CZY LEKARZ MOGL SIE MYLIC?

Co prawda lekarze nic nie powiedzieli wprost, ale mam wrażenie że prowadzący był zdziwiony, że taki ze mnie posąg, szczególnie jak przyszedł do mnie następnego dnia po i patrzy a ja sobie gazetkę czytam i mp3 słucham, już w swojej piżamce, wymyta :D. Według niego powinnam płakać jak bóbr, no ale ze mnie zawsze dziwoląg był ;)

Ja tez cieszylam sie ze zyje... Kazdy reaguje inaczej. Ale jestem zdziwiona ze tak dobrze znioslam bol. A bolalo baaardzo, nigdy czegos takiego nie czulam. Powiedzialam sobie ze skoro znioslam to, to porod tez wytrzymam:-)

A mialas zalozony cewnik?

No bólu Ci bardzo współczuję, ale dasz radę teraz ze wszystkim!!! :) Mnie ból fizyczny właściwie ominął, więc tyle miałam fartu, choć chyba niewiele brakowało...

Tak miałam założony.

Ja to zaluje do dzis ze nad ranem jak tak mocno zaczelo mnie bolec to nie zadzwonilam po karetke. No chyba by mnie zabrali co? Albo odrazu moglam jechac na ostry dyzur. Zreszta i tak nic by to nie zmienilo.

No raczej by Cię zabrali...ale też uważam że nic, to by nie zmieniło, no może tylko tyle że by Ci dali od razu coś mocnego przeciwbólowego...Ja mam odwrotnie cieszę się, że najpierw trafiłam do tego gina, bo wylądowałam w przyzwoitym szpitalu, no i jakiś komfort psychiczny, że ona się tam mną zajął, no ale a różnie w Polsce z tymi szpitalami...jakbym trafiła do tego najbliżej nas, to mogłoby być tak różnie.

Dziwna ta historia już pomijając emocje, nie wierzę już w żadne objawy ciąży takiej, czy siakiej!!!

Ja trafilam do najblizszego szpitala i tam poznalam super lekarza i tylko do niego bede chodzila:-) Moje wczesniejsze doswiadczenia z ginekologami nie sa zbyt mile...

No to obje mamy dobrych ginów po tych przejściach, bo ja wtedy na wizycie byłam u niego pierwszy raz, a wcześniej chodziłam do innych ginek, jedna nawet dobra, ale potworna kosa, wredna :D

To Ci się udało, że dobrze trafiłaś, moja koleżanka ma traumę do dziś, też miała taką ciążę i trafiła do szpitala z krwotokiem i tam się na nią wydzierali :O

Wyzywali? Dlaczego?

Wydzierali się...nie znam szczegółów, ale mówiła że pielęgniarki były okropne, tylko lekarka która ją operowała była w miarę.

Ale to jest jej zycie i sama zdecydowala o tym co zrobi z nim. Nie powinni jej wyzywac... Okropienstwo. Dobrze, ze ze mna stalo sie tak jak sie stalo. A czym zjamujesz sie na codzien jesli mozna wiedziec?

Wiesz wolę tu o takich bardziej personalnych rzeczach nie pisać ;)

Spoko:-) Ja sobie mysle ze nikt mnie tu nie rozpozna:-P

Mnie pewnie też nie, ale wolę za dużo nie pisać ;)

Uciekam ogladac tv i do lozka:-) PA , do napisania!!

ok, do napisania, papa :)

Hej! :) Jak się masz? :) U mnie ok, plamienia jak pisałam wcześniej od soboty zupełnie ustały, nic mnie nie boli, od wczoraj już odruchowo biegam po schodach ;). Tylko wczoraj lekko przeszarżowałam z pracami domowymi, starałam się nie dźwigać, ale i tak przesadziłam, bo wieczorem trochę mnie podbrzusze bolało i prawy bok, na szczęście dziś już nic nie czuję :)

Hej! U mnie wszystko jest ok, okres juz mi mija. Pozostaly jeszcze troche takie plamienia. To pewnie normalne, tym bardziej ze zaczelam brac tabletki anty:-) Postaraj sie tyle nie robic. Choc wiem ze masz w sobie mnostwo energii:-) POZDRAWIAM!!!

Hej! :) Nie robię aż tak dużo ;). Jak się masz? :). A powiedź jak z seksem? My się dopiero powoli przymierzamy, we wtorek będzie 3 tygodnie po laparo...Czuję się dobrze, śluz kilka dni temu był taki jakby płodny, dziś zauważyłam taki jakby niepołodny, w każdym razie coś się dzieje, wszystko się regeneruje i już się cieszę :)

Hej! Sorry za moja nieobecnosc, mialam duzo pracy. Obecnie jestem chora - przeziebienie! Jesli chodzi o seks to my sprobowalismy troche po 4 tygodniach, a teraz wrocilismy juz calkowicie do normalnosci:-D Poczatkowo bylam strasznie zdenerwowana:-P Ale teraz jest ok.

Hej! :) Fajnie że jesteś, bo myślałam że już zapomniałaś o forum ;) My już próbowaliśmy z seksem, w zeszłą niedzielą, było ok (nic mnie nie bolało), ale wiadomo duży strach. No ale też tak myślę że po 4 tygodniach to zaczniemy bardziej konkretnie ;)

Mi się zbliża wizyta u gina, za 10 dni...i trochę się obawiam, co mi powiem, ech...

Mnie rowniez nic nie bolalo... No ja w nastepnym tygodniu ide do gina po recepte na tabletki:-) Oj jak ja nie lubie chodzic go gina!!

Ja lubię z nim gadać ;), bo jakoś dobrze się z nim dogaduje, nie czuję się skrępowania, no tak jak powinno być, ciężko trafić na dobrego lekarza pod każdym względem. Więc można lubić chodzić do gina :D

Moje poprzednie ginki przy nim, to po prostu bez porównania porażka, jedna była nawet dobrym specjalistą, ale zero podstaw psychologii...

No i chyba też trzeba trafić na lekarza, który jakoś pasuje nam charakterem, a ten jest taki, jak nazywam akuratny, nie przegadany, ale też nie taki, co z łaski coś Ci powie...A że teraz już potrzebuje dobrego lekarza, no to już muszę bulić za prywatne wizyty, coś za coś...

Moj lekarz jest mily, fajny, mozna pogadac z nim na luzie. Ale na sam widok TEGO fotela robi mi sie zle:-D Hm na ostatniej wizycie lekarz pobral ode mnie wymaz do badania cytologicznego. A ja z tego wszystkiego nie zapytalam kiedy bedzie wynik. Mam nadzieje ze jak pojde w przyszlym tyg to dowiem sie co i jak... Glupia jestem:-P