współżyć, a jeśli są na 100% dni niepłodne (po zbadaniu, a nie po stwierdzeniu na podstawie dniu cyklu) to można współżyć. To nie jest wyliczanie dni płodnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowa truskawka
ja chodzilam na kursy NPR i bylam z tego bardzo zadowolona. Przez 6 lat zwiazku nie uzywalismy prezerwatyw wogole, tabletek anty tez nie i nie zaszlam w nieplanowana ciaze. Tylko ze trzeba bardzo dobrze znac swoj organizm , ze sie tak wyraze sluchac go. czesto nasze stosunki konczyly sie we mnie i wszystko bylo ok. A jak zdecydowalismy sie na dziecko to w pierwszym podejsciu sie udalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To wg waszego toku myślenia ja zaraz pójdę, rozpętam wojnę, zabiję połowę ludzi z mojego województwa i też powiem, że to jest moja sprawa - ciekawe, co wtedy powiecie Jak facet zgwałci dziewczyne, to jeśli go złapią to idzie siedzieć i jakoś nie może powiedzieć "to jest moje życie, moja sprawa i to ja bede decydować"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaitana ty oczywiście masz rację, ale dla autorki to nie było dziecko... sama pisała że pozbyła się jakiś glutów i upuściła trochę krwi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lady B - No widzisz, to jest odpowiedzialna postawa a nie dupczenie sie kiedy chce a potem łamanie piątego przykazania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ciekawa jestem czy byłoby autorce miło, gdyby jej matka nazwają ją glutem i usunęła ją :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo Tobie chyba nie byłoby miło, gdyby Cię matka nazwała glutem i chciała usunąć? Mi nie i chyba każdemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i dlatego wzięła te tabletki.., żeby jej nigdy nie powiedzieć, że była glutem i żałuje że jej nie usunęła. zresztą, nie mieszajmy do tego spraw religijnych, nie wszyscy są przecież katolikami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tu nawet nie o religie chodzi tylko jak ktoś może nie mieć wyrzutów sumienia że drugiego człowieka pozbawił życia, nawet i niewierzący mają wyrzuty, że zrobili coś nie w porządku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh dziewczyno nie każdy musi się kierować tym samym co ty... niektórzy na tym świecie nie wiedzą co to jest 10 przykazań, a jednemu mojemu znajomemu z Indii w zeszłym roku musiałam tłumaczyć kto to był jezus i co to wogóle boże narodzenie...więc nie powołuj się na przykazania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojej, można nie mieć wyrzutów sumienia i można czuć ulgę... to naprawdę zależy od sytuacji, w której człowiek się znajduje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadmienię, że w wieku 16lat też byłam zagorzałą przeciwniczką aborcji, byłam za polityką prorodzinną i w ogóle wszystkim co się wiąże z walką o życie ludzkie, zarodki, blastocysty i komórki jajowe w stanie mitozy :P Z wiekiem podobne zapędy mi przeszły i stałam się samolubną hedonistką, która jeśli o coś dba to jest jej najbliższe otoczenie i czubek własnego nosa. robię się stara, to źle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anastazja8710
serce mi peka jak to czytam. tak autorko twoje dziecko napewno tego nie przezylo!!! boze jak mozna. zabilas je zabilas. zadowolona jestes? jak tu pewna mloda dziewczyna napisals nie trzeba bylo nog rozkładac to bys takich problemow nie miala. teraz masz za swoje a ja ci zycze abys juz nigdy w ciazy nie byla przez to co zrobilas. ten lek moze miec konsekwencje w przyszlosci ze nie bedziesz mogla juz dzieci miec i co wtedy????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyki cyki
"a ja ci zycze abys juz nigdy w ciazy nie byla przez to co zrobilas." I to kobieta kobiecie pisze... :O To wasze sumienie? Nie. Więc dajcie spokój. A NPR dobrze stosowany ma skutecznośc porównywalną z pigułkami. I ja akurat w to "się bawiłam" hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cyki, myślę że dziewczyna napisała to z intencją żeby autorka pożałowała tego ostro... ja też życzyłabym sobie żeby autorka odebrała lekcję życia za to co zrobiła, powinna ciężko odpokutować to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyki cyki
A ja akurat nikomu źle nie życzę, bo po co? Można się oburzać, ale rzucać mięsem do tego stopnia? :O W zasadzie smutne i jedno i drugie: czyn autorki i najazdy forumowiczek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×