Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jfjsdhfhdsjfhs

mobbing w pracy jak z nim walczyć?

Polecane posty

Gość jfjsdhfhdsjfhs

Pracuje w mojej nowej pracy od niedawna czuje sie mobbingowana przez kolezanke jak moge z tym walczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgcfkutgfkuygfyi
Zajebać jej w ryj po pracy lub poprosić kogoś o to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jfjsdhfhdsjfhs
ha ha dobre ale tak serio? jakie sa sposoby na takich ludzi? Obarcza mnie zbyt wieloma obowiazkami przed szefostwem udaje ze wszystko jest ok, uprawia tzw. wazeliniarstwo, cokolwiek "zle" stara sie zwalic na mnie korzysta non stop z urlopu nie uprzedza mnie o tym a pracujemy razem w dniu kiedy przychodze do pracy dowiaduje sie ze jej nie bedzie przez najblizsze dwa tygodnie... kiedy ja prosze o urlop okazuje sie ze w tym samym czasie ona juz o niego poprosila wiec ja nie bede mogla niestety z niego skorzystac. Poza tym oczernia mnie przed wspolpracownikami nie przejmowalabym sie tym ale to stek klamstw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jfjsdhfhdsjfhs
jest jakis sposob na takich ludzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jfjsdhfhdsjfhs
zamiast wspolpracowac rywalizuje ze mna ma manie wyzszosci i na kazdym kroku probuje mi pokazac ze jest we wszystkim lepsza nadmiernie kontroluje moja prace to jest naparwde meczace utrudnia mi komunikacje ze wpolpracownikami co moge zrobic w tej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jfjsdhfhdsjfhs
gdyby to bylo takie latwe juz dawno bym to zrobila ale to nie jest osoba do rozmowy, wiem ze czasem najlepiej wyjasnic sobie cos w cztery oczy ale z nia sie nie da konczy sie na "machaniu rekami" i odpowiedziami typu 'ale o co ci chodzi" jedno moge o nej powiedzieć potrafi grać ludziom na uczuciach i manipulować nimi, nie wiem dlaczego każdy liczy sie tak z jej zdaniem może dlatego że jak słyszałam ma jakis układ z dyrektorką więc jestem z tego powodu od razu na straconej pozycji. jeszcze sie nie zdarzyło aby przyszła do pracy zadowolona codziennie załamana mina ja rozumiem każdy ma problemy i ja je mam ale dla moich nikt nie jest taki tolerancyjny a kiedy jej dzieje sie krzywda to każdy kolo niej biega, a ja kiedy ide na zwolnienie lekarskie z oczywistych powodów to ma do mnie pretensje ze się rozchorowalam i teraz ona musis pracowac za dwoch ale kiedy jej nie ma przez dwa tygodnie to przeciez mam analogiczna sytuacje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jfjsdhfhdsjfhs
czemu mobbing jest tak trudno udowodnic bo tak naprawde dokladnie cala sytuacje znam tylko ja w pracy nie moge nawet nikomu o tym powiedziec bo kazdy sie z nia przyjazni a ja wychodze na ta gorszą, ktora czepia sie biednej ..... (imienia nie wspomne). Nie moge o tym nikomu powiedziec bo wiele osob postrzega to tak jakbym sobie poprostu nie radzila w nowej pracy, z reszta co ja moge zrobic jestem tam tylko nowym pracownikiem, ale z drugiej strony nie moge siedziec cicho, nie spie po nocach musze przygotowywac sie do pracy tak zeby przypadkiem niezrobic czegos zle bo ona wylapuje kazdy moja blad siedzi doslownie nade mna kontroluje wszystko co robie, praca pod taka presja i w takiej atmosferze jest naparwde ciezka. A potem ta jej postawa i slodki glos idz sobie na przerwe, ona gra ludziom na uczuciach.... Kiedys nie przyszla do pracy bo sorry ale miala tzw. "trudniejsze dni kobiece", rozumiem ze kiedy ja bede w podobnej sytuacji tez moge nie przyjsc do pracy, nie rozumiem jestesmy chyba dorosli a to naparawde nie jest powod zeby nie przychodzic do pracy, mam wrazenie ze jej wszystko mozna w trakcie pracy wychodzi an zakupy, nikogo o tym nie uprzedza wychodzi na tzw. przerwe kilka razy w ciagu dnia na okolo 2 godziny nie rozumiem tego.... Rozmawialam o tym z dyrektorka ale ona twierdzi ze ta Pani jest bardzo dobrym pracownikiem i z niej nie zrezygnuja, slyszalam ze przez nia z pracy zrezygnowalo 4 osoby bo poprostu nie wytrzymaly znia psychicznie ja tez sie mecze ale nie moge sobie pozwolic na zrezygnowanie z pracy bo poprostu musze pracowac. czy tacy ludzie moga se czuc bezkarni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jfjsdhfhdsjfhs
kiedys probowalam z nia rozmawiac w cztery oczy ale skonczylo sie na ty ze cos sobie "uroilam" a ona jeszcze bardziej kontrolowala moja prace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jfjsdhfhdsjfhs
nadmienie tylko ze kiedy powiedzialam o w/w sytuacjach dyrektorce wyszlam na "donosiciela" i budzialam wieksza niechec tym samym ale z kim mam o tym rozmawiac? kolezanki z pracy nie dadza na nia nic powiedziec, dziwne ze one same powiedzialy ze nie chcialyby z nia pracowac w grupie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jfjsdhfhdsjfhs
przez nia prace stracilo cztery osoby w ciagu jednego miesiaca bylo az tyle zwolnien .... czy to jest w porzadku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To proste , podrzuć koleżance jakieś dragi i pornografie dziecięcą i zadzwoń na nr 997 !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×