gdy nie masz komu pozrzędzić-zapraszam

No tak....Inna pewnie jeszcze śpi....kawa stygnie....a gdzie nam sie podziała Niteczka?....Ja juz mam prawie gotowy obiad, pranie wyprane, powieszone, zakupy zrobione....Piesek naspacerku był, kotki nakarmione....Inna!!!!.....wstawaj śpiochu:D

Ana no jakże mogę spać przecież ja córci o 7 rano kanapki szykuję :D A czy ja Ci nie mówiłam że jadę do biura pracy???? Mówiłam !!!! :P Po trasie pobuszowałam w wieeeeeeeelkim lumpeksie i zeszło 2 godziny :)

:D..Inna.....żartijesz chyba z. tymi kanapkami?....przecież Twoja córcia to już pannica, chyba sama potrafi sobie kanapki zrobić?.....no no....a ja myślałam, że to ja moich rozpieściłam:D...no ale kanapek to już dawno im nie szykuję, mają przecież dwie zdrowe rączki.... Urząd zaliczyłaś, to kawę ze spokojem wypij..biedactwo....tak od rana musiałaś to ciało urzędnicze niepokoić:D Ja mam juz gotowe gołąbki....jakbyś miała ochotę:)

gołąbeczki jak najbardziej :D chociaż chyba przegięlam wczoraj z kaloriami...tak żesmy z córką się obżerały że chyba z 5000 kalorii zjadłam :D Co do kanapek to może i umie, ale ona rano ledwo zdąża zjeść maleńka kanapeczkę i leci.....Prawdopodobnie jeżeli bym nie zrobiła to ona by po prostu chodziła bez kanapek lub wydawała kasę w szkolnym sklepiku. Po prostu to jest taki leń, że potrafi nie jeść cały dzień tylko dlatego że nie chce jej się robić

Fakt...mówiłaś o urzędzie:)....ale zapomniałam:)....zwracam honor....wybacz.....w tej mojej porannej biganinie wyleciało mi z głowy:D.....a może to już symptomy strości:p...może już skleroza mnie dopadła:p:D

z takim umysłem skleroza Ci nie grozi...Ty cały czas masz umysł na pełnych obrotach :D

Moja przepióra zjada zawsze(od lat już) tylko pół bułki(bez żadnego masła margaryny czy czegoś w tym rodzaju), z drobiową szynką pomiodorkiem ewentualnie ogórkiem i potem je dopiero obiad...nigdy nie zabiera śniadania do szkoły, a w sklepiku to kupi co najwyżej kawe. Ona po za domem nic nie zje....no i nie muszę chyba pisać, że mięsko tylko drobiowe i chude, niczego co pachnie octem, kwaszonką, ketchupem czy majonezem....

Inna:D.....skleroza nie boli, więc mogę jej nie zauważyć:D:p

a na temat wybrzydzania to ja juz nic nie powiem. Moja nie chce jeść obiadów bo teraz niby nic nie lubi- zupy nie tknie, kotleta nie.....to jest gatunek dziwaczny....je pizze, hamburgery, rzeczy klusiaste (to chyba wszystko po mamie :D, ale mama normalne jedzenie też zjada)

W tym wieku, to wszyst,ie są dziwaczne, moja jak kiedyś lubiła tylko zupy, tak odkąd wstąpiła w wiek nastoletni, żadnj zupy nie. tknie, żadnego innego mięsiwa, które nie pachnie ptaszkiem, no i ewentualnie wybrane tylko zapiekanki, ona wogóle chyba testuje jakiś program odzwyczajania sie od jedzenia:p:D.....mnie to juz przerasta, ale myslę sobie....trójkę przeżyłam, to i ją przeżyje...w końcu jej to kiedys przejdzie...

no ja się też bardzo nie martwię bo z głodu jeszcze nikt nie umarł a wygląda sobie dość dobrze. Nawet mamy plany odchudzania :D...tak od kilku miesięcy :D

Ziąb dzisiaj, że musiałam odkręcić trochę ogrzewanie.....a mgła wcale chyba nie zamierza dzisiaj ustepować...okropność za oknem...nic tylko zaszyc sie na kanapie z kocykiem:D

a u mnie świeci pięknie słonko :D

przepchnij je troche w moja stronę:)

ale tylko trochę zby całe nie poszlo :D

ja chytra jestem :D a w domku gorąca nie mam :D tzn na razie po tych remontach CO jest względnie, ale zobaczymy jak mroziki przyjdą

chociaż parę promyczków:D

dobra- 5 promyków i basta :D

Ale tu ploty odchodzą... a ja mam herbatkę, jagodziankę i sobie podglądam :p

Prosiłam o parę:)...no dobra niech będzie sześć:D.....będą trzy pary:D:p

Niteczko.....gdzie Ty byłaś jak Cię nie było:D

Odechciało mi się kiszenia w chałupie. Wznowiłam ćwiczenia, spacery no i zakupy, haha :)

U mnie też słońca brak, za to jest mgła :/

No zuch dziewczynka.....ja z ćwiczeń to mogę tylkodwa razy w tygodniu pospacerować z kjkami....ale niezbyt intensywnie:D....bo potem mam spowiedź przed panem doktorem:p....ale on i takwie, że robię wiele rzeczy zakazanych:D:p.....nie ma wyjscia, musii tak być, bo musieli by mnie codziennie wiazać, żebym za dużo się nie ruszała:p

Wy macie mgłę bo bliżej siebie mieszkacie :D dobra daję Wam po 6 promyków.....najwyżej mnie nic nie zostanie, ale ja sie nacieszyłam do południa więc cieszcie sie i Wy :D

a ja chętnie w ogóle bym nie wychodziła z domu :P Teraz uciekam bo sajgon w domu jak męża zabrakło i zaraz dziecię me przyjdzie a ja wstawiam piekarnik i odgrzewam kupną pizzę na obiad

Inna poszła promienie przepychać do mnie....i chyba zabłądziła:D....we mgle:D:D:p

Mnie też ciężko się wytaszczyć z domu... chyba, że mam pełny portfel do dyspozycji :p

Trzeba bylo sie z tymi promieniami zabrać:D...przeciez mówiłam, że mam gołąbki:D.....a nie tam pizze kupną:p

U mnie słońce dziś tylko w wyobraźni :D