Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sloikowa nie z wyboru

Czy jest tu mama która dawala TYLKO jedzenie ze sloiczków?

Polecane posty

Gość sloikowa nie z wyboru

Jak długo tak karmiłyście dziecko? Kiedy zaczęło jeść domowe jedzenie? Wszystko bylo w porządku ze zdrowiem malucha? Chętnie później jadło zwykłe jedzenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta co chodzi boso
ja dawałam do roku czasu zupy, dania i deserki ze słoiczka, póżniej z kilku powodów przestałam : 1.dziecko coraz więcej jadło i ta porcja ze słoiczka była za mała 2.przyszła wiosna i zasiałam swoje warzywa i z nich robiłam dziecku jedzenie. słoiczki to bym mój świadomy wybór, nie musiałam ale chciałam je dawać, uważam są są lepszą alternatywą niż warzywa z supermarketów dziecko teraz ma 2,5 roku, lubi dosłownie wszystko. jje dużo i chętnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje dziecko też jadło tylko ze słoiczków do ok 1 roku, w momencie kiedy podrosło i zaczęłam dawać domowe obiadki ze słoiczków już nie chciało jeść-podejrzewam że miało to związek z tym, że obiady które ja gotowałam doprawiałam ziołami, a te ze słoiczków są dla mniejszych dzieci i nie ukrywajmy-są bez smaku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloikowa nie z wyboru
Moje dziecko nie chce domowych zup. Dławi się nimi. Jakoś nie mogę zmiksować do takiej konsystencji jak te ze słoiczka i dziecko dławi się i wymiotuje. Słoiczki zjada chętnie. Mam trochę wyrzuty sumienia ze jej daje ze słoiczków jak mam sprawdzone warzywa i mięso. Boje się, ze mi później nie będzie chciała jeść domowych zup. Myślałam, żeby do czasu jak nie ma ani jednego ząbka dawać jej te słoiki, co jakiś czas sprawdzać jak jej domowa zupa podejdzie, bo nie wiem co robić. Mam w rodzinie przypadek ze chłopczyka karmili tylko słoiczkami. Chłopczyk zmarł na raka żołądka. Nie jest powiedziane ze to po tym, ale niektórzy lekarze tak sugerowali rodzicom i teraz u nas panuje jakiś strach przed tymi słoikami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sloikowa nie z wyboru głupoty piszesz. Słoiczki się zmienia razem z wiekiem. Dla dziecka 9 miesięcznego są normalne kawałki warzyw, mięska, ryż w całości. No jak dajesz non stop papki dla 4 miesięcznego to się nie dziwię. Córce gotowałam i jest niestety niejadkiem :D Synowi tylko kupuję i je wszystko aż miło. Ale to może być spowodowane innymi czynnikami. Np charakterem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamama27
ja właśnie jestem na etapie przechodzenia ze słoiczkow na obiady gotowane - mały ma prawie 11 m-cy skończone - do tej pory jadał chętnie słoiczki - uważam że są zdrowe, wygodne i dostosowane do wieku i "gryzienia" dziecka - od jakiegoś m-ca ponad mały jadł przy naszym obiedzie troche ziemniaczka czy jakieś warzywka - bardzo lubi też chlebek - nie ma problemu z muldaniem kawałków - choć ząbków jeszcze niema - teraz gotuje mu zupkę - typu kawałek fileta, warzywa świeże albo mrożone i troche ryżu czy kaszy - nie sole, bez vegety itd - takie ugotowane do miękkości w małych kosteczkach czy lekko wymięte synek chętnie zajada - najłatwiej jest z mrożonek na zupe bo są już pocięte na kawałki i mają bogaty skład - daje różne warzywa, różne mięska - raz makaron, raz kasze jęczmienną raz ryż - dostaje to na "pierwsze danie" ale zaczyna jeść tego naprawde dużo więc myśle rezygnować z obiadków - mam jeszcze zapas kupiony więc raz za czas pewnie będzie je jadł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też gdzieś o tym czytałam, ale z drugiej strony jedzenie ze słoiczków przechodzi tyle testów zanim zostanie dopuszczone do sprzedaży, że trudno w to uwierzyć. Chociaż z drugiej strony nie wiadomo jak to jest naprawdę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach ps jeśli chcesz żeby nauczyło się jeść coś innego zacznij może od chrupek kukurydzianych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloikowa nie z wyboru
Ma dopiero 5 miesiecy wiec na razie daje papki. Chrupki daje ale ona ich nie chce. Chyba jej nie smakują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie każdy jest egoista i
moze dawaj dziecku do trzymania i gryzienia rózne rzeczy, zeby sie nauczyl, ze zucie to przyjemnosc, np. kawalek skorki od chleba itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
och no to przecież 5 miesięczne dziecko jeszcze nie gryzie. :) Za bardzo się niepokoisz. A bajeczki o raku włóż między książki. :) Teraz podobno wszystko raka wywołuje. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielutna
Ja do 8-9 miesiąca gdzieś dawałam tylko słoiki.Tak było opłacalnie i wygodnie. Były próby gotowania , ale syn tego nie lubił, a słoiki jadł. I każdy obiad to był słoiczek.Potem zaczęłam gotować i słoiki tylko sporadycznie , na wyjeździe albo jak akurat jakiś tam dzień nie chciało mi się gotować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloikowa nie z wyboru
Po prostu cala rodzina się oburza ze ja daje te słoiki po tym co sie stało, ale co mam dawać jak córeczka nie chce zup. Choćby nie wiem co to one nie będą takie gładkie jak te ze sloika, szczególnie jak dodam do nich mięso i efekt jest taki, ze ja się denerwuje, ona się dlawi i wymiotuje, ona placze, ja jeszcze bardziej się denerwuje. Jak dam ze sloiczka to zjada zadowolona, śmieje się przy tym. Ale jak gdzieś idziemy albo do nas ktoś z rodziny przyjeżdża i akurat jest pora obiadku dla córeczki to slysze slowa krytyki, ze świnstwa dziecku daję. Sama widzę ze sloiczki trudniej sprać z ubrania niż zwykłą marchewkę i w smaku się różnią bardzo więc coś w tym musi być, ale co zrobić jak ona nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielutna
Ja bym się nie przejmowała, otruć dziecka nie otrujesz słoikowymi obiadami. Mój syn też miał przejściowy etap, kiedy słoiki lubił, a domowego jedzenia nie. Potem mu przeszło i domowe obiady jada. Ale do dziś jak otworzę mu słoik,to jakoś lepiej pałaszuje. Nie rozumiem ludzi, którzy uważają, że to trucizna. Przecież na słoiczku masz skład , z czego on jest, widać czarno na białym, że żadnych świństw nie ma. Poza tym słoiki przechodzą rygorystyczne kontrole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielutna
Tak samo można się obawiać o bezpieczeństwo marchwii kupionej na rynku czy kurczaka kupionego w mięsnym.Nigdy nie mamy gwarancji, że kupiony kurczak nie jest nafaszerowany hormonami, a marchew nie jest pędzona sztucznym świństwem, by wyrosła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloikowa nie z wyboru
Tylko że ja mam warzywa i mięso od rodziny ze wsi. Wiem, ze to zdrowe i bez chemii bo to od prababci i ona wszystko ręcznie plewi, nic nie pryska. No i dostaje te warzywa i kurczaki i króliki co pradziadkowie hodują, a córeczka tego nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słoikowa, a co mają inni do twojego dziecka. To twój wybór, na początku się zdenerwują ale będą musieli to zaakceptować. Jak teraz ustąpisz to co będzie potem? Oburzenie bo dajesz mu pampersy, oburzenie bo idzie do przedszkola? Dajże spokój :) A jeśli chcesz gładkich zupek to kup sobie specjalnego robota (wydatek ok 100 zł)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloikowa nie z wyboru
Mam kilka urządzeń do miksowania, ale żadnym tak nie mogę zmiksować żeby była taka gładziutka papka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To są takie blendery z wiosłami od dołu :D Moja mama ma robota Kasię to na tym też nigdy mi nie wychodziło:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloikowa nie z wyboru
Też mam duży malakser i mam dwa takie ręczne i nic to nie daje. Nie wychodzi mi. Jeszcze same jarzyny tak, ale jak dodam mięso to nie zmiksuje na gładko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammakkkjaaa
powiem ci tak- karmilam sloiczkami do 13 miesiaca, karmilabym nadal ale mala zaczela wypadac ze siatki,wazyla 8 kg w wieku 13 miesiecy!!!pani dr poradzila mi dawac jej normalne jedzenie z mojego stołu i tez tak zrobilam- dziecko p omiesiacu robiło sie cieższe a waga z tygodnia na tydzien sie podwyzszala :) teraz ma 2 latka i waży 13 kg,takze jest ok :) dla mnie tu byl tylko problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielutna
Ja dawałam słoiki dość długo i waga dziecka wychodziła wręcz sporo poza 50 centyl, więc dziwię się, że na słoikach dziecko mało przybierało. Może jadło za małe słoiczki, nieodpowiednie do wieku ? Zresztą dla dzieci po roczku nie opłaca się już kupować słoików, bo po pierwsze wychodzą strasznie drogo, a znów te słoiczki mniejsze, np. po 8 miesiącu są ilościowo za małe dla rocznego dziecka, więc lepiej opłaca się gotować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hashsd
córka mojej koleżanki ma 11 miesięcy i nadal jest tylko na piersi. po prostu nie chce sloiczkow ani deserkow - nic zupelnie nie chce tylko mleko. i tylko to mleko dostaje. kolezanka nie widzi problemu. ale czy to jest normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karmiliśmy dziecko jedzeniem ze słoiczków (nie pamiętam do jakiego momentu). Nie miało żadnych problemów z wagą czy zdrowiem.Początkowo miałam wyrzuty sumienia, ale postanowiłam zaufać firmie z tradycjami - że to co wkłada do słoiczka jest rzeczywiście sprawdzone i dobrej jakości. Tym bardziej,że nie mieliśmy "sprawdzonego" źródła mięsa czy warzyw. Od pewnego momentu zaczęłam doprawiać te obiadki przyprawami (bo one są totalnie bez smaku dla mnie, nawet biorą pod uwagę,że lubię potrawy łagodne). Z czasem podawaliśmy na przemian słoiczek i obiad domowy. Płynnie córka przeszła na obiady gotowane przeze mnie. Przez długi okres czasu wolała jednak deserki ze słoiczka niż owoce, ale tu wpadłam na pomysł,że miksowałam owoce i wkładałam do słoiczka - zjadała :) Nie martw się niepotrzebnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikodna
u nas podobnie z owocami. Obiady syn je gotowane, a owoce tylko ze słoika, innych nie lubi.Jest już w wieku, kiedy sam powinien zjeść kawałek niezmiksowanego jabłka, czy banana, ale nie lubi. Chleb, wędlinę, całą parówkę, ziemniaka, chrupka, kawałek mięsa gryzie bez problemu biorąc do rączki, ale owoców nie lubi i daję mu dlatego owoce w formie słoiczka codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alalaallala
sloiczkowa mamo jak to zmiksowac na papke nie umiesz zupy? blendera nie masz? :O jesli nie to moze zainwestuj te 200zl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloikowa nie z wyboru
Mam chyba ze 4 albo 5, ale mięsa nie zmiksują tak żeby zniknęlo w papce. Jak otwieram sloik z mięsem to tam wcale tego mięsa nie widać. Jest papka o jednolitej konsystencji. Jak ja miksuje to mięsko jest poszatkowane na takie malutkie niteczki i widać je w zupie. Nie wiem jakie macie blendery ja mam malakser wielofunkcyjny z funkcją blender, blender ręczny bosha, blender nienznej firmy, mikser taki do ubijania z końcówka do miksowania i żadnym mi się taka papka jak w słoiczku nie zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anexxis
słowikowa weź pod uwagę, że dziecko w ten sposób uczysz bardzo złych schmatów mianowicie ono nie będzie Ci jadło niczego, co nie jest jednolita masą, papką.Będzie miało wstręt do rzeczy które wyglądają inaczej Powoli zmuszaj dziecko do normalnego jedzenia, nic tak nie działa jak przegłodzenie malucha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloikowa nie z wyboru
Jak mam ją zmuszać jak się krztusi, robi się fioletowa i wymiotuje? Ma skończone 5 miesiecy, nie ma jeszcze zębów. Dopiero od miesiaca je cokolwiek innego. Na początek jej dawałam po łyżeczce i to nie codziennie, a od 2 tygodni je systematycznie codziennie zupkę i owoce. Jak mam ja zmusić? Wiesz jaki ja mam strach w oczach jak ona mi się tym dławi? Próbowałam jej mieszać ta moją zupę i słoik, ale jak natrafiła na te klaczki mięsa to od razu się dławi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×