Wstydliwi faceci-jak Was zaspokoic??

otak, zdecydowanie za duzo mysli i to nei na temat :D ja tez za duzo mysle, rozkminiam kazde jego slowo, gest, mysl ... zamiast pewnie wziag goscia za fraki i zajechac :P

ale on raz, ze moglby miec atrakcyjniejsza laske, bo na powodzenie nie narzeka, a dwa, ze mu sie niekoniecznie podobaja takie laski jak z pornoli, tylko gada ze oglada z ciekawosci, czy cos w tym stylu ... wiem, ze ma zawsze zaprzatniete mysli najrozniejszymi sprawami zwiazanymi z praca, ciagle cos robi zwiazanego z praca zawodowa, chyba nie czasu sie rozkrecic na myslenie i seksie na zywo, aranzowaniu sytuacji ze mna, no bo ja tez czesto jestem zajeta, a takie pornolowe zaspokojenie to jest najwygodniejsze, bo ma kiedy chce i na szybciora, wiec nawet wlasnego czasu nie musie tracic :(

uwierz, jakby miał na co-noc wymarzoną kobietę to nie leżałby przy niej grzecznie.

"a takie pornolowe zaspokojenie to jest najwygodniejsze, bo ma kiedy chce i na szybciora, wiec nawet wlasnego czasu nie musie tracic " I tu jest zapewne odpowiedź. tajemnica_on Coś słabo znasz facetów...

pewnie tak, ruslan ... a masz jakis pomysl jak na to zaradzic? jakim podejsciem go oderwac od tych jego zajec i minimalistycznych opodoban? tajemnica_on ... ja jestem wymarzona kobieta nie tylko jego, ale i innych facetow, a jego spokojne lezenie w nocy jest spowodowane brakiem checi i zapalu, a nie moja nieatrakcyjnoscia.

ruslan- znam siebie i nie wyobrazam sobie obojętności na względy chętnej atrakcyjnej kobiety w moim łożu... za to kilka razy miałem tak jak autorka. kobieta coś tam niesmiało głaskała i smyrała , a ja po prostu olałem temat i szedłem spać bo nie miałem ochoty z nią tego robić. moi znajomi mają podobnie.

Właśnie brak sił na igraszki... Przerąbane. Nie wiem co zrobić. Daj mu speed'a? :D Wino pomaga:D Może złap go po tych pornolach, ale zanim sobie zrobi dobrze?

pani- czyli gdyby zamiast ciebie mógł wybrać sobię na noc dowolną kobietę , to też by nie podupczył? jeśli tak to musi mieć jakieś problemy psychiczno-kutasowe

tajemnica_on jesteś jeszcze pewnie młody, albo masz dużo sił jeszcze. Mi też się zdarza że nie mam chęci zacząć i bez widocznej zachęty ze strony kobiety po prostu nic nie robię. A mam kobietę taką że kopara by większości opadła na jej widok.

Haha ! Zobacz : P http://13a9.skroc.pl, a i jeszcze na ten link zapraszam : http://www.zdradzila.za.pl/?id=zt0mdy

ruslan- tak też bywa niekiedy (alkohol, zmęczenie itp) ale to chyba normalne co jakiś czas. co innego gdy dzieje się tak każdego dnia(nocy)

hgfh Poebało cię?

tajemnica_on Ale są ludzie którzy są stale zestresowani, zapracowani, zmęczeni itd. Takim polecam pójście na bezrobocie :D

są tacy, ale żeby nawet 'tego' się nie chciało? ja też często nie mam siły zrobić herbaty czy wymienić żarówki, ale gdy w pobliżu jest soczysta dziurka to nie odpuszczę. myślę że większość facetów ma podobnie

No bo większość tak ma, ale też jest jakaś mniejszość...

to musi być jakaś minorowa mniejszość bo nie znam nikogo takiego.

Osobiście też nie znam, ale wiem że są tacy...

to do lwa-starowicza z nimi :)

Dokładnie tak :D Po kiego tyrać i nie mieć żadnej przyjemności w życiu? :D

tajemnica_on - mierzysz wszystkich swoja miara ;) moj facet problemy psychiczne owszem ma, kutasowych raczej nie, ale probelmy psychiczne sa domena ciekawych ludzi, niestety ... prosci maja ich mniej: zjesc, zadupczyc, pospac ... tylko ja chce na te problemy znalezc jaakies antidotum, jak go wytracic z tego seksualnego impassu ... ruslan - widze, ze dobrze czaisz baze w tym temacie ... moj facet, jesli chodzi o prace, to nie tyra z zachlannosci, ale ma akurat taki zawod, ktory wymaga ciaglego zaangazowania intelektualno-naukowego, stad ma ciagle zaprzatniete mysli ... co zas do wina, to owszem pomaga na odwage ... ale my go i tak juz spozywamy raczej duzo, za duzo ... lecz to jest juz chyba nieodwracalne, bo od lat mamy taki zwyczaj domowy, ze wieczorem jemy kolacje, pijemy wino i gadamy godzinami, dzien w dzien. a potem to juz trzeba isc spac ...

No to może za dużo gadacie :D A tak na poważnie- chyba najlepszą opcją by było oderwanie go na dłużej od pracy.

ale oderwanie od pracy jest praktycznie niemozliwe, bo jego praca polega w duzej mierze na mysleniu o niej w wolnych chwilach :D nosz kuzwa ... najgorsze jest to, ze on sie po prostu nie potrafi wyluzowac, odprezyc, polozyc i zdrzemnac, czy po prostu byc i odpoczywac, rzucic sie na fale zabawy i namietnosci :P niestety cale lata juz zyjemy w tej negatywnej rutynie i w tej chwili nawet nie potrafilabym miec na tyle woli, odwagi i zapaly, zeby zaczac jakies inne rzeczy robic.

ps. i wlasnei dlatego, ze nie potrafi sie odprezyc i odpoczywac, naduzywa alkoholu (nie w sposob niekontrolowany, tylko wieczorem sobie drinkuje zeby milo zasnac :P ), a z alkoholem wiadomo, jak sie zacznie to juz nie jest tak samo, a jak sie przedobrzy, to juz jest koszmar ... ps2 ... dzieki ruslan, ze w ogole chce ci sie ze mna rozmawiac, i innym okazjonalnym osobom tez dzieki :) moze anula-autorka tez sie zjawi z powrotem :)

I tu jest pewnie pies pogrzebany... Zaszczep w nim jakąś pasję. Może uda ci się go nauczyć wywalać pracę z głowy? polecam: http://www.youtube.com/watch?v=Qq4AIFK30mg

Lubię rozmawiać i lubię pomagać :D

ale nauczyc takie starego faceta, ktory ma w dodatku tendencje do roynowosci, czegos nowego? nowych pasji? jego niemal trudno nauczyc na innym krzesle siedziec niz zawsze :D

* tendencje do rutynowosci ;)

No to ciężko. Ale możesz próbować. Nie wiem czy w twojej okolicy są jakieś kluby 4x4 ale może kup mu przy jakiejś okazji wyprawę w teren. Nie znam nikogo komu by się nie podobało :D

co to sa kluby 4x4? jedziemy na weekend nad morze za pare tygodni, do zajebistego hotelu, ale on w hotelu zachowuje sie tak samo jak w domu :o ja bym chetnie zaczela jakies akcje, ale boje sie, ze on nie bedzie mial ochoty i ja sie bede glupio czula. w sumie, to nigdy nie odmowil mi tak naprawde, ale co z tego, ze bedzie seks, on bedzie dla mnie mily i wymysli mi jakis fajowy orgazm, w lizaniu jest artysta na ten przyklad, jak bede widziala, ze samemu jemu nie zalezy na rznieciu mnie, zeby on z tego mial przyjemnosc ... :( bo jest taki milutki i niesmialy :P

wiem, pewnie wiele kobiet by mi zazdroscilo faceta, ktoremu bardziej zalezy na mojej przyjemnosci z seksu niz jego, ale ja sie przez to czuje niedowartosciowana, ze go nie podniecam, a skoro nie, to pewnie mysli o innych kobietach ... poza tym nie jest w ogole o mnie zazdrosny i twierdzi np. ze jakbym chciala sie przespac z innym facetem, i by mnie to mialo uszczesliwic, to on by nie byl zazdrosny, bo pragnie mojego szczescia :o on to jakos rozdziela, ze seks bym miala z kims innym, a jego w domu bym nadal tak samo kochala, nadal bysmy robili te rozne fajne rzeczy razem co robimy, tylko bysmy wylaczyli z naszej domowej wspolnoty seks ...