Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

taka sobie ona.

POTRZEBNA PORADA!!!...W trudnej sprawie.

Polecane posty

rozsan a po co te rewelacje ze masz ok 40 lat... skoro nawet 30 nie masz... otulona nie o to mi chodzilo, zle odebralas moj wpis. zreszta pierwsza mnie zaatakowalas, chociaz watek nie dotyczy mnie, a napisalas, ze wszystkie kobiety sa naiwne, czy jakos tak... nie wszystkie !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarodziejka88---napisałam ,że sprawa nie dotyczy serduszek małolatów tylko osob około 40...chodziło mi o znajomych. Ja w tym wątku jestem naj mniej istotna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasem, się słowa nie doczyta i wychodzą dziwne rzeczy....ech. to tylko forum każdemu mogą nerwy puścić, jeszcze w tak drażliwym temacie jak założyłam wątek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę bardzo
nie ma ideałów, a zatem z kłamcą być nie może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
otulona_snem--dziękuję. zobaczymy może ktoś na tym ,,uczuciowym ,,coś doda do naszej dyskusji, a mi podsunie argumenty do rozmowy nie do pod warzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chodzilo mi o to, ze sie bal ze ta kobieta go zostawi i wolal zataic tak wazny fakt, chociaz widocznie dla niego mniej wazny... i tak wszyscy wiemy jak to sie skonczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarodziejka88---i w jednym masz chyba rację, tylko po co ona ma ciągnąć ten związek jak i tak się rozpadnie. Zobaczymy czy tak jak obiecał po niedzieli pojadą do Polski i on się rozliczy ze swoją przeszłością, tz. złoży papiery rozwodowe, czy zatai sprawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Rozsan. Ja poradziłabym koleżance żeby się wyprowadziła od tego człowieka jak najszybciej, ewentualną rozmowę na temat wspólnej przyszłości niech odłożą na czas gdy on zamknie swoją przeszłość. Żadnego wspierania go w tej sytuacji, to jest coś co należy tylko do niego i niech sam sobie z tym poradzi. Jeśli z nim zostanie i będzie mu w tym towarzyszyć to do końca życia nie zazna szacunku od niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję wszystkim za szczere, i dobre rady!!! będą na pewno wielką wskazówką dla przyjaciółki jak ma postąpić. Teraz ja czekam przy komputerze, aż ona poczyta te wszystkie wypowiedzi...które tylko dobrze jej życzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×