wredna kolezanka mamy, pomozcie

hej mam problem, otoz mojej mamy kolezanka ktora dosc czesto u nas bywa non stop mnie komentuje, moj ubior maakijaz i ciagle gada ze w tym co ja nosze w zyciu by na miasto nie wyszla itd, to przykre wiele razy jej mowilam ze sobie nie zycze ona wraz swoje, i jeszcze jak komentuje to sie tak zlosliwie usmiecha, mama mnie nie broni bbo powiedziala ze powinnam olac ale sie nie da!!vkupilam sobie spdnie ladne takie to oczywiscie musiala powiedziec ze mam w nich brzydki tylek , czego oczywiscie ja ani moja mama ani nikt inny nie widzi... i kazdy mowi ze w nich ladnie wygladam, ona ma wiecej kasy my niestety nie, i nie mgoe sobie pozwolic na kupno zbyt wielu ubran, a poza tym mam inny styl, wole ubierac sie na sportowo, bo po co nosic cos w czym mam sie zle czuc??? nie moge pracowac bo mam rente, cala kase jaka na truskawkach/pieczarkach na czarno na wakacje zarobilam wplacilam na kurs prawa jazdy... i ona na to ze powinnam kupic porzadnie ubrania bo w moich wstyd wyjsc na miasto!! boze no juz nie moge:( przed studniowka moja tak mi zepsula humor ze szok.. bo mnie zawozila... i do mnie w samochodze boze co ty za szmate ubralas na siebie... a ta sukienka byla sliczna!! elegancka.. a ona jest ze wsi, uwielbia szpileczki cekinki itd... ja mam 19 lat, ona 26, (moja mama45) mam chec jej cos hamskiego powiedziec albo nawet ze nie zycze sobie jej komentarzy... nie wiem co robic pomozcie prosze...

??

nikt nie pomoze?:(

powiedz jej wprost ze moze miec swoje zdanie a ty mozesz miec je w dupie , nie zyczysz sobie takich komentarzy a jej wyglad i ubior wiele tez dozyczenia pozostawia. i w zyciu bys sie nie ubrala tak jak ona , bo zakladasz to co uwazasz za stosowne . powiedz ze masz nadzieje ze jej wieku nie dozyjeesz bo nie chcesz byc taka maruda . zaboli ja napewno;) a potem olej ja wpizdu;)

wczoraj tak wlasnie powiedzialam to doszla do wniosku ze ja JEJ ZAZDROSZCZE UBRAN. ja mam ja w du... tylko niech nie krytykuje mojego ubioru!! i 1000 razy prosilam zeby mnie nie komentowala nie wiem, co jej powiedziec zeby naprawde dala mi spokoj???

to powiedz jej, że skoro uważa, ze maszkiepskie ciuchy to niech Ci kupi nowe :)

koleżanka mojej mamy ( ma 50 lat) ciagle przyłazi do nas i krytykuje wszystko co sie da.a to uczelnia, którą wybrałam jest do doopy, a to coś źle zrobiłam, wszystko wie lepiej itd. wkurwia mnie na maxa, bo ona jak i jej synowie nigdy nic nie osiągneli, nie skonczyli żadnej szkoły, traktują ja jak szmate, a mi i mojej mamie bedzie mowić jak mam sie zachowywać itd... Mam na nia olew i tyle, jak przychodzi ja z nia nie siedzę , a jak coś walnie głoopiego nauczyłam się jej odpowiadać co myślę, niech głupia nie sadzi, ze jest najmądrzejsza. ja jej sie w nic nie wtracam !!

jeśli to jest koleżanka Twojej mamy, to ona powinna coś powiedzieć w Twojej obronie, choćby tyle żeby dała Ci spokój. Czy to jest złośliwość ze strony koleżanki mamy czy tylko bezmyślność trudno powiedzieć. Masz 19 lat, nie jesteś już małą dziewczynką to się odgryź, albo wprost powiedz - bardzo dziękuję za tę uwagę ale nie interesuje mnie Pani/Twoje zdanie na ten temat. Po czym odwracasz się i wychodzisz, ucinasz jakiekolwiek dyskusje. To się nazywa asertywność. No i ogranicz kontakty z tą panią do minimum

ogólnie wkurzają mnie ludzie tego pokroju. każdy ma swoje zycie, jak kto sobie poscieli tak sie wyśpi.. co im do tego jak kto żyje, po prostu sami nam zazdroszczą. co z tego, ze ktoś ma wiecej kasy ode mnie i ze nie ubieram się jak inni, wazne, ze czuje sie w tym dobrze. co jej do tego jaka szkołę koncze, wazne, ze mam ambicje i chce sie uczyc, a nie siedzę i narzekam jak ona...

taaa jak ona potrafi mi wlezc do lazienki bez pukania i gadacc!!! taka typowa babka ze wsi, zero kultury itd wydzwania do azdego po 50 razy dzienne az sie ktos zlituje i zgodzi z nia spotkac, sledzi bylego:D ale to juz inna bajka. np pokazuje mamie sms od przyjaciolki ze nie wie w co sie ubrac czy czarna kurtke skorzana czy biala sportowa na koncert hh... a ta ze "ta kolezanka tez sie chyba na modzie nie zna" !!!! bo oczywiscie morde w tel mi wsadzila i czytala... przeciez na konert hh nie pojdziemy w szpilkach i cekinach tak jak ona obwieszona chodzi... no masakra po prostu z ta baba

do blablabla... mowie jej przy kazdym spotkaniu ze nie interesuja mnie jej komentarze a ona wraz swoje i sie smieje. odgryzam sie jej jak moge, ale ona wraz!! wczoraj moze przegielam bo jak mowila o tym jak sie z mama ubieramy to jej powiedzialam ze ladnemu we wszystkim ladnie a brzydkiemu nawet najlepsze ciuchy nie pomoga !! to mama poslala mi spojrzenie zebym juz przestala

ma ktos pomysl jakis, co mozna jej powiedziec hamskiego ale w miare kulturalnego, zeby dala sobie spokoj?

taka młoda siksa? Jakby to była koleżanka w wieku Twojej mamy to jeszcze mogłabyś zgrywać kulturalną. Ale jak ona ma 26 lat to ja bym jej z grubej rury powiedziała, żeby zachowała swoje komentarze dla siebie bo rzygać Ci się chce jak to słyszysz i żeby się zajęła sobą a nie pieprzyła tylko i komentowała to co nosisz.

to w ogól z nią nie dyskutuj, odwracaj się i wychodź. Rozumiem, że chciałabyś jej przygadać by popamiętała, aż Cię korci by ją zmieszać z błotem. Tylko po co chcesz zniżać się do jej poziomu? Nie daj się sprowokować i wciągać w rozmowy, odwracasz się i wychodzisz. Koniec

co z tego ze wyjde jak i tak wlezie mi do pokoju? i bedzie gadac? kupila sobie kurtke skorzana za 600, ja za 110 to ona odrazu ze wies itd. mimo ze niemal identyczna. gadala ze brzydko mi w ciemnych wlosach zebym rude zrobila zrobilm rude po pol rou z wlasnej woli... i jej komentarz? myslalam ze bedzie Ci ladnie masakra!!!

powiedz jej tak jak ja nastpenym razem spotkasz, przyjrzyj sie z zaciekawieniem jej twarzy i rzuć: o kurcze to za 7 lat bede juz miałą zmarszczki?? ;) mysle ze podziała i sie odwali ;)

ja bym nie odpuściła :)

probuje, to nic nie daje, ale bede probowac dalej...

Jak bede w pani wieku to byc moze Zmienie styl ubiorua teraz nosze to co mi sie podoba. jesli przeszkadza to pani to prosZe nie patrzec i spojrzec na siebie . bo pani ubior mi tez sie nie podoba ale mam na tyle kultury by nie mowic tego pani za kazdym razem jak pania widze .nie wplynie pani na mnie wiec prosze darowac sobie te zalosne komenatarze ktore i tak nnie maja szans zmienic mego wygladu;)

Studniówka była. Ale maturę oczywiście z polskiego oblałaś?

heh gdybyscie wiedzialy ILE RAZY probowalysmy jej to do glowy wbic ze i tak nie zmienimy ubioru i wygladu... ps. mature z polskiego zdalam bardzo dobrze ;)

Ciężki kaliber. Zacznij ją ignorować, zwracać się do niej bezosobowo, typu - proszę zachować dla siebie te komentarze, nie interesują mnie one. Nie nawiązuj z nią żadnego dialogu, nie rozmawiaj, nie tłumacz się nigdy. Jak za Tobą lezie do Twojego pokoju, weź książkę i powiedz, że - przepraszam ale mam dużo nauki, i zacznij czytać, i więcej na nią nie zwracaj uwagi aż wyjdzie. Konsekwentnie!!! Pewnie będzie coś gadać ale zaciśnij zęby i czytaj, czytaj, czytaj aż wyjdzie. Tylko ani słowa do niej.

gratuluję szczęścia:D

jak ktos sie dobrze uczy, szczescie do matury nie jest potrzebne :) zajmij sie soba kolega

Nie chcę być hamska. Zajmę się sobą hehhahahaaa

zegnam ;);) haha a wypada jej powiedziec ze nie zycze sobie takich komentarzy jesli jest w moim domu i ze brakuje jej kultury? jest jednak starsza ode mnie

Bardziej dyplomatycznie bym to rozegrała: ironią i aluzją

"non stop mnie komentuje, moj ubior maakijaz i ciagle gada ze w tym co ja nosze w zyciu by na miasto nie wyszla" Odp.: "Wiem, wiem, bo Pani gustu nie ma". :D

Czy wypada nie wiem ale i tak raczej tego nie zrozumie

w ta sobote ide na wesele, i powiedzialam ze sama sie umaluje i uczesze bo mam pomysl na to i w ogole czesto pomagam kolezankom przed jakimis weselami itd. to ona na to?? boze przeciez to wstyd, i do mojej mamy no chyba nie masz az tak malo pieniedzy zeby jej na to dac a mama ze nie potrzeba na to ze sama sobie poradze a ona no jak chcecie