Faceci, którzy nam się podobają nigdy nasi nie będą?

w każdym razie, dobrze że za marzenia nie karają;)

w każdym razie, dobrze że za marzenia nie karają nie karzą , lecz czasem ceną , jest bycie samemu....:P

No właśnie dlatego najlepiej nie marnować czasu na ustawiczne rozmyślanie o niemożliwym. Bo można za bardzo się tego uczepić. :P

hmm ja coraz częściej myślę , że lepiej nie szukać i nie oczekiwać specjalnie na tego którego chcemy tylko rozejrzeć się , może znajdzie się lepszy, wart zainteresowania

musisz mieć oczka dookoła głowy i bacznie obserwować drani...;)

Revolver, czy Ty przypadkiem nie jesteś zaczernionym IMO?

nie...nie jestem żadnym IMO....nigdy mnie nie myl z innymi...jestem zbyt "oryginalnym nadętym pawiem"

IMO raczej by się tak nie wypowiadał

A nie wiem jakby się wypowiadał. :P Ale oby dwoje lubią słowne, żartobliwe potyczki mężczyźni VS kobiety.;)

podobno nigdy się nie mówi nigdy ;-) to ma dwa końce - mężczyźni też mogą się o to zapytać

My mamy tak samo.

co za głupi tytuł topiku. coś jak mrzonki 12-latki o swoim idolu, sławnym aktorze czy innym takim każdy ostatecznie ma to, do czego dąży.

Reminka, ostatecznie to chyba jednak różnie bywa. ;)

Mi się podoba od 3 lat dziewczyna bardzo podobna do tej: http://imageshack.us/photo/my-images/853/ee662c2400026ec54d00fa1.jpg/

to samo tyczy sie kobiet ktore nam sie podobaja...zawsze sa zajete :D

najlepiej przyczepić się do tytułu kiedy nie ma się nic mądrego do napisania i brak jakichkolwiek emocji;)

hehe ja walczyłam 3 lata bo on miał rodzinę. ale teraz jest mój, mamy dziecko i po ślubie jesteśmy. wiem, że to ten

"najlepiej przyczepić się do tytułu kiedy nie ma się nic mądrego do napisania i brak jakichkolwiek emocji" no niestety, nie jestem szczeniacko zakochana w wyimaginowanym "panu wspaniałym". :D

A czemu wyimaginowanym od razu?

mnie sie ttuł podoba.. bo zazwyczaj właśnie tak jest ,ze jedna osoba się zadurzy a druga ma to w doopie .. poza tym to takie dziwne,że spodoba nam sie akurat ''TA'' osoba ;)

no nie dziwne, w końcu jesteś ze staruchem po 40, bo tylko on (i prawiczki) cię chcieli :D

Ja wiem, że zasługuję na taką dziewczynę i na wygraną w totka. Tylko ciekawe ile mam jeszcze czekać. To mocno irytujące.

"hehe ja walczyłam 3 lata bo on miał rodzinę. ale teraz jest mój, mamy dziecko i po ślubie jesteśmy. wiem, że to ten" za kolejne 3 lata inna "wywalczy" tego twojego bezjajecznego chłopaczka. młodsza wypnie tyłek, a ty zostaniesz panną z dzieckiem. "w końcu jesteś ze staruchem po 40" to on ma w końcu 16 lat czy jest po 40stce? :D bo już się zgubiłam w tych waszych wymysłach. no i przecież podobno jestem grubym paszczurem bez chłopaka. jak to w końcu jest? :D "A czemu wyimaginowanym od razu?" bo w takich przypadkach jak ten autorki nie kocha się faceta, tylko jego wyobrażenie.

Widzę, że wraz z upadkiem epoki księżniczek, tworzą się nurty książęce u mężczyzn. Tak dla równowagi pewnie.

żabo nie wymądrzaj się :O i po cholere psujesz temat???? nie interesuje Cię temat to wypad...co kogo obchodzi Twoje życie :O

buhahahah żaba chciałabyś :D wcześniej wiele lasek o niego walczyło, ale on nigdy nie zdradził żony. dopiero we mnie się zakochał, a i tak miał problem z odejściem od rodziny a ty jak masz starucha po 40 i to jeszcze z forum, lepiej nie komentuj osób, którym lepiej się powiodło :D

Mylisz się Re, czasem zna się kogoś bardzo dobrze i bywa tak, że nie można sobie wybić z głowy, bo to nie jest żadne wyobrażenie, które upada wraz z bliższym poznaniem, a najprawdziwsza prawda. :P

Ja się nie zgadzam. Kilka lat temu zakochałam się w pewnym chłopaku, który mnie odrzucał. Ale ja się nie poddawałam. Walczyłam 1,5 roku! No i udało się! To było spełnienie moich marzeń. Niestety kilka dni temu rozstaliśmy się po ponad 5 latach związku ;/ Strasznie mi z tym ciężko, ale muszę jakoś żyć dalej. To był jednak dobry związek, udany. Byliśmy szczęśliwi. Zawsze walczcie tak długo jak możecie! Czasami się udaje ;)

zrozpaczona - cieszę się,że ci się udało.. tylko ja jestem hmm w podobnej sytacji,na dodatek spotykam go tak rzadko...:( i wydaje mi sie,że jezeli coś miałoby być to on zrobiłby pierwszy krok szybciej...jakby mnie odrzucił to chyba nie miałabym w sobie siły żeby ''walczyć '' dalej,myslalabym wtedy chyba,ze zrobil to z łaski. :(

nie prawda, akurat teraz jestem z facetem ktory mi sie podobal i teraz jestesmy juz 3 lata razem