Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anonimm pseudonim

Co robicie z odpadnieta pepowina noworodka ?

Polecane posty

Gość anonimm pseudonim

?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość D.BillI
zasuszamy i wkładamy do albumu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość D.BillI
dobra, idę do wanny, bo głupawka mnie bierze jakoś... dobrejnocki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimm pseudonim
pytam powaznie. Wyrzucilas ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klosowa
naszej wpadła do pampersa i w kupe, wiec wyrzuciłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szoojka
zrobilam fotke i wyrzucilam, bo nie wiedzialam, czy nie bedzie jakos 'dziwnie' sie zachowywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimm pseudonim
mama-michaliny i gdzie ja trzymasz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimm pseudonim
a slyszalas ,ze powinno sie zasuszac i zostawiac czy mozna wyrzucac ? P.S glosik oddany , mala przeslodka :-) Slicznie jej w czerwonym :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamella
zasuszona wlozylam do foliowej torebki i wlaozylam do pamiatkowego pudeleczka, pozniej dolacza do niego ząbki itd. ps. mala chyba bedzie swińską blondynka bo brwi ani rzęs nie widac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja włożyłam po mojej 4 letniej corce do albumu ze zdjęciami. Kiedyś chcialam sobie powspominać jej maluśką niewinną buźke, patrze, pierwszy biały loczek jest, ale pępowiny nie ma :( Nagle słyszę głos... ha ha ha jestem tutaj !!! Patrze na klosz przy suficie a tam pępowina macha do mnie :)))) Z tego co pamietam, dałam chomikowi do zjedzenia :) Dobra... no ja wyrzuciłam, bo nigdy nic nie wiadomo :) może zacząć się ruszać i chodzić... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juliettaaa
Ja zasuszyłam i leży sobie spokojnie w pudełeczku. Nie miała żadnego dziwnego zapachu ani nic z tych rzeczy. Fajna pamiątka, warto zostawić. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem co z takiej pamiatki i dla kogo. Moi rodzice mi pokazali moją, dobrze ze byłam akurat w wc, bo odrazu cały obiad zwróciłam... tego mojej corce nie zrobie, ma dość pamiatek po tym jak była malutka, np odciśnięta stópkę i rączkę w masie plastycznej :) taka fajna ramka z jednej strony fotka malutkiej a z drugiej dłoń i stópka. Otwiera się to jak książeczke:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juliettaaa
Nie musi to być pamiątka dla dziecka a dla matki. Z tymi odciśniętymi rączkami, nóżkami to super sprawa, można sobie przypomnieć jakie się miało maleństwo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak odpadła wsadziłam do pudełeczka i jest w pamitkowym pudełku , nic się z nią nie dzieje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe jak na widok swojej zwróciłam, to na widok uschnietej dziecka mego to bym zapewne juz padła hihi no niestety, słabe nerwy na tego typu rzeczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamella
millka a gdzie twoj synek odlatuje? :) malunia333 myslisz ze twoja corka amelia bedzie szczesliwie dorastac wiedzac ze nazwalas ją jak ta straszna chorobe braku kończyn???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lamella Po pierwsze, ja swojej córki nie nazwałam Amelia... nazwałam ją inaczej, a raczej zrobił to jej tatuś, mowa tu o naziwsku. Ja mojej córce dałam na imie Amelia, które uważam za imie piękne, delikatne i brzmi ono jak kwiat o waniliowym zapachu :) Ta choroba "się nazywa" Moja córka " ma imię" A To Wielka RÓŻNICA !!! Tak poza tym, widze, że się nudzisz, więc idź już spać bo w PL już po godzinie 1 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety,
od razu wyrzuciłam i nawet nie zastanawiałam się nad tym co innego mogę z nią zrobić... nie uznaję takich "pamiątek"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na pamiątkę to trzymam
album ze zdjeciami zrobionymi w pierwszym dniu życia mojej córki i jej opaskę szpitalną a nie kawałek strupka. zgadzam sie ze Scarlett ze to obrzydliwe. Pierwszego zużytego pampersa trzymacie na pamiątkę??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apualina
to jeszcze pierwszą kupę i szczochy zachwojacie na pamiątke a i o zygach nie zapomnijcie za 20 lat pokazecie dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja czytałam na kafe kiedyś o osobnikach co zbierają pierwsze obcięte paznokcie:O Nic mnie już nie zdziwi-nawet ten pampers;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koleżanka kiedys postanowiła również zachować taką pamiątkę:D Zanim jednak schowała bezpiecznie do pudełka pokazała mamie. A mama- niezdara- wrzuciła przez przypadek do herbaty:DAle koleżanka była nieugięta i postanowiła wysuszyć na kaloryferze. Niestety- dobrze nie doschło bo pies zeżarł:O Mojemu dziecku odpadła w szpitalu. Położne się pozbyły i nie mam o to pretensji:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimm pseudonim
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×