Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KoralowaPatinka

Nerwica lękowa szukam osób z województwa kujawsko pomorskiego.

Polecane posty

Tak...stwierdzono u niej bardzo silna nerwice lekowa :/ Ona te ataki poprostu lekcewazyla..myslala ze jej przejdzie..Jeszcze tesciowa zrobila jej pranie mozgu na wmawiala glupot I ja az tak poskladalo,ze stwierdzili ze jest niezdolna do pracy :( szkoda mi jej,bo bardzo fajna dziewczyna..I jeszcze mloda :| Dlatego nie bac sie I zaczac to leczyc!Walczyc z tym swinstwem poki nie jest za pozno :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niedotleniona jak masz na imie ?:) Bo tak brzydko sie zwracamy do Ciebie ...;) Jesli chodzi o mnie to mam ja okolo 4-5 lat , moze nawet od zawsze , ale ujawnila sie tak ostro od paru niedawna stosunkowo rok moze dwa temu , podczas kaca czyli po imprezie ja mialem , albo jak zapalilem zwyklego papierosa , a teraz nawet na trzezwo mnie opanowala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sebek...ja kiedys lubilam sobie wypic..wyjsc na impreze...wkoncu nie dawno co osiagnelam pelnoletnosc :( a teraz nie ma szans...Jak wypije jedno piwo to juz mibsie jazdy wkrecaja ze mnie zlapie ze zwiekszona sila :( A jak juz wypije wiecej to tak jakby przycmilo ta nerwice...za to na drugi dzien daje mi po palic :( Caly dzien mdleje nogi jak z waty a ataki co chwila...okropne...:( dlatego przestalam pic calkowicie I az mi zal samej siebie jak patrze na moich znajomych jak sie bawia a ja spedzam weekendy w domu ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedotleniona...a.
W moim domu mama ma nerwicę i ona poszła do pracy żeby ją jakoś pokonać bo wiedziała że przy ludziach prędzej przejdzie, pracę miała bardzo fajną, biurową niemęczącą fizycznie. Na początku mówiła że było ciężko ale po kilku miesiącach po kontakcie z ludzmi, zajęciu głowy innymi sprawami i znajomościami wszystko jej przeszło. Pracowała tak przez 10 lat potem urodziła mnie i jak była w domu nerwica znowu wróciła. Poszła do kardiologa bo myslała że ma coś z sercem a ten powiedział że to silna nerwica i przepisał jej lek notabene dość silny. Bierze go już 15 lat ! Pół tabletki rano i czuje się jak nowo narodzona, opowiadała mi że jak wzięła go po raz pierwszy to miała ochote latać ze szczęscia bo wszystkie lęki ustapiły. Jak już pisałam bierze go 15 lat i czuje się dobrze, podróżuje, ma grono przyjaciół, spaceruje, zwiedza, uprawiają sporty... Kiedyś jej podkradłam jedna tabletkę to przez 5 godzin miałam podłoge na wysokości oczui cały świat mi wirował. Ale wiem jedno, jak ktoś dobierze dobry lek dla siebie samego to może czuć się szczęsliwcem bo z tego co słyszałam i rozmawiałam z nerwicowcami to bardzo trudno dobrać lek który by człowiekowi z nerwicą służył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedotleniona...a.
Ja to mam tak że jak wypiję to zaczynam schizować że zwariuje i nie zapanuje nad sobą i że pewnie jak jestem pijana to oszaleje bo moje zmysły są otępiałe ech :/ Mam na imię Wiktoria :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i dlatego nam zycie przecika Natali prze palce , nie chodzi tylko i imprezy , ale ogolnie te przytloczenie chorooba , otepienie , skrepowanie psychiczne , nawet jak jest ok niby to caly czas czuje ze ta choroba jest ze mna i mnie okielznala. Niedotleniona - bo wlasnie to jest indywidualna sprawa z lekarstwami na jednego podzialaja , na innego nie .Ale jak dobierze lekarz dobrze , to wiele osob mowi , ze ich zycie z piekla zmienia sie w bajke :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natalia , milo mi :) I milo ze do nas dolaczylas :) To mi teraz wkrecilas...hehe po kazdym razie brania lekow bede jeszcze bardziej sie zastanawiac czy sa odpowiednie xd I sie nakrecac...heh wlasnie najgorsze jest to ze ta choroba przeszkadza nam w codziennym zyciu :/ w zwyklych czynnosciach :( mam nadzieje ze to minie bo nie chcialabym zyc z tym do konca zycia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedotleniona...a.
o ironio jak to imię do mnie nie pasuję, bo na razie to ja tylko przegrywam w tym życiu. Witaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przegrywasz , po prostu masz ciezej niz inni , jak kazdy z nerwica , ale mam nadzieje ze wyzdrowiejecie i zostanie Wam to wynagrodzone z nawiazka 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mow tak...Wystarczy ze zaczniesz to leczyc a zobaczysz,ze Twoje zycie sie zmieni na lepsze :) Masz bardzo ladne imie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedotleniona...a.
Na psychoterapii poznałam chłopaka który był na leku, nazwy już nie pamiętam ale wiem że brał go ponad dwa miesiące zanim zobaczył pozytywny efekt. Także to nie jest tak że jak lek od razu nie zadziała to jest zły, czasami trzeba zacisnąć zeby i przetrzymać pewne niedogodności żeby potem było lepiej. Niektórzy mają tak jak moja mama, że od razu dostaje lek który od początku pomaga ale oczywiście nie wszyscy tak mają. Z leku trzeba rezygnować jak ewidentnie nie da się z nim funkcjonować, jesli są duże zwroty, głowy, ogromna senność...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedotleniona...a.
Dziękuję za zasianie nadziei bo już całkiem ze mnie wyparowała ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak tylko ze ja juz sama nie wiem czy cos mi po nich rzeczywiscie dolega czy tak tylko sobie wkrecam :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do sennosci to kiedy wzielam pierwszy razm moje leki momentalnie polozylam sie I zasnelam o.O ale to nie bylo takie naturalne...wystarczylo ze zamknelam oczy I juz spalam :| az sie na poczatku balam ze zapadne w jakas spiaczke..A teraz...nie wzielam jeden dzien tabletek I juz spac nie moge :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tutaj ktos Wiki pisal , ze zaczal brac jakies leki i przez 2 tygodnie to byl istny koszmar , nasilone objawy nerwicy , ale na 15 dzien rano jak nowo narodzony czlowiek . Takze sama widzisz :) Glowa do gory , damy rade ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oby ;) mnie poki co serce kuje caly dzien...Chyba tez powinnam porobic sobie badania :/ nigdy nie mialam robionych :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrob , zrob koniecznie :) Ale czasem tez mam podczas stresu czy paniki silnej bole serca . Ja dziewczyny juz uciekam spac , fajnie ze jestescie :) Dobranoc Wam , spokojnej nocy i do jutra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedotleniona...a.
Natalia serce nigdy nie kłuje z choroby ale z nerwów. Przy nerwicy miałam nierówne bicie serca takie uczucie jakby serce stawało na kilka seksund potem zaczynało bic nierówno. Ale dla pewności zrobiłam wszystkie badania Tobie też radze je zrobić żebyś się już nie zadręczała że to jakaś choroba serce i coś Ci się stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedotleniona...a.
Ja też uciekam spać, dobrej nocy wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam moje Słoneczka :)) Ja już po psychoterapii, hmm jak zwykle czuję się lepiej :)) Zaraz idę zapłacić nowy rachunek i na zakupy! A co! Spróbuję się też zarejestrować do dentysty chociaż miałabym się tam zaciąć,jąkać czy cokolwiek! :D:D Swoją drogą ciekawe czy będę taka mądra jak już będę stała przy rejestracji ;-) :D Do później :) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość $$$agnieszka$$$$
Witam wszystkich:) Nierozsadna,mozesz mi opisac te twoje problemy ze spaniem? Piszesz ze zasypialas o 3,4 w nocy-bo sie czegos balas? czy czulas niepokoj...? Chodzi o jakies dzwieki w mieszkaniu?duchy? czy cos w tym rodzaju? Ja nie potrafie zasnac-nie wiem czemu wlasnie. Nie boje sie ,ze cos mi sie stanie,nie boje sie ,,odglosow'',nie boje sie ze cos mi sie zaraz stanie. Na poczatku czulam taki niepokoj w srodku. Kladlam sie na brzychu i tak zasypialam,ale pozniej poprostu nie potrafilam w nocy spac! Bo mi sie nie chcialo! Bylam zmeczona ale sen nie przychodzil:(i przewracalam sie z boku na bok...:(nie moglam sie doczkac rana... TEraz kupilam ziolowe tabletki na spanie i troche pomagaja:) Basti85- bylam wczoraj u ginekologa:)z tym moim brakiem okresu-wiesz;) Dr powiedzial,ze nie mam zadnej menopauzy-jak to sobie wkrecilam....Mam za malo jakiegos hormonu... Nie mam nawet torbieli-a ja juz sobie wyobrazilam ze urosla mi jakas torbiel do rozmiaru giganta-bo tak mnie bolal ten jajnik...(kiedys mialam tak wlasnie)-a tu nic! Musze zrobic jeszcze tylko wyniki. A wracajac do nerwicy-czy ktos moze mi opisac jak wyglada taki atak? Czy np robi wam sie slabo -ze strachu???tak? Ja dzis mialam taka chwile ze zostalamsama w domu,poczulam jakis niepokoj...,serce mi troche szybciej zabilo...zaczelam gadac do siebie,ze o co mi wogole chodzi,co to za nerwy,ludzie saw owiele gorszej sytuacji ode mnie,a ja wymyslam ze musze miec to czy tamto...Poco mi to juz.Do zycia tego nie potrzebuje przeciez... Nie bede miala to nie.... Jakby ktos posluchal to powiedzialby-wariatka...;) zrobilam sobie jeszcze melisy,wzielam mg ,wlaczylam radio i jest troche lepiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość $$$agnieszka$$$$
KoralowaPatinka-jak to miloczytac ,gdy ktosmowi do mnie SLONECZKO:) oPOWIEDZ CO SO TEJ TWOJEJ OSTATNIEJ WIZYCIE...Czy to jest jakis rodzaj spowiedzi?ZE tak lzej ci,ze lepiej sie czujesz? Ta babka ,ktora Cie prowadzi-podnosi Cie na duchu...>,dowartosciowuje Cie czy jak?? Czemu po takiej terapi jest Ci lepiej,a pozniej juz nie...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnieszka... Te zarwane noce to tak jak opisujesz..Na poczatku ( jakis rok temu ) balam sie sama nie wiem czego...moze duchow,wsluchiwalam sie tylko w dzwieki i nie moglam sie doczekac kiedy zrobi sie jasno,zeby moc spokojnie zasnac...Czyli zasypialam 3-4ta czasem nawet 5ta nad rannem :/ Ale te typowe lęki od calkiem czego innego..A teraz nie moge spac,bo czuje w srodku niepokoj :/ przewracam sie z boku na bok..Niby spac mi sie chce a nie moge :( tak jakbym sie bala zasnac...masakra ;/ Dzisiaj powiem Wam ze troszke lepiej jak na typowy ranek...Oby tak zostalo do konca dnia ;d pozdrawiam 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Aga :) Na czym polega taki atak ? Hmmm , polega na tym , ze robi Ci sie goraco , dostajesz dusznosci , nie umiesz zlapac tchu.Do tego dochodzi jeszcze bicie serca bardzo szybkie , albo takie nierowne , czasem tez zaboli .W glowie chodza Ci mysle takie ze zaraz albo dostaniesz zawalu , albo cos Ci sie po prostu stanie lub ze stracisz przytomnosc za ulamek sekundy.Uczucie naprawde fatalne mowiac bardzo delikatnie , ja nauczylem sie nad tym w miare zapanowac od kiedy przeczytalem w necie , ze nie jestem z tym sam.Ale na poczatku nie wiedzialem ock i to byl koszmar po prostu juz prawie chwytalem za sluchawke i dzwonilem po pogotowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do atakow to , tak jak juz opisywalismy setki razy , na poczatku myslalam ze cos mi sie dzieje,ale dzieki KoralowejPatince uswiadomilam sobie,ze te ataki sa przez moje 'czarne mysli' . Mianowicie zaczynasz o tym myslec,zaczynasz sie bac i lapie Cie dusznosc.. Ja do tego mam jeszcze ucisk w gardle ( taka jakby gula ) i czasem i twarz lekko dretwieje..Momentalnie rece robia sie mokre i masz oderwanie od rzeczywistosci ( odrealnienie) . Czytalam gdzies o tym ze te odrealnienia to nasz mozg walczy z tymi myslalami i nie dopuszcza ich do siebie w skutek czujemy sie jakby nam sie to tylko snilo cos takiego..Trudno to opisac i straszne to uczucie :( Nie zycze nikomu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnieszko, terapia to nie jest coś takiego,że psychoterapeuta mnie dowartościowuje czy coś... :) Po prostu analizujemy całą chorobę, objawy. Opowiadam o swoim życiu,dzieciństwie, poznaje siebie.... Poznaje swoje mozliwosci za sprawa samej rozmowy.... Widze co robilam zle, co moge zmienic i jak z mienic, sama do tego dochodze... Psychoterapeuta nie podaje Ci na tacy, ze to jest nie tak, to zrob tak, jestes taka siaka i owaka... Do wszystkiego dochodzisz sama... I to jest piekne :) Raz mi zadała takie pytanie , podczas wczesniejszej wizyty ,ze zamilkłam i powiedziałam tylko DOBRE PYTANIE PANI ZADAŁA. Mi terapia naprawdę pomaga... Zaczynam wierzyć w swoje możliwości. 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paulinko a ile taka wizyta trwa i kosztuje?Chyba tez sie wybiore tyle,ze po angielsku,bo polskiego psychoterapeuty chyba tu nie znajde :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×