Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kiedyśbyłam inna

gdy nie masz komu pozrzędzić-zapraszam

Polecane posty

Inna....smacznego:)....mój M właśnie poszedł sie kompać, a ja siedze na skypie i gadam z siorą w Essen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dojechali szczesliwie, jest już przyjety w szpitalu, zaraz badania beda mu robić, mówia, ze po tych wynikach co ma stad wyglada to groźnie, ale oni go sami przebadaja i zorbaczą co i jakie szanse. Ale siora mówi z,e tam tak inaczej do tego podchodza, jakos tak umieja to powiedziec, ze czlowiek ma taka wiarę, ze bedzie dobrze, ze oni zrobia wzystko a moga ponoc duzo. On jest w bardzxo dobrym stanie jak na takie schorzenie, zobacza jakie beda ich wyniki......matko....jestesmy tak podbudowani.....siora normalnie placze...z nadzieja ogromna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To dobrze bo widzisz, ze u nas jak cie poinformuja to najlepiej od razu polożyc się i czekać na koniec. A to właśnie wiara i nadzieja napędzają organizm do walki. A wiadomo od czego to wszystko tak się stalo? Jakieś przypadki w rodzinie czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja przy okazji choroby tescia zwlekałam przez miesią z wejściem na internet by o tym wszystki poczytac.Potem niestety ciekawość zwyciężyła bo jeden syn szukał wiadomości o lekach więc i ja zaczęłam czytać. Trafiłam na fajne forum chłopaka u którego zdiagnozowano raka płuc. Chłopak szukal ludzi którym się udało bo postanowił, że on się nie da i będzie cudem. Niestety ludzie są okrutni i opisywali mu przypadki szybkich zgonów. On pisał bardzo rzadko, ale odzywał się co jakiś czas. Wyjechał na pół roku za granicę na jakąś terapię immunologiczną. Diagnoza też tam okazała się inna bo miał ten "lepszy" rodzaj raka z którym można podjąć walkę. Nie gwarantuje to 100 lat, ale przedłużało mu to życie. Patrzyłam na daty wpisów. Pisał przez dwa lata i czuł się cały prawie czas jak zdrowy człowiek. Niestety potem temat zamarł i nie wiem jak skończyła się ta historia ale mam nadzieję, że jest tym cudem medycyny o którym marzył. Niesamowite i tak było, że pisał 2 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dopiero go przyjeli, alez badaniami nie beda czekac, bo tam kazda chwila sie liczy, cos wiecej bede wiedziala później, oni sa tylko zdziwieni jego stanem, kondycją, wogole nie wygląda na takie schorzenie jak wyszlo tu w badaniach. Owszem, jest troche oslabiony, czuje ze cosjest nie tak, ale ogolnie jest w dobrej formie. Tutaj to zasłabnięcie i stan potem...to wygladało bardzo grożnie...no i diagnoza. Zobaczymy....na razie jesteśmy pełni nadziei...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wedlug tych wynikow co mututaj robili,mial zajety caly lewy płat a na drugim jakies dwa małe punkty zwapnienia najprawdopodobnie...nie dawali wiekszych szans....góra miesiąc,dwa......ścielo nas z nóg.....a tam nie feruja od razu takim wyrokiem, sa ostrożni i nie odbierają nadziei

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Im tam na samym wstępie wydawal sie dziwny jego stan....on nawet szedł o własnych siłach,a powinien już praktycznie tylko leżeć, nie jest wychudzony i skóre ma w normalnym kolorze, to ich bardzo dziwilo. Te wyniki, ktore im przefaksował szpital....oni spodziewali sie praktycznie już wraka czlowieka a on normalnie z nimi gadal i chodzil o własnych siłach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo ich zainteresowalo to, siora mówi, ze zebrało sie sporo lekarzy i debatowali....myslę, że naprawde rzetelnie sie nim zajmą.....może jest szansa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powinno się okazać, że nasi lekarze są do bani i wszystko pokręcili :) U nas jak widzę norma z tym wyrokiem. A jemu tez to powiedzieli, że jest z nim beznadziejnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, siedzita po nocy a teraz śpita do południa, hmmm :) A potem będzie zrzędzenie, że Nitka kawę zimną podała... Ana - skoro chłopak jest pod opieką lekarzy z zagranicy to myślę, że będzie dobrze. Napewno lepiej tam będzie miał niż tu. To co napisałaś 08.11.13 nadaje się do jakiejś książki. Pięknie i prawdziwie to wszystko ujęłaś. Mnie chciano uciąć nogę dawno temu. Uciekłam z tego szpitala i znalazłam prywatnego lekarza, który uczył się za granicą i uratował mi tą stopę. Poza tym wiadomo, że najlepsze leki są produkowane za granicą. W Polsce chorować nie życzę nikomu, nawet najgorszemu wrogowi. Chciałabym się odnieśc do wszystkiego co do mnie napisałyście, ale chyba nie dam rady tak szczegółowo. Gaduły jesteście, że ho ho :) Ale bardzo sympatyczne gaduły, więc spoko :) Inna - siostrzyczko :p z tą rodziną i przyjaciółmi mam podobnie jak Ty. Ja pochodzę z Pomorza Zachodniego - okolice Szczecina. A skąd Wy jesteście? Ksawereczko - miło mi Cię poznać. Wiosna to moja ukochana pora roku, też na nią czekam :) Mnie wczoraj po południu "pogięło". Czekam na zbawienie i siłą woli wiatr przeganiam. Chciałabym w tygodniu wybrać się do Szczecina ale to zależy od pogody i samopoczucia. "CZasem człowiek musi [wyrwać się z domu] ... inaczej się udusi... la la la :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Niteczko niestety mieszkasz na drugim końcu świata więc ze spaceru nici. :( Ja jestem bliżej Kielc. Szkoda że kawka wystygła, ale ja niestety kawkę na kafeterii mogę pijać tylko poza weekendami kiedy to w domu siedzi mąż- komputerowy wróg i córka komputerowy właściciel. Wieczorkami tu buszuję bo ja jestm nocny marek i o 23 to ja dopiero przykładam się do kolacji :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj miałam wątpliwą przyjemnośc sprzątania piwnicy u tesciowej. Mh....przez 4 godziny uadało nam się we troje ogarnąć 2 półki. Piwnica jest w bloku więc niezbyt duża...Tak czy siak ręce mi opadly.........Może nie będę wymieniać wszystkich szpargałków bardzo potrzebnych czyli których nigdy nie użyje, ale jakieś 4 rzeczy wymienię bo mój mózg tego pojąć sam nie zdoła......coś ok 50 szt dużogabarytowych zniczy kupionych bo obnizki były, 50sz lub więcej wkladów do zniczy tzn zapasowych bo w zniczach też były- gabaryty różne z tym, że te małe dla kogoś malo znaczącego gdyby się trafił. Cena kazda zapamiętana i w który sklepie kupiona też. Srodków chemicznych nie zliczę, ale coś jakby obrabowana mała drogeria. Tak z ciekawości skusiłam się na przeliczenie tylko płynów do naczyć oczywiście są tylko 1 litrowe- szt 21. Nie wiem jak to ogarnąć rozumowo....ale to normalne nie jest....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie mnie przywiało:)....do domku wrócilam:) Inna👄.....u synowej i synka bylam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sobotę miałam babski dzień:).....z córami na łajzach byłam:)....po mieście połazić, tam i tu zajrzeć:p.....wczorajszy dzień ja podejmowałam gości....no i tak zajęta byłam, ze nawet tableta nie odpalałam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heloł :) Mnie to raczej przewiało :/ Wczoraj przywitałam się z grypą. Wtragnęła do mojego łóżka i mówi, że jej się u mnie podoba :/ Inna - wiesz co, ja mam w piwnicy podobnie za sprawą mojej mamy. Zresztą w mieszkaniu też, chociaż bywało bardziej tragicznie ale wytoczyłam wojnę no i teraz do piwnicy wejść nie idzie. Kilka dni temu żarówka zaczęła migać a więc niebawem pójdzie do wymiany. Tylko, że najpierw trzeba będzie jakoś zrobić przejście aby tego dokonać... Kto chce gorącej herbatki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ana - podziwiam Cię za umiejętność pisania postów na tablecie. Ja nie mam do tego nerwów, dlatego, żeby z Wami popisać muszę się pofatygować do laptopa :) Jak były łajzy to i pewnie shopping był... coś upolowałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inna...widze, że nie próżnowałaś:)...teściowej piwnicę pucowałaś.....no to punktów nazbierałaś:p.....tak sobie mysle, że wystaw zawartość tejże piwnicy na allegro:)....może nawet i teściową:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Niteczko👄.....jestem pojetną uczennica:D....a taknaprawdę to musialam się nauczyc śmigać na tablecie, bo chociaż w chałupi trzy laptopy, to wszystkie ciagle zajęte, tak że nie mam wyjścia, ale jakos sobie radze:D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bez fantów zdobycznych Niteczko, nie byłoby frajdy:).....musiałam się odstresować i wrócić do psychicznej równowagi....potrzebne mi to było:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do Twojej grypy.....kochana❤️....jeżeli chce u Ciebie zostać, to pod kołderke z nia i tak długo ją wygrzewaj aż sie przegrzeje i sama czmychnie:D....wykuruj sie, bo z grypą nie ma żartów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inna.....gdzie znowu łazikujesz?....przywołałas nas to nie znikaj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ana, ja tableta też używam ale głównie do czytania i słuchania muzyki. Czasem przeglądam neta ale pisanie postów i maili niestety na dotykowym ekranie mnie przerasta. Wczoraj grypę wygrzewałam i całe dzisiaj także już słabnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niteczko....wygrzej ją do końca....a nawet zagotuj:)...byle na dobre odpuscila i sobie poszła:) Ja nas brałam już wprawy, telefon tez mam dotykowy, tak ze radze sobie całkiem dobrze.....czasem jeszcze robie literówki, ale myślę, że do przyjęcia:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spokojnie, pogonię ją :) A ja mam tela z klawiszami i nie wiem co będzie jak mi (tfu tfu) padnie, bo nie cierpię dotykowych ekranów. Szacuneczek Ana, nawet znaki diaktryczne wstawiasz, więc naprawdę opanowałaś to pisanie "po szybce" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A muzyki też słucham , nawet na słuchawkach, w miedzy czasie jeszcze krzyżówki rozwiązuje i rozmawiam z Wami, próbuje też uczyć się angielskiego:p...mam taka aplikację z tłumaczeniem i wymową...może na stare lata jeszcze będę po angielsku gadać:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×