gdy nie masz komu pozrzędzić-zapraszam

Problem jest tu taki że owszem jesteśmy zwierzętami, ale są 2 strony takiej sytuacji i tresowania chłopów. Ogólnie kobiety lubią facetów zdecydowanych twardych i wiedzacych czego chcą...taka sytuacja powoduje, że facet stawia się okoniem i jest foch.....jak facet ulega fochom co niby ma nas czegoś nauczyć jest po pewnym czasie traktowany jak papuć. Potem czytam tu opinie o tym ze widocznie był ktoś za dobry itp itd i nie postawił na swoim....jak wytłumaczyć tą dwuznaczność??

Wbrew pozorom, całkiem łatwo. :) To brzmi jak tani truizm, ale trzeba zachować zdrowe proporcje. Raz ulegać, raz się buntować, zaskakiwać, żeby nie było stagnacji, szaronudności. Banalne? Zazwyczaj na najprostsze rozwiązania najtrudniej wpaść. No i rzecz jasna do tego potrzeba dwojga ludzi, którzy to wiedzą i myślą podobnie ;)

Taki złoty środek nie jest niestety częstym przypadkiem, bo tez i ludzie mimo pewnego podejścia do wspólnych spraw są różni i mają różne osobowości. Nieraz słyszałem z ust jedno, a życie pokazywało co innego bo nagle okazywało się, że obie strony chcą być dominantą w związku. Sam tez tak działałem choć staram się poprawiać tam gdzie mogę:P

Nie zawsze udaje się wcielić w życie zamysł, bo plan to jedno a życie drugie. Jeśli jednak znaleźć odpowiednią osobę, wiele przychodzi łatwiej, chociażby kompromis. Bo życie jest sztuką kompromisów :) No i świadomość swoich wad, umiejętnośćprzyznawania się do błędów... ehhh, można by tak bez końca wymieniać. Temat rzeka :)

Odpowiednie osoby są tylko w filmach....A życie to co innego ;)

W życiu podobno też można spotkać, tak słyszałam ;) Na mnie pora. Udanego wieczoru L. i wszystkim tutejszym, chwilowo nieobecnym zrzędom ;)

narka szparka:)

Wszyscy słyszeli, ale nikt nie widział:P

Szparka? :D Aż się oplułam ze śmiechu :D

Oj oj wiem to takie młodzieżowe ale fajne ;)

No dobra, zatem w konwulsjach śmiechu oddalam swoją dupencję ku domowi ;) Pa

Pa pa ja tez zaraz zabieram sie do domu.....weekend albo po noszymu laba:P

L. - to z Ciebie taki.. pedofil..??? :P Jeśli dużo młodsza, to.. w gimnazjum..? :P

Kiedy obie strony szermują dominantą, kończy się tak.. http://www.youtube.com/watch?v=iMMFFi9FlN0&feature=related

W gimnazjum to już stare dupy są:P nikt ich już nie chce:D

L. - biedny będziesz jak cię mamuśki dopadną..:D:D:D:D:P:P:P:P

Ty lepiej uważaj L., bo jak będziesz się swoimi małoletnimi podbojami na forum chwalił, to jeszcze Ci się prokurator do dupy dobierze :D

Hahahahaha no co Wy córek Wam nie będę uwodził no chyba, że mają przynajmniej te 24 lata:P

NO no ....moja ma:D:D

joo... mamuśki głodne są:)

Nooo to Ana uważaj bo możesz mieć takiego fajnego syna:D

No to dobrze, że ja nie mam takowej.. ;) Wydrapałabym Ci..Coś.. za taki podbój.. :P A tam mam szansę.. :P :P :P To juz wiemy, że te 24,5 to preferowany wiek wybranki.. :)

Do L.. mam takowych aż dwóch prawie w Twoim wieku..:D:D:D

Jak tu zrzędzić jak nie ma nikogo:D

Oprócz Any sorry;)

A co to za problem gdy facet ma 31 a babeczka np 24?? Oboje są dorośli i sami decydują o swoim życiu i akurat rodzice mają tu najmniej do gadania. No chyba, że ktoś jest życiową sierotą i nie ma własnego zdania dając decydować za siebie komuś innemu. Pomijam sprawę faceta 31 i jakiejś 16 latki bo to porażka chociaż i o takich się słyszy i się nawet zna:)

Duupciu....mój pułap jest nieco wyżej niż 24,5 :P przyzwyczaiłem się do 3 lat różnicy...aczkolwiek życie nam weryfikuje czasem plany:D

Hej :) Ja zawsze uważałam, że różnica oscylująca wokół 2 lat, gdy facet jest starszy to takie optimum. Tymczasem, jak napisał L., życie weryfikuje wszystko i moi partnerzy byli zazwyczaj o te lata ode mnie młodsi ;)

Co za noc. Przedawkowałam wczoraj %, cała noc spędzona na klęcząco w ubikacji a teraz jestem chora :( Już nigdy więcej nie wezmę alkoholu do ust w takich ilościach

Kuwaa miałem napisać w jednym poście wszystko.... Ale popatrzcie mam 31 lat, nie mam kredytu na głowie, nie mam długów, nie chleję na umór, nie mam dzieci czy tez alimentów rozsianych po województwie, nie jestem uzależniony od czegokolwiek( hmmm chociaż tu jedna rzecz sie nasuwa:P ), nie rozsiewam sie na prawo i lewo gdy jestem w zwiazku, jestem mobilny, samowystarczalny, niezależny to co stoi na przeszkodzie poznac nawet taką 21-latkę...