Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość always horny

Wysokie libido a powściągliwy współmałżonek.

Polecane posty

Gość always horny

Jestem po ślubie od 6 lat. Zawsze miałam wielkie potrzeby w sferze seksualnej i mąż o tym wiedział. Kiedyś kochaliśmy się po 3-4 razy dziennie. Ale z roku na rok jest coraz gorzej. Ja nadal chcę PRZYNAJMNIEJ raz dziennie. A mojemu mężowi wystarcza raz na tydzień. :O Wczoraj się kochaliśmy. Minęło pół godziny a mi się znowu chce. Zaczęłam się do niego przymilać to mnie zwarczał, żebym mu dała spokój bo już raz mnie zaspokoił i mam poczekać do jutra. To nie prowokacja. Mam ochotę płakać z frustracji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może Cię nie zaspokoił?
Miałas orgazm chociaż? Jak my kończymy bez mojego orgazmu to też jestem niezaspokojona i wiercę mu dziurę w brzuchu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noooooooo
gdzie żyją takie kobiety ... dajcie mi jedną... może chociaż pół jednej... los jest niesprawiedliwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość always horny
Czy miałam orgazm? Miałam cztery orgazmy zanim on skończył. Poważnie. Ale co z tego jak po pół godzinie znowu byłam mokra i chciałam się kochać. Leżeliśmy już w łóżku więc zaczęłam się o niego ocierać, całować go, włożyłam mu rękę w bokserki a ten mnie odpędził jak natrętną muszę, mówiąc, że mam się uspokoić bo on jest zmęczony i chce skończyć oglądać program o muzeum World Trade Center na discovery. Skończyło się na tym, że poszłam się kąpać i masturbowałam się w wannie. Po wyjściu z łazienki on rzucił lakonicznie "Znowu się masturbowałaś?" i zaczął się śmiać. Ja już nie wyrabiam. Nigdy go nie okłamywałam, że mam duże potrzeby. I kiedyś bez problemu dotrzymywał mi kroku. A teraz jest wiecznie zmęczony albo raz mu wystarcza. Jeszcze pół roku temu sam czuł potrzebę raz na 3 dni. Teraz raz na tydzień. Jak zaczynam marudzić to się awanturuje, że się zaharowuje. Jak pytam czy kogoś ma to się ponuro śmieje i mówi, że jednej nie może zaspokoić to po cholerę mu druga. Już nie wiem co mam robić. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uno_dos_tres
do noooo.: takie kobiety żyją wszędzie i jest ich coraz więcej :( do autorki: może viagra? oczywiście po konsultacji z lekarzem, nie ma co wiercić dziury w brzuchu, żale i pretensje wywierają odwrotny skutek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Perw przed wyjściem
:o Idę zgłosić. :o :( 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość always horny
do Sranie Jakie pieniądze? Jak się zaczęliśmy spotykać to miałam 19 lat, On 20. Studiował, pracował. Daleko mu było do bogacza. Nawet auta nie miał. :D Już ja byłam z zamożniejszej rodziny. Wybrałam go bo się zakochałam. On też mnie kochał i była między nami taka chemia, że razem mogliśmy świat podpalić. No i seks był niesamowity. Kochaliśmy się WSZĘDZIE, jak najczęściej, dziko. Jak się nie widzieliśmy cały dzień to wieczorem byłam gotowa skórę z niego zedrzeć, byle mieć z nim jak najintymniejszy kontakt. Nie zliczę ile ubrań i majtek na mnie porwał. Tylko... z czasem jego płomień zaczął słabnąć kiedy mój nadal bucha jak w piecu hutniczym. On mówi, że nadal mnie pragnie tylko jest zmęczony i nie zawsze ma seks w głowie. A ja sfrustrowana nie mogę myśleć o niczym innym. Sugerowałam seksuologa to powiedział, że nie ma problemu po prostu jest zmęczony i się starzeje... kurde ma 30 lat. :O Z tym tekstem o masturbacji to nie złośliwie. On wie, że ja MUSZĘ... sam mi nawet kupił wibrator. Ale wibrator to nie to samo. Jak jestem zaspokojona to w głowie mam spokój. Jak zaczynam czuć niezaspokojenie seksualne to jedyne o czym myślę, to penis w erekcji. Wstaję rano i myślę jak przetrwać dzień, kiedy w końcu będę się kochać z mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sobie nie wyobrazam seksu
codziennie, nawet po 1 raz. Raz na tydz nam wystarczy, mnie i męzowi--i jest miłość między nami. Opanuj się dziewczyno, zachowujesz się jak aktorka z pornucha. Ciągle mało i mało i malo. Twoj mąż już z ciebie ironizuje-nie zauwazasz tego???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxxmen
A czy ty przypadkiem nie ściemniasz ? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym się rozeszla z facetem
który bez końca by się chciał tylko pieprzyć i pieprzyć.... Bym mu powiedziała,ża jest chory i żeby spierdalał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypraszam sobie takie epitety
pod swoim adresem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość johnnn
znudzilas mu sie albo cie zdradza mowie szczerze nie zlosiwie skad jestes? ja cie zapsokoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość always horny
aktorka z pornucha?? Poważnie? Czyli jeśli ktoś ma wysokie libido to już jest zboczeńcem? Lubię seks. Z moim mężem. Nie puszczam się. Nie daję na prawo i lewo. UWIELBIAM seks z moim mężem. Kocham go i nie mam go dosyć. A raz na tydzień to dla mnie śmiesznie mało. --> Stary Satyr On cały czas powtarza, że jest zmęczony. Ale kurcze, nie pracuje nie wiadomo ile. Pracuje 8 godzin dziennie, nie zapieprza fizycznie. Ale wraca taki zmęczony, ze tylko, by spał. Ja też pracuje. Później zajmuje się dziećmi. Sprzątam, gotuje i jeszcze mam siłę i ochotę na wieczór. Ostatnio mieliśmy 6 rocznicę ślubu. Sprzedałam dzieci teściom i wyciągnęłam go do kina. Po kinie namówiłam go, by pojechać w plener - w jedną z naszych starych sex miejscówek (jeszcze za kawalerskich czasów). Chętnie się zgodził. Było fantastycznie. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rumuńska kurwa to twoja matka, a stary to pedał.Ty na razie nie możesz się określić i profilaktycznie raz na tydzień bierzesz do dzioba wiotkiego chuja swojego przełożonego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on od ciebie ucieknie
bo tak sie nie da zyc na dluzsza mete. Wspólczuje ci... Wiem co czuje Twój mąż i jemu tez współczuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieczny stojak
uważam, że nie można wyśmiewać potrzeb drugiej strony, mam to samo! ja z moją też się nie do końca dobraliśmy, jej starcza mniej, ja nie mogę wytrzymać, bo mi pała stoi, gdy byle nóżkę zobaczę, a ona mnie wtedy wyśmiewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość always horny
Raczej mnie nie zdradza. Chyba, że w ciągu tych 8 godzin pracy. Bo zaraz po pracy jest w domu i przelewa się ze zmęczenia. Je obiad i najchętniej drzemałby do wieczora. Zazwyczaj wyciągam go na spacer albo basen albo na rowery z dziećmi. Czy mu się znudziłam? Na to wygląda. Trochę mnie to załamuje bo jestem atrakcyjna. Ani się nie roztyłam (ważę 2 kg mniej niż jak miałam 19 lat), dbam o siebie, jestem aktywna fizycznie. Lubię dobrze wyglądać. Lubię się podobać. Mamy dwójkę dzieci albo oba porody CC więc problem luźnej pochwy też mnie nie dotyczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to wy macie
dzieci?????????????????????????????????????????????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość always horny
No tak. Mamy dzieci. Dwójkę. A co ma piernik do wiatraka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieczny stojak
fantastyczna, energiczna babka jesteś! a jak już skończy, to pomaga Tobie (wibratorem, czy inaczej), jeślic chesz wiecej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Cię nieszczęśnico. Współczuję, bo o u mnie sytuacja jest identyczna z tym, że jest odwrotnie. Ja mógłbym bez przerwy a żona raz albo dwa na tydzień. Przed ślubem było podobnie jak u was tzn. robiliśmy to w różnych miejscach: w piwnicy w bloku, na przystanku autobusowym itp. Teraz niestety jest dużo gorzej. Czasami ze złości myślę nawet o zdradzie ale wiem, że mam za miękkie sumienie. Nic Ci nie mogę niestety poradzić poza masturbacją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w morde jeża jeża
Ja pierdole, opanuj się, jesteś nienormalna z tą chucią, ja rozumiem, że można lubić sex, ale Ty masz problem. Tak, Ty, nie Twój maż. Może warto iść do lekarza, bo się niedługo zmasturbujesz na śmierć, szmato.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość always horny
Ten wibrator kupił mi w pierwszym roku naszego małżeństwa. Do WSPÓLNYCH ZABAW - trochę urozmaicenia podczas seksu. I początkowo tak było. Teraz to raczej bawię się nim sama. On o tym wie i mu to nie przeszkadza. Czasem wieczorem leżę w wannie a On puka do drzwi i pyta "masturbujesz się? robię kolację, chcesz kanapkę?" :O Już brak mi pomysłów, by go zmobilizować. Czasem wkręcam go w oglądanie YouPorn i zazwyczaj kończy się to fantastycznym seksem. Ja uwielbiam porno i oglądam więcej od niego... On właściwie tylko ze mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość always horny
Jezu, czy chęć kochania się przynajmniej raz dziennie to nimfomania i kwalifikuje się do leczenia? To zdrowy popęd seksualny. Nie pieprzę się z kim popadnie. Nie róbcie ze mnie dziwki. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×