Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

PaulaPaola

Byc czy nie być o to jest pytanie..?

Polecane posty

Spotykam sie z facetem którego poznalam na portalu randkowym.Na poczatku jak to bywa zawsze, bylo pięknie, ja zauroczona bo nie znane do konca wiec nie zauwazalam pewnych rzeczy. Ale zaczełam zwracac uwage na zachowanie mojego J. Mowiąc krotko chodzi o to ze moj facet jest jedynakiem a do tego strasznym skąpcem, sknyra i samolubem. Ja zawsze bylam nauczona tego ze nalezy się dzielić z innymi , i dązylam do tego zeby w moim zwiazku nie bylo dziwnych rzeczy. Poszlismy ostatnio do sklepu i wybieralismy bulki, no i ja wybralam taka na ktora mialam ochotę jakaś z zziarenkami, koszotwala 29 gr, a on przechodzi obok, po czym mowi ze wiesz tu mamy tansze bulki bo za 17 gr... yh ale mowie ok, chcesz to jedz na co masz ochote, ja jem ta bulke. tak samo na wakacjach, facet mojej siostry mi loda kupowal gdzie on stal obok, tu chodzi o same gesty... ja jak bylam w sklepie to jedna bluzeczka dla niego, a to bluza a to sweter, bo mialam ochotę sprawić mu przyjemnosc, a on mi loda kupic nie moze? ZArabia naprawdę nie malo, kupil sobie quada za 3 tysiace a mi loda za 3 zl nie mogl. Zastanawiam sie czy jesli bede chciala z nim dalej zyc, to czy wyliczanie grosz do grosza ma sens.. jak myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochani chcialabym zeby to bylo prowo, ale niestety takiego faceta poznałam. po poł roku spotykania się troche odpuscil, jak mu wszystko wygarnełam, ale kupowanie maszynek do golenia polveric czy takie jakies najtansze są z jednym ostrzem bo on uwaza ze są najlepsze, a jak ja sobie wzielam jakies za 10 zł to on do mnie" takie droooogie?" a ja tak, takie drogie, nie po to pracuje zeby sie zażynać jakimś badziewiem!. Mysle ze tez to nie ma sensu, raz u niego kolacje w domu jadłam, sam nigdy nic nie zaproponuje, u niego ni ekupuje sie codziennie pieczywa, tylko mrozi, nie wiem troche dziwne rzeczy.:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po prostu zle się z tym czuję, bo wydaje mi się ze skoro mieszkamy u rodziców, on wszystko ma , sprzety nie sprzety w domu itp to po to się zarabia te pieniądze zeby je wydać własnie na swoje przyjemnosci..no własnie swoje, glupia jestem, bo jesli mi na kims zalezy to staram się to pokazac, a tu wlasnie taki cep mi odpłaca kur... Prosilam go na poczatku znajomosci, gdy juz czulam ze jest coś nie tak, zeby mi kupil kinder niespodzianke, bo uwielbiam tą czekolade, a to jest rzecz ktora kosztuje ze 2 zł.... w marcu sie poznalismy a on kupil mi ta słodycz dopiero we wrzesniu... to go wysmiałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×